♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Imbali
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Zezwolenia:Może zbierać kocimiętkę i lulka. Liczba postów:63 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 85
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 25

27-06-2017, 16:05
Prawa autorskie: avatar: ja, sygnatura: Teatr Muzyczny Capitol

Przybiegł tutaj. W sumie miał zamiar biec dalej, ale potknął się o jakiś korzeń i padł na ziemię. A że nie chciało mu się wstawać, został tam, gdzie leżał. Przewrócił się jedynie, by być brzuchem do góry.
- Było gorąco! - krzyknął do Jo.
[Obrazek: img_2801.jpg]
Banjo
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Zezwolenia:Może zbierać kocimiętkę i lulka. Liczba postów:62 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 91
Siła: 60
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

27-06-2017, 20:31
Prawa autorskie: Vari rysunek, ja obróbka ;)

Wbiegł za Imem. Ledwo trzymał się na łapach i strasznie dyszał. 
-Ale był gaz!- zawołał śmiejąc się do Ima. Wywalił się tuż obok niego i pozwolił łapą opaść bezwładnie. Wdychał świeży zapach trawy wokół niego. Wypatrywał rosomaka ale na nigdzie nie widział ani śladu wściekłego gospodarza. Odetchnął i jego płuca wreszcie złapały dostateczną ilość tlenu
[Obrazek: fae.gif]
"Przed spotkaniem skonsultuj się z katechetą lub egzorcystą, gdyż każdy lew niewłaściwie stosowany może zaszkodzić twojej moralności  i/lub cnocie"
Imbali
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Zezwolenia:Może zbierać kocimiętkę i lulka. Liczba postów:63 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 85
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 25

28-06-2017, 12:21
Prawa autorskie: avatar: ja, sygnatura: Teatr Muzyczny Capitol

- Gaz by był, gdyby nas złapał.
Niby się zaśmiał, ale zbyt radośnie to się nie poczuł. Przypomniały mu się czasy, gdy musiał uczyć się walczyć i polować, gdy nie było lulka, nie było przyjaciół. Bez starego samotnika, bez Jo, bez...
Poderwał głowę.
- E, gdzie jest ta, no... ta taka lwica z brązowymi plamami, no jak jej tam było...
No i zaćmienie. Za nic w świecie nie mógł przypomnieć sobie imienia. Pamiętał, że były wspólne śpiewy i tańce, a potem to już czarna dzióra. Wiedział tylko, że było wesoło i dobrze się bawili. Więc gdzie ona jest? Chyba nie dopadł jej ten rosomak? Musiała zwiać w inną stronę czy coś. Wstał i otrzepał się.
- Chodź, poszukamy jej.
[Obrazek: img_2801.jpg]
Banjo
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Zezwolenia:Może zbierać kocimiętkę i lulka. Liczba postów:62 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 91
Siła: 60
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

28-06-2017, 23:09
Prawa autorskie: Vari rysunek, ja obróbka ;)

/ Brak weny a muszę odpisać więc nie bijcie/

- Xenia-odpowiedział Banjo patrząc na Ima. W głowie wciąż miał zabawę, jakieś tańce i ... pustkę. No cóż wiedział że było fajnie.
- Tak choć zanim ja dopadnie - wstał i nucąc poszedł za Imem. 


Z.t x2
[Obrazek: fae.gif]
"Przed spotkaniem skonsultuj się z katechetą lub egzorcystą, gdyż każdy lew niewłaściwie stosowany może zaszkodzić twojej moralności  i/lub cnocie"
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-06-2017, 23:09 przez Banjo.)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

28-06-2017, 23:23

/Nieładnie, że tak uciekacie z sesji MG bez jego pozwolenia, jeszcze z wami nie skończyłem.
Także.
STOP. Zostajecie tutaj./

Odbiegliście na znaczną odległość od ścigającego was ratela. Zmęczenie i wyczerpanie organizmu po zatruciu jednak dawało o sobie skutecznie znać. Wasza kondycja pozostawała wiele do życzenia. Trop Xenii urwał się w pewnym momencie, zajęci byliście przecież ucieczką. Chociaż czy potrafilibyście wyniuchać cokolwiek gdy zmysł węchu płatał wam jeszcze figle mieszając wszelkie zapachy? Odnalezienie towarzyszki nie będzie takie proste jak się może wam wydawać. Tutejsze tereny są ogromne a nie pamiętacie nawet, w którą stronę się udała.
Na domiar złego na horyzoncie pojawił się ten sam ratel. Zjeżony i jeszcze bardziej wściekły przebierał szybko łapami by was dorwać. Uparta sztuka.
Imbali
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Zezwolenia:Może zbierać kocimiętkę i lulka. Liczba postów:63 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 85
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 25

28-06-2017, 23:42
Prawa autorskie: avatar: ja, sygnatura: Teatr Muzyczny Capitol

- O właśnie, Xenia
No, to teraz muszą tylko ją znaleźć. Ale od czego by tu zacząć? Im rozejrzał się, jakby miał nadzieję na zauważenie brązowo-białej gdzieś w okolicy. Zamiast niej zobaczył coś innego. Chwila, czy to nie ten ratel? Z krótkim okrzykiem zaskoczenia czarny zerwał sięz ziemi. Zrobił to, co pierwsze przyszło mu do głowy, a mianowicie wskoczył na drzewo, o którego korzeń wcześniej się potknął. Wdrapał się na gałąź i ułożył wygodnie. Nie pierwszy raz to robił. Drzewa były jego drugim domem, o ile miał jakikolwiek dom.
- Coś się stało? - krzyknął do niego. Teraz, gdy był bezpieczny, mógł zająć się rozmową.
[Obrazek: img_2801.jpg]
Banjo
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Zezwolenia:Może zbierać kocimiętkę i lulka. Liczba postów:62 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 91
Siła: 60
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

29-06-2017, 00:36
Prawa autorskie: Vari rysunek, ja obróbka ;)

Banjo niuchał i niuchał, ale nie potafił odróżnić zapachu Xeni od innych woni. W końcu jak wpaść tak nikły zapach wśród traw, kwiatów i woni leśnych stworzeń w tym rateli... rateli?  RATELA? Banjo obrócił się akurat w momencie, żeby zauważyć biegnącego ku nim gospodarza nory  Szybko rozglądnął się i zaczął wspinać się na najbliższe wolne drzewo. Gdy był mały ciągle się wspinał. A i teraz sobie z tym radził. Postanowił się wspiąć i również spokojnie pogadać z ratelem.
- ej słuchaj nie widzieliśmy że to twoja chata. Gdybym widział to bym w życiu tam nie wlazł.- Tłumaczył się że skruszoną miną i przepraszającym uśmiechem.
[Obrazek: fae.gif]
"Przed spotkaniem skonsultuj się z katechetą lub egzorcystą, gdyż każdy lew niewłaściwie stosowany może zaszkodzić twojej moralności  i/lub cnocie"
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

29-06-2017, 11:09

Dopadł ich a raczej do drzewa na które się wdrapali. Stanął na tylnych łapach, przednimi opierając się o pień. Łeb miał skierowany do góry wbijając w nich wrogie spojrzenie. Kąciki warg uniósł do góry odsłaniając tym samym kły. Do tego na samo słowo "EJ" aż mu się sierść zjeżyła na karku.
- Teraz ci przykro?! Kłamca! -Wrzeszczał. - Gdyby ci było przykro przeprosiłbyś od razu niewychowany kmiotku.
Wbił mocniej pazury w korę i fuknął zamiatając ogonem ziemię na bok.
- Chuligani, złazić mi stamtąd albo sam po was wejdę i odgryzę wam jaja! - Ratele nie miały problemów ze wspinaczką na drzewa, często tak robiły by dostać się chociażby do gniazda pełnego pszczół, i smacznego miodu oraz larw.
Imbali
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Zezwolenia:Może zbierać kocimiętkę i lulka. Liczba postów:63 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 85
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 25

29-06-2017, 13:00
Prawa autorskie: avatar: ja, sygnatura: Teatr Muzyczny Capitol

Spojrzał ze zdziwieniem na Jo. Czemu on nic o tym nie wie? A, no tak...
- Wybacz  proszę, ale kolega był nie trzeźwy, nie wiedział, co robi - zwrócił się do ratela, samemu też przyjmując przepraszający wyraz twarzy. Na groźbę skrzywił się.
- Hej, co tak agresywnie? Nie można tego inaczej załatwić? Nam się do rozlewu krwi nie spieszy!
To było ostatnie, czego by chciał. Wyobraził sobie tego biednego ratela, jak wchodzi tu i walczy z nimi, bezbronnymi, którzy nigdy nikogo krzywdy nie chcieli... No dobra, może kiedyś, ale to, co było za życia w stadzie się nie liczy. I tak mu się smutno zrobiło, że aż zaczął śpiewać:
- Jak można być tak bez serca?
Jak - aż tak okrutnym być?
Łatwo być jak głaz
Zimnym być jak lód
Jak można być tak bez uczuć?
Wiesz, że w zgodzie pragnę żyć!
Łatwo dumnym być
Łatwo mówić "nie"
Zwłaszcza gdy taki przejmuje się sobą,
Przejmuje się złem, swoją szkodą
Czy obchodzi cię tylko własny los?
A co, gdy cierpi ktoś, kto jest tu?
Ja jestem tu
Jak można być tak bez serca?
Za nic mieć innych?
Łatwo się wściekać
Łatwo walczyć
Zwłaszcza gdy taki przejmuje się tylko sobą
I mówi, że obchodzi go jedynie własna szkoda
Czy obchodzi cię tylko własny los?
A co, gdy cierpi ktoś, kto jest tu?
Ja jestem tu?
Jak można być tak bez uczuć?
Za nic mieć innych?
Łatwo twardym być
Łatwo się wściekać
Łatwo dumnym być
Łatwo mówić "nie"!
Łzy zaszkliły się w jego oczach. Ledwo skończył, rozpłakał się. Płakał jak dziecko. Nad niesprawiedliwością, nad wszechobecnym cierpieniem, nad losem, który zaraz ich spotka i nad wieloma innymi rzeczami, których nie chce mi się wymieniać.
Banjo
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Zezwolenia:Może zbierać kocimiętkę i lulka. Liczba postów:62 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 91
Siła: 60
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

02-07-2017, 17:59
Prawa autorskie: Vari rysunek, ja obróbka ;)

Banjo westchnął. Nie chciał doprowadzić do tego. 
- Naprawde mi przykro. A do swoich jaj jestem przywiązany więc może się dogadajmy zamiast spierac? Jak możemy panu wynagrodzić pańskie szkody moralne?- krzyknął przeoraszająco do ratela. Gdy Im zaczął śpiewać on dołączył się wzbijając wzrok w niebo, potem patrząc na ratela jeszcze raz powiedział cicho ,,przepraszam".
[Obrazek: fae.gif]
"Przed spotkaniem skonsultuj się z katechetą lub egzorcystą, gdyż każdy lew niewłaściwie stosowany może zaszkodzić twojej moralności  i/lub cnocie"
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

05-07-2017, 15:18

Na ratela nie podziałały ani łzy ani piosenka Imbaliego. Zdawać by się mogło, że jeszcze bardziej go to rozsierdziło. Zamierzał już się wdrapywać gdy dopiero Banjo wspomniał o rekompensacie.

-Rozwaliłeś mi swoim wielkim łbem salon. -Zawarczał głucho domagając się za to naprawy swojej nory..
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-07-2017, 15:19 przez Mistrz Gry.)
Imbali
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Zezwolenia:Może zbierać kocimiętkę i lulka. Liczba postów:63 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 85
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 25

05-07-2017, 16:45
Prawa autorskie: avatar: ja, sygnatura: Teatr Muzyczny Capitol

Im przestał płakać i otworzył szeroko jedno oko. Czyżby ratel się rozmyślił?Świetnie! Na pysk czarnucha powrócił uśmiech.
- Jeśli szanowny pan ratel pozwoli nam zatrzymać swoje jaja, to chętnie pomożemy mu naprawić salon. A może i przedpokoik dorzucimy?
Był gotowy nawet w tej chwili zejść z drzewa i iść naprawiać norę, ale wolał dostać najpierw potwierdzenie, że umowa stoi i że wyjdą z tego bez uszczerbku.
[Obrazek: img_2801.jpg]
Banjo
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Zezwolenia:Może zbierać kocimiętkę i lulka. Liczba postów:62 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 91
Siła: 60
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

07-07-2017, 12:25
Prawa autorskie: Vari rysunek, ja obróbka ;)

Banjo usmiechnął się szeroko.
-No to co? Możemy zejść z gwarancją bezpieczeństwa naszych jaj? Możemy wyremontować także wejście które rozwaliłem.- powiedział,ale nie zszedł. Chciał zaczekać na potwierdzenie rozejmu.
[Obrazek: fae.gif]
"Przed spotkaniem skonsultuj się z katechetą lub egzorcystą, gdyż każdy lew niewłaściwie stosowany może zaszkodzić twojej moralności  i/lub cnocie"
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

08-07-2017, 21:02

Nikt tak szybko nie przerywa szlochu, stary ratel tylko utwierdził się w przekonaniu, że to banda hultajów co udaje i nic więcej. Jednakże zaoferowali się, że naprawią wyrządzone szkody. Stary powoli kiwnął łbem na znak zgody choć jego pysk dalej był wykrzywiony w grymasie. Co mogło zostać odebrane dwojako.
- Tylko naprawić, nie potrzebuje waszych udziwnień. -Warknął stawiając łapy na ziemię. - I bez żadnych piosenek, a najlepiej jak w ogóle nie będziecie się odzywać. - Burknął. Od ich głosów to tylko łeb go rozbolał. Nicponie! Ślimaki! Dziwaki!

/Nie musicie wracać do poprzedniego wątku, rozegramy wszystko tutaj/.
Banjo
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Zezwolenia:Może zbierać kocimiętkę i lulka. Liczba postów:62 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 91
Siła: 60
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

10-07-2017, 17:56
Prawa autorskie: Vari rysunek, ja obróbka ;)

Banjo bardzo powoli i spokojnie zszedł z drzewa cały czas patrząc na ratela. Uśmiechnął się szeroko i zaczął iść w kierunku nory. Po drodze wziął ze sobą kilka patyków, kawałków kory, oraz nieco większych gałęzi. Idąc wdepnął w coś błotnistego. Czuł, że druga łapą jest sucha a poza tym idąc nie zauważył żadnego błota, czy kałuży.
-Cholera - zaklął lekko się śmiejąc i popatrzył na się spodziewając się przykrego zapachu lecz zobaczył, że jednak to było błoto. Tylko jakieś rude... wykopał kawałek błota i zaczął ugniatać.
-Im!!! To glina! Panie ratelu widzi pan? Naprawimy pana norę w trymiga!- odezwał się do reszty i zaczął kopać.
-Pomóż mi to wykopać Im- odezwał się cały czas wydobywając glinę.
[Obrazek: fae.gif]
"Przed spotkaniem skonsultuj się z katechetą lub egzorcystą, gdyż każdy lew niewłaściwie stosowany może zaszkodzić twojej moralności  i/lub cnocie"


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości