♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Duch
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:3 lata i 4 miesiące Liczba postów:181 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 58
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 35

#1
28-10-2015, 22:54
Prawa autorskie: Dirke

Słońce zaczyna się pomału chować nad niewielką polaną obrośniętą niewysoką trawą na której od czasu do czasu widać pojedyncze sztuki zwierzyny łownej. Teren nieco pagórkowaty bez żadnych większych roślin, które mogłyby dać choć trochę cienia w upalne dni. Rekompensuje to natomiast lekki szum wody jaki dobiega do uszu od strony rzeki, do której w zasadzie z polany można dojść w niecałe dwie minuty.
Akcja toczy się chwilę po rozmowie z władcą i po odejściu od większej grupy.



Szedł pomału w stronę wodopoju, chciał bowiem poznać nieco lepiej tereny na których to przyjdzie mu żyć.
- Więc w zasadzie nasze tereny nie są zbyt wielkie - Odezwał się w końcu do Beliala nie spoglądając na niego. Byli we dwójkę, więc nie było to wcale konieczne.
- No i czy mamy jakiś sąsiadów z którymi musimy toczyć walkę o te tereny? - Ponownie się zapytał, chcąc wyciągnąć jak najwięcej informacji od szarego lwa.
Temat muzyczny Ducha

<b>[you]</b> I am your father!

Dołącz do mnie i rządźmy wspólnie światem!
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#2
29-10-2015, 00:33
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Belial szedł za Duchem, uważnie mu się przyglądał i głęboko analizował jego zachowanie. Chciał jak najszybciej go poznać i rozgryźć, nie wiedzieć czemu czuł że właśnie kogoś takiego mu potrzeba. Zastrzygł uchem gdy ten zadał pytanie.
- Cóż... Bardzo niewielkie, ale jest tu to co potrzebne na szczęście. Przynajmniej na razie... - uśmiechnął się zawadiacko, zauważył że to jest świetne przejście do odpowiedzi na kolejne pytanie
- wrogów nie mamy, nie licząc wszystkich którzy nam przeszkodzą w drodze do celu. - usiadł obok Ducha nad samym brzegiem wodopoju.
- stado nie jest zbyt liczne, potrzeba nam siły... Sam nic nie zdziałam... Potrzebny mi ktoś kto będzie mi pomagał... - przerwał nagle, uznał że to puki co wystarczy a do poruszenia była jeszcze jedna kwestia...
- Mówiłeś coś o niejakim Mako... Co o nim wiesz?
Duch
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:3 lata i 4 miesiące Liczba postów:181 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 58
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 35

#3
29-10-2015, 01:54
Prawa autorskie: Dirke

Czuł na sobie uważny wzrok towarzysza choć zupełnie nie widział co ten robił. W cale jednak to go nie dziwiło, w końcu był świeżakiem dopiero co przyjętym, więc w żaden sposób nie oczekiwał tego, że nagle pozna wszystkie informacje i wszyscy będą mu ufać. Tak powinno być i to prawdopodobnie było tylko przejściowe.
Dopiero kiedy to usłyszał, że Belial zabiera się za odpowiedź zatrzymał się i spojrzał na lwa. W dodatku stało się coś po raz pierwszy od ich spotkania. Belial się uśmiechnął, co było dość niezwykłe. Widać było dokładnie, że za tym uśmiechem skrywał się jakiś niecny plan co do niedalekiej przyszłości.
- Przynajmniej na razie - podłapał powtarzając jego słowa i również się lekko uśmiechnął. Doskonale wiedział co ten miał na myśli.
- To co widziałem to było całe stado? - Zagadnął wspominając tą niewielką grupkę przy jaskini.
- Więc będzie trzeba się rozglądać przede wszystkim za nowymi osobami do stada. - Rzekł może nieco pośpiesznie łapiąc się na tym, że sam dopiero co przecież dołączył do Cieniowiska.
Również stanął przy wodopoju obserwując wpierw jak wyglądała tutaj woda. Nie dostrzegł jednak niczego niepokojącego, więc przybliżył do niej łeb i zaczął pić wodę.
- Mako - Powiedział jakby chciał sobie przypomnieć wszelkie informacje jakie zdobył na jego temat. Nie wiedział też czy aby na pewno dobrze robi zdradzając takie informacje już od razu, no ale nie miał chyba zbytniego wyjścia. - Wiem, że jest to władca Lwiej Ziemi, jasny samiec z czarną grzywą. Spotkałem jego przyjaciółkę która pokazała mi swoje tereny i na najmniejszą nawet wzmiankę o nim strasznie się denerwowała. Myślę, że tą dwójkę łączy też coś więcej niż po prostu przyjaźń. Dlatego jeśli chce się uderzyć w ich władcę, trzeba wpierw dopaść tamtą lwicę. - Odpowiedział konspiracyjnym tonem nie chcąc by to cały świat usłyszał o czym rozmawiali.
Temat muzyczny Ducha

<b>[you]</b> I am your father!

Dołącz do mnie i rządźmy wspólnie światem!
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#4
29-10-2015, 02:18
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

- zapamiętaj to wszystko, te informacje będą potrzebne... - Belial wiedział że jeśli stado tylko urośnie w siłę powinno dać o sobie znać. Duch pytał o stado i członków, więc cóż
- Ghalib ma dwójkę młodych, których dawno nie widziałem, miał też partnerkę, ale ona zniknęła tak samo jak młode... - westchnął ciężko jakby go coś zabolało i już bez jakiegokolwiek wyrazu dodał
- wrócą to wrócą... Puki co zapomnij o nich, teraz jesteśmy my i na tym się skupmy. - spojrzał w oczy Ducha jakby szukał zaufania.
- Ghalib ostatnio mniej walczy o ziemie i o pozycję stada... Nie rusza się poza tereny, które jak wspomniałeś wielkie nie są... Chcę przejąć pałeczkę... - tu przerwał i znów się zastanowił czy nie mówi czasem zbyt wiele...
- chodzi o to by pomóc władcy, ale on by się nie zgodził... Gdyby wiedział - dodając to spojrzał bokiem na Ducha, czy aby zrozumiał że trzeba trzymać język za zębami
Duch
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:3 lata i 4 miesiące Liczba postów:181 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 58
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 35

#5
29-10-2015, 22:41
Prawa autorskie: Dirke

Tylko nadal uważał, że to zbyt mało informacji by móc je jakoś dokładniej wykorzystać. No i kto mu zagwarantuje, że wtedy jeszcze bardziej Lwioziemski król nie będzie rozwścieczony za coś takiego i osobiście nie wpadnie skopać im tyłków? I byłoby to nawet dobre jakby mogli wyciągnąć go samego z stada i napaść większą bandą, ale to przecież król więc zapewne obstawa nie opuszcza go choć na chwilę. A wtedy to już większy problem.
Kiedy mówił o innych personach ze stada i na końcu westchnął wcale mu się nie zdziwił. Jak to mówił Ghalib, teraz każda łapa im się przyda, a tutaj jego partnerka znika nawet w takim czasie.
Przyglądał się Belialowi teraz uważnie, chcąc jakoś wyczytać z jego słów jakiś jego plan.
- O co ci dokładniej chodzi? - Zapytał się w końcu i jak na razie nie bardzo mu się to podobało. Bowiem wyglądało na to, że właśnie zostaje w coś wmieszany. A jako nowy członek stada może bardzo narazić się hersztowi.
- Pałeczkę? Chcesz go zrzucić z tronu, czy co? - Dodał już nieco głośniej i z lekkim zmieszaniem. Nie wiedział po kogo powinien być teraz bardziej stronie. Beliala, którego poznał wcześniej, zna go dłużej i wydaje się być mu bardziej "bliższy", a jednak Ghalib jest w końcu ich władcą i to względem niego powinien być lojalny. Dlatego na razie zachował stosowną neutralność wymownie pokazując swoim milczeniem, że czeka na zupełnie więcej informacji, albo raczej wyjaśnień od szarego zanim osądzi co z tym zrobić.
Temat muzyczny Ducha

<b>[you]</b> I am your father!

Dołącz do mnie i rządźmy wspólnie światem!
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#6
30-10-2015, 01:43
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Belial spojrzał na Ducha z uśmiechem który pojawił się jedynie na sekundę...
- Jestem za młody na coś takiego... - cóż Belialowi czasem coś takiego wypadało do łba ale bardzo lubił Ghaliba i szanował go, wiec o przyjmowaniu władzy nie było mowy.
- chodzi mi o to aby ulżyć hersztowi... Sam wszystkim się nie zajmie. - mówił już całkiem spokojnie, wręcz ospale.
- Chciałbym aby Ghalib zrozumiał że ma na kogo liczyć.
Duch
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:3 lata i 4 miesiące Liczba postów:181 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 58
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 35

#7
01-11-2015, 21:18
Prawa autorskie: Dirke

Nieco odetchnął z ulgą jak szary wytłumaczył mu co dokładniej miał na myśli. Bo nawet nie chciałby o tym myśleć w jaki to sposób chciałby zdjąć z tronu tak wielkiego samca. No ale nie ważne.
- Rozumiem - odpowiedział i usiadł naprzeciwko niego. - Możesz więc na mnie liczyć - dodał ściszonym tonem, dając jasno znać, że on będzie milczał i nie puści pary.
- No ale co dokładniej planujesz? Jak bowiem możemy mu pomóc, bowiem wcale mnie nie dziwi to, że siedzi na terenach stada i nie wychodzi poza nie. Nie ma nas wiele, dlatego ktoś musi pilnować naszych stadnych ziem. - Po tych słowach znów spojrzał się w wodę i wkładając do niej łapę począł przyglądać się jak z łapy spadają gęsto krople na wilgotny piach.
Temat muzyczny Ducha

<b>[you]</b> I am your father!

Dołącz do mnie i rządźmy wspólnie światem!
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#8
02-11-2015, 19:51
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Belial znów uśmiechnął się na moment... Owszem udało mu się przekonać Ducha do współpracy, czuł też że ten zostanie jego kompanem i razem sprawią że nie jeden uklęknie i zabłaga o litość... Ogarniało go dziwne uczucie, którego niegdyś unikał, gniew zmieszany z radością...
- Ciesze się że można liczyć na twoje wsparcie... - Plany Beliala były w ciągłym ruchu, wiedział że pomocna łapa jaką chce wyciągnąć w stronę Ghaliba to tylko pierwszy etap aby stać się potężnym lwem. Belial nie chciał zrzucić herszta z tronu, to by było zbyt mało wyrafinowane, zbyt zachłanne, zbyt mijające się z naturą Beliala, on chciał czegoś innego, chciał być prawą łapą władcy, tak potężną łapą aby on sam się jej bał. Wraz z rosłym lwem jakim był Duch mogli stać się ucieleśnieniem każdego wyroku Ghaliba. uśmiech zniknął już całkiem z pyska szarego młodzieńca.
- Widzisz... towarzyszu... Jednostka jest niczym, jednak gdy wszyscy będziemy współpracować to osiągniemy wiele, bardzo wiele... - Spojrzał głęboko w oczy Ducha, jakby chciał zajrzeć do jego duszy i odnaleźć to coś, coś czego tak w nim szukał, pragnął tego by to było w nim... Chciał mu zaufać, ale bał się, zaufanie należy wypracować.
Duch
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:3 lata i 4 miesiące Liczba postów:181 Dołączył:Sie 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 73
Zręczność: 58
Spostrzegawczość: 82
Doświadczenie: 35

#9
05-11-2015, 18:43
Prawa autorskie: Dirke

- Tak w ogóle to mamy jakąś nazwę? - Zapytał schodząc na nieco inny temat. Ale albo musiało mu to wypaść z głowy, albo nie padła ani razu podczas rozmowy.
Wracając do tematu. Duch nie za bardzo wiedział jakie emocje targały tym lwem, ponieważ dość często się zmieniały podczas ich rozmowy.
- To akurat wiem Belial, bardziej ciekawi mnie w jaki dokładniej sposób chcesz mu pomóc. - Odezwał się w końcu ponieważ nadal nie wiedział co dokładniej chciał zrobić szary. Jaki to dokładniej złowieszczy plan skrywał przed światem młodszy kolega.
- No i w zasadzie to idziemy dalej? - Powiedział Duch i nachylając się nad wodopojem upił jeszcze kilka łyków i spojrzał się na Beliala gotowy do dalszej drogi. W końcu z rozkazu Ghaliba ten miał mu pokazać te tereny.

/Nie ma co tutaj siedzieć skoro i tak już w fabule razem też piszemy. Będzie to więc kontynuacja tego wątku, dlatego jak coś to zakończ ten temat.
Temat muzyczny Ducha

<b>[you]</b> I am your father!

Dołącz do mnie i rządźmy wspólnie światem!
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#10
05-11-2015, 23:01
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

- najpierw przeczeszemy, tereny gdzie można znaleźć potencjalnych członków dla naszego stada, później wraz z nimi damy o sobie znać, ale tylko tak by inni poczuli respekt i nie wchodzili nam w drogę... - westchnął jakby zmęczony i spojrzał uśmiechając się nieco do Ducha
- Cieniowisko.... To nazwa naszego stada. - nie zostawiając większego czasu na komentarz, ruszył przed siebie dając znać Duchowi że czas się zbierać


Z. T


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości