♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Makari
Konto zawieszone

Gatunek:Lef Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:434 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 105

#1
21-02-2016, 20:56
Prawa autorskie: Nukooooooooooteeek podpis:DeadFishEye-0

Trenował już 3 dzień pod rząd. Niedaleko granic ZZ a LZ. Dzięki temu miał co pić i uczył się łapać mniejszą zwierzynę typu: myszy, Dik-Dik itp. LZ nie ucierpi, a poza tym nikt go nie widział. Podczas samego treningu spędzał czas na Cmentarzysku Słoni skacząc, drapiąc i wspinając się po starych kościach. I tego dnia tak robił, lecz już, któryś raz pod rząd nie uzyskiwał oczekiwanego efektu. Powtarzał mocny cios na czaszce jednego ze słoni już setny raz, lecz tym razem się zdenerwował. Machnął mocno łapą i tym samym rzucił kilka mniejszych kości za siebie.
- Nah! Bez trenera mi się to nie uda. - jęknął.
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#2
22-02-2016, 15:22
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Nie wiedział jednak, że od pewnego czasu był obserwowany przez rudego samca. Trzaski, piski pazurów na czaszkach zwróciły jego uwagę... Zaintrygowany ruszył w stronę źródła tych dźwięków. Dostrzegłszy najmłodszego w stadzie samczyka, położył się kilkanaście kroków za nim na jednej z większych czaszek i w ciszy obserwował jego poczynania.
- Cierpliwość to podstawa.
W końcu się odezwał. Było sporo do zrobienia, ale skoro młody tak bardzo rwał się do ćwiczeń, to nie powinno mu to przeszkadzać. Z zadziwiającą lekkością zeskoczył z zajmowanego miejsca i podszedł do młodzika. Bez słowa ujął potężną łapą znacznie mniejszą młodzika i dokładnie przyjrzał się startym poduszeczkom i pazurom.
- Staraj się zmieniać miejsca ćwiczeń. Przyzwyczajając się do jednego, nie będziesz potrafił się odnaleźć w innym. A tutaj z pewnością załatwisz sobie łapy, jak nie będziesz uważał.
Drobne zranienia i tak dalej... ale nie moment, w którym musiałby przerwać treningi. Z resztą, nie mógł wymagać od niego aż tyle, ile wymagał od bliźniaków. Był od nich przede wszystkim młodszy i ćwiczył krócej.
- Skup się. Nie oczekuj, że efekty przyjdą od razu. Trzeba miesięcy... lat, żeby osiągnąć zadowalający efekt. Popędzając się i śpiesząc popełniasz błędy, które wchodzą w krew i potem ciężko ci je usunąć. Potrzebna ci płynność.
Krótkim rzutem oka ocenił teren. Nie pasował mu na tą próbę, ale skoro niebieskooki zaczął tutaj, nie będą się przenosić na parę minut.
- Dobra. Zacznijmy od poruszania się. Skup się na każdym kolejnym kroku. Nie możesz się potknąć, zachwiać. Masz być pewny każdego skoku. Ruszaj.
Przebieżka.
Makari
Konto zawieszone

Gatunek:Lef Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:434 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 105

#3
22-02-2016, 21:01
Prawa autorskie: Nukooooooooooteeek podpis:DeadFishEye-0

Zdezorientowany odwrócił się w stronę, z której dochodził głos. Nie wiedział, że ktoś obserwuje jego trening. Tymbardziej, było mu nieco wstyd, że ktoś patrzył na jego nieudacznictwo. Wykonał ukłon w stronę przywódcy, niby raz widział jak Laja to robi, a udzieliło mu się i w sumie dobrze, szacunek do przywódcy trzeba mieć. Pokiwał łbem na słowa przywódcy, wiedział o tym, lecz gdy już setny raz coś ci nie wychodzi to można się wkurzyć. Słuchał go, prawił mądrze, fakt Makari nieco rozwalił sobie łapy, ale był to raptem zdarty naskórek, z pod którego sączyła się szkarłatna ciecz, nieco piekło, ale dało się znieść. " Nie śpiesz się" te słowa nieco w niego uderzyły, bo przecież zaraz będzie miał Test Dwulatka.
- Ale przecież za horyzontem Test Dwulatka, a ja... boję się, że nie zdam. - powiedział nieco smutno. - Stado dało mi wiele i ja chcialbym mu coś z siebie dać, ale boję się, że nie podołam temu zadaniu - podzielił się z Kahawianem swoimi obawami, wydawało mu się, że był najodpowiedniejszą osobą aby to usłyszeć. Dwugrzywy jednak nie próżnował, od razu wyznaczył mu cel na najbliższe kilka minut, młodzik był mu wdzięczny, że poświęca mu swój cenny czas. Od razu wziął się za wykonywanie zadania, parę razy kilka kości usunęła mu się spod łap jednocześnie przecierając mu o nadtarte już opuszki, sprawiając, że kolejne kropelki krwi skapnęły na podłoże. Nie poddawał się, szybko podniósł się i zaczął biec dalej. Faktycznie z płynnością było u niego biednie, zacinał się co większa przeszkoda.
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#4
24-02-2016, 20:41
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Brwi samca uniosły się delikatnie.
- I myślisz że ćwiczenie bez podstaw i byle jak pomoże ci w osiągnięciu celu...?
Nie czekając na odpowiedź, pokręcił łbem.
- Skup się na zadaniu, nie na tym, co czeka na jego końcu. Boisz się, że nie zdasz? Pomyśl co może spowodować, że tak się stanie. Nie tylko brak ćwiczeń, ale przede wszystkim ich złe wykonywanie.
Uważnie obserwował każdy kolejny skok i potknięcia młodzika, bez krzywienia się i komentowania. Po prostu obserwował i zapamiętywał. W końcu uznał, że dość tej pokazówki.
- Stop.
Podszedł do brązowego i po raz kolejny sprawdził stan poduszeczek jego łap.
- Koniec z Cmentarzyskiem na dziś, Makari. Inaczej je załatwisz.
W końcu z cichym westchnięciem, przetarł pysk łapą. Młody był wyrośnięty jak na swój wiek... nie aż tak jak Damaja, ale nadal spory. Może to przez to też gorzej było u niego ze zręcznością...
- Zacznijmy od tego... widzisz przed sobą przeszkodę. Skupiasz się jedynie na tym, jak jest wysoka?
Makari
Konto zawieszone

Gatunek:Lef Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:434 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 105

#5
24-02-2016, 22:50
Prawa autorskie: Nukooooooooooteeek podpis:DeadFishEye-0

Nie odpowiedział na pytanie, nie wiedział jak. Wiedział natomiast, że mrowisko bez dobrych fundamentów się zawali. Znał kilka ćwiczeń, których nauczył go ojciec, ale ile ich było? 3? Z resztą zanim zdążył się nauczyć je dobrze wykonywać został wygnany. Gdy do jego uszu doszła komenda "stop" zatrzymał się, co nie było trudne, gdyż i tak każda kość sprawiała, że tracił na prędkości. Łapy młokosa nie były w najlepszym stanie, gdy dwugrzywy ujął jedną z nich w swoje łapy, ten poruszał lekko palcami, a z poduszek wydobywała się szkarłatna ciecz i to nieco więcej niż poprzednim razem.
- Muszę to przemyć- pomyślał sobie, nie znał się na tym tak jak Laja, ale przynajmniej umiał zatamować krwawienie. Zimna woda zamyka naczynka, do tego zapobiega wdaniu się zakażenia. Kiwnął na zgodę zmiany otoczenia. Zastanowił się chwilę nad odpowiedzią. Makari dużo analizował, szukał alternatyw i jak najwygodniejszych rowiązań.
- Nie tylko, patrzę też jakiego rodzaju to przeszkoda, czy da się ją przesunąć, albo jakoś... ominąć, wspiąć się na nią, lub wykorzystać w walce. - odpowiedział po krótce.
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#6
27-02-2016, 16:19
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Kąciki pyska uniosły się lekko.
- Nieźle. Ale skupiając się na niej, pomijasz to, co ją otacza. Jeśli wybijasz się w błocie możesz się poślizgnąć i wylądować w przeszkodzie. Wszystko trzeba brać pod uwagę.
Skinął łbem, wskazując kierunek i ruszył przodem. W głowie analizował kolejne elementu biegu młodego, także przez pewną chwilę wędrowali w ciszy.
- Siła nie jest twoim problemem. Z resztą, sam widzisz co jest nie tak. Fakt, że nie widzisz na prawe oko też utrudnia sytuację. Przeciwnik zawsze będzie chciał obrócić to przeciwko tobie. I możesz go na tym złapać, jeśli będziesz go uważnie obserwował i nie dasz się nabrać na zmyłki.
Łapy niosły go w stronę Oazy. Nie musiał się nad tym nawet zastanawiać... zbyt dobrze poznał te ziemie.
- Jakieś pomysły, co powinieneś zrobić?
Był ciekaw, na co też młody wpadnie.
Makari
Konto zawieszone

Gatunek:Lef Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:434 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 105

#7
27-02-2016, 17:06
Prawa autorskie: Nukooooooooooteeek podpis:DeadFishEye-0

W głębi duszy był z siebie dumny, że jego zdolności taktyczne dawały mu przewagę, i wywarł jakiś tam podziw na przywódcy. Wysłuchał jego słów i było sporo racji w tym co mówił, podążał krok za krokiem obok Kahawiana, piekące niemiłosiernie łapy zaniosły go aż do oazy. Świetnie. Słuchając słów dwugrzywego przemył łapy z krwii i stanął przed nim. Zastanawiał się chwilę nad odpowiedzią mając nadzieję, że przywódca nie zapyta o tę wstydliwą historię z okiem, to było głupie i nierozważne z jego strony i nie chciał do tego wracać.
- Muszę obserwować, to gdzie patrzy, co analizuje, nie widzę co się dzieje z prawej strony, więc najlepiej by było gdybym stanął przy drzewie lub przy czymś równie dużym osłaniając się, przeciwnik nie może wyczuć mojej taktyki, muszę go zaskakiwać. Myśleć na bierząco, zwodzić go. Gdy już go rozkojarzę, zaatakować. - złapał oddech wymyślając dalej co powinien robić. - Nie mogę polegać tylko na sile ataku, lecz na sprycie. Nie mogę dać zapędzić się np. do wąwozu, ponieważ zręczność nie jest moją mocną stroną ciężko by mi było unikać ewentualnego zagrożenia na tak ogrniczonym terenie.- wyczerpująca wypowiedź nie ma co, gdyby pomyślał trochę dłużej wymyśliłby pewnie jeszcze z milion taktyk, ale nie miał tyle czasu, chciał pokazać, że szybkie myślenie również jest jego mocną stroną.
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#8
04-03-2016, 21:52
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Stary samiec w międzyczasie znalazł sobie wygodnie miejsce w cieniu i tam się położył. Nie było co gadać na stojąco. W ciszy wysłuchał wywodu ucznia, by na koniec uśmiechnąć się lekko i skinąć łbem. Jednak gdy ponownie zabrał głos, powaga wróciła błyskawicznie.
- I o to chodzi. Jednak tak jam mówiłem, nie zwalnia cię to z ćwiczeń zręczności. Im więcej będziesz miał sposobów zaskoczenia przeciwnika tym lepiej dla ciebie. Dobrze by było, gdybyś pogadał z którąś z lwic... może zgodziłaby się z tobą poćwiczyć. Przydałoby ci się.
Nie wątpił ani przez chwilę, że Maya odpowiednio przygotowywała swoje uczennice. Nie sądził też, że Makari zdoła im dorównać... ale potrzebne mu było potężne wezwanie. Gdy zacznie im dorównywać w jakiejś części, będzie dobrze.
- Porozmawiaj też z resztą młodych samców. Będzie miało to plusy dla całej drużyny... znajdziecie własne sposoby walki i w końcu dłużej pogadacie.
Makari
Konto zawieszone

Gatunek:Lef Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:434 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 105

#9
04-03-2016, 22:45
Prawa autorskie: Nukooooooooooteeek podpis:DeadFishEye-0

Wyłapał nikły uśmiech na wargach prazywódcy, również uśmiechnął się w duchu na ten widok, lecz nadal jego celem było zostać najlepszym, a żeby tak się stało musi cały czas trenować. Usiadł przed przywódcą, czując jak łapy przestają powoli piec, chłodna woda dobrze zrobiła zamykając naczynka, lecz i tak kilka strupów będzie. Makari był wszechstronny, dlatego też chciał się nauczyć leczyć, aby wrazie czego umieć wyleczyć siebie lub kogoś. Takie umiejętności zawsze się przydają. Słuchał słów Kahawiana i sam się dziwił w środku samego siebie, że sam na to nie wpadł. Umiał wymyślć szybko taktyki, jak uderzył to z impetem, ale zręczność i spostrzegawczość wisiały na włosku, było wiele przyczyn tego, ale Makari musiał je zwalczyć. W sobie i nie tylko. Oczywiście mógł zwalić winę na to że jest za duży, albo że to przez oko, ale po co? Po co ma się nad sobą użalać skoro może wziąć kuper i zacząć ćwiczyć?
- Cóż Tjalvego na oczy ostatnio nie widziałem, z resztą nigdy nie zamieniliśmy więcej niż 3 słowa a Tyra trzymam się od początku. - powiedział, przy okazji zastanawiając się ilu jeszcze jest młodych samców u nich w stadzie.
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#10
05-03-2016, 19:06
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Parsknął śmiechem.
- O to chodzi. Co innego pozwala poznać współplemieńca tak dobrze jak wspólny trening? Są starsi i charakterni. Sam z resztą pewnie wiesz jak to wygląda. Starsi nie zwracają uwagi na dzieciaki.
Ta zasada nie dotyczyła tylko najmłodszego samca - Tjalve. Miał siostrę, a z resztą najwidoczniej po ojcu odziedziczył umiłowanie do wycieczek. O ile młody nie pakował się w problemy i nie przysparzał ich stadu, Kahawian nie miał nic przeciwko.
- Spróbuj pogadać z Tjalve, o ile go w końcu znajdzie. Mimo że jest młodszy, jest podobnego wzrostu. Będziesz miał okazję zobaczyć, jak on sobie radzi. I tak jak mówię, pogadaj z lwicami. Busara, Runa, Maela, Shida. Im więcej testów, tym lepiej dla ciebie.
Makari
Konto zawieszone

Gatunek:Lef Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:434 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 105

#11
15-03-2016, 22:47
Prawa autorskie: Nukooooooooooteeek podpis:DeadFishEye-0

Wzruszył barkami na pytanie Kahawiana. Co innego? Nie wiem może ckliwe scenki tuż po uratowaniu życia? Poznaje się historię i takie tam, ale umiejętności nie za bardzo, a po umiejętnościach można wyczytać więcej niż po historii. Dzieciaki, ach te dzieciaki. Makari bardzo obawiał się tego, że pomimo iż niedługo wejdzie już w tę "dorosłość" to niektórzy ze stada nadal będą go traktować jak tego "dzieciaka". Będzie musiał udowodnić, że jest dojrzały. Tylko jak?
- Jeśli go znajdę, z chęcią potrenuję z nim i zobaczę czego on będzie w stanie mnie nauczyć i czego ja bedę umiał go nauczyć. Tak samo z dziewczynami. Runa ostatnio sporo trenowała, dręczyły ją te same wątpliwości co mnie. - powiedział nieco zbaczając z tematu, jednak wolał nie wspominać, że ze wszystkich lwic w stadzie Runa była jego ulubienicą.
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#12
19-03-2016, 14:38
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Rudy delikatnie przekrzywił łeb. A więc to był powód, dla którego młodego lwica zniknęła na kilka dni... z jednej strony nie dziwił się młodzikom, którzy przeżywali ten test. Nie wiedzieli co ich czeka, jak trudny będzie i najważniejsze, co zdadzą.
Dla Kahawiana miały one z lekka inną wartość. Miały mu wskazać tych członków stada, którym najbardziej zależało i na których będzie mógł wiedzieć, że będzie mógł na nich polegać. Chciał wiedzieć, kto przykładał się do swoich obowiązków, a kto je lekceważył.
- Dobrze. Przede wszystkim... nie wpadajcie w panikę, tylko róbcie swoje.- mruknął cicho.
Powinien porozmawiać z Runą, ewentualnie poprosić o to Busarę... młoda przeżywała to znacznie silniej, niż zakładał.
Nie chciał, żeby przez swój strach wpakowała się w zbędne problemy.
- Jeśli chciałbyś o coś zapytać, nie wahaj się.
Makari
Konto zawieszone

Gatunek:Lef Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:434 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 105

#13
22-04-2016, 00:33
Prawa autorskie: Nukooooooooooteeek podpis:DeadFishEye-0

Dla Makariego ten test był okazją do sprawdzenia siebie i tego jak bardzo mu w rzeczywistości zależy. Cały czas powtarzał, że mu zależy i bardzo się stara, ale czy tak naprawdę zależało mu tak bardzo jak gadał wszem i wobec? Tego przekona się on sam już na teście. Pokiwał delikatnie głową, że zrozumiał. Słowa Kahawiana w jakimś stopniu uspokoiły lwa, ale tylko odrobinkę.
- Czy... jest ktoś kto nie zdał tego testu? - zapytał po chwili namysłu.
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#14
25-04-2016, 00:26
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Pytanie Makariego okazało się być znacznie prostsze, niż się spodziewał.
- Nie kojarzę, by wcześniej takie były przeprowadzane. Nuru, Damaja i Tyrvelse przejdą go jako pierwsi.
Zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że wcale nie pocieszył młodego lwa. Ba, nawet pewnie przysporzył mu dodatkowych zmartwień. A jednak nie był już dzieckiem i jako przyszły strażnik, na którego rudy go szkolił, musiał się przyzwyczajać do otwartych wiadomości, niekoniecznie miłych i przyjemnych.
- A teraz Makari, nie zawracaj sobie tym głowy. Skup się na ćwiczeniach, a wezwę cię w odpowiedniej chwili. Wiesz co masz do zrobienia... i jak mówiłem, zawsze możesz poprosić o trening lub radę kogokolwiek ze stada.
Makari
Konto zawieszone

Gatunek:Lef Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:434 Dołączył:Maj 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 105

#15
25-04-2016, 23:20
Prawa autorskie: Nukooooooooooteeek podpis:DeadFishEye-0

// Przy okazji MEGA avek//


Odpowiedź nieco uspokoiła lwa, aczkolwiek w dalszym ciągu odczuwał niepokój, a gdy usłyszał o tym, że jego sprawdzian jest jeszcze bardziej odwlekany. Szybko doszedł do wniosku.
- Czyli będę go przechodził razem z Runą? Będę musiał się bardziej postarać, jest mniejsza, a co za tym idzie szybsza i zwinniejsza. Do tego jepiej widzi. - przeanalizował sytuację, tylko tak dawał radę się uspokoić, musiał zawalić swój umysł strategiami, zagadkami i wiedzą. Nagle przypomniało mu się coś ważnego, coś co było bardzo istotne.
- A, przy okazji. Chciałbym zostać medykiem, Laja zgodziła się mnie nauczać, chciałbym prosić i o twoje pozwolenie. - rzekł spokojnie swoim niskim tonem, czuł potrzebę pobierania sztuk medycznych. Była ona potrzebna i chciał ją przekazywać dalej.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości