♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Kykczor
Konto zawieszone

Gatunek:Moręgówka Płeć:Samiec Wiek:dorosły(3 lata) Liczba postów:173 Dołączył:Paź 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 10
Zręczność: 55
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

08-11-2017, 18:41
Prawa autorskie: Samiya
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Duch shoutboxa

- Tak! - Wypalił szybko. - Oczywiście, że tak! Wiatr można przecież widzieć kiedy się lata, chociaż bardziej poczuć te wszystkie zmiany, zawirowania i różnice w cieple... Ah. Dobra rozumiem, chyba rozumiem.
Ale tak naprawdę nic nie rozumiał, lekko dla niego było abstrakcyjne, niby jako kaczuszka posiadał kilka dodatkowych zmysłów, jak chociażby ten odpowiadający za wyczucie wiatru kiedy leciał, albo chociaż miał taką nadzieje, że coś takiego posiada skoro całkiem zręcznie udawało mu się dolecieć tam gdzie chciał.
- W sensie, że rozumiem że nie chodzi tylko o oczy. Bo jeżeli coś jest za mną a ja tego nie widzę to nie zmienia to faktu ze coś za mną jest. - Po wypowiedzianych słowach odwrócił się teatralnie tylko na chwilę by sprawdzić czy nikt nie zaszedł go od tyłu. Na szczęście nikogo tam nie było. A było mu już lepiej, że zebrał się w sobie na jakiś ruch.
- Gniazda jeszcze nie udało mi się odnaleźć. - Odparł dość sucho na koniec.
Inés
Jasnowłosa | Kapłanka
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 77
Zręczność: 85
Spostrzegawczość: 83
Doświadczenie: 15

17-11-2017, 15:25
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium

// Sorry, już próbuję się ogarnąć z odpisami. //

Choć Ines należała do najbardziej tolerancyjnych i wierzących w równość wszystkich gatunków osób w tej krainie, teraz utwierdzała się w przekonaniu, że jednak ptaki znacznie różnią się od jej rasy. Przecież ona mówiła o czymś zupełnie odwrotnym! Ujrzeć wiatr? Cóż to za farmazony?!
Przekrzywiła łeb, słuchając stukniętej kaczki w rosnącym zdumieniu. Dopiero ostatnie zdanie sprawiło, że postawiła uszy i z powrotem skupiła swe myśli na rozmowie.
W zasadzie nie miała podstaw, żeby mu tego zabronić; o jedzenie raczej nie będą konkurować. Inna sprawa, że to z kolei on mógłby skończyć jako czyjaś przystawka, bo na obiad to trochę zbyt biednie.
- Moje ziemie zamieszkuje niemało drapieżników. Ci, którzy nie należą do mojego stada, nie mogą się tu czuć do końca bezpiecznie. - Lekko zmrużyła ślepia. - Kiedyś była z nami zebra, lecz później najwyraźniej postanowiła powrócić do swoich - dodała pozornie obojętnym tonem.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned 



[Obrazek: e61c479cd03d.png] 

Imagine me trying too hard
To put you from my mind



***  |  Głos
Kykczor
Konto zawieszone

Gatunek:Moręgówka Płeć:Samiec Wiek:dorosły(3 lata) Liczba postów:173 Dołączył:Paź 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 10
Zręczność: 55
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

18-11-2017, 11:39
Prawa autorskie: Samiya
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Duch shoutboxa

//jasne, nie ma problemu//

Kaczor zbladł, a raczej zzzz...zszarzał? Powoli oswajał się z zagorzeniem ze strony białego czworonoga. Przerażenie powoli dodawało mu skrzydeł, korzystając z rozmowy zaczął się oglądać za potencjalnymi drogami ucieczki, było ich niewiele. Kot zawsze może skoczyć i go złapać, obejść się nie da, przestrzeni nie uda mu się tak łatwo nadrobić, generalnie kaczka w rosole. Zrobił powolny krok do tyłu, jak będzie jakaś złowroga reakacja to najwyżej nie zrobi następnego, taki był plan. "Ale, że co? zebra niewolnik którą potem zjedli?! Co to za ponury dowcip?!" Pomyślał Kykczor jeszcze bardziej przerażony.
- He... Hee.. Ale ja nie jestem drapieżnikiem więc chyba nie muszę czuć się tutaj do końca niebezpiecznie, prawada? - Oczywiście kaczka zdawał sobie doskonale sprawę z tego że to nie o to chodziło. Pomijanie logiki było dla niego trochę grą o czas.
 - Rozumiem że to propozycje bym opuścił te ziemie? - "...i tą Ziemie też" dodał do siebie w myślach.
Mishines
Konto zawieszone

Gatunek:Leopon Płeć:Samica Wiek:Młodzik Liczba postów:25 Dołączył:Paź 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 40
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 50

19-11-2017, 00:21
Prawa autorskie: Lioden

//Sorry, że się wbijam, ale chciałabym, żeby Mishi dołączyła do SK i korzystam z okazji do złapania Kapłanki ;)

Wtem spokój tego miejsca zakłócił odgłos kroków. Mishi szła pewnie przed siebie, przedzierając się przez zarośla. Nie bardzo wiedziała gdzie jest, ale nos jej mówił, że na terytorium jakiegoś stada. A oto właśnie chodziło leoponce - o znalezienie stada, do którego mogłaby dołączyć. Kto wie, może mieszkańcy tych terenów ją przyjmą, bez względu na wygląd?
Wtem do jej uszu dobiegł dźwięk czyjegoś głosu i równocześnie poczuła zapach lwa. Niezwłocznie skierowała się w kierunku, z którego dochodziły i po chwili jej oczom ukazała się imponująca, białofutra lwica i jakiś ptak. Ku zaskoczeniu zielonookiej, samica miała grzywę. To było trochę zaskakujące. Widać nie tylko ja jestem odmieńcem.
Mishines odetchnęła głęboko i uśmiechnęła się.
- Dzień dobry - powiedziała uprzejmie, zwracając się zarówno do ptaka jak i do lwicy.
[Obrazek: 1yvoxy.jpg]
Inés
Jasnowłosa | Kapłanka
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 77
Zręczność: 85
Spostrzegawczość: 83
Doświadczenie: 15

20-11-2017, 02:52
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium

Wszystko wskazywało na to, że nie tylko jej intencje były niezrozumiałe dla kaczora, ale też działało to w drugą stronę. Podniosła brwi.
Niczego takiego nie powiedziałam - zaoponowała, po czym pospiesznie przystąpiła do wyjaśnień: - Przeciwnie, możesz tu zostać, jeśli zdecydowałbyś się na dołączenie do nas, Srebrnych. Przy czym to obliguje też do pewnych... obowiązków wobec stada.
Tu urwała, dając mu chwilę na przetrawienie nowych informacji. Wydawało się jej, że dawno nie wyrażała się tak nieznośnie wprost jak teraz. Ale to był najwyraźniej jedyny sposób na dotarci do kaczego umysłu.
Wtem, zanim zdążyła podjąć decyzję, czy mówić dalej, czy dać ptaszynie jeszcze moment, jej oczom ukazała się kolejna nieznana jej osoba, tym razem swoją posturą znacznie bardziej przypominająca typowego mieszkańca jej ziem. Dumnie uniosła łeb, mierząc leoponkę przenikliwym, acz pozbawionym niechęci spojrzeniem.
Niech Księżyc oświetla twą drogę - odparła łagodnie. - Acz nie wypada przerywać innym rozmowy, zgodzisz się ze mną?
Nie czekając na odpowiedź, lwica na powrót skupiła uwagę na swoim poprzednim rozmówcy. Posłała mu zachęcający uśmiech, lecz bez odsłaniania zębów. Przypuszczała, że to mogłoby wywołać skutek odwrotny od zamierzonego.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned 



[Obrazek: e61c479cd03d.png] 

Imagine me trying too hard
To put you from my mind



***  |  Głos
Kykczor
Konto zawieszone

Gatunek:Moręgówka Płeć:Samiec Wiek:dorosły(3 lata) Liczba postów:173 Dołączył:Paź 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 10
Zręczność: 55
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

20-11-2017, 17:02
Prawa autorskie: Samiya
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Duch shoutboxa

Spodziewał się, że ta potwierdzi nieuniknioną śmierć kaczki ale ten dziwny lew wolał złożyć propozycje. Bardzo dziwną propozycje. Wyobraził sobie jak te wszystkie lwy nakładają skrzydła i lecą w kluczu z nim przy zachodzącym słońcu. Chciałby to zobaczyć... Albo samą próbę. Strach zelżał, lepiej być niewolnikiem niż trupem.
- A jakie to obowiązki? Raczej nauka latania nie wchodzi w grę. - Odpowiedział szybko i jeszcze szybciej skamieniał w chwili gdy ta podniosła głowę. "Dzień dobry" usłyszał od nowoprzybybyby, nie był w stanie określić płci nowego kota swoimi kaczymi zmysłami. Ze świstem wypuścił powietrze z dzioba kiedy ta w mniemaniu kaczuszki będzie broniła zdobyczy.
- Ymmm, tak zgadzam się, to bardzo nieładnie przerywać innym rozmowy. - Powtórzył jakoś tak bez przekonania. I teraz się poczuł głupi, wziął lwa za obłąkanego a to tylko strach mu to wszystko podsunął do głowy.
- Bo to jest powitanie, w sensie było... w sensie to było powitanie, tak?
Mishines
Konto zawieszone

Gatunek:Leopon Płeć:Samica Wiek:Młodzik Liczba postów:25 Dołączył:Paź 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 40
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 50

21-11-2017, 02:43
Prawa autorskie: Lioden

Mishi zaczerwieniła się pod futrem jak piwonia, gdy zarówno biała lwica jak i ptak ją zganili. Faktycznie głupio postąpiłam... Łatwo się było domyślić, że rozmawiają, a mimo to im przerwałam. Niezły początek.
Cofnęła się, zawstydzona.
- Ja... Przepraszam - bąknęła ze skruchą w głosie. - Nie chciałam wam przerywać. Poczekam, aż skończycie, o ile nie macie nic przeciwko. - Zaczęła się cofać tyłem, aż znalazła się dostatecznie daleko od ptaka i lwicy, by nie móc słyszeć o czym rozmawiają. Wówczas usiadła, otoczona zaroślami i skupiła wzrok na fruwającym nieopodal motylku.
[Obrazek: 1yvoxy.jpg]
Inés
Jasnowłosa | Kapłanka
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 77
Zręczność: 85
Spostrzegawczość: 83
Doświadczenie: 15

23-11-2017, 20:54
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium

Kapłanka spróbowała sobie wyobrazić lwy wznoszące się w powietrze niczym ptaki, jednak nawet dla niej była to zbyt abstrakcyjna wizja, nawet jeśli całkiem przyjemna. Mogłaby odlecieć ku Księżycowi i nigdy nie opuścić przestworzy...
Nie odpowiedziała, miast tego odwracając wzrok w stronę leoponki. Poszło łatwiej niż mogłaby się tego spodziewać. Mało który drapieżnik potraktowałby poważnie konwersację z kaczką, a tu proszę, jednak można się mile zaskoczyć. Obserwowała ją jeszcze przez chwilę, pragnąc się upewnić, czy ta znalazła się dostatecznie daleko, by nie podsłuchiwać ich rozmowy. To, co też miała zamiar wyrzec, nie mogło dotrzeć do niczyich uszu.
Hmm... - zaczęła, kątem oka wciąż zerkając na obcą. - Nie bój się i posłuchaj uważnie.
Nachyliła się nieco nad pierzastym, tak że miał teraz lepszy widok na bijące spokojem, lekko zamglone błękitne ślepia Ines. Niestety, gdy mówiła, widział też jej zęby.
Nie byłbyś w stanie nauczyć nas latać, ale to ty sam mógłbyś być naszymi skrzydłami - podjęła przyciszonym tonem. - Mógłbyś niezauważony dotrzeć tam, gdzie my nie możemy. - Tu odchrząknęła. - Ściśle mówiąc, mógłbyś odwiedzać tereny innych lwich stad i przekazywać nam informacje o wszystkim, co uznasz za godne uwagi. W zamian oferuję Ci bezpieczeństwo na naszych ziemiach, a w razie potrzeby - pomoc medyka. Co o tym myślisz?
Think of me, think of me waking
Silent and resigned 



[Obrazek: e61c479cd03d.png] 

Imagine me trying too hard
To put you from my mind



***  |  Głos
Kykczor
Konto zawieszone

Gatunek:Moręgówka Płeć:Samiec Wiek:dorosły(3 lata) Liczba postów:173 Dołączył:Paź 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 10
Zręczność: 55
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

24-11-2017, 08:00
Prawa autorskie: Samiya
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Duch shoutboxa

Czaił się tak to na lewa to na leopona, to na lwa to na leopona, lew był jednak bliżej więc to na niej skupił większą uwagę wzroku jednak tak na wszelki wypadek ustawił się trochę bokiem tak by mieć jeszcze w zasięgu widoczności drugiego drapieżnika. Słuchał uważnie jednak te kły nie dawały mu spokoju. Niby przez całe to spotkanie zapewniała o pokojowych zamiarach ale na co się zdadzą sojusze kiedy ktoś zgłodnieje? Moment i kaczka ugotowana. Mimo wszystko ktoś mu proponował pierwsze bezpieczne a raczej w miarę bezpieczne miejsce miejsce na świecie tego się nie dało zignorować.
- Czyli, latam sobie tu i ówdzie, patrze sobie czy gdzie jakie i jak dużo lwich stad się porusza a za to mogę czuć się bezpiecznie w gnieździe które sobie uwije gdzieś tutaj tak? - Odpowiedział również ściszonym tonem. Praca kaczego asa wywiadu mogłaby mu się nawet spodobać.
- Zgadzam się, tylko tak... nie za wcześnie na takie pełne zaufanie?
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-11-2017, 08:00 przez Kykczor.)
Inés
Jasnowłosa | Kapłanka
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 77
Zręczność: 85
Spostrzegawczość: 83
Doświadczenie: 15

30-11-2017, 23:05
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium

- Mniej więcej - odparła, znów lekko odsłaniając zęby w uśmiechu. - Złóż tylko przysięgę wierności stadu, a umowa zostanie zawarta.
Lwica odchrząknęła i, nie czekając już na odpowiedź, dodała:
- Powtórz za mną: "przysięgam na Księżyc i swoje życie, że dochowam wierności Najjaśniejszemu, stadu i jego kapłanom".
Na ogół kazała przysięgać w nieco bardziej rozbudowanej formie, ale od ptaka nie zamierzała wymagać zbyt wiele, gdyż w jej mniemaniu nie miałoby to wiele sensu. I tak jego rola będzie się nieco różnić od tej, którą odgrywają pozostali członkowie, a i trudno o pewność, że wszystko pojmuje w ten sam sposób.
Nie odrywała wzroku od Kykczora, a za to nadstawiała uszu, na wypadek gdyby wciąż znajdująca się nieopodal lamparcica jednak nie miała pokojowych zamiarów.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned 



[Obrazek: e61c479cd03d.png] 

Imagine me trying too hard
To put you from my mind



***  |  Głos
Kykczor
Konto zawieszone

Gatunek:Moręgówka Płeć:Samiec Wiek:dorosły(3 lata) Liczba postów:173 Dołączył:Paź 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 10
Zręczność: 55
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

30-11-2017, 23:52
Prawa autorskie: Samiya
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Duch shoutboxa

Jak mniej więcej to pracę jako kaczy as wywiadu pora rozpocząć. A jeszcze sobie wybierze jakieś miłe drzewo w okolicy i jakieś jeziorko gdzie jakieś drobne rybki i owoce rosną. Życie zaczynało nabierać nagle kolorów i dynamiki tylko gdzieś tam w środku dalej czuł strach do białej lwicy do siedzącego w ukryciu drugiego drapieżnika. Strach znów próbował zapanował nad umysłem kaczki, podpowiadając co nowe obrazy rychłej śmierci. Pomachał głową na boki by rozwiać niechciane obrazy. Odchrząknął kilka razy i powiedział prawie szeptem:
- Przysięgam na Księżyc i swoje życie, że dochowam wierności Najjaśniejszemu, stadu i jego kapłanom. - Nic nie pomieszał, całkiem zgrabnie mu się to udało. Przysięgę będzie próbował dotrzymać skoro przysiągł na życie, może nie być łatwo. Zresztą gdyby nie ten biały lew to ten drugi kot by go najpewniej upolował raz, dwa. Więc jakiś dług był.
- Więc co teraz?
Inés
Jasnowłosa | Kapłanka
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 77
Zręczność: 85
Spostrzegawczość: 83
Doświadczenie: 15

01-12-2017, 00:10
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium

Biała wysłuchała go uważnie, po czym odchrząknęła i rzekła:
- Kaczorze... - I tu nagle urwała, a w jej jasnych ślepiach zalśniło coś na kształt dezorientacji.
Rozejrzała się po bokach, jakby oczekiwała, że odnajdzie tam odpowiedź na kwestię, która właśnie zaczęła ją trapić. Bez tego nie mogła przyjąć go do stada.
W końcu jednak przyszedł jej do głowy sposób na wybrnięcie z tej niezręcznej sytuacji, a uśmiech powrócił na jej lico.
- Pierwszą informacją, którą winieneś mi przekazać, jest twoje imię. Ja jestem Inés. Kapłanka Inés - przedstawiła się, coby dodać mu śmiałości; postanowiła już nie przedłużać i podarować sobie przestrzeganie zasady, wedle której to gość powinien jako pierwszy wyjawić swe miano.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned 



[Obrazek: e61c479cd03d.png] 

Imagine me trying too hard
To put you from my mind



***  |  Głos
Kykczor
Konto zawieszone

Gatunek:Moręgówka Płeć:Samiec Wiek:dorosły(3 lata) Liczba postów:173 Dołączył:Paź 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 10
Zręczność: 55
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

01-12-2017, 00:24
Prawa autorskie: Samiya
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Duch shoutboxa

"Wygląda na to, że to stado miało ogromne problemy z szeroko zakrojonym zwiadem skoro nawet nie zapytali mnie o imię, ha, też nie pytałem" Pomyślał i zaczął się chwilę zastanawiać nad odpowiedzią, prawda jest jednak jedna i to właśnie prawdę powinien wyjawić lwicy. Nic się nie zmieniło, dalej był na jej łasce a kłamstwa mogły mu jedynie zaszkodzić i gwałtownie skrócić życie.
- Kykczor, czarna kaczuszka, do usług. I tak, imię pochodzi od kaczki i tak, jest okropnym łamańcem językowym. Rodzice byli okrutni jeżeli chodzi o dobór imion. - Nie chciał dodawać, że głównym powodem łamańców językowych był pogląd, że jeżeli się zna imię to można ukraść duszę. Sam w to nie wierzył a innych w te zabobony nie chciał wciągać.
- Więc czym się zajmują kapłani? Jakie informacje będą najważniejsze dla stada? - A pytań to miał, oj miał. Z każde rodziło dwa następne. Ograniczył się do dwóch. A się zobaczy czy będzie jeszcze czas na następne.
Inés
Jasnowłosa | Kapłanka
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 77
Zręczność: 85
Spostrzegawczość: 83
Doświadczenie: 15

01-12-2017, 00:36
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium

Ledwo powstrzymała śmiech, usłyszawszy imię kaczora. Istotnie, nie było ono zbyt wymyślne, ale przynajmniej nie sposób go było zapomnieć, a to jest bardzo ważna sprawa. Nie ma nic gorszego niż skomplikowane miana, które wylatują z głowy zaraz po przedstawieniu się przez ich posiadaczy.
- Kykczorze, mianuję cię członkiem Stada Srebrnego Księżyca w randze Poszukującego - oznajmiła uroczyście. - Tereny stada rozciągają się na południe stąd; gdybyś teraz wyruszył na drugi skraj naszych ziem, to minąłbyś Stary Baobab, następnie wodospad i Złotą Skałę, a na koniec zawitałbyś na Księżycową Polanę. Dalej rozciąga się las, który jest już terenem wolnym.
Przerwała, by zebrać myśli, po czym zaczęła mówić dalej, tym razem skupiając się na odpowiedzeniu na pytania nowicjusza:
- Kapłani, to jest ja i serwalka Samiya, są przywódcami stada, a także zajmują się prowadzeniem wszelkich stadnych świąt i innych zebrań. Jesteśmy też, oczywiście, pośrednikami pomiędzy Księżycem a członkami stada. Co zaś się tyczy informacji, interesują mnie przede wszystkim nasi sąsiedzi z zachodu i północy. Chciałabym wiedzieć, czy te tereny zamieszkują na stałe stada lwów lub innych dużych drapieżników, a jeśli tak, to jak liczne, kto im przewodzi i czego się możemy po nich spodziewać.
Znów utkwiła bystre spojrzenie w maleńkich kaczych ślepiach.
- Rozumiesz?
Think of me, think of me waking
Silent and resigned 



[Obrazek: e61c479cd03d.png] 

Imagine me trying too hard
To put you from my mind



***  |  Głos
Kykczor
Konto zawieszone

Gatunek:Moręgówka Płeć:Samiec Wiek:dorosły(3 lata) Liczba postów:173 Dołączył:Paź 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 10
Zręczność: 55
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

01-12-2017, 00:49
Prawa autorskie: Samiya
Tytuł pozafabularny: Junior Admin / Mistrz Gry / Duch shoutboxa

W głowie rysowała mu się mapa okolicy widzianą z lotu ptaka, miejsca o których mówiła kotka były i dobrze wiedział gdzie się znajdowały, mimo to będzie musiał się im lepiej przyjrzeć w wolnej chwili.
- Nie - Nabrał powietrza i powoli wypuścił. - Nie rozumiem w jaki sposób mam określić położenie kogoś kto może być przywódcą, mam podlecieć do jakiegoś wymalowanego zakapiora, pobić go i zapytać kto jest szefem? - No to ładnie, samobójcza misja. - Mogę sobie polatać i popatrzeć na ziemie z góry ale żeby czegoś się więcej dowiedzieć to mogę mieć problemy. Tym bardziej jak sama wspomniałaś to są jednak duże drapieżniki. Ale! Wszystko da się zrobić jeszcze sobie to powoli poukładam w głowie i coś wymyśle.
Sam nie wierzył własnym słowom, że tak łatwo się na to wszytko zgodził.
- Jak liczne jest stado i jak je rozpoznam?


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości