♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#1
07-11-2015, 20:23

Ognisty Las był pięknym miejscem, zwłaszcza w promieniach powoli zachodzącego słońca. Światło odbijało się w żółtych, pomarańczowych i złocistych liściach, a delikatny wiatr sprawiał, że feeria barw niemal przyprawiała o oczopląs. Jednak sprawiało to, że niektóre zwierzęta były lepiej widoczne.
Machafuko
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:4 lata 2 miesiące Liczba postów:786 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 38

#2
10-11-2015, 01:52
Prawa autorskie: Avatar: Nataka || Podpis: Kami (szkic), Cynka (kolory), Inn (cienie)
Tytuł pozafabularny: Pomoc techniczna / Prowadzący Radia

Nie wzrok jednak był tu najważniejszy. Fuko szedł powoli, kryjąc się między drzewami. Musiał być ostrożny, nie mógł sobie pozwolić na pomyłkę, jakiś fałszywy krok który zdradziłby jego obecność. Upewniając się, że nikt go nie widzi, przystanął i przymykając oczy skierował łeb ku górze, starając wyłapać wonie niesione przez wiatr, oraz ich intensywność, aby wyczytać jak daleko może się znajdować ich źródło. Jak już było wspominanie nie wzrok był tu najważniejszy, najpierw ogólniejsze informacje, choć z większej przestrzeni, a potem dopiero poznanie szczegółów za pomocą zmysłu widzenia.
Głos // Sylwetka // A tu w nowej roli // I prezencik od synka
___

I rzekł do mnie główny admion: "Zbanuj wszystkich, ja rozpoznam swoich".


Zielony? Czy czerwony? :v
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#3
14-11-2015, 22:39

Wśród wielu różnych zapachów wybijała się jedna woń. Woń samca dik-dika, w dodatku zapach był dość nietypowy... Być może zwiastował jakąś chorobę? Chore zwierzę byłoby łatwiejszym łupem.
Zapach był silny i dochodził z kierunku północno-wschodniego.
Machafuko
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:4 lata 2 miesiące Liczba postów:786 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 38

#4
16-11-2015, 01:39
Prawa autorskie: Avatar: Nataka || Podpis: Kami (szkic), Cynka (kolory), Inn (cienie)
Tytuł pozafabularny: Pomoc techniczna / Prowadzący Radia

Szary wziął ostatni głęboki oddech nozdrzami i otworzył oczy. Już znał swój cel. Silny zapach wskazywał na to, że jego ofiara była blisko, tak więc skierował się w stronę z której ją wyczuł i płynnym krokiem począł się skradać, nadal kryjąc się między lokalną roślinnością.
Musiał uważać nie tylko na przyszłą ofiarę, ale na każde inne zwierzęta, które mogłyby wszcząć alarm i wypłoszyć wszystkich, którzy poczuliby się zagrożeni. Starał się więc wybierać drogę najmniej spotkaniu jakiś losowych istot, nawet jeśli musiałby kluczyć posuwając się ku celowi.
Głos // Sylwetka // A tu w nowej roli // I prezencik od synka
___

I rzekł do mnie główny admion: "Zbanuj wszystkich, ja rozpoznam swoich".


Zielony? Czy czerwony? :v
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#5
19-11-2015, 21:45

Bogata roślinność dobrze kryła drapieżniki, ale też trudniej było się w niej poruszać bezszelestnie. A szara sierść lwa wyraźnie odznaczała się na tle barwnych liści. Czy to więc jakiś hałas nieopatrznie wywołany przez Fuka, czy też po prostu zwierzę samo go dostrzegło - gdy tylko lew zbliżył się na tyle blisko, by widzieć wyraźnie ofiarę, dik-dik spojrzał na niego i rzucił się do ucieczki.
Machafuko
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:4 lata 2 miesiące Liczba postów:786 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 38

#6
21-11-2015, 01:44
Prawa autorskie: Avatar: Nataka || Podpis: Kami (szkic), Cynka (kolory), Inn (cienie)
Tytuł pozafabularny: Pomoc techniczna / Prowadzący Radia

Już był tak blisko, jeszcze tylko chwila... Gdy już myślał, że dopadnie swoją ofiarę, ta uniosła łeb i popatrzyła wprost na w jego ślepia. Na kilka ułamków sekund świat jakby stanął w miejscu, a w umyśle Fuko pojawiła się jedna myśl...
- Szlag...
Moment później zwierzę rzuciło się do ucieczki, a samiec rzucił się za nim. Teraz drzewa stanowiły przeszkodę. Dik-dik był mniejszy i zwinniejszy, miał tu przewagę. Szary jednak całkowitą ciamajdą nie był, toteż starał się być najbliżej jak mógł swojej ofiary, aby ciągle odczuwała presję i zbierała się do zrywów - męczących przecież - nie starał się jednak na tym etapie jej dogonić, a jedynie trzymać się wystarczająco blisko. W końcu zwierzę zmęczy się i zwolni, a on wtedy wykorzysta zapas sił, by je złapać.
Głos // Sylwetka // A tu w nowej roli // I prezencik od synka
___

I rzekł do mnie główny admion: "Zbanuj wszystkich, ja rozpoznam swoich".


Zielony? Czy czerwony? :v
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#7
22-11-2015, 00:12

Niewielkie zwierzę było szybkie i zręcznie omijało przeszkody, w dodatku nie chlastały go gałęzie drzew. Jednak męczył się co raz bardziej, jego małe ciało miało mniej energii. Nagle dik-dik skręcił. Gdy lew zrobił to samo, omal nie wpadł na ogromny pień złamanego drzewa, z którym antylopa poradziła sobie przebiegając pod nim. Szary omal nie nadział się na gałąź, ale ostatecznie przeskoczył drzewo. Dystans między lwem a zwierzyną zwiększył się.
Machafuko
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:4 lata 2 miesiące Liczba postów:786 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 38

#8
23-11-2015, 02:23
Prawa autorskie: Avatar: Nataka || Podpis: Kami (szkic), Cynka (kolory), Inn (cienie)
Tytuł pozafabularny: Pomoc techniczna / Prowadzący Radia

Zwierzę doskonale wykorzystywało swoje uwarunkowania i teren. Fuko jednak nie miał czasu by podziwiać zmysł taktyczny dik-dika, ledwo co ominął drzewo i pędził dalej, próbując nie stracić z oczu swojej ofiary, która zaczęła zwiększać dystans.
Starał się wziąć kilka ścięć i skrótów, biegnąc tak, aby jednocześnie gonić samicę i biec przez w miarę możliwości otwarte pole, aby tk nadrobić na dystansie. Nadal skupiał się jedynie na tym, aby wywierać presję, lecz nie próbować dogonić zwierzęcia, które o wiele lepiej radziło sobie w tym terenie i gdyby Szary wytracił całą energię na ciągłym przyspieszaniu, to z pewnością pościg skończyłby się porażką.
Głos // Sylwetka // A tu w nowej roli // I prezencik od synka
___

I rzekł do mnie główny admion: "Zbanuj wszystkich, ja rozpoznam swoich".


Zielony? Czy czerwony? :v
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#9
25-11-2015, 22:02

Zwierzę szybko straciło nadrobiony dystans. Biegło co sił, a i tak lew z mniejszym wysiłkiem utrzymywał stałą odległość. Antylopa dyszała ciężko, czując ból w mięśniach i płucach. A w dodatku cały czas zwalniało... Łzy zalśniły w oczach dik-dika. Samiec wiedział, że właściwie powinien już się pożegnać z życiem. Nie da rady uciec. Cóż... Przynajmniej próbował.
Szary znajdował się w idealnej pozycji, by ukrócić cierpienia małego kopytnego.
Machafuko
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:4 lata 2 miesiące Liczba postów:786 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 38

#10
01-12-2015, 02:17
Prawa autorskie: Avatar: Nataka || Podpis: Kami (szkic), Cynka (kolory), Inn (cienie)
Tytuł pozafabularny: Pomoc techniczna / Prowadzący Radia

Machafuko widział, że ofiara traci siły. Przyspieszył. Sus-oddech, sus-oddech. Gdy był wystarczająco blisko i co więcej zyskał dogodną, czystą pozycję do ataku, wykorzystał swój pęd i skoczył na dik-dika. Wysunął pazury, chcąc wbić się w ciało zwierzęcia i przygwoździć go do podłoża, chwycić za gardło i przegryźć tętnicę. Ofiara nie poczuje wielkiego bólu, to będzie szybka śmierć.
Głos // Sylwetka // A tu w nowej roli // I prezencik od synka
___

I rzekł do mnie główny admion: "Zbanuj wszystkich, ja rozpoznam swoich".


Zielony? Czy czerwony? :v
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#11
05-12-2015, 23:55

Antylopa zakwiczała z przerażeniem, gdy została przygwożdżona przez ciężkie, szare cielsko. Czuła okropny ból, lecz na szczęście niedługo. Chlipnęła żałośnie, po czym wydobyła z siebie ostatni, rozpaczliwy oddech. Krew lała się z przerwanej aorty.
Teraz lew mógł w spokoju nacieszyć się łupem.
+6 PD


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości