♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#1
10-11-2016, 00:27

Zimno, wiatr wywiewa ze wszystkich zwierząt resztki ciepła, a do tego zaczęło padać.
Cudowna pogoda po prostu.
Popielne ziemie wokół wulkanu zaczęły mieć więcej wspólnego z błockiem niż z porządną glebą, chmury zasłoniły niebo, szarość wokoło.
Doskonały dzień na pozbawienie kogoś życia!
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#2
10-11-2016, 00:33
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Oh jak ona uwielbiała babrać się w błocku po pachy i jeszcze ten cudowny zimny deszcz.. po prostu chciało się zakląć siarczyście!
Nie lubiła takiej pogody. Ale jeść trzeba, no i zawsze mogło być gorzej.. mogło? Kurde nie, ale jakoś trzeba było się pocieszyć, polowanie z złym humorem to zawsze był zły pomysł.
Jako że padało mogła mniej martwić się o zapach i hałas, jednak i tak starała się nie zachowywać jak słoń w składzie porcelany. Przystanęła koło skałek rozglądając się po okolicy za zwierzyną, szaro buro kizimizi gdzie jesteście moje słodkie?
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#3
12-11-2016, 22:17

A wokół nic ciekawego, wartego uwagi, może poza jakimiś ptakami kołującym na niebie. Ale i tak nie wyglądały na takie, co by chciały wylądować na ziemi i dać się zjeść.
Może warto wejść na te skałki i spojrzeć na świat bardziej z góry?
Albo przyjrzeć się temu paskudnemu błocku, jakież to kryje tajemnice?
W ostateczności zastrzyc uszkami?
Albo zaśpiewać piękną pieśń, by jak ta syrena, zwabić do siebie ofiarę?
Coś warto zrobić, tylko co?
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#4
16-01-2017, 22:32
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Chociaż wejście na skały wydawało się koszące, to miała jakieś dziwne przeczucie, że drapieżnik jej rozmiarów zostałby szybko wychwycony w krajobrazie odradzających się terenów. Z drugiej strony padało, czy w ścianie wody roślinożercy byli w stanie ja dostrzec? Zaryzykuje. Brodzenie w błocku było ostatnim na co miała ochotę. Zaczęła wspinać sie wiec na skałki, sprawdzając grunt pod łapami nim oparła którąś na kamieniu, niedawno miała styczność z podobnymi i skończyło się obciachowym upadkiem. Jeśli dotarła na górę, stanęła raczej nieruchomo przeczesując okolice wzrokiem, radary (uszy) zaś starały się wyłapać jakieś pochrząkiwania bądź inne odgłosy zwierząt, podobnie było z nosem, a nuż wychwyci jakąś woń mokrego futra.. poza swoim własnym.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#5
04-02-2017, 00:36

Ha. W zasięgu wzroku nic, zupełnie jakby każdy, kto żyw, omijał to miejsce... I nic nie było słychać, prócz jednostajnego szumu deszczu. Jedynie nos wyczuwał coś jakby czyjś zapach... Zapach niby bliski, ale stłumiony. A w dodatku dobywający się nie z boku, ale... Z dołu?
Lwica spojrzała na ziemię, gdzie w cieniu skałki, osłonięta od wiatru, kuliła się smętna kupka pierza. Wyglądała na dość nieruchomą, a w dodatku najwyraźniej nie zwróciła uwagę na wielką, kudłatą zmorę... Czarnopióry ptak, właściwie nie taki mały, choć z pewnością zmarznięty, albo już oszczędził drapieżnikom zachodu i raczył zdechnąć, albo spał niezwykle głęboko.
Wystarczyło tylko zrobić parę kroków, zeskoczyć na ziemię i dopaść ptaszysko.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#6
09-02-2017, 19:29
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Zapach mokrych piór wyróżniał się na tle reszty zapachów i chociaż był subtelny, nie umknął uwadze kudłatej. Kami spojrzała w dół, trudno było wypatrzeć coś tak niewielkiego w tej szaroburej brei z której deszcz zrobił wszystko dookoła, samica jednak zeskoczyła z skałki celując łapami w skulonego ptaszka, jeśli trafi rozdepcze go i czeka na nią mielone z dodatkiem kości.. tylko czy warto jeść coś takiego? Piórka i wszystko inne zatkają jej nie daj boziu tyłek na kilka dni.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#7
15-02-2017, 19:19

Lwica skoczyła niemal bez wysiłku, jednak strąciła przy tym kilka drobnych kamyczków, które trafiły ptaszysko idealnie w głowę - co oczywiście je zbudziło. Instynktownie marabut podskoczył, choć niezgrabnie, przewrócił w bok, i dzięki temu udało mu się uniknąć zgniecenia przez puszyste łapki Kami. Zaskrzeczał głośno, przestraszony, gdy nagle wokół niego wyrosło więzienie z brązowych kończyn królowej, a niebo przysłoniło futrzaste cielsko.
Ptak przeżył, ale na pewno nigdzie się nie wybiera, skulony pod brzuchem Kami, otoczony jej łapami.
- Miej litość, o pani! - odezwał się chrapliwie i wyjątkowo błagalnie. - Zapewniam, że marny ze mnie posiłek, same pióra i kości! A wszystko takie wyziębione, twarde, gumowate... Jeszcze by się pani niestrawności nabawiła - słowa zaczęły wydobywać się z jego dzioba gromadą, a tym czasem samiec próbował niemal zupełnie zniknąć, przytulić się do mokrej, błotnistej ziemi i udać, że wcale go tu nie ma.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#8
18-02-2017, 23:21
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Nie trafiła, eh, traf tu pani w coś takiego małego.. nie była lwiątkiem. Zmarszczyła nos zirytowana porażką, przestąpiła z nogi na nogę rozglądając sie za tym przemoczonym wypłoszem. Ąz do jej uszu nie dotarł żałosny skrzek ptaszyska.
W sumie gadał do rzeczy, nie miała zamiaru go zjeść, raczej sie nim pobawić.. no ale skoro tak ja błagał o litość, nie była bezdusznym tyranem, nie az tak bardzo.
- Niech będzie, to twój szczęśliwy dzień. - Zeszła z niego i odwróciła się pyskiem do samczyka, niemal trącając go nosem. Sarknęła. - Co właściwie się stało, żeś wylądował w tak marnym położeniu? - Niuch, niuch, złamania? Choroba? Może wytargał cię jakiś inny drapieżnik. Na tę myśl postanowiła sie rozejrzeć, jeśli przyłapie tu jakiegoś to porachuje mu kości.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#9
05-03-2017, 17:08

Marabut nakrył swój łeb przemokniętymi skrzydłami, zupełnie jakby próbował się schować przed brązowym gigantem. Jednak gdy tak piękne, cudowne słowa, niczym melodia która przywróciła go do życia, wydobyły się z pyska lwicy, a następnie świat nieco pojaśniał, gdy dotarły do niego resztki promieni słonecznych, wcześniej zasłanianych przez puchate cielsko, ptak ostrożnie uniósł głowę i spojrzał z lękiem na Kami. Ach, dojrzeć z tak bliska zielone ślepia Królowej niewielu miało okazję, a jakże duży odsetek z tych nielicznych skończył marnie!
Kami mogła dostrzec w ślepiach brzydkiego, wyjątkowo marnie wyglądającego ptaszyska jaśniejący blask ulgi, gdy w końcu zrozumiał, że jednak uszedł z życiem. Ochoczo zatem zebrał się do odpowiedzi.
-Żadne słowa nie wyrażą mej nieskończonej wdzięczności, o pani! - zakrzyknął z początku - Zaś powodem mej niedoli i marności jest w istocie okropne, doprawdy paskudne złamanie. - Żałość niemal pokazowa wybrzmiewała w jego podniosłym tonie, jednak ptak uniósł swe skrzydło, potwierdzając ten fakt. W istocie, kości nie powinny się tak układać, ale jednak marabut potrafił nim poruszać, choć pod mocno ograniczonym kątem. Musiał złamać to skrzydło już jakiś czas temu, jednak nie zrosło się ono poprawnie.
- Przyznaję, marność to jednak mi od początku w życiu towarzyszyła, jestem raczej pechowcem i nieudacznikiem. - Kolejne słowa wydobyły się z jego dzioba, jednak te były raczej skromne, przyciszone i wypowiedziane zrezygnowanym tonem. Samiec wręcz opuścił na chwilę swój dziób, dając sobie chwilę na poużalanie się nad własnym losem, ale już po chwili znów odezwał się głośno, a wdzięczność pobrzmiewała w każdej nucie jego słów. -Ach, ależ można pani! W podzięce za dar zatrzymania mego życia, ja zrobię dla pani wszystko, w każdy sposób się odwdzięczę! Może jestem niedojdą, ale z pewnością mogę cośkolwiek zrobić, choćby najdrobniejszą przysługę wykonać! - A niech to, tego potoku słów już nikt nie zatrzyma! - Czy to błyskotkę odnajdę, szlachetne kamienie podaruję, informacje wydobędę, i... Przecież nadobna pani na polowaniu się trudzi, czyż nie? Jeżeli tylko pani choćby słowem wyrazi taką chęć, ja pani powiem, gdzie znajdzie się godna pani zwierzyna, żeby pani swój żołądek nasyciła wybornym pożywieniem!
Sprzedać cudze życie za swoje? Cóż, ważne, by swoje zachować.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#10
05-03-2017, 20:46
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Pozwoliła ptaszkowi się wygadać. Miała w swojej rodzinie jedną gadułę, za kare los pokarał ja potomkiem któremu morda potrafiła się nie zamykać Chikja.. chociaż jej słowa niejeden raz bywały niczym sączony jad. Marabut wydał się jej.. sympatyczny! Może by tak go zatrzymać? Nielot i tak prędzej czy później zginie z łap innego drapieżnika, a para takich bystrych ślepi przyda się władczyni.
- Faktycznie. Jestem medykiem i doskonale wiem co oznacza dla ptaka złamane skrzydło, a zrośnięte w ten sposób.. uziemiło cię zapewne na zawsze. Więc w zamian za oszczędzenie Cię, byłbyś mi towarzyszem? Całkiem przydatnym. - Wnioskując z ogromnego wachlarzu oferty. Opale i te sprawy, kto by się nie skusił?
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#11
15-03-2017, 20:16

O, jak niewiele starczyło, by zamknąć dziób rozgadanemu ptaszorowi - parę celnych, poważnych słów, które zaskoczyło go tak bardzo, że minęła chwila, nim jego ptasi móżdżek je ogarnął. Już pewna doza współczucia wyrażona przez tak ogromnego drapieżnika go nieco zadziwiła, jednak ta niecodzienna propozycja zupełnie zbiła go z tropu.
Wtem, w jego niezbyt urokliwych oczach błysnęła iskra zrozumienia. I pragnienie. Jeszcze nie podjęta decyzja, jeszcze skomplikowane procesy myślowe odbywały się w jego łbie, jeszcze pozostawały wątpliwości.
-Wszyscy moi ptasi znajomi odwróciliby się ode mnie, gdybym został twym towarzyszem, pani. - oznajmił głucho, przekrzywiając łeb. Przyglądając się z zaciekawieniem brązowej.
Ach, no nie żeby znów miał ich tak wiele, ale tylko dzięki tym znajomym, można by powiedzieć - przyjaciołom, zdołał przeżyć swą kontuzję. Tylko dzięki temu jeszcze dychał, choć z każdym dniem coraz mocniej nadużywał ich cierpliwości, coraz bardziej ich męczył - i był tego świadom! Jednak jeżeli spoufali się z lwem... Nie będzie już członkiem ptasiej społeczności. Wszystkie te ploteczki, niezwykle cenne informacje, pomówienia...
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#12
29-03-2017, 12:03
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Ponownie zamilknęła, pozostawiając ptaszka sam na sam z myślami. Wiedziała bowiem że jej oferta jest niebywale kusząca dla Marabuta, w tej sytuacji było to dla niego jak wygrana na loterii. Ruszyła niespiesznie z zarośli na nieco bardziej otwarty teren.
- Niewykluczone, chociaż jeśli faktycznie są twoimi przyjaciółmi powinni zrozumieć twój wybór. Na sawannie wygrają najsilniejsi i najsprytniejsi. Poza tym, gdyby nie drapieżniki wszelkiej maści ptaki nie miałby co jeść.. więc to niezupełnie zdrada. W twoim przypadku, raczej niebywały fuks, los miast skazać cię dziś na śmierć wyciągnął do ciebie łapę.. od ciebie zależy więc czy chwycisz ją i nie zmarnujesz tej okazji.- Zatrzymała sie i ogarnęła uszami okolicę. Byli tu sami? Nikt nie czuwał nad marabutem? Żaden z jego ptasich braci? Nikt go nie ostrzegł przed zbliżającym się drapieżnikiem.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#13
13-04-2017, 15:55

Marabut natychmiast ruszył za Kami, nie chcąc uronić ani jednego jej słowa, oraz oczywiście by nie zostać w tyle. Na swych nogach poruszał się dość nieporadnie, wolno czy wręcz niezgrabnie, jednak ważne, że skutecznie. Tylko to mu pozostało - lot wychodził mu jeszcze gorzej.
Skinął niedbale łbem, w pewien sposób przyznając lwicy rację. Bo właściwie ją miała. Jednak czy jego ptasi rodzaj o tym pamiętał, czy tylko trwał w swych niesnaskach oraz niechęci do tych większych i silniejszych?
Nasłuchując, Kami na samej granicy słyszalności usłyszała szelest.
W tym samym momencie ptak, który chcąc nie chcąc pozostał lekko w tyle, już otwierał dziób i poruszył swym zdrowym skrzydłem, gestykulując, gdy nagle - jasnoszara smuga w mgnieniu oka dopadła marabuta, raz, drugi, trzeci. Ptak wydał z siebie przeraźliwy skrzek, z jego grzbietu polała się krew, a on sam stracił równowagę i przewrócił się do tyłu, bijąc w popłochu swymi skrzydłami.
Marabut cały czas skrzeczał, wijąc się na ziemi, choć jego ruchy powoli zaczynały być jakby stłumione.
Gdy Kami spojrzała na hałasującego ptaka, mogła ujrzeć stojącego przed nim węża o oliwkowych, wpadających w szarość łuskach, wyprostowanego, pokazującego dumnie swój kaptur, oraz syczącego wściekle, otwierając przy tym swój pysk, by ukazać lwicy czarne niczym smoła wnętrze oraz ostre kły.
Kami nie była jedynym drapieżnikiem w okolicy, i najwyraźniej ten nie miał żadnych wątpliwości, czy warto jest atakować schorowanego, słabego marabuta. Jednak wąż nie wyglądał na takiego, co zechciałby niepotrzebnie wdawać się w potyczkę z samicą - na razie tylko ją ostrzegał, próbował odpędzić od swojej ofiary.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

#14
14-04-2017, 14:17
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Szamotanina w tyle sprawiła że Kami jak na raz odwróciła się, wpierw wielki łeb, potem za nim podążyła żwawo reszta cielska. Pal licho hałasy. W gardle zabulgotał jej warkot, a potem powietrze przesiąknięte wilgocią wypełnił basowy ryk.
Kto śmiał, zakłócać jej rozmowę? Wróć, zatakować, by zeżreć jej kompana do rozmowy?
Zmierzyła gada poirytowanym wzrokiem, w tej chwili była gotowa roznieść go na strzępy, ogon za nią zamiótł wysoka trawę.
Z wszystkich węży sawanny chyba tylko któryś z dusicieli był w stanie pożreć tak wielkiego ptaka jak marabut? Jednak kolor, poza i sposób w jaki ten zaatakował ptaszka wskazywałby na jadowitego przedstawiciela tego gatunku, a nie Boa.
- Zauważyłam go pierwsza. Jeśli nie chcesz zastąpić jego miejsca. Dobrze radze odejdź, bo stracisz życie, a w perspektywie pustego brzuszka jest ono znacznie cenniejsze. Jeśli zaś okażesz się dość bystry, pokaże Ci miejsce w którym napasiesz się do syta tłustymi szczurami.- Hm, zamiast od razu atakować złożyła gadowi propozycje nie do odparcia~ przy okazji sama pozbędzie się Wielkoszczurów z tej cholernej Nory, jeśli plan wypali.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#15
15-04-2017, 01:19

Marabut wciąż się szamotał na ziemi, lecz jego ruchy nadal stawały się coraz bardziej niemrawe.
Wąż zareagował na ryknięcie lwicy tylko jeszcze szerszym rozdziawieniem paszczy, a jego kły błysnęły groźnie w resztce światła słonecznego.
Gad wydał z siebie długi, arytmiczny syk, brzmiący niemal jak złowieszczy chichot.
-Nie boję się ciebie, lwico. Jesteś pewna, że umknęłabyś mym kłom? - rozbawienie błysnęło w jego oczkach. Widać było, że czuł się całkowicie pewnie, nawet spoglądając prosto w pysk ogromnemu drapieżnikowi. Chyba mało kto był zdolny mu zagrozić - bo mało kto chciał podjąć ryzyko ugryzienia.
Jednak nie zaatakował, a przez chwilę milczał, przekrzywiając lekko łeb, by móc spojrzeć i na wijącego się ptaka. Fakt, chyba się lekko zapędził - na co mu takie wielkie bydlę, nawet jeżeli ten tu akurat osobnik był całkiem chuderlawy jak na przedstawiciela swego gatunku? By pokazać, że może? Czy też zwyczajnie z nudów?
Ach, a takie tłuściutkie szczurki, takie, o jakich wspomniała ta brązowa kupa futra... W sam raz na jeden chaps, jakże sycące, ale też nie zapychające - mógłby pożreć na raz kilka takich słodkich pyszczków, delektować się ich smakiem...
Nastroszył swój kołnierz.
-Szczury brzmią... Interessssssująco. - przyznał niechętnie, uderzając lekko końcówką ogona o ziemię. Nie ruszył się, by odstąpić marabuta, wpatrywał się w lwicę swymi gadzimi ślepiami.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości