♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Kama
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:2 lata Liczba postów:449 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 77
Zręczność: 57
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 14

15-08-2016, 16:38
Prawa autorskie: Dirke

Czytać w myślach chyba nie umiał, ale zobaczył wielki smutek na twarzy Sarumi. Po chwili pożałował, że w ogóle zadał to pytanie. Zrobiło mu się smutno i nie bardzo wiedział, co powinien powiedzieć. Powoli, bardzo powoli podszedł do lamparta i otarł się o jego bok.
- Przepraszam, że zapytałem. - powiedział cicho i ze skruchą. Nie lubił, gdy ktoś był smutny, chociaż sam prawie zawsze taki był. No właśnie... przypomniał sobie też o swoich smutkach i zachciało mu się płakać.
- I nigdy nie znalazłeś sobie innej rodziny? - zapytał zdławionym głosem. To nie fair. Nawet on, Kama, znalazł sobie nową rodzinę, chociaż był taki zły i nie dobry. Miał nawet wrażenie, że z każdym dniem staje się coraz bardziej zły. Bał się tego, jaki będzie w przyszłości.
Sarumi
Konto zawieszone

Gatunek:Lampart Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:27 Dołączył:Sie 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 70
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 7

15-08-2016, 16:50
Prawa autorskie: Ja

Sarumi nieco się uspokoił, widział, że Kama żałuje tego, że zapytał o jego rodzinę. Aby go uspokoić powiedział:
- Nic się nie stało, przecież nie mogłeś tego wiedzieć. A poza tym brakowało mi tego by się komuś wyżalić.- uśmiechnął się. Serce zrobiło mu się nieco lżejsze.
- Nowa rodzina?- zapytał ze zdziwieniem Nigdy nawet o tym nie myślałem, może to i dobry pomysł- powiedział z radością do lwa. Lampart miał już dość tej dziwnej atmosfery jak zapanowała. Myślał przez dłuższą chwilę co zrobić by ją rozluźnić. Po chwili zastanowienia postanowił, że zapyta lwa o miejsce, które najbardziej lubi odwiedzać. Jak postanowił tak też zrobił:
-Masz jakieś ulubione miejsce, które często odwiedzasz?- powiedział z zainteresowaniem, miał nadzieję, że to choć trochę poprawi im obu humory.
Kama
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:2 lata Liczba postów:449 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 77
Zręczność: 57
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 14

15-08-2016, 17:07
Prawa autorskie: Dirke

Pokiwał smutno główką. Faktycznie mógł nie wiedzieć. Ale na szczęście szybko mu się humor poprawił. Otworzył nawet usta, by zaproponować dołączenie do jego nowej rodziny, ale zamknął je. Pani Kiu chyba nie byłaby szczęśliwa gdyby przyprowadził do jaskini kogoś... takiego. Za to zamyślił się, czy ma jakieś ulubione miejsca.
- Lubię wodospad. Tam pierwszy raz spotkałem mojego nowego brata. A tak to chyba nie mam żadnych ulubionych miejsc. No... oprócz domu. Dom lubię. I ten nowy i ten stary, ale stary rzadko odwiedzam. Prawie nigdy. - no i masz babo placek. Tak jak zaczął wesoło, tak skończył smutno. Ech... Na to już się chyba nic nie poradzi, że Kama praktycznie zawsze jest smutny. A przynajmniej wtedy, gdy coś mu się kojarzy z rodziną, hienami lub wyglądem. W zasadzie to jedno i to samo, bo te trzy rzeczy bardzo mocno mu się ze sobą kojarzą. Ech, Kama, Kama...
Sarumi
Konto zawieszone

Gatunek:Lampart Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:27 Dołączył:Sie 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 70
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 7

15-08-2016, 17:22
Prawa autorskie: Ja

Lampart słuchał uważnie lwa, który właśnie opowiadał mu o swoich ulubionych miejscach. Niestety i to nie pomogło, Kama znów stał się smutny. A już dobrze się zapowiadało. Sarumi już niewiedział co ma zrobić żeby choć na chwilę lew stał się radosny i pogodny.
- Wodospad... aah... - westchnął z uśmiechem masz rację to musi być cudowne miejsce.
O domu nic już nie wspominał, nie chciał by znów popsuć atmosferę. Domyślił się właśnie, że to te dwa słowa sprowadziły smutek na ich twarzach, były to dom i rodzina. Postanowił, że już więcej nic nie będzie mówił na temat rodziny i domu. Uśmiechnął się przyjaźnie do lwa. Spojrzał w niebo, deszcz ustał, jednak wciąż w powietrzu czuć było, że opady nie dadzą za wygraną. Ale dobrze, że choć na chwilę ustały.
-Może kiedyś pokażesz mi wodospad, który tak bardzo lubisz? - zapytał.
Kama
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:2 lata Liczba postów:449 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 77
Zręczność: 57
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 14

15-08-2016, 21:08
Prawa autorskie: Dirke

Uśmiech znów zagościł na jego mordce. Tak... to było cudowne miejsce.
- Wtedy droga nad wodospad wydawała mi się długa, ale potem dowiedziałem się, że szliśmy naokoło i jest krótsza droga. Jeśli chcesz, możemy tam od razu pójść. - Zaproponował z entuzjazmem. Chętnie odwiedziłby tamto miejsce. Tak dawno tam nie był. A gdyby poszli razem, byłoby jeszcze zabawniej.
Sarumi
Konto zawieszone

Gatunek:Lampart Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:27 Dołączył:Sie 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 70
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 7

15-08-2016, 22:00
Prawa autorskie: Ja

Sarumi widział, że na mordce lwa znów zagościł uśmiech. Teraz już wiedział, jak ma się z nim obchodzić. Jest to naprawdę wrażliwy lew rozmyślał śmiejąc się do niego bez przerwy.
- Oczywiście jeżeli tylko chcesz możemy udać się nad wodospad.- powiedział z radością. Nogi paliły go by od razu się tam udać. Chciał poznać tą krainę w jak najlepszym stopniu, ponieważ znajdował się tu od niedawna.
Kama
Duch
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:2 lata Liczba postów:449 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 77
Zręczność: 57
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 14

15-08-2016, 22:04
Prawa autorskie: Dirke

Uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- Tak, tak, bardzo chcę! - zakrzyknął i już kierował się w odpowiednią stronę. Nie miał zamiaru znowu iść koło wulkanu. Tym razem wybrał szybszą drogę - niedaleko samotnego pnia.


z.t.
Sarumi
Konto zawieszone

Gatunek:Lampart Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:27 Dołączył:Sie 2016

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 70
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 7

15-08-2016, 22:06
Prawa autorskie: Ja

Sarumi podskoczył z radości i od razu udał się za lwem. Nie mógł się doczekać, aż znajdą się przy wodospadzie. Miał ochotę tam chwilę odpocząć.

z.t.
Kuanza
Samotnik
*

Gatunek:Krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:152 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 67
Zręczność: 41
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 12

30-04-2017, 20:33
Prawa autorskie: Tło avatara: Disney Głos: Hearthstone Sygnatura: Zephyr, Vasante Vei & Soren

//UWAGA! Wątek z bardzo wyraźnym podtekstem xD

Przedzieranie się przez gęsty las trochę trwało, ale w końcu oczom Kuanzy ukazała się niewielka dolina. O tej porze roku, w szczycie pory deszczowej, wyglądała wyjątkowo pięknie - wszechobecna zieleń i czyste, lśniące jezioro pośrodku. Drzewa otaczały dolinę ze wszystkich stron, odgradzając ją od reszty świata. Wydawała się ona bardzo zacisznym i sekretnym miejscem.
Kuanza stała przez chwilę i ogarniała wzrokiem ten widok. To właśnie chciała pokazać Mtego.
- To tutaj. - powiedziała do niego, po czym podeszła bliżej jeziora i położyła się na boku. W tym miejscu można było zapomnieć o wszystkich codziennych sprawach...
[Obrazek: kuanza4_by_salvathi_db96lqf_2_by_maisha_...b97sti.png] 
Umoja ni nguvu.
GŁOS
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-05-2017, 23:03 przez Kuanza.)
Mtego
Samotnik
*

Gatunek:Krokuta cętkowana Płeć:Samiec Wiek:L:3 M:5 (Młody Dorosły) Liczba postów:137 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 95
Siła: 61
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 12

01-05-2017, 11:17
Prawa autorskie: Ja, tło Disney. Głos: Hearthstone: Heroes of Warcraft

Mtego blisko szedł blisko Kuanzy cały czas. Droga wcale nie była taka krótka jak myślał. Kiedy przebili się przez las jego oczom ukazała się polana, zielona od soczystej trawy o chłodnym powietrzu, na środku był piękny zbiornik wodny, to on zapewniał tutaj chłód i przyjemną wilkoć. Zatrzymał się i tylko szepnął: - Wow... -
Jego kochanka zdążyła już położyć się na brzegu jeziora. Mtego powolutku podszedł do niej. W okół było słychać śpiew ptaków, słońce świeciło jasnym światłe, a nad jeziorem latały pięknie ubarwione ważki i motyle. Samiec nie wiedział co jest piękniejsze, krajobraz czy Kuanza, dlatego usiadł przed nią i powiedział:
- To miejsce jest prawie tak samo piękne jak ty. Jak się o nim dowiedziałaś? -
 
[Obrazek: dIKzreA.png]
GŁOS
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-05-2017, 11:17 przez Mtego.)
Kuanza
Samotnik
*

Gatunek:Krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:152 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 67
Zręczność: 41
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 12

03-05-2017, 16:51
Prawa autorskie: Tło avatara: Disney Głos: Hearthstone Sygnatura: Zephyr, Vasante Vei & Soren

Kuanza uśmiechnęła się, słysząc komplement od Mtego. Cieszyła się, że jemu również tak podoba się to miejsce.
- Przypadkiem, kiedy była jeszcze pora sucha. Spacerowałam sama po lesie, gdy złapałam świeży trop antylopy. Zaciekawiło mnie to, więc poszłam za nim i w ten sposób dotarłam tutaj. Poiła się przy jeziorze. - odpowiedziała.
- Teraz to miejsce wygląda jeszcze lepiej niż wtedy, ale i przez rośliny trudniej jest przejść. Tu nareszcie możemy być sami, tylko ty i ja... - Kuanza lubiła spędzać czas w grupie hien, lecz i ona czasem chciała chwili prywatności i spokoju.
Przytuliła się do samca i otarła się policzkiem o jego policzek. Tak jest dobrze...
[Obrazek: kuanza4_by_salvathi_db96lqf_2_by_maisha_...b97sti.png] 
Umoja ni nguvu.
GŁOS
Mtego
Samotnik
*

Gatunek:Krokuta cętkowana Płeć:Samiec Wiek:L:3 M:5 (Młody Dorosły) Liczba postów:137 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 95
Siła: 61
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 12

05-05-2017, 17:48
Prawa autorskie: Ja, tło Disney. Głos: Hearthstone: Heroes of Warcraft

Mtego słuchał uważnie Kuanzy, faktem jest: miejsce było piękne i to bardzo. Jego kochana chciała być z nim sama, podobała mu się ta wizja.
- A co? Nie masz mnie już dość? -
Uśmiechnął się do niej seksownie i spojrzał jej oczy.
 
[Obrazek: dIKzreA.png]
GŁOS
Jeanette
Samotnik
*

Gatunek:Żeneta Afrykańska Płeć:Samica Wiek:Dorosły Liczba postów:131 Dołączył:Lip 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 36
Zręczność: 41
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 17

08-05-2017, 03:27
Prawa autorskie: Asura

Na nieodległym drzewie w tym zacisznym miejscu odpoczywała sobie cętkowana żeneta, bo jakżeby inaczej żeneta mogłaby wyglądać. Mała kotopodobna istotka drzemała z łapkami zwisającymi z gałęzi, tuż po sutym posiłku na jaki składał się do niedawna żyjący na tym samym drzewie ptak. Cóż... już nie mieszkał. Co jednak Jeanette robiła tutaj? Pośrodku wolnych terenów, z pozoru tak daleko od bezpiecznych ziem królestwa? Chciała jakoś przysłużyć się sprawie własnego stada, poznać więcej szczegółów na temat innych grup zamieszkujących okoliczne, jak i dalsze ziemie. Jej celem stało się zdobycie jak największej ilości informacji, w jak najbardziej wiarygodnej wersji. Jednak powrót na Lwią Ziemię, gdzie została głośno okrzyknięta szpiegiem, nie wydawał się zbyt rozsądny. Oczywiście nie miała wątpliwości, że prędzej, czy później jej obecność na jednej z tamtejszych akacji zostanie zapomniana, podobnie jak jej osoba. Żeneta była cierpliwa i umiała czekać, jednak w tym czasie nie zamierzała siedzieć bezczynnie. Wyruszyła więc w kierunku stada Srebrnego Księżyca, by i tam wetknąć swoje ciekawskie końcówki wibrysów. Słoneczne promienie przebiły się przez liściasty dach i bezlitośnie padły prost na głowę cętkowanej, która ogólnie mówiąc nie była tym faktem zadowolona. Mała, szczupła samica otworzyła oczy, ziewnęła przeciągle... i dostrzegła, iż nie jest już dłużej sama. W dole kawałek dalej, tuż przy jeziorze siedziały dwie hieny. Logicznie patrząc gdzie dwie hieny, tam zaraz może ich być i więcej. Czyżby na wolnych terenach formował się jakiś klan, a może to porostu wędrowcy, którzy odłączyli się chwilowo od własnej grupy, by po pewnym czasie do niej powrócić? Ciężko było to jeszcze rozespanej Jean stwierdzić, zwłaszcza, że siedziała poza zasięgiem słów, jakie większe drapieżniki wypowiadały. Ni mniej dopóki to parszywe słońce nie zajdzie lub dopóty hieny się stąd nie ruszą, Jeanette może je poobserwować spod przymrużonych powiek. W końcu nikomu jeszcze nie zaszkodziło bycie ciekawskim, z rozsądkiem i umiarem.
Kuanza
Samotnik
*

Gatunek:Krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:152 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 67
Zręczność: 41
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 12

08-05-2017, 16:57
Prawa autorskie: Tło avatara: Disney Głos: Hearthstone Sygnatura: Zephyr, Vasante Vei & Soren

- Nigdy nie mam ciebie dość - Kuanza uśmiechnęła się zadziornie i przewróciła go na plecy. Spojrzała mu w oczy i pocałowała go namiętnie.
Oczywiście nie miała pojęcia o obecności żenety, czemu miałaby przyglądać się drzewom w takim momencie...
[Obrazek: kuanza4_by_salvathi_db96lqf_2_by_maisha_...b97sti.png] 
Umoja ni nguvu.
GŁOS
Mtego
Samotnik
*

Gatunek:Krokuta cętkowana Płeć:Samiec Wiek:L:3 M:5 (Młody Dorosły) Liczba postów:137 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 95
Siła: 61
Zręczność: 65
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 12

10-05-2017, 16:30
Prawa autorskie: Ja, tło Disney. Głos: Hearthstone: Heroes of Warcraft

Mtego uśmiechnął się do ukochanej:
- O nie! Powaliłaś mnie! Co zamierzasz teraz ze mną zrobić? -
Zadziornie patrzył na nią.
 
[Obrazek: dIKzreA.png]
GŁOS


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości