♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Shaka
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Znamiona:4/4 Liczba postów:257 Dołączył:Cze 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 60

29-02-2016, 00:00
Prawa autorskie: ~Ki-Re/~Onalew

Poruszył uchem, kiedy usłyszał słowa lamparta, które ten wypowiadał przez sen. Zamrugał kilka razy, jednak nie zareagował na to. Tamten dalej spał i nic sobie nie robił z jego powitania. Jednak doskonale też zdawał sobie sprawę, że dopóki cętkowany znajduje się wysoko na drzewie, ten nie może nic z nim zrobić.
A jednak musiał usłyszeć i nawet zrozumieć jego słowa. Mimo, że białogrzywy był już zmęczony i zdawało mu się, że widział już wszystko, zdumiał się, kiedy lampart zerwał się na równe łapy. Szkoda tylko, że nie spadł z tego drzewa...
Wychylił się lekko tak, aby go lepiej widzieć i uśmiechnął się do niego.
- Witaj, jestem Shaka, mistyk Srebrnego Księżyca i strażnik jego ziem. - przedstawił się i on, postanawiając nie mówić nic więcej. Chyba najsensowniej byłoby dać przybyszowi czas na uspokojenie się i ogarnięcie sytuacji.
[Obrazek: shaka_do_av_by_chotara-d8cm72u.png]
Kifo
Konto zawieszone

Gatunek:lampart Płeć:Samiec Wiek:22 miesiące Liczba postów:246 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 44

29-02-2016, 00:09
Prawa autorskie: Salvathi (szkic), Fileera (kolor) | Dirke
Tytuł pozafabularny: Mistrz Zgadywanek

A ogarnięcie sytuacji mogło potrwać. Kifo przez chwilę wlepiał wzrok w niebieskie (o ile poznał dobrze z tej odległości) ślepia mistyka. Mistyka? Co to w ogóle znaczy? W każdym razie był na terenach Księżycowych, a to by tłumaczyło jeszcze dziwniejsze zachowania. Kifo nie mógł się powstrzymać i podniósł głowę, rozglądając się okolicy. Sporo mu liście zasłaniały, ale ziemia wyglądała dość normalnie. Nie gapił się długo, tam na dole czekał jeden z nich. Heh.
- A ja jestem z Lwiej Ziemi i wszedłem na wasz teren niechcący. - Kifo skrzywił się lekko i potarł łapą oko w dość uniwersalnym geście "jestem zmęczony". - Mogę stąd pójść w każdej chwili. - zaoferował. Średnio uśmiechał się mu marsz powrotny, ale lepiej było wyjść niż zostać wyniesionym.
O ile zajdzie taka potrzeba. Z tego co Kifo pamiętał, to między ich stadami była jakaś ugoda. Może przynajmniej grzecznie poproszą o odejście. W każdym razie Kifo nie zamierzał zejść z baobabu, dopóki się nie przekona, że tamten go nie będzie chciał zaatakować.
 
[Obrazek: logo_by_fkpl-datxnfm.png]
Shaka
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Znamiona:4/4 Liczba postów:257 Dołączył:Cze 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 60

29-02-2016, 00:24
Prawa autorskie: ~Ki-Re/~Onalew

Cierpliwie czekał na odpowiedź cętkowanego, mimo zmęczenie dawało mu się znać coraz bardziej z każdą chwilą. Otworzył szerzej oczy, kiedy tamten przemówił.
- Och, należysz do Lwiej Ziemi? - uśmiechnął się przyjaźnie do tamtego, nie spodziewał się tego, chociaż i tak nie wyprosiłby go stąd, nawet jakby należał do jeszcze innego stada lub też żadnego.
- Cóż, nasze stada mają zawarty pakt. Więc masz pełne prawo do przebywania na naszych terenach, chociaż lepiej, abyś ominął Złotą Skałę, jest ona dla nas bardzo ważnym miejscem. - wyjaśnił mu. W końcu pakt między ich stadami był zawarty jakby wieki temu, a młody lampart zapewne nie był na tyle długo w stadzie, aby to pamiętać. Uśmiechnął się na myśl o tym, że sam był przy zawieraniu tego paktu. Mimo, że jak dla niego to był to pusty pakt, bo i tak do niedawna Srebrni kryli się na swoich terenach, a i tak nadal nie integrowali się za bardzo ze Lwioziemcami. Nie licząc tego jednego zebrania, na które kilku z nich się zjawiło.
[Obrazek: shaka_do_av_by_chotara-d8cm72u.png]
Kifo
Konto zawieszone

Gatunek:lampart Płeć:Samiec Wiek:22 miesiące Liczba postów:246 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 44

29-02-2016, 00:36
Prawa autorskie: Salvathi (szkic), Fileera (kolor) | Dirke
Tytuł pozafabularny: Mistrz Zgadywanek

Kifo metaforycznie odetchnął, kiedy tamten uśmiechnął się przyjaźnie. Jeden kłopot mniej. Zdziwiło go trochę, że może się tak po prostu szwendać. Na wszelki wypadek postanowił nie nadużywać gościny. Upoluje sobie coś poza ich terenem, chociaż gdyby przypadkiem natrafił gdzieś na źródełko wody... pysk miał suchy jak pieprz.
- Tak? A ... - zaczął i zawahał się. Zwykle niechętnie gadał, ale ten białogrzywy mówił całkiem ważne rzeczy. - Poczekasz chwilę? Zszedłbym. - poprosił i nie czekając na odpowiedź podszedł do krawędzi pnia. Schodził głową w dół, a następnie odbił się od pnia, lądując miękko na dwóch łapach. Tylne z gracją opadły tuż za przednimi. Kifo instynktownie od razu zerknął przez ramię, czy nie jest atakowany. Zrobił kilka kroków, by móc spokojnie patrzeć na lwa. Zszedł z drugiej strony drzewa, by Shaka nie musiał się odsuwać. Trochę nie podobało mu się, że znalazł się pyskiem w pysk z większym od siebie lwem, ale tak było kulturalniej. A nie chciał przecież zrażać do siebie... lwy dużej wiary. Jeszcze nie wiadomo, co im strzeli do głowy. - Tak będzie wygodniej. A mógłbyś mi powiedzieć, po czym poznać tę Złotą Skałę? - spytał. Skał było dużo, musi wiedzieć, którą omijać szerokim łukiem.
 
[Obrazek: logo_by_fkpl-datxnfm.png]
Shaka
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Znamiona:4/4 Liczba postów:257 Dołączył:Cze 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 60

29-02-2016, 00:57
Prawa autorskie: ~Ki-Re/~Onalew

Widział krótkie zawahanie się lamparta, jednak podejrzewał, że i tak nie będzie sprawiał problemów. Tym bardziej po poprzednich słowach, kiedy był gotowy już opuścić ziemie Księżyca.
- Jasne. - odpowiedział po jego słowach, mimo że Kifo już zaczynał schodzić na ziemię. Przyglądał się temu z zaciekawieniem. Jako dziecko nie mógł zrozumieć, dlaczego lamparty tak łatwo wspinają się na drzewa, a lwy już tego nie potrafią. Wytłumaczenie, że lwy są cięższe i inaczej zbudowane do niego nie docierały. Ani to, że zrozumie, jak będzie starszy. Co i też się stało.
Nawet się nie ruszył z miejsca, dalej siedząc w tym samym miejscu, kiedy lampart znalazł się już na ziemi. Wtedy też zauważył, że był on nieco młodszy, niż mu się na początku wydawało. Chociaż jego głos też zdradzał jego wiek.
- Nawet ją stąd widać, o tam. - wskazał pyskiem na Skałę, która w sumie była dosyć blisko. - W czasie słonecznych dni, od jej ścian światło odbija się w taki sposób, że wygląda, jakby była ze złota, stąd ta nazwa. - wyjaśnił też zaraz, po czym ponownie zamilkł, z uwagą przyglądając się młodzikowi.
[Obrazek: shaka_do_av_by_chotara-d8cm72u.png]
Kifo
Konto zawieszone

Gatunek:lampart Płeć:Samiec Wiek:22 miesiące Liczba postów:246 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 44

29-02-2016, 01:11
Prawa autorskie: Salvathi (szkic), Fileera (kolor) | Dirke
Tytuł pozafabularny: Mistrz Zgadywanek

Wskazał na górę pełną skał. Pięknie. Dalsze wytłumaczenie niewiele wniosło. Złota Skała, bo jest złota. Kifo nigdy nie słyszał o kamykach zwanych złotem. - Ja też jestem ze złota. - mruknął cicho, nie zastanawiając się zbytnio nad własną wypowiedzią. Nie odrywał oczu od góry, szukając czegoś żółtego i błyszczącego. Wtedy do niego dotarło. - Ta góra to Złota Skała? - spytał z niedowierzaniem, odwracając się z powrotem w stronę lwa. W sumie to nie było takie głupie. Skoro Lwioziemcy mogli mieć Lwią Skałę, to dlaczego Srebni nie mogli mieć Złotej Skały? - Przynajmniej nie będzie trudno omijać. - stwierdził i uśmiechnął się lekko. -Robi jeszcze większe wrażenie niż ta nasza Lwia Skała. Nie wiem, czy ją widziałeś. - powiedział.
Kifo spuścił wzrok, nie chcąc przyglądać się zbyt nachalnie Shace. Był właściwie zaskoczony. Zwykle omijał tereny Księżycowych, bo uważał, że są dziwni. Ta cała wiara w Księżyc, Kifo nie był pewny, jak to w ogóle miało działać. Ten wielki okrąg nie upoluje za nich antylopy, nie sprowadzi lwiątka do domu, więc po co się nim przejmować? Ale Shaka był zaskakująco normalny, a tereny piękne. Do tego rosły tu takie cudownie wygodne baobaby.
 
[Obrazek: logo_by_fkpl-datxnfm.png]
Shaka
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Znamiona:4/4 Liczba postów:257 Dołączył:Cze 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 60

29-02-2016, 03:36
Prawa autorskie: ~Ki-Re/~Onalew

Uśmiechnął się lekko na jego odpowiedź. - Nigdy nie widziałem złota, ale nie podejrzewam, aby jakiekolwiek stworzenie było z niego stworzone. - skomentował cichym głosem. Spojrzał raz jeszcze w stronę Złotej Skały, kiedy usłyszał pytanie młodego. - Jeśli chcesz tak ją nazywać, proszę bardzo. Akurat dzisiaj jest w miarę słonecznie, więc witać ten żółtawy kolor, normalnie jest bardziej hm... pospolita. Ale to może właśnie jest w niej wyjątkowego, że potrzeba odpowiednich warunków, aby dostrzec jej piękno? - zastanowił się głośno, na koniec ledwo powstrzymując się od ziewnięcia. Z pewnością po tej rozmowie będzie musiał się przespać, bo już długo nie pociągnie bez snu.
- W sumie to jej główna funkcja jest ta sama, co Wasza Lwia Skała, więc podejrzewam, że i Wy nie chcielibyście, aby Wam ktoś wchodził jak śpicie. A przynajmniej taka powinna być. Chociaż nie tylko, pełni też pewne funkcje religijne. I pomimo faktu, że możemy spać tam, członkowie stada często wybierają spanie pod gołym niebem. Szczególnie, kiedy pogoda na to pozwala. - Powiedział, na koniec wzruszając barkami. Sam tak często robił. Chociaż to niekoniecznie po to, aby podziwiać piękno księżyca i otaczających go gwiazd, lecz z własnych preferencji. Nie dość, że powietrze było przyjemnie chłodne i czyste, to jeszcze był wówczas zupełnie sam.
[Obrazek: shaka_do_av_by_chotara-d8cm72u.png]
Kifo
Konto zawieszone

Gatunek:lampart Płeć:Samiec Wiek:22 miesiące Liczba postów:246 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 44

29-02-2016, 21:30
Prawa autorskie: Salvathi (szkic), Fileera (kolor) | Dirke
Tytuł pozafabularny: Mistrz Zgadywanek

-Dlaczego nie? - Kifo się lekko zdziwił. Był przecież złoty. A nawet jeśli nie w tym świetle, to gdy odpowiednio świeciło słońce, to na pewno. Trochę jak z tą całą Skałą. Może faktycznie oboje byli wyjątkowi. - Myślisz, że gdyby ona była piękna przez cały czas, to nikt by jej nie podziwiał? - spytał. - Właściwie to wszyscy się przyzwyczajają do ładnych widoków i potem się nie zatrzymują. Kolejny zachód słońca, kolejny wschód... - Kifo potrząsnął lekko głową. Ale filozoficznie się zrobiło. Trochę zbyt filozoficznie jak na rozmowę z obcym.
Kifo musiał się chwilę zastanowić nad słowami Shaki. On jakoś nigdy nie myślał o Lwiej Skale jako ważnym punkcie Lwiej Ziemi. Była, to była. Jak ją widział, to znaczyło, że jest na terenach Stada. - Właściwie to zwykle spałem u medyków, razem z Santi i resztą. - wyjaśnił. - Tylko to była zanim... no wiesz, dawno. - zanim zacząłem się oddalać i wracać coraz rzadziej, dokończył w myślach. Shaka mógł wyraźnie zauważyć, że lampart nieco spochmurniał. - W każdym razie macie tu baaardzo wygodne baobaby. - rzucił nagle, odrywając się od wspomnień. - No i pewnie księżyc widać lepiej nocą. - ciągnął, właściwie nie wiadomo po co.
 
[Obrazek: logo_by_fkpl-datxnfm.png]
Shaka
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Znamiona:4/4 Liczba postów:257 Dołączył:Cze 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 60

07-03-2016, 12:23
Prawa autorskie: ~Ki-Re/~Onalew

Dał lampartowi szansę na odpowiedzenie sobie na własne pytanie. Słysząc jego odpowiedź, uśmiechnął się szeroko.
- Tego nie wiem do końca, ale właśnie tak myślę. Weźmy na przykład waszą Lwią Skałę. Tyle się o niej mówi, że jest taka wielka i wspaniała. I robi rzeczywiście wielkie wrażenie, kiedy w końcu się ją zobaczy. Ale mieszkając na Lwiej Ziemi, kiedy jesteś przyzwyczajony do jej widoku, jej widok przestaje robić aż takie wrażenie. - powiedział, sam się zamyślając przez chwilę.
- Rozumiem. - odpowiedział, uśmiechając się szeroko. - Szczerze mówiąc nie jestem pewny, ile osób tak naprawdę śpi na Złotej Skale. - dodał jeszcze i zaśmiał się krótko.
- Co do Księżyca, to jako że spełnia on bardzo ważne zadanie w naszym życiu jestem pewien, że Kapłanka przy wyborze terenów wybierała te najbardziej odpowiednie. Też do tego, abyśmy mogli w pełni go podziwiać. - powiedział, chociaż tego nie był wcale pewny. Bardziej by pomyślał, że Ines po prostu wybrała tereny należące wcześniej do Złotej Gwiazdy, aby ktoś inny ich nie przejął.
[Obrazek: shaka_do_av_by_chotara-d8cm72u.png]
Kifo
Konto zawieszone

Gatunek:lampart Płeć:Samiec Wiek:22 miesiące Liczba postów:246 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 44

11-03-2016, 20:53
Prawa autorskie: Salvathi (szkic), Fileera (kolor) | Dirke
Tytuł pozafabularny: Mistrz Zgadywanek

- Kupa kamienia i tyle. - potwierdził krótko słowa Shaki. Jakoś nigdy go nie ciągnęło do Lwiej Skały. Zawsze miał wrażenie, że zaraz się zawali. Ale niektórzy chyba mieli do niej jakiś niezrozumiały sentyment.
Kifo poczuł się nieco skonfundowany, kiedy zobaczył uśmiech Shaki. On tu odsłania kawałek swojej duszy, a ten ma minę, jakby lampart powiedział dowcip. Lew zachowywał się, jakby między nimi była jakaś więź koleżeństwa czy coś. Kifo postąpił więc tak, jak wiele osób by postąpiło na jego miejscu - uśmiechnął się krzywo i pokiwał głową, udając, że rozumie. Przynajmniej nie weszli na nieco drażliwy temat wiary...
A jednak weszli. Kifo był na siebie zły. Po kiego grzyba zaczynał temat księżyca? Przecież słyszał tyle plotek na temat dziwności tego Stada i ich kręćku na temat tego krążka.
- Wybrała odpowiednie ziemie. - stwierdził akurat zgodnie z prawdą. Nie był pewien, jak akurat tu widać księżyc, ale ziemie były zielone i pewnie obfitujące w zwierzynę. No i oczywiście te wygodne baobaby. W każdym razie lampart milczał, nie widząc żadnego sensownego tematu do rozmów.
 
[Obrazek: logo_by_fkpl-datxnfm.png]
Shaka
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Znamiona:4/4 Liczba postów:257 Dołączył:Cze 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 60

02-04-2016, 02:45
Prawa autorskie: ~Ki-Re/~Onalew

Uśmiechnął się lekko na jego słowa.
- Dokładnie, tak ty uważasz, bo już do tego widoku przywykłeś. Ale zapewne ktoś, kto widzi Lwią Skałę po raz pierwszy będzie oszołomiony jej widokiem. - stwierdził. Sam tak miał. W końcu to było tak bardzo znane miejsce, tyle się o tej legendarnej Lwiej Skale słyszało. Dla kogoś, kto się wychowywał w jej widoku jednak zdecydowanie traciła na znaczeniu.
- Również tak uważam. - pokiwał głową z uśmiechem. Nie wspomniał jednak o tym, że te tereny należały wcześniej do matki ich Kapłanki, Vendetty i to zapewne miało całkiem spore znaczenie w kwestii ich wybierania.
Zamilkł po ostatnim zdaniu, wpatrując się gdzieś w przestrzeń, jakby miał nadzieję coś tam dojrzeć.
[Obrazek: shaka_do_av_by_chotara-d8cm72u.png]
Kifo
Konto zawieszone

Gatunek:lampart Płeć:Samiec Wiek:22 miesiące Liczba postów:246 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 44

02-04-2016, 02:59
Prawa autorskie: Salvathi (szkic), Fileera (kolor) | Dirke
Tytuł pozafabularny: Mistrz Zgadywanek

Tak. Tak. Tik. Tak. Wdech. Wydech. Ot. Tak. Kifo zmarszczył brwi. Czuł się nieswojo. Shaka wpatrywał się gdzieś jakby zamiast głazu czy zieleni dostrzegł księżycowe bóstwo stąpające po ziemi czy coś takiego. Kto wie, co on tam zobaczył. Najgorsze było to, że nie wiedział, co ma zrobić. Oddalić się i nie przeszkadzać? Gdyby to była Chawa, to Kifo po prostu by poczekał, aż sama zacznie kontaktować, a tak cisza się ciągnęła.
Lampart odchrząknął niepewnie. - Wiesz, nie chcę przeszkadzać, ale jeśli myślisz o księżycu... czy o jakiejś... no... wiesz... - wymamrotał cicho i jeszcze bardziej zniżył głos - Lwicy czy coś... nie to, że tego... no wiesz... ja... ja może pójdę. - zakończył wreszcie. Jego ogon latał na boki, ujawniając wewnętrzne zdenerwowanie Kifo. Kiszki, on naprawdę to powiedział? Lampart unikał patrzenia wprost na dorosłego lwa.
 
[Obrazek: logo_by_fkpl-datxnfm.png]
Shaka
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Znamiona:4/4 Liczba postów:257 Dołączył:Cze 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 60

02-04-2016, 03:19
Prawa autorskie: ~Ki-Re/~Onalew

Wzrok lwa padł z powrotem na lamparta, kiedy usłyszał jego słowa. Z początku się zdziwił, później miał ochotę się zaśmiać, jednak widząc jego minę, nie mógł mu tego zrobić. Zamiast tego uśmiechnął się jedynie lekko.
- Nie przeszkadzasz, skończyłem moje dzisiejsze zajęcia i patrol, więc i tak nie mam nic konkretnego do roboty. Jednak jeśli chcesz już wracać, to nie będę Cię zatrzymywać. - odpowiedział normalnym tonem. Bo i nie czuł się urażony, czemu niby miałby? Zresztą on był akurat osobą, którą ciężko wyprowadzić z równowagi, a jeszcze widział tyle różnych, dziwnych rzeczy i poznał tyle... ciekawych osób, że nie przejmował się aż tak bardzo.
[Obrazek: shaka_do_av_by_chotara-d8cm72u.png]
Kifo
Konto zawieszone

Gatunek:lampart Płeć:Samiec Wiek:22 miesiące Liczba postów:246 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 44

02-04-2016, 03:33
Prawa autorskie: Salvathi (szkic), Fileera (kolor) | Dirke
Tytuł pozafabularny: Mistrz Zgadywanek

Kifo pokiwał tylko głową, dalej nie patrząc na Shakę. No, tylko tak pomyślał. Co z tego, że ostatnio zaczął przyglądać się płci przeciwnej nieco inaczej? Że dopiero niedawno sobie uświadomił, że one mają nieco inaczej zbudowane ciało? I to bywa całkiem ładne... i dziwnie pociągające? Że czasem robi mu się gorąco na samą myśl o tym? Wiedział, że to głupie i że dziewczyny były... ciężej było się z nimi dogadać, ale chętnie by się poznał z jedną czy drugą.
Na księżyc, gwiazdy, ziemię i co tam jeszcze, co się z nim dzieje? To głupie. Musi się wziąć w garść. To przez tę pogodę. Tak gorąco i duszno... Coś mu w głowie przyćmiło, nic więcej. Powyleguje się na zimnej ziemi czy coś i od razu poczuje się lepiej. Bez dwóch zdań.
 
[Obrazek: logo_by_fkpl-datxnfm.png]
Shaka
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Znamiona:4/4 Liczba postów:257 Dołączył:Cze 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 60

02-04-2016, 04:07
Prawa autorskie: ~Ki-Re/~Onalew

Zerkał kątem oka na lamparta, oczekując jakiejś odpowiedzi czy reakcji z jego strony. Jednak ostatecznie wcale się jej nie doczekał, dlatego też musiał sam coś wymyśleć. Końcówka jego ogona poruszała się delikatnie.
- Wszystko w porządku? - zapytał, kiedy zauważył, że złotooki musiał nieco odpłynąć.
- Em, a może chciałbyś się czegoś dowiedzieć? Czy to o stadzie czy o innych rzeczach. Jestem tutaj już od dłuższego czasu.
[Obrazek: shaka_do_av_by_chotara-d8cm72u.png]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości