♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Felija
Administrator

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 14

26-05-2015, 20:17
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream

- A, to dlatego! - odrzekła ze zrozumieniem.
Teraz to nabrało sensu. Gepardy... Różnooka kiedyś je spotkała, tak, pewnie nawet nieraz. Widziała je, gdzieś tam, daleko, ale nie miała bladego pojęcia, że potrafią mówić!
- Felija, ale wszyscy mówią do mnie Felka albo Fel - pospieszyła z odpowiedzią. - A co tu robisz? Jesteś Lwioziemką?
Lwica zdawała sobie sprawę z tego, że jej stado raczej nikogo nie dyskryminowało, ale, z drugiej strony, nigdy też nie słyszała o gepardzie należącym do Lwiej Ziemi. Wydawało jej się to trochę bez sensu, bo, z tego co kojarzyła, te zwierzęta preferowały samotny tryb życia. Na cóż więc im grupka obcych kotowatych? Młode powinny przebywać z matką i rodzeństwem... Eee, no właśnie!
- Gdzie twoja mama? - spytała i odruchowo zaczęła się rozglądać za dorosłą przedstawicielką tegoż gatunku.
Inn
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Dorosła Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:892 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 59

26-05-2015, 21:21
Prawa autorskie: ~Malaika4

Inn otworzyła oczy ze zdziwienia, słysząc wyjęte zupełnie z czapy pytanie jej przyjaciółki.
- Nie, dlaczego mam się go bać? To nasz król, czemu tak myślisz? - odparła natychmiast zakłopotana. Ona w sumie sama nawet nie do końca zdawała sobie sprawę z faktu, że Mako wywoływał u niej nagły atak paniki - po jego zniknięciu wszystko wracało w końcu do normy.
Wtedy też, zaraz za Fel spojrzała w dół na kocię.
- Cześć. - odpowiedziała jedynie, patrząc się na geparda dziwnym wzrokiem. Podobnie jak różnooka, nie miała pojęcia, czym ta jest.
Ale w głowie Inn pojawiało się zupełnie inne pytanie.
- A skąd ty się tu wzięłaś? - zapytała zaskoczona, wciąż wpatrując się w Haineko.
Odpowiedź gepardzicy co do gatunku wiele jej rozjaśniła w głowie. Widywała gepardy, ale nie wiedziała, że ich młode wyglądają tak śmiesznie.
- Jestem Inn. - dodała jeszcze na koniec, stwierdzając jednocześnie, że za nic nie zapamięta imienia nieznajomej.
[Obrazek: innpodpismalaika_by_chotara-d92hlu4.png]
Haineko
Konto zawieszone

Gatunek:Gepard Płeć:Samiec Wiek:9 miesięcy Liczba postów:72 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 33
Zręczność: 32
Spostrzegawczość: 25
Doświadczenie: 20

28-05-2015, 10:27
Prawa autorskie: Ja

Mała z zaciekawieniem wpatrywała się w Felkę i lwicę, która do niej dołączyła i miała na imię Inn. Gdy usłyszała pytania ze strony obydwu lwic, postanowiła najpierw odpowiedzieć na to drugie. Wyciągnęła zatem łapkę i wyprostowawszy ją, wyciągnęła ją za siebie.
- Stamtąd - powiedziała swoim dziecięcym głosikiem, chcąc mniej więcej pokazać kierunek z którego przyszła. Jako małe kocię, nie potrafiła tego inaczej określić. Teraz pora odpowiedzieć na pytanie drugie, a łapka mogła już wrócić na swoje miejsce. Jednakże teraz w jej oczach pojawiły się łzy, zatem Haineko musiała spuścić łebek, tak jakby nie chcąc ich pokazywać.
- Mojej mamy...już nie ma...zabił ją...wielki lew...z grzywą - wydukała z siebie drżącym głosem, widać było że coraz bardziej zbliża się na płacz.
- Nie lubię lwów z grzywą - dodała ciszej, ale obydwie mogły usłyszeć, po czym Haineko rozbeczała się na dobre.
Tirune
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:5 lata Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:139 Dołączył:Gru 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 87
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 10

30-05-2015, 00:21
Prawa autorskie: Lineart - Malaika4, Kolor - Tirune

Tirune po dłuższym czasie biegu zdążył przebiec już spory obszar lwiej ziemi. Obecnie zapędził się w okolice wielkiego baobabu na sawannie. Ujrzał przy nim 2 lwice i małe gepardziątko. Podszedł nieco bliżej.
-Deme.
Powiedział z delikatnym uśmiechem na pysku, tak delikatnym że niemal niewidocznym.
-Mam nadzieję że nie przeszkadzam.
Powiedział do całej gromadki. Po tej dość nerwowej rozmowie z Amani chciał nieco milej podejść do nowo spotkanych lwioziemców. W końcu lepiej aby nie wyrobił sobie złego zdania u reszty. I owszem, jest czasem trochę bez wyczucia, lub arogancki, ale to ciężkie życie się do tego przyczyniło. Kto wie, może z czasem pobytu w tej jak to niegdyś słyszał płynącej dobrobytem krainie z czasem się zmieni.
Haineko
Konto zawieszone

Gatunek:Gepard Płeć:Samiec Wiek:9 miesięcy Liczba postów:72 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 33
Zręczność: 32
Spostrzegawczość: 25
Doświadczenie: 20

30-05-2015, 13:51
Prawa autorskie: Ja

Czy Haineko wspominała że nie lubi, a wręcz panicznie boi się lwów płci męskiej? Zatem gdy tylko zobaczyła przybysza, który właśnie okazał się być lwem i to do tego samcem w dodatku, źrenice kociaka automatycznie zmniejszyły się, oczy szerzej otworzyły, serce zaczęło szybciej bić, a sierść na grzbiecie i ogonie zjeżyła się. Natychmiast poderwała się z siedzenia i czmychnęła schować się za jedną z lwic, a w tym przypadku padło tutaj na Felkę. Zielonooka teraz wpatrywała się przerażona na lwa, okropnie obawiając się o swoje życie, dodatkowo z jej gardła wydobywał się cichy pomruk. I w taki właśnie sposób Haineko przez ten najbliższy czas będzie reagować na widok lwa. Do lwic jakoś nie czuła tej fobii. Może dlatego że nie mają tej wielkiej, strasznej grzywy i są mniejsze od samców? A może dlatego, że jej matka nie zginęła z łap lwicy, tylko lwa...
Amani
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:4 lata Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:403 Dołączył:Sty 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 68
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 84

30-05-2015, 19:09
Prawa autorskie: Ssaku

Po krótkim spacerze postanowiła pozwiedzać Lwią Ziemię. zwiedzając zobaczyła Dwie lwice, płaczące gepardziątko i lwa, który wyglądał znajomo... to był Tirune, było jej wstyd po tym jaką szopkę mu odstawiła nad wodopojem. Jednak do nich podeszła.
-Deme. Mam nadzieję, ze nie przeszkadzam w konwersacji.
Powiedziała jak zwykle z uśmiechem.
-Heej rozchmurz się mała mamy taki piekny dzień.
Powiedziała do gepardziątka schowanego między nogami jednej z lwic.
Felija
Administrator

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 14

31-05-2015, 00:39
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream

Lwioziemka jakoś zapomniała odpowiedzieć na pytanie Inn - albo raczej należy uznać, że pozostałe osoby skutecznie odwróciły uwagę różnookiej. Jak by nie było, lwica najpierw pokiwała łbem na słowa Haineko, a następnie przeniosła wzrok na przybyłego samca. Lwa. Z grzywą.
- Ładnie to tak straszyć mniejszych od siebie? - ofuknęła go na wstępie, stawiając uszy.
Co prawda, czarnogrzywy chyba nawet próbował wykrzesać z siebie uśmiech, ale ze swoją posturą i blizną na pysku wciąż sprawiał niezbyt przyjemne wrażenie. A już na pewno dla kocięcia, które z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością przestraszyłoby się nawet tak potulnego przedstawiciela męskiego rodu jak chociażby Mako. Niebieskooki powinien mieć świadomość, że jak się gdzieś zjawia, to można przestraszyć lwiątko! Pfu, gepardziątko!
- Hm? Hm? - Zdziwiła się beżowa, ujrzawszy, jak kolejna osoba czepia się dziecka, które obrało sobie Felkę za mur od całego zła tego świata, zwłaszcza przejawiającego się w formie Lwów z Grzywą.
W każdym razie - młode schowało się za Felkę. Właśnie za nią, a nie za Inn czy tą nową. Tyle wystarczyło, by w lwicy obudziło się coś na kształt instynktu macierzyńskiego. Niegdyś zawiodła własne dzieci, więc może teraz choć częściowo zagłuszy wyrzuty sumienia, ochraniając sierotkę...?
- A nie możecie jej zostawić w spokoju?!
Zmrużyła oczy, wstała i nieprzyjemnie zamachała ogonem. Co chwila zerkała na cętkowaną, by upewnić się, że jeszcze nie umarła ze strachu.
Oho, zaczęło się.
Nie dość, że tamci nieświadomie zadarli z LWICĄ, to jeszcze z taką, która broniła kocięcia. Dodajmy jeszcze, że na imię miała Felija - i mamy mieszankę wybuchową.
Amani
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:4 lata Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:403 Dołączył:Sty 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 68
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 84

31-05-2015, 00:57
Prawa autorskie: Ssaku

-Przepraszam, nie chciałam jej wystraszyć... chciałam ją tylko rozweselić, domyślam się, że wytraszyła się Tirune bo szłam nieco nie świadomie za nim i widziałam zaistniałą sytuację, pomyślałam, że będzie jej raźniej jeżeli zobaczy, że są 3 lwice gotowe ją obronić w każdej chwili, a poza tym kocham małe kocięta...
Powiedziała nadal z uśmiechem lecz z żalem do siebie, że przyczyniła się do strachu kocięcia.
Tirune
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:5 lata Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:139 Dołączył:Gru 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 87
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 10

31-05-2015, 01:36
Prawa autorskie: Lineart - Malaika4, Kolor - Tirune

No nie, już na wstępnie takie rzeczy. Tirune usilnie się starał by z tego przyjaznego uśmiechu nie powstał nieco zirytowany. Ledwo przyszedł i już został podstawiony w złym świetle.
-Hę? Ale sekundę. Ja tylko tu przyszedłem. Nie miałem i nie mam zamiaru robić nic złego, a w szczególności bezbronnemu kocięciu, czy tez komukolwiek z kotowatych, no chyba że rzuci mi się do gardła.
Powiedział cicho. Coś mu podpowiadało że trzeba było się tu nie pojawiać. Ech, lepiej będzie wyjaśnić tę sprawę niż zwiać i potem wziąć bezpodstawną winę na siebie.
-Nie wiem czemu się wystraszyłaś, ale spokojnie, nie mam zamiaru zrobić Ci nic złego, spokojnie. Nie wiem czemu tak się wystraszyłaś, ale w każdym bądź razie nie musisz się mnie bać.
Powiedział do gepardziątka siląc się na miły głos który brzmiał naturalnie.
-Tak w ogóle nazywam się Tirune. Od niedawna jestem członkiem tego stada więc chciałem się nieco rozejrzeć po okolicy, a widząc że ktoś tu jest postanowiłem się przedstawić, nie spodziewałem się że ktoś może zareagować strachem na mój widok, wyglądam aż tak przerażająco?
Spytał lekkim żartem aby nieco rozluźnić napięcie.
Inn
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Dorosła Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:892 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 59

31-05-2015, 21:05
Prawa autorskie: ~Malaika4

Wzrok Inn podążył za łapką gepardziątka, niestety sam kierunek niewiele mówił lwicy. Postanowiła jednak nie pytać już nic więcej podejrzewając, że pewnie mała sama nie zdaje sobie sprawy z tego, skąd się tu wzięła. Podobnie było z nią, kiedy była mniejsza. Teraz zresztą też nie miała najlepszej orientacji w terenie.
Chciała powiedzieć do niej coś jeszcze, kiedy pojawił się tu nieznajomy lew. Jednak nie zdążyła mu odpowiedzieć na powitanie, mimo że już otwierała pysk, aby to zrobić.
Zaraz też go zamknęła, bo mała gepardzica przestraszyła się przybyłego, za którym też pojawiła się lwica, której, tak przy okazji, również nie znała. Najbardziej jednak zdumiała ją postawa Feliji, która zaczęła bronić znajdkę. Spojrzała na przyjaciółkę z wielką powagą i niemalże zachwytem.
Kiedy jednak nieco jej przeszło, zwróciła się ku nowo przybyłym.
- Cześć, ja jestem Inn. - powiedziała, jakby sytuacja sprzed chwili wcale nie miała tu miejsca, po czym spróbowała się nieco uśmiechnąć, co jej nawet trochę wyszło.
[Obrazek: innpodpismalaika_by_chotara-d92hlu4.png]
Haineko
Konto zawieszone

Gatunek:Gepard Płeć:Samiec Wiek:9 miesięcy Liczba postów:72 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 33
Zręczność: 32
Spostrzegawczość: 25
Doświadczenie: 20

31-05-2015, 21:27
Prawa autorskie: Ja

Mały gepard z przerażeniem wpatrywał się w czarnegrzywego lwa, trzęsąc się ze strachu i w dodatku kurczowo trzymając się Feliji, której mogła sprawić nieco bólu, bo jako jedyny kotowaty, Haineko nie potrafiła chować pazurów. Jej mama też nie.
- Nie rób mi krzywdy. Już wystarczy że jeden lew zabił moją mamę - rzekła do Tirune, po czym spojrzała w kierunku przybyłej lwicy, ale nic nie powiedziała bo była za bardzo pochłonięta strachem przed lwem.
Widząc że Felija staje w jej obronie, ta wtuliła w nią głowę, czując dodatkowo jakiś związek emocjonalny z lwicą.
- Boję się - powiedziała cicho. Niech on już sobie idzie...
Amani
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:4 lata Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:403 Dołączył:Sty 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 68
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 84

01-06-2015, 00:00
Prawa autorskie: Ssaku

- Ja jestem Amani, a ta mała jak się nazywa?? A poza tym skąd tutaj się wzięło takie małe gepardziątko??- Zdziwiona tą całą sytuacją a najbardziej postawą lwicy chroniącej małe gepardziątko, Amani usiadła i łapą wskazywała maluszka, który omal nie przebił się do krwi w łapę lwicy.
Tirune
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:5 lata Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:139 Dołączył:Gru 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 87
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 58
Doświadczenie: 10

01-06-2015, 00:30
Prawa autorskie: Lineart - Malaika4, Kolor - Tirune

-Przecież mówię że nie chcę Ci nic zrobić
Powiedział cichym i miłym głosem spoglądając na gepardziątko.
-I nigdy nie miałem takiego zamiaru.
Powiedział po czym spojrzał na drugą lwicę.
-Miło poznać. Wybaczcie, nie spodziewałem się że ktokolwiek może się mnie wystraszyć. Po prostu widząc że ktoś tu jest chciałem poznać nowych lwioziemców.
Powiedział z lekkim uśmiechem, starając się tym samym swoim miłym głosem uspokoić gepardziątko, zwrócił się do niego znowu.
-Naprawdę nie chcę Ci nic zrobić, ani nigdy nie zrobiłem krzywdy gepardowi.
Powiedział.
Felija
Administrator

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 14

02-06-2015, 18:18
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream

Felka wreszcie załapała, co się właściwie dzieje. Gepardziątko nie bało się konkretnie Tirune - ona najwyraźniej czuła przerażenie przy zetknięciu z każdym, nawet najmilszym w świecie męskim przedstawicielem lwiego rodu! Oj, ciężko jej się będzie żyło na Lwiej Ziemi, o ile postanowi obrać to miejsce za swój dom.
Różnooka spojrzała na Amani tak, jakby tamta zaczęła opowiadać o fioletowych zebrach spadających z nieba. Pytanie o imię kocięcia zignorowała, bo uznała, że to nie sprawa przypadkowych Lwioziemek.
- Nie wiem, samo przyszło - odparła, uznając, że ta niezwykle wyrafinowana wypowiedź wyczerpuje temat.
Zerkała krzywo na obcą sobie dwójkę. Mało ją obchodziło, jak się nazywali i co tu robią - żeby nie powiedzieć, że wcale.
- Ona się boi wszystkich lwów - stwierdziła. - I żaden lew jej nie przekona, że jest przy nim bezpieczna. Sorry.
Po tych słowach wreszcie nachyliła łeb nad młodą.
- Ale nie musisz mnie drapać. - Uśmiechnęła się; gorsze rzeczy przeżywała, ale fakt, że gepardziątko mogłoby trochę odpuścić. - Siedź spokojnie.
Ostrożnie wzięła ją w pysk za skórę na karku, niemal jak prawdziwa kocia mama. Nie miała pojęcia, czy cętkowane koty traktuje się tak samo jak te bez śmiesznych wzorków na sierści, ale nie poznała nigdy żadnego geparda, więc pozostawało jej założyć, że tak właśnie jest. Przeniosła Haineko kilka-kilkanaście metrów dalej, a tam postawiła ją, położyła się na brzuchu i wpatrzyła z powagą w zielone ślepka.
- Hai, posłuchaj: nie możesz się bać każdego lwa. Tu wszędzie są lwy. Ale teraz jesteś na terenach Stada Lwiej Ziemi, gdzie lwy nie zabijają gepardów. W innych stadach zabijają, ale u nas nie. Jeśli chcesz, możesz tutaj zostać i nie będziesz musiała nikogo się bać.
Lwioziemka starała się przyjąć tak ciepły i rozsądnie brzmiący ton, jakiego jeszcze nigdy nie zdarzyło jej się użyć. Miała świadomość, że Haineko nie przekona się do lwów tak od razu. Jednak kiedyś musi być ten pierwszy krok, żeby młoda mogła stopniowo przełamywać swoja traumę. A beżowo-szara coś czuła, że dobrze byłoby jej w tym pomóc.
Amani
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:4 lata Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:403 Dołączył:Sty 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 68
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 84

02-06-2015, 19:26
Prawa autorskie: Ssaku

Zauwawszy, że lwy na tym obszarze nie są zbytnio mili dal lwicy postanowiła się ulotnić jak wiosenny wiaterek. Wstała i pożegnała się.
- To ja się utleniam paaa.
... I poszła...


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości