♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#1
14-07-2016, 02:36

Gdzieś skraju Ziem Lwich, znajdowała się nie duża jaskinia, była dobrze osłonięta. Nie wyglądała jakoś bardzo zachęcająco. Wejście było przykryte opadającymi roślinami. Sama zaś jaskinia miała długie tunele. Dorosły lew czy lampart nie wjedzie do środka ale mniejsze i młode tak. Na końcu jednego z tuneli znajdowało sie pomieszczenie, w którym wisiały tykwy, czaszki zaś na kamiennych "półkach" i "stołach" różne zioła. Można było tam też odnaleźć mniejsze pomalowane czaszeczki oraz wypełnione barwnikami. Sama jaskinia wypełniona była różnymi rysunkami. Kto tutaj mieszkał? Na pewno nie potężne stworzenie i raczej samotne.
Sigrun
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 40
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 92
Doświadczenie: 40

#2
14-07-2016, 10:49
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Było jej smutno, nawet rozmowa z Szeptem nie potrafiła przytłumić tego. Przemieszczała się turlając mały kamyk po ziemi. W końcu uderzyła mocniej, kamyczek wpadł w zarośla, chciała zawrócić gdy uszy drgnęły, wyłapując dziwny dźwięk. Odłupek powinien paść na miękką trawę, dlaczego więc słychać było jak odbijał się? Wsadziła łeb w te krzaki i jej oczom ukazało się wejście do jaskini. Wodziła wzrokiem po jego obrzeżach utwierdzając się w przekonaniu, że jest to duże wejście, przynajmniej jak na jej rozmiary. Weszła do środka a kurtyna zieleni zasłoniła wyjście. Chwilę potrwało zanim wzrok przyzwyczaił się do ciemności, stąpała zagłębiając się w różne tunele. Często zawracając nie znajdując nic na końcu. Wydawało jej się nawet, że zgubiła drogę powrotną wtedy też natknęła się na kolejną odnogę. Zamrugała powiekami widząc czaszki łypiące na nią swoimi pustymi oczodołami, jakieś dziwne rośliny zawieszone u góry. A to co najbardziej ją zdumiało to rysunki na ścianie. Podeszła bliżej wysunąwszy łapę do przodu dotykając opuszkami palców malowidła.
Do niedawna jeszcze pogrążona w przygnębieniu, teraz jakby zdawało się ustąpić zaciekawieniu gdy przyglądała się kolorowym substancjom wypełnionych po brzegi w naczyniach. Nie brała nawet do głowy, że właściciel może być niezadowolony z obecności intruza.



Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#3
14-07-2016, 14:26

-Nie ładnie tak wchodzić do czyjegoś domu bez pytania- Mogłaś usłyszeć głos. Zaraz potem mogłaś już dostrzec, kto to powiedział. Był to likaon, nie ma ich dużo w okolicy, więc lwiatko mogło nawet takowe nie widzieć.
-Co tutaj robisz mała- Rzekła i zbliżyła się. Teraz widziałaś ja wyraźniej. miała ciało w łaty, tak jakby wpadła do jakiś farb. Na jej ogromnych uszach widniały "kolczyki" jeden z kości a dwa pozostałe był z czegoś innego. Ona mam miała na pysku kilka namalowanych pasów i okrąg nad w obrębie oka.
-Stara Szena nie lubi niezapowiedzianych gości- dodała jeszcze i podeszła do jednej ze ścian i łapa przesunęła kamień wpuszczając do środka trochę światła i powietrza.
Sigrun
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 40
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 92
Doświadczenie: 40

#4
30-08-2016, 09:19
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Normalne lwiątko podskoczyłoby na głos niezadowolenia z obecności intruza. Ona jednak mozolnie odwróciła łeb w stronę źródła, obserwowała jak dziwne stworzenie wyłania się z cienia. Otworzyła pyszczek w zdumieniu widząc ciapate zwierzątko z ozdobami w uszach.
- Bardzo ładny domek. Co to jest? - Wskazała łapą na malowidła naścienne.



Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#5
07-09-2016, 23:39

-Jak ktoś zadaje pytanie wypada odpowiedzieć- rzekła i lekko poruszyła wąsami.
-To? Stara Szena to zrobił- Rzekła i wyszczerzyła z duma swoje uzębienie- Ona umie malować na ścianach to jest historia- Dodał podchodząc do jednego z rysunków- Stara Szena zapisuje tak to co widziała aby nie zapomniała i mogła to przekazać innym- Dodała i zaśmiała się. Usiadła na tyłku i spojrzała na lwiątko. Mała wyglądała na zaciekawioną, ale zaraz... Przyjrzała się Sigrun. Czy to nie jedno z młodych królowej? Machnęła jednak an to łapą, nie ważne, nie dla niej.
Sigrun
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 40
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 92
Doświadczenie: 40

#6
23-10-2016, 16:02
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Na upomnienie skuliła nieco uszy, zaraz jednak ponownie uniosły się ku górze. Posłała likaonowi ten niewielki gest przeproszenia, uśmiechając się już mniej pewnie jak przed chwilą.
Przyglądała się bacznie malowidłom, ukazywały rożne fragmenty, zdarzenia, sytuacje i osoby. Jednak same rysunki były tylko dodatkiem pobudzającym wyobraźnię. Szara nie miała pojęcia co dokładnie chcą te obrazy powiedzieć, mogła jedynie wysnuwać teorię a to ją bawiło. Wymyślanie historii do obrazków.
- O czym jest ta historia? Czy ja też mogę ją tworzyć malując?
Zwróciła swój łeb przechylając go na bok pytająco. Chciała poznać prawdę i miała nadzieję, że ta osobliwa Szena będzie miała ochotę jej o tym opowiedzieć.



Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#7
03-11-2016, 20:10

-Czy po to do starej Szeny przybyłaś dziecko?- Zapytała i machnęła lekko ogonem siedząc.
-Są to rysunki i historia, tak, tak Szena nie wszystko widziała ale dużo wie- Rzekła z widoczną satysfakcja w głosie- Ta tu to historia wielkich dawnych władców tych i nie tych ziem, o Mufasie, O Skazie czy też Levisie, tak tak są stare- Pokiwała tak ajkby sam sobie głową przyznawała racje.
-Rysować każdy może, o tak, ale rysować historię to nie- W końcu odpowiedziała jej an pytanie.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-11-2016, 20:11 przez Mistrz Gry.)
Sigrun
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 40
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 92
Doświadczenie: 40

#8
03-11-2016, 21:18
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Po co ona tu przybyła? Czyż nie trafiła przypadkiem? Czy przypadkiem można nazwać zrządzenie losu? Likaon musiała być naprawdę dumna z tego jaki ogromny zasób wiedzy posiadała. Szara również ją za to podziwiała.
- Czy wiedzą nie powinno się dzielić by nie uległa zapomnieniu? - Same obrazy to za mało i choć część można się domyślić to reszta może pozostać tylko spekulacjami. Sigrun spuściła wzrok wpatrując się w swoje łapy, wstyd jej było przyznać ale nie znała w ogóle historii ziem, na których mieszkała.
- Sama nie wiem. Mama nie mówi tego głośno ale wiem, że jest niepocieszona z mojej osoby. Chciałaby bym była godna miana księżniczki. A ja nie potrafię sprostać jej oczekiwaniom, jestem za słaba. Jedyne co potrafię to tylko dostrzegać postacie snujące się po tych ziemiach, czasami krzyczą, czasami szepczą. Błagają o pomoc nie zdając sobie sprawy, że są ulotne niczym mgła o poranku. Proszą o spełnienie ich marzeń lub niedokończonych spraw. Zapominają, że już nie należą do tego świata. A ja... -Zawahała się na moment. - ... Nie wiem czy żyję. Nie czuję tego.
Jeszcze nigdy tak wiele nie powiedziała, a już na pewno nie obcej osobie. Wyrzuciła z siebie cały ten ciężar, który dźwigała.



Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#9
03-11-2016, 21:40

-Tak tak- Rzekła rozbawionym głosem- Ale nie każdy jest godny taka wiedzę posiadasz, Szena dobrze to wie, nie każdy umie docenić, nie każdy umie zrozumieć- Powiedział spoglądając w niebieskie ślepia samicy. Samica wpatrzona w lwiczkę słuchała jej słów i tylko kiwała lekko swoim łbem na znak, że słucha.
-Bycie godnym- Mruknęła i zaśmiała się- A czy królowa jest godna tego miana?- Zapytała sie samicy- Szena coś o tym wie, tak tak wie- Dodała nim młoda mogła odpowiedzieć an wcześniejsze pytanie- Nie sztuką być i mieć tytuł, sztuką jest porwać za sobą ludzi, którzy z własnej woli a nie zmuszonej lojalności, znudzenia ale z pasji pójdą w bój, tak tak, aby być godną takiego czegoś trzeba być w sercach, trzeba oddać się innym nie , nie iść i realizować swoje zachcianki i swoje egoizmy, nie to nie droga. Taki władca to zły władca, taki władca ma lud, bo lud ślepy, lud, który podąża jak gnu za liderem nie, nie jest to lud, który kocha swego władce nie nie, królowa nie kocha nikogo prócz siebie i jak widać nie wszystkie dzieci, to zły lew- Jak widać Sena nie miała najlepiej opinii o władczyni, może widział, może słyszała jak ona stała się władczynią i dlaczego? Kto wie.
-Szena wie co to godność, ty nie staraj się taką być, staraj się być sobą, niech inni pokochają w tobie to co najlepsze, bo udawanie i na siłę staranie to nie droga- Znowu przytaknęła głową po swych słowach- duchy.. one są wszędzie ale nie pozwól, tak tak nie pozwól aby one toba kierowały, musisz panować nad nimi inaczej sam trafisz do świata czarnego szakala, a stamtąd nie am powrotu, nie nie ma- Rzekła i poruszyła lekko swoim uchem patrząc ciągle na młodą.
-Masz w sobie siłę, Szena was widzi, was słyszy. Szena ci pomoże ale to trudna droga- Wolała ją ostrzec przed tym, to nie jest tak, że usiądzie i raz dwa nauczy się.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-11-2016, 21:41 przez Mistrz Gry.)
Sigrun
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 40
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 92
Doświadczenie: 40

#10
11-11-2016, 21:59
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Zamrugała powiekami niedowierzając własnym uszom. Przecież mama nie może być zła, bywała czasami surowa ale... nie! Pokręciła przecząco łbem jakby chcąc wyrzucić te słowa ze swojej głowy. W niebieskich ślepiach ukazały się łzy. Nie chciała słuchać. Emocje przytłumiły zdrowy rozsadek. Wybiegła pozostawiając Szenę w tej swojej dobrze zakamuflowanej jamie.
Kłamstwo!
Zatrzymała się dopiero w pobliskim zagajniku, płuca paliły ją prawdziwym ogniem. Zziajana, zadyszana, legła w trawie pochlipując. Przez dwie doby nie ruszała się z tamtego miejsca powoli trawiąc brutalną prawdę. Im dłużej myślała tym więcej szczegółów pozwalało ją utwierdzić w przekonaniu, że stara likaonka nie miałaby celu kłamać.
Wróciła ponownie do jamy, przyzwyczaiwszy wzrok do ciemności tam panujących ponownie odezwała się. Tym razem już bardziej zdeterminowanym głosem.
- Potrzebuję pomocy... i prawdy.
Obawiała się czy szamanka nie wypędzi jej za poprzednie zachowanie. Nie wybaczyłaby sobie gdyby zaprzepaściła jedyną szansę na okiełznanie tego wszystkiego.



Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#11
24-11-2016, 23:55

-Eh dzieciaki- Rzekła i pokręciła tylko głową. Nie ruszyła za nią, nie widział takiej potrzeby. Zajęła się rysowaniem kolejnych wydarzeń na jednej ze ścian. Powrót lwicy nie zaskoczył szamanki, a ta nie przerwała tego co zaczęła. pochłaniało to jej masę czasu, na który i tak nie zwracał zbytniej uwagi. Po jej słowach w końcu spojrzała na nią.
-Dziecko... Prawda często boli ale ważne jest aby wyciągać wnioski a nie płakać- Tak uważała szamanka- Przodkowi mogą pomóc dać radę aby uniknąć pewnych błędów, te jednak i tak będzie się popełniać. Czasem można uniknąć, tak jak Szena mówi, można ale trzeba chcieć otworzyć się na innych- Przytaknęła znowu sobie łbem. Jej ogon lekko uniósł chmurkę piachu.
-Szena nauczy ale nauka może być ciężka- Dodała z uwaga spoglądając na młoda lwicę- to wyrzeczenia, tak, i czasem nie zrozumienie- Tu już zależało od innych, czy zaakceptują to czy nie.
Sigrun
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 40
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 92
Doświadczenie: 40

#12
26-11-2016, 18:09
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Sigrun była jeszcze dzieckiem, miała prawo nie rozumieć emocji, które szargały jej wnętrzem. Widzenie nadprzyrodzonych istot w tym również nie pomagało. Z każdym dniem miała coraz więcej pytań niż odpowiedzi na nurtujące ją sprawy. Nic dziwnego, że tak młody umysł popadł w sidła niezrozumienia.
Szara przytaknęła łbem na słowa likaona. Była gotowa na naukę, wyrzeczenia i wysiłek jaki włoży w swoją pracę.
-Od czego powinnam zacząć?



Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#13
04-12-2016, 22:40

Na pytanie Szarej ta tylko lekko zastrzygłam uchem.
-Na początek, tak, musisz nauczyć się spokoju- Nie jest to prosta sprawa ale z cała pewnością pomoże jej zapanować nad tym wszystkim.
-To nie jest proste, nie, ale to pozwoli ci panować, kontrolować to wszystko- Przytknęła sobie głową, wiedziała, że szara nie może dawać się tak nieść emocjom. Nie może tak wybiegać tak reagować gwałtownie, to może na nie tę stronę ją zaprowadzić.
-Zamknij oczy mała, skup się a jak to nie pomoże próbuj dalej aż przekonasz się co da ci to, co pozwoli ci to- Nie musi to być medytacja, spokój może otrzymać na różne sposoby, poprzez sztukę, śpiew, granie, medytacje czy inny sposób ale to ona sama musi to odkryć.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-12-2016, 22:40 przez Mistrz Gry.)
Sigrun
Konto zawieszone

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:1 rok i 7 miesięcy Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 40
Zręczność: 50
Spostrzegawczość: 92
Doświadczenie: 40

#14
19-12-2016, 10:41
Prawa autorskie: Ragnar, Ki-Re, Venety, Inn, Askari, ja.
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Przez kilka kolejnych dni, Sigrun w różnych miejscach starała się ćwiczyć opanowanie emocji. Przez pierwsze dni wychodziło jej to słabo bo za każdym razem co innego ją rozpraszało. Na łące fruwające motyle, przy rzecze szum wody i plusk skaczących ryb. Będąc w pobliżu rodziny targające nią własne emocje i myśli na temat różnych zdarzeń. I choć początki okazywały się trudne i całkiem niemożliwe osiągnięcie wewnętrznego spokoju. Z czasem coraz bardziej odpływała myślami w przestworza, wśród wyimaginowanych obłoków leciała szukając ukojenia. Oddzielała swój umysł od ciała, ktoś patrząc z boku mógł pomyśleć że szara masa to posąg a nie istota. Tylko poruszająca się klatka piersiowa w rytm oddechu dawała świadectwo oznak życia. Minęło sporo czasu zanim nauczyła się dobrze tłumić narastający w niej wcześniej bunt. Tym samym stając się dla innych jeszcze bardziej nieosiągalna i nieobecna. Nikt nie potrafił odgadnąć co też szarej może chodzić po głowie i choć potrafiła obdarzyć innych ciepłym i pełnym serdeczności uśmiechem nie robiła tego tak często jak dawniej. Nawet latające i zawodzące dookoła dusze nie wytrącały jej z równowagi. Stanowiły dla niej element krajobrazu niczym falująca trawa na wietrze.
Sigrun powróciła do Szeny chcąc uczynić kolejny krok do etapu jej rozwoju duchowego.



Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#15
22-01-2017, 11:06

Szamanka obserwowała poczynania Lwicy, nie, nie jawnie, obserwowała ja z ukrycia. Miała czas i była zaciekawiona lwiczką. Jej determinacją i chęcią poznania tego co dla większości jest dziwne i nierealne.

Kiedy Sigrun wróciła do Szeny ta lekko poruszyła uchem. Tylko tyle. Zajęta była mieleniem jakiś ususzonych rośliny w czymś co mogło przypominać moździerz. Można byłoby odebrać, że ta była tak pochłonięta swoimi czynnościami, że całkowicie nie zauważyła lwiczki.
-Więc uważasz, że jesteś gotowa aby Szena pokazała ci co dalej- Brzmiało to jak stwierdzenie tego faktu niż zapytanie.
-Dobrze, tak, dobrze- Przestała wykonywać swoją czynność i odwróciła się do lwiczki.
-Podejdź do Szeny dziecko- Machnęła obiema łapami w jej kierunku, po to aby ta podeszła.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości