♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Kasill
Konto zawieszone

Gatunek:Lew //Złotogrzywy Płeć:Samiec Wiek:Młodzik Liczba postów:68 Dołączył:Cze 2015

STATYSTYKI Życie: 75
Siła: 30
Zręczność: 30
Spostrzegawczość: 30
Doświadczenie: 3

#1
09-04-2016, 15:04
Prawa autorskie: Ssaku

Kasill ma w tej chwili 10 miesięcy.


------------------------Sawanna gdzieś na Lwiej Ziemi---------------------------





Kasill wyszedł sobie rano na spacer, ot co by rozprostować łapy po przespanej nocy. Odkąd nauczył się chodzić błąka się bez celu po terenach stada, a czasami nawet poza nimi. Miał duszę podróżnika, chciał zwiedzać i chłonąć wiedzę, jak gąbka wodę. Najbardziej interesowała go medycyna, to bardzo ciekawy kierunek i tam właśnie chciał się udać młodzik. Musiał jednak jeszcze trochę podrosnąć, by wyruszyć na swoją wyprawę ku wiedzy. Temat Milele drażnił go bardzo i był gotów zabić każdego kto będzie się z niej śmiał i szydził. To był jego czuły punkt, czas sprawił, że zamknął się w sobie i sprawiał, że wszystko spływało po nim jak po kaczce. Ciągle dręczyła go sprawa jej oczu, chciał je "naprawić" tak jak kiedyś obiecała mu Ayumi, obiecała, że je naprawi. On obiecał sobie to samo, obiecał, że dowie się jak to zrobić i zrobi. Przeszedł chyba przez cały teren Lwich i w końcu przyszedł na sawannę by odpocząć, stało tam rozłożyste drzewo, które było jego ulubionym miejscem odpoczynku. Położył się pod nim i obserwował chwiejące się pod wpływem wiatru trawy. "W lewo i w prawo, w lewo i w prawo" myślał sobie.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości