♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Chaak
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:59 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 86
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 15

#61
10-12-2015, 21:24
Prawa autorskie: moje

- Coz, przynajmniej wszyscy będziemy mieli figurę. No. Tylko Biała jej nie potrzebuje, już ma płaski brzuch. Zaryzykowałbym stwierdzenie że nawet wklęsły. - Zaśmiałem się z gepardziej postawy a potem usłyszałem szelest w krzakach.
- O! To na pewno motyl z kolegami. - Skwitowałem pewny siebie stojąc na tych dwóch łapach z założonymi na siebie ramionami. Podniosłem po chwili jedna rękę i wzruszyłem barkami robiąc śmieszną minę obojętnego na to lwa. Jednak sprężyłem nogi i wskoczyłem prosto w ten krzak, łapiąc surykatkę.
- Hehe! Mam cię! - Podsumowałem i uniosłem pysk z wyrywającym się zwierzęciem.
[Obrazek: 2crv7tl.jpg]
Aliia
Konto zawieszone

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:3,5 Liczba postów:38 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 5

#62
10-12-2015, 21:33
Prawa autorskie: są zrobione przeze mnie c:

spojrzałąm na nią robiąc gigantyczne źrenice z przepraszającą mina iż moja misja się nie powiodła - no bo ona pod kamień tak o zwiała...- stwierdziłam a potem uniosłam brew patrząc na nie - no co ty jestem slim i mam brzuszek przyssany do kręgosłupa popatrz na to! - odparłam i wciągałam brzuch maksymalnie co prawda napuszyłam pliczki ale wyglądałam prze zabawnie jak wygięta tyczka z sierścią i długimi łapami a co zabawniejsze potem zaczęłam iść jakbym nie miała żadnych zgięć i w ogóle nie była elastyczna gdy tylko coś upolował popatrzyłam na wyrywając się zwierzątko rozkładając uszy i wywalając dolna wargę.
ALIIIA
Kishenzi
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:53 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 78
Zręczność: 63
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

#63
10-12-2015, 21:39
Prawa autorskie: Chaak

Zaśmiałam się i patrzyłam na pałną życia i uśmiechu gepardzice, to na mojego uroczego choć zwariowanego brata, czułam się na miejscu.
- Mój drogi na figurę to ty też narzekać nie możesz, byłeś mały to było gorzej uśmiechnęłam się na wspomnienie tej kluseczki która mnie gryzła z rana po uszach.
No i musi się popisywać pomyślałam do siebie, uśmiechając się na widok zadowolonych oczu mojego łowcy.
Chaak
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:59 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 86
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 15

#64
10-12-2015, 21:45
Prawa autorskie: moje

Surykatka najpierw biła mnie po pysku a potem spojrzała się na mnie dużymi oczkami. Opuściłem uszy i westchnąłem ciężko wywracając ślepiami. Zacząłem coś mówić z nią w pysku, więc nic poza jakimś mamrotaniem nie trzymającym się całości nie dało się wychwycić. Westchnąłem ciężko i otworzyłem pysk, wysuwając język dzięki czemu surykatka się wyślizgnęła z pyska i przytuliła się do mojego ozora w podziękowaniu. Potem uciekła a ja stałem zażenowany z brwiami w jednej linii i rozwartą wciąż paszczą.
- Eh.. te jedzenie.. - Wymamrotałem w końcu z nafuczaną miną.
[Obrazek: 2crv7tl.jpg]
Aliia
Konto zawieszone

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:3,5 Liczba postów:38 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 5

#65
10-12-2015, 21:55
Prawa autorskie: są zrobione przeze mnie c:

obserwowałamsurykatkę w pycholu i odrazu spojrzałam na lwice z uśmiechem potem to na niego gdy surykatka go przytuliłą, nim uciekła chwyciłam ja i dałam jej mojego kwiatka z głowy - masz z tym nic cie nie zeżre -stwierdziłam rozbawiona i patrzyłam jak przede mną zwija jak najprędzej a po chwili zasłona włosów spadła na mój pychol a ja je tylko fufnełam żeby się gdzieś indziej ułożyły - nooo czasami szkoda zabijać takie niewiniątka... zwłaszcza że mogą pomagać a czasami nawet wskazywać drogę - stwierdziłam z zadowoleniem i westchnęłam - naprawdę jesteście do siebie podobni- odparłam merdając swoim długim ogonem a raczej jego końcem - too możne porostu jakieś ryby na śniadanie? w sumie to nie wiem za czym wy przepadacie ja od kilku dni nie poluje w ogóle.
ALIIIA
Kishenzi
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:53 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 78
Zręczność: 63
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

#66
10-12-2015, 22:06
Prawa autorskie: Chaak

Jednak ma coś ze mnie Pomyślałam gdy darował surykatce. Patrzyłam na całe zajście z uśmiechem. Szturchnęłam go w ramie
- Nie dąsaj sie tak, dobrze zrobiłeś
po słowach o podobieństwie zrobiło mi się miło i oczy się delikatnie zaszkliły opanuj się do cholery! warknęłam na siebie w duchu.
- Po tym co przeszłam nie jestem wybredna, ale młody zawsze grymasił także wiesz uśmiechnęłam się do braciszka drocząc sie z nim
Chaak
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:59 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 86
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 15

#67
10-12-2015, 22:10
Prawa autorskie: moje

Spojrzałem na nie i opuściłem uszy jeszcze bardziej. Wymamrotałem coś pod nosem a kiedy usłyszałem ryby, sierść na plecach mi się zjeżyła.
- Blee.. Fuj.. Jak można jeść to okropieństwo.. - Wywaliłem język i się skwasiłem.
- To jest takie.. obślizgłe.. i ma pełno ości. - Podsumowałem patrząc na gepardzice a potem na siostrę.
- Hej, znajdę coś, zobaczycie! - Stwierdziłem entuzjastycznie i zacząłem wąchać jak pies myśliwski próbując coś złapać.
[Obrazek: 2crv7tl.jpg]
Aliia
Konto zawieszone

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:3,5 Liczba postów:38 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 5

#68
10-12-2015, 22:16
Prawa autorskie: są zrobione przeze mnie c:

Zamrugałam patrząc na niego - hej a kto powiedział ze takie ryby co maja tylko ości... szprotki są dobre! -odparłam i zaśmiałam się - okej dziś szefem kuchni jest lew - odparłam kiwając głowa i obserwując to jak węszy potem spojrzałam na lwice i się miło uśmiechnęłam - to ja wskoczę na chwile na drzewo i może coś wypatrzę -stwierdziłam i najpierw się rozejrzałam a potem kilkoma szybkimi szusami wskoczyłam na sam czubek jakiegoś dość pokaźnego drzewa wymruczałam coś rozglądając w około.
ALIIIA
Kishenzi
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:53 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 78
Zręczność: 63
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

#69
10-12-2015, 22:26
Prawa autorskie: Chaak

Widok skwaszonej miny Chaaka mnie rozbawił, ale podejrzewałam że taka będzie reakcja
-Czyli wybredny został do dziś
Umiechnęłam się mówiąc to już do siebie, bo Aliia była na drzewie, a Cha szukał jedzenia. Sama też się chciałam rozejrzeć. Wstałam i zrobiłam wielkiego susua do przodu. Nie zauważyłam jednak że trawą przykryty jest ostry kamień.
-Cholera! Warknęłam przewracając się. Nie no większej kaleki to nikt nie widział Z łapy polała się krew, a ja nie wiedziałam czy się śmiać ze swojego kalectwa czy ryczeć z bólu.
Chaak
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:59 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 86
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 15

#70
10-12-2015, 22:32
Prawa autorskie: moje

Wywęszyłem, ale krew swojej siostry. Spojrzałem od razu w tamtą stronę zaciekawiony.
- Uh... Co się stało? - Opuściłem uszy od razu do niej podbiegając bo sie po prostu martwiłem. Kiedy zobaczyłem jej przeciętą łapę skrzywiłem się nieco bo wyglądało boleśnie. Zamachałem ogonem i spojrzałem na czysta wodę w strumyku.
- Potrafisz chodzić? Trzeba było by to przemyć...- Stwierdziłem zmartwiony i spojrzałem na gepardzice.
- Widzisz jakieś zagrożenie z daleka? - krzyknąłem do niej bo nie chciałem trafić na hieny czy sępy przy tej ranie.
[Obrazek: 2crv7tl.jpg]
Aliia
Konto zawieszone

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:3,5 Liczba postów:38 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 5

#71
10-12-2015, 22:40
Prawa autorskie: są zrobione przeze mnie c:

położyłam nisko uszy widząc to bo nie zdążyłam jej ostrzec przez moje oczy przebiegł cień zdenerwowania bo powinnam była szybciej zareagować odrazu zaczęłam rejestrować teren do okola - Hien brak ale widzę sępa jest dość daleko ale pomimo to lepiej się z tym uporać szybko odparłam i rozejrzałam się ponownie. zeskoczyłam jednym dość sprężystym ruchem z drzewa i pozbierałam kilka roślin rosnących w cieniu podeszłam do nich - najpierw obmyć w rzece woda musi przepłukać a potem ziółka na ranę - odparła z uśmiechem a splot moich kudłów znów zakryły mi pysk potrafisz iść? gdzie sobie zrobiłaś dokładnie ała?
ALIIIA
Kishenzi
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:53 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 78
Zręczność: 63
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

#72
10-12-2015, 22:48
Prawa autorskie: Chaak

Przeraziła mnie ta ich opiekuńczość, ostatni raz ktos sie tak przejmował bardzo dawno temu. Popatrzyłam na nich wręcz z zaciekawieniem.
- Hej, spokojnie, poradzę sobie uśmiechnęłam się delikatnie.
Wstałam i pokuśtykałam do strumienia, bolało jak diabli ale nie dałam po sobie nic poznać. Woda na początku wzmocniła ból, ale potem delikatnie zelżał.
- Jak sie jest kaleką od małego, to w końcu uczysz sie jak sobie radzić.
Nienawidziłam mieć futra we krwi więc starałam sie doprowadzić łapę do względnego porządku. Siadłam przy strumyku i się zaśmiałam. Byłam ciekawa czy młody pamiętał, że od zawsze byłam kaleką i jak po zabawie wróciłam bez rany, to było święto. Widząc ich zmartwione mordki uśmiechnęłam się i mrugnęłam okiem
- Jest lepiej, niedługo się zagoi powiedzialam, pokazując na ranę, na tylniej łapie
Chaak
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:59 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 86
Zręczność: 69
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 15

#73
10-12-2015, 22:56
Prawa autorskie: moje

Ja ją podprowadziłem do strumienia, podpierając z jednej strony. Byłem trochę zmartwiony słysząc wiadomość o sępie. Mój pysk był poważny, bo gdy miałem o kogoś dbać, to potrafiłem się zachowywać jak ojciec. Byłem rozważny.
- Uważaj na szczupaki. One lubią krew. - Przestrzegłem ją i wskoczyłem na drzewo, obserwując ptaka który zaczął nad nami krążyć. Zmrużyłem oczy zaczynając się zastanawiać, jak się do niego dostać. W końcu zirytowany naciągnąłem się po owoc, najprawdopodobniej granatu i wystrzeliłem go z gałęzi prosto w napastnika. Ten coś zagdakał i zgubił się z pola widzenia.
-Jeden zero.. - Uśmiechnąłem się dumny z siebie. Cóż, ja i moje niekonwencjonalne pomysły.
[Obrazek: 2crv7tl.jpg]
Aliia
Konto zawieszone

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:3,5 Liczba postów:38 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 5

#74
10-12-2015, 23:06
Prawa autorskie: są zrobione przeze mnie c:

obserwowałam wodę chcąc odgonić jakieś rybki w razie potrzeby spojrzałam na to jak przywalił ptakowi z granatu i zaśmiałam się cicho -Łądny strzał! potem kiwnęłam głowa gdy zobaczyłam jakąś rybkę pacnęłam ja z łapy niby dość agresywnie ale tak naprawdę nie miałam wyciągniętych pazurów a moje doże oczka i mina mówiły "przepraszam" spojrzałam na lwice dość poważnie - jak ja dość obmyjesz założę zioła szybciej się wykuruje no będziesz mogła swobodnie chodzić zamiast co chwile czyścic ranę - stwierdziłam bardzo ciepłym i opiekuńczymgłosem. Uśmiechnęłam spojrzałam potem na lwa lokalizując porostu położenie i czekałam swobodnie koło Kish.
ALIIIA
Kishenzi
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:53 Dołączył:Gru 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 78
Zręczność: 63
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

#75
10-12-2015, 23:17
Prawa autorskie: Chaak

Ta opiekuńczość mnie lekko przytłaczała, czułam sie jak kiedyś za czasów lwiątka gdzie każda moja rana była końcem świata dla rodziców. No cóż w końcu byłam pierworodną.
- Brawo bro, celny strzał krzyknęłam widząc scene odganiania sępa.
W łapie został jakiś mniejszy kamyk i usilnie próbowałam sie go z niej pozbyć, warcząc co jakiś czas na niego jakby miał się wystraszyć.
Mimo bezlitosnego bólu uśmiechnęłam sie do gepardzicy gdy koło mnie siadła a potem dalej zajęłam się walką z kamieniem


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości