♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Tib
Samotnik
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016

STATYSTYKI Życie: 73
Siła: 91
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 14

#1
07-11-2016, 19:44
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus

Tib leżał rozwalony w termiterium,oddając się swojemu ulubionemu zajęciu,czyli drzemce.Liczył,że uda u się trochę dopocząć po tej całej ceremonii.Niby taki mały kamyk,ale potrafi napędzić strachu.Kiedy trwał na skraju snu a jego myśli wirowały wokół zmian jakie ostatnimi czasy zaszły w jego życiu,usłyszał czyjeś kroki.Czyżby Natak podchwyciła jego gest?Stary zdażył już starcić nadzieję.Podniósł łeb i i skierował wzrok w stronę skąd dochodził coraz to głośniejsze kroki.Ktoś zaraz wyłoni się zza zakrętu...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-11-2016, 19:54 przez Tib.)
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

#2
07-11-2016, 20:02
Prawa autorskie: Własne

I była to właśnie Nataka. Lwica była uważnym obserwatorem, widziała więc jego gest i znaczące spojrzenie na ceremonii. Od razu załapała fakt, że chciałby z nią porozmawiać. W końcu takie zawieszanie wzroku na kimś musiało coś oznaczać, prawda? Tym bardziej że i on i ona nie byli zadowoleni z połączenia stad, które miało mieć miejsce lada chwilę.
Podeszła do samca i przysiadła nieopodal, tak może z metr czy dwa, od niego. Popatrzyła na niego uważnie.
-Salve... Tib, tak?-
Odparła pytająco. Następnie westchnęła i spojrzała w stronę skały której cień widniał na horyzoncie.
-Chciałeś o czymś porozmawiać?-
Zapytała po chwili.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-11-2016, 20:02 przez Nataka.)
Tib
Samotnik
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016

STATYSTYKI Życie: 73
Siła: 91
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 14

#3
07-11-2016, 20:12
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus

Na pysku starego zagośił szeroki uśmiech,gdy jego oczom ukazała się postać Nataki.Cierpliwie poczekał aż ta zajmie miejsce.
-Salve-skinął na powitanie.
-Ja,ich bin Tib-odparł ze swoim charakterystycznym akcentem.
-Nataka,dobrze pamiętam?-wolał się upewnić,bo doskonale zdawał sobie sprawę z wad swojej pamięci.
-Otóż kiedy widziałem Cię w jaskini,nie wyglądałaś na szczęśliwą na wieść o połączeniu się stad-uśmiechnał się i spojrzał samicy prosto w oczy.
-Mógłbym wiedzieć,dlaczego?-
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

#4
07-11-2016, 20:20
Prawa autorskie: Własne

Nataka na jego uśmiech również się uśmiechnęła, jednak nie tak szeroko jak samiec, lecz subtelnie i delikatnie, niemalże niewidocznie. Odetchnęła i spojrzała na niego pytająco, kiedy usłyszała niezrozumiałe dla niej słowa poza samym "Tib". Zastrzygła uchem, zamyślając się na moment, aż po krótkiej chwili padło pytanie. Na nie uśmiechnęła się szerzej i opuściła z lekka powieki.
-Ach... O to więc chodzi?-
Westchnęła i pokręciła łbem.
-W prawdzie... Nie podoba mi się ze względu na o że... Nie znamy tego drugiego stada, nie wiemy kim są i przede wszystkim JACY są... Poza tym, boję się tez o to, że zatracimy wartości, które panują tutaj, u nas... Że zmieszają się z przekonaniami tamtych...-
Machnęła leniwie ogonem i po chwili sama położyła się na brzuchu tak, aby być zwrócona pyskiem do niego.
-Czemu pytasz? Czyżbym nie była jedyna, której się to nie podoba?-
Tib
Samotnik
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016

STATYSTYKI Życie: 73
Siła: 91
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 14

#5
07-11-2016, 20:42
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus

-Czyli jest w tym stadzie ktoś kto podziela moje obawy-odparł.Tib wiedział,że na moment będzie musiał powrócić myślami do przeszłości.Znów zaboli.
-Otóż mein lieber,pochodzę z ziem położonych dość daleko na północ od tej krainy.Żyło się tam dobrze ,do momentu gdy pojawił sie tam pewien wredny drań imieniem Berko-stary skrzywił sie wypowiadając imię swojego nemezis.
-Jego stado stosowało dość ciekawą taktykę:podsyłali do obcego stada jednego ze swoich w charakterze szpiega.Kiedy tamten zdążył już zdobyć zaufanie,poznać ich zwyczaje i teren,do akcji wkraczała reszta stada,a wtedy,no cóż,kaputt-w sumie to stary nawet się nie wzruszył,na myśl o dawnych lepszych czasach.Przez moment był dumny z tego powodu.
-W obecnej sytuacji wpuszczamy do siebie całe stado,zorganizowane i posiadające silnego przywódcę.Nie wiem jak tobie,ale mi wizja dygania przed dwoma osobami nie specjalnie się podoba-dodał półżartem.
-Co do tej rozmowy,to chciałem po prostu ponać motywy jakie tobą kierowały,wtedy w podziemiach.Nigdy nie należy ignorować potencjalnych źródeł informacji.-
-A tak wogóle długo  znacie się z Myrem?-zapytał znów się uśmiechając.
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

#6
07-11-2016, 21:09
Prawa autorskie: Własne

Kiedy Tib zaczął swoją opowieść Nataka wyprostowała się, zarzuciła jedną z przednich łap na drugą i zaczęła uważnie wsłuchiwać się w jego słowa, co jakiś czas potakując, gdy robił pauzę.
-Mi również nie podoba się fakt, że będziemy pod zwierzchnictwem dwóch władców... Obawiam się także konfliktów, które mogą się zrodzić między dwiema grupami...-
Spojrzał na moment w bok, znów się zamyślając.
-Ale w razie czego wiedz, że nie ty sam jestem przeciw.-
Posłała mu łagodny uśmiech, w którym kryła się jakaś nuta przebiegłości. Oczywiście, w pozytywnym sensie. Dodatkowo w tym momencie Tib zyskał dużego plusa u Nataki. Ktoś podzielał jej zdanie, a takiej persony nie można ominąć.
-Co do Myra... Ach, tak... Znamy się dosyć sporo... Poznałam go w poprzednim stadzie, do którego należeliśmy i które zamieszkiwało te tereny.-
Przytaknęła samcowi z delikatnym uśmiechem.
Tib
Samotnik
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016

STATYSTYKI Życie: 73
Siła: 91
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 14

#7
09-11-2016, 20:40
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus

-Stado Zachodnich Ziem,zgadłem?-odparł odwzajemniając uśmiech.
-Szef zrobił mi mały wykład z historii podczas szkolenia.Zgdauję,że MB jest stosunkowo młodym stadem,prawda?-
W sumie to mało który napotkany samotnik wiedział coś o Mglistym Brzasku.Większość obcych wspominała zawyczaj o zachodnich,stąd stary wnioskował,że Myr od niedawna pełni rolę przewódcy.
-Co się właściwie stało,że... no wiesz,rozpadliście się?Brak zgody pomiędzy członkami?Nieodpowiedzialny lider?-
Tib mógłby jeszcze przez długi czas wymieniać potencjalne przyczyny lecz chciał pozwolić swojej rozmówczyni na wykaznie się.
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

#8
09-11-2016, 21:47
Prawa autorskie: Własne

-Trzymamy się na nogach jak na razie z pół roku, czy może i nawet już z 8 miesięcy... To nie jest w prawdzie mało, ale mam nadzieję że przetrwamy dłuższy okres czasu.-
Odparła z uśmiechem z lekka opuszczając powieki, spoglądając na samca i przytakując mu. Potem westchnęła cicho.
-Hm, z tego co pamiętam było to tak, że partnerka przywódcy... Już nawet nie pamiętam jej imienia, opuściła te ziemie, za nią wyruszył Kahawian, ówczesny władca... A za nim - reszta stada. Na owych terenach zostali tylko niektórzy, w tym ja, Myr, moja siostra... Która jak na razie znów gdzieś zniknęła... No i jeszcze kilkoro innych.-
Nataka skrzywiła się kiedy przypomniała sobie o Ivy. Zerknęła w bok, lekko ściągając brwi. Pokręciła głową.
-Jak się Ci u nas żyje, Tib?-
Zmieniła szybko temat.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-11-2016, 22:37 przez Nataka.)
Tib
Samotnik
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016

STATYSTYKI Życie: 73
Siła: 91
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 14

#9
09-11-2016, 22:55
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus

Tib z zainteresowaniem wysłuchał historii o stadzie zachodnich.Czyli w skrócie taka przeprowadzka-stwierdził w myślach.
Widzą reakcję lwicy zrobiło mu się trochę głupio.Że też zawsze musiał trafić w ten wrażliwy punkt...
-Es ist gut-odparł i na chwilę się zamyślił.
-W sumie to na początku nie było lekko.Wiesz,ciężko mieć dobry humor,gdy ktoś na siłę wciela Cię do stada-powiedział uśmiechając się na wspomnienie tamtego dnia.
-Jednak teraz,no cóż-poszerzył uśmiech-zajmuje się szkoleniem Kamy,spotakłem osoby którym mogę zaufać-na moment spojrzał prosto w krwisto-czewone oczy Nataki,po czym jego wzrok znów zaczął krążyć po pomieszczeniu-pomagam w tropieniu paskowatego mordercy i dostałem śmieszny znaczek.Cóż,czuję się prawie jak w domu.Tylko,że tam ja szefowałem...-
W sumie to nie przeszkadało mu to za bardzo.W końcu to nie on musi się teraz o wszystko martwić,chociaż z drugiej strony i tak pewnie będzie to robić.
-A swoją drogą,podobno byłaś na terenach księżycowych-zagdaną.
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

#10
09-11-2016, 23:26
Prawa autorskie: Własne

Słuchając Tiba ona w przeciwieństwie do niego - patrzyła mu w oczy praktycznie przez cały czas.Na wieść o tym, że samiec został wcielony do stada siłą Nataka jakby z jakąś niechęcią ściągnęła brwi i znów zamknęła powieki, zamyślając się. W końcu odparła.
-Jeśli mam być szczera... Moim zdaniem wcielanie do stada na siłę nie jest dobrym rozwiązaniem... Ale nie będę o tym rozmawiała z Myrem. Wiem, że i tak nie zmienił by tej taktyki.-
Odparła, by w chwilę po tym usłyszeć kilka miłych słów, których w prawdzie - ostatnio słyszała bardzo mało. Na nie uśmiechnęła się do Tiba ciepło i z wdzięcznością.
Jednak na wzmiankę o jakimś mordercy popatrzyła na niego tak jakby jakoś uważniej, a jej uśmiech powoli zniknął.
-Jakim mordercy...?-
"co". Smolista, jeśli miała być szczera - kompletnie nic nie wiedziała o sprawie z Jasiri. Nic a nic.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-11-2016, 23:26 przez Nataka.)
Tib
Samotnik
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016

STATYSTYKI Życie: 73
Siła: 91
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 14

#11
09-11-2016, 23:45
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus

Uśmiech na pysku lwicy ponownie poprawił Tibowi humor,jednak kiedy ta poruszyła temat mordery,stary miał przez chwilę wrażenie,że"something is not yes".
-Zaraz zaraz,to nie Ciebie przypadkiem Myr wysłał na treny księżycowych,byś wyjaśniła tamto zajście?-
Scheiße,chyba pomyliłem osoby,znowu.Westchnał cicho.
Wbił w nią spojrzenie i momentalnie spowarzniał.
-Jakiś czas temu,młoda lwiczka imieniem Jasiri,siostra medyka znajdująca się wtedy pod opieką Edena i Baq,wymknęła się swoim niańkom i dotarła na tereny SK.Tam napotkała paskowatą hybrydę lwa i tygrysa,która,no cóż,zabiła ją.-
Tylko po co wspominałem o jej opiekunach?Kolejna gafa.
-Ostatnio na cmentarzu była jakaś hiena z SK i chyba wspominała coś o Tobie.-
I miłe to raczej nie było.-dodał w myślach.
-Swoją drogą,prowadzę w tej sprawie małe śledztow i możliwe,że będę potrzebować twojej pomoc-całość zwieńczył ciepłym uśmiechem.
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

#12
09-11-2016, 23:57
Prawa autorskie: Własne

-Nie...-
Odpowiedziała na jego pierwsze pytanie, wciąż jakaś taka zamyślona i równocześnie zdziwiona.
-Moje zadanie polegało na tym aby dowiedzieć się jak mają się relacje Księżycowych z Lwioziemcami... I tylko tyle. O tej... Jasiri słyszę po raz pierwszy, jeśli mam być szczera...-
Odparła, wciąż mając delikatnie ściągnięte brwi ku dołowi.
-No... I też przyznam... Nie widziałam jej nawet na oczy, tak więc jej los...-
Skrzywiła się nieco, przewracając oczami.
-Jest mi aktualnie obojętny...-
I tak nie żyje, nie...?
-Ooooh...-
Westchnęła teatralnie kiedy usłyszała o kolejnej hienie z kijem w dupie, która nie potrafiła zaakceptować tego, jaka Nataka była w gronie którego nie znała - mało wylewna, stoicka, poważna. Pokręciła głową zirytowana, wbijając pazury w wysuszoną ziemię pod jej łapami.
-Kolejna? Mam dosyć tych hien...-
Warknęła. Szybko jednak ochłonęła i ponownie wbiła swje spojrzenie w samca.
-Śledztwo mówisz... hm? Jak miałabym Ci pomóc, jeśli nic nie wiem o tej sprawie? Znaczy... Nie odmawiam Ci. Tylko po prostu zastanawia mnie to. Pomogę, jeśli powiesz mi co i jak.-
Tib
Samotnik
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016

STATYSTYKI Życie: 73
Siła: 91
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 14

#13
10-11-2016, 00:53
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus

-Rozumiem,również jej nie znałem i nie chodzi mi tutaj o zemstę czy coś w tym guście-odparł niemal beznamiętnie.Po prostu...-przerwał bo jego uszu doszedł dżwięk pazurów Nataki zagłębiających się w warstwie wyschniętej ziemi.
-Spokonie moja droga-powiedział delikatnie kładąc jedną ze swoich łap na łapie lwicy.
-Grunt to mieć w dupie to co inni o nas myślą-powiedział uśmiechając się czule.
-I pozbywać się wszystkich świadków-dodał wesoło w myślach.
Patrząc prze chwilę na Natakę,dostrzegł w niej coś co wcześnie umkneło jego uwadze.Może to dlatego,że po raz pierwszy zobaczył,jak ta się denerwuje.Lwica posiadała  specyficzny typ dzikiej urody który już od młodości pociągał Tiba.A gdyby tak walnąc teraz jakiś oklepanym romantycznym tekstem?Byli tutaj sami,bezpieczni od wzroku...
Daj sobie spokój stary draniu,mogłabybyć twoją córką a poza tym masz teraz ważniejsze sprawy n głowie-w myśalch zdyscyplinował sam siebie.
-Wiem moja droga i nie oczekuję od Ciebie niczego poza kilkoma informacjami-odparł spokojnie.W tym momencie stary zdal sobie sprawę,że jedna z jego łap ciągle spoczywa na łapie Nataki.
Powoli sprowadził zabłąkaną konczńczynę do pozycji wyjściowej,na pysku pojawił się delikany uśmiech zakłopotania a jego spojrzenie na moment uciekło od krwisto-czerwonych oczu lwicy.
-Wracając do tematu-Tib na powrót spoważniał-nasz morderca miał pewien interes do kapłanki lecz z wiadomych powodów do niej nie dotarł.Uważam,że to właśnie Ines może być kluczem do rozwiązania tej sprawy.Jednak by się do niej dostać będę musiał uciec się d podstępu-przerwał na moment.
-I tu zaczyna się twoja rola,moja droga-przemówił z wyraźnym entuzjazmem-czy znasz może jakąś lwicę,najlepiej młodą i stosunkowo nową na tych terenach,która nie miała jeszcze styczności z księżycowymi?-
Wiedział,że mógł trochę rozczarować lwicę ,lecz cóż,ją już tam znali.
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

#14
11-11-2016, 23:55
Prawa autorskie: Własne

Gdy Tib położył swoją o wiele większych rozmiarów łapę na łapie Nataki ta jakby poczuła jakąś ulgę czy pocieszenie w jego geście. Odetchnęła jedynie i przymykając na moment oczy przytaknęła mu. Kiedy ochłonęła uniosła powieki i spojrzała na niego z uwagą, wciąż słuchając tego co ma do powiedzenia. Wtedy też zabrał i łapę, na co smolista nie zareagowała. Nie wiedziała z resztą jak miała zareagować. Jedyne co to powiodła wzrokiem po jego kończynie.
-Hm... Co do tej lwicy... Są... Nawet trzy... Ale najbardziej połapana we wszystkim jest chyba Nikita. Jest w moim mniemaniu bardzo w porządku, szybko znalazłam z nią wspólny język, a podobno ze mną jest go znaleźć ciężko.-
Uśmiechnęła się krzywo unosząc ślepia na pysk Tiba.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-11-2016, 00:05 przez Nataka.)
Tib
Samotnik
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Znamiona:1/4 Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:387 Dołączył:Sie 2016

STATYSTYKI Życie: 73
Siła: 91
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 14

#15
12-11-2016, 17:37
Prawa autorskie: tigon
Tytuł pozafabularny: Świrus

Nikita?-powtórzył zamyślony.
-Brązowooka lwica o typowo lwioziemskim umaszczeniu?Opiekunka tej białej lwiczki?-dodał po chwili.To by się nawet dobrze składało.Kama miałby jakieś towarzystwo podczas jego nieobecności i partnerkę do ćwiczeń.Może i warto pójść tą drogą.Na uśmiech lwicy Tib odpowiedział swoim tyko ,że znacznie szerszym.Cóż,w swojej okolicy też nie uważano go za całkiem normalnego.Szczególnie po tej akcji z Blendziorem.
-Viele danke,mein lieber-podziękował,po czym powoli przesunął łeb w stronę Nataki i liznął ją w policzek.Całą tą akcję Tib przeprowadził kierowany podświadomością i dopiero po chwili zdał sobie sprawę,że mogło to zostać odebrane jako zaloty.Trudno,najwyżej strzeli mnie w pysk-pomyślał i wpatrzony w smolistą,ułożył łeb na ziemi po czym machnął ogonem.
-A i jeszcze jedno-po dłuższej chwili podjął próbę wskrzeszenia dialogu-mimo wszystkich swoich wad,Myr to dobry lew i kiedy stada się połączą będziemy musieli go pilnować.Jeśli tamci będę mieli wobec nas złe zamiary,to  wpierw uderzą w niego.-


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości