♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Iris
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:221 Dołączył:Lis 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 75

#1
19-03-2017, 12:10
Prawa autorskie: Ja

Po raz kolejny przekroczyła granice stada, w dodatku z tego samego powodu. Chciała zobaczyć znów Beliala. Nie wiedziała tylko jak i gdzie go szukać. Szła więc przed siebie, tak łatwiej będzie odnaleźć powrotną drogę. Zatrzymała się przy brzegu rzeki na terenach wolnych, której nie miała jak przekroczyć. Przysiadła przed nią, z lekka już się załamując, nie wierzyła że go znajdzie, mógł być dosłownie wszędzie. Miała całą przemoczoną sierść, bo wyruszyła jeszcze jak padało. A chmury jakie kłębiły się na niebie zapowiadały kolejny deszcz.
[Obrazek: hshhAbo.png]
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#2
20-03-2017, 08:50
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Belial szukając schronienia przed deszczem natrafił na trop, ślady które mogły pochodzić tylko od Iris, szedł więc tym tropem aż znalazł przemoczoną Iris. Stanął za nią i chwilę się jej przyglądał po czym cicho odparł 
- Anudora, moja droga... Co tu robisz? - zawsze gdy ją widział czuł jak rozdziera mu się serce. Z jednej strony czuł ciepło, przyjemne ciepło... Z drugiej zaś żal i nienawiść do siebie za to co jej zrobił.
Iris
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:221 Dołączył:Lis 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 75

#3
20-03-2017, 21:13
Prawa autorskie: Ja

Zamyślona zapatrzyła się na płynącą rzekę i jak łatwo się domyślić nie usłyszała kroków, tylko sam głos, który w jednej chwili wydawał jej się niemożliwy, może go sobie wyobraziła w utęsknieniu za Belialem? Tak bardzo chciała by był obok i nawet nie wiedziała że jej marzenie właśnie się spełniło. Odwróciła głowę, zaskoczona obecnością lwa, zapatrzyła się od razu w jego oczy.
- Belial... - lekki uśmiech pojawił się przez krótką chwilę na jej pysku.
- Szukałam cię... Tęskniłam... - ostatnie słowo wypowiedziała bardzo cicho, niepewna czy może sobie na nie pozwolić.
[Obrazek: hshhAbo.png]
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#4
21-03-2017, 16:47
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Podszedł do niej jeszcze bliżej. Usiadł przed nią i wlepił w nią swoje oczy. 
- Miło to słyszeć Iris... Też tęskniłem. - pochylił się nieco by dotknąć swoim polikiem jej policzek... Zamknął oczy i cicho wyszeptał. 
- Nie powinniśmy...  Ty nie powinnaś za mną tęsknić, nie za kimś takim jak ja...  Ja też źle robię. Dla twojego dobra powinienem dać Ci spokój Iris... Ale nie potrafię. - znów czuł ciepło jej ciała, tylko troszeczkę, ale wystarczyło by serce biło szybciej i jeszcze bardziej się rozrywało.
Iris
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:221 Dołączył:Lis 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 75

#5
21-03-2017, 23:10
Prawa autorskie: Ja

Nie potrafiła oderwać wzroku od jego dwukolorowych oczu, wręcz zagłębiała się w jego spojrzeniu. Zdziwiona, mile zaskoczona słysząc te słowa. Nie spodziewała się że będzie za nią tęsknił. Coraz bardziej mimo obaw, upewniała się, miała nadzieje że jednak mu zależy, że jednak coś do niej czuje, ale czy to możliwe? Przecież jest tylko nic nie wartą kaleką, choć w tym momencie nie chciała o tym myśleć. Sama zamknęła oczy, rozkoszując się tym miłym dotykiem i ciepłem, odwzajemniła to oddając się swemu uczuciu, już nie chciała z nim walczyć, wsłuchując się w szept Beliala. Przysunęła się do niego zmartwiona, wtulając się w jego sierść, nim dopadły ją jakiekolwiek obawy, miłość zadziałała znacznie szybciej i skuteczniej niż kiedykolwiek wcześniej.
- Nie rób tego, nie zostawiaj mnie, nigdy... Jesteś dla mnie wszystkim - w jej głosie dało się wyczuć strach, cały czas się bała, już raz to przeżyła, kiedy to myślała że nigdy więcej go nie zobaczy. Za nic go nie obwiniała, nie winiła. I wciąż mimo wszystko ufała.
- Tak bardzo cię kocham - popatrzyła mu głęboko w oczy, wciąż będąc bardzo blisko, serce biło jej na prawdę mocno, powstrzymała się ledwo by nie polizać go w policzek. Sama nie była pewna czy powinna, ale chciała, bardzo chciała być przy nim, na zawsze. Na przekór strachu, który gdzieś tam w niej tkwił.
[Obrazek: hshhAbo.png]
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#6
22-03-2017, 16:21
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Położył uszy gdy usłyszał to wyznanie... Nie chciał tego od niej usłyszeć, a jedna musiał się teraz z tym zmierzyć. 
- Iris... Będę Ci wsparciem, będę cię bronić... Ale błagam nie bądź głupia, nie kochaj kogoś takiego... - bał się tego, ona nie mogła tego robić, on przecież nie był w stanie kochać. Mimo wszystko pragnął jej ciepła, było to narkotykiem, który pustoszył jego organizm. Nagle zrobił ku niej krok i łapą przyciągał do siebie... Mocno przycisnął do siebie. 
- Nie chcę cię ranić Iris... Nie chcę tego robić po raz kolejny...
Iris
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:221 Dołączył:Lis 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 75

#7
23-03-2017, 12:34
Prawa autorskie: Ja

Dostrzegła jego reakcje i od razu ogarnął ją niepokój, a potem nadzieja słysząc początek jego słów, która nieco wygasła wraz z tymi ostatnimi. Zaprzeczyła skinięciem głowy, zapatrzona w dalszym ciągu w oczy Beliala. Nie potrafiła przestać go kochać, ani dostrzec jego wad, a nawet nie chciała ich dostrzegać. Chciała jedynie wypełnić pustkę w sercu, miłością do niego, pragnęła jej coraz to bardziej.
- To nie... - urwała jak przyciągnął ją do siebie, trochę się przestraszyła, przez nieco zbyt gwałtowny ruch. A jednak ufnie wtuliła w niego głowę, kładąc ogon blisko jego ogona, tak że się stykały, niby przypadkiem.
- I nie zranisz... Wiem że nie, nie jesteś zły - odezwała się zamykając oczy i ocierającą o niego lekko i czule głowę, którą wciąż wtulała w pierś lwa. Tym razem, jak nigdy, była pewna swoich słów, już zupełnie oddając się uczuciu, które nie dopuszczało do głosu niczego innego.
[Obrazek: hshhAbo.png]
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#8
23-03-2017, 16:38
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Kiedyś nie znał uczuć, unikał ich poznania... Teraz żałował że to minęło, czuł właśnie że cierpi, nie wiedział co ma robić. Z jednej strony chciał by Iris była zawsze przy nim, z drugiej zaś nie mógł być przy niej... Jakie to trudne... 
- Iris... - zaczął niepewnie, ciągle trzymając ją przy sobie. 
-...  Jesteś wspaniała, każdy byłby przy tobie szczęśliwy. Potrafisz kochać. - delektował się jej ciepłem, ale ciągle w myślach ganił się za to... 
- dlaczego więc ja? - przerwał na chwilę. 
- zranię cię Iris... Wiem o tym. Im szybciej przestaniemy być przy sobie, tym mniej będziesz cierpieć.
Iris
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:221 Dołączył:Lis 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 75

#9
25-03-2017, 17:35
Prawa autorskie: Ja

Nie spodziewała się usłyszeć podobnych słów, były zupełnie odwrotne do tego co myślała o sobie samej, miłe, tym bardziej że wypowiedziała je najważniejsza dla niej osoba, ale w kontekście kolejnych wypowiedzi Beliala przestały mieć znaczenie.
- Tak podpowiada mi serce... - odpowiedziała bardzo cicho, na zadane pytanie, bardziej do siebie, nie chcąc się wcinać w środek wypowiedzi. Potem, usłyszawszy kolejne słowa, nie odezwała się długo, nawet gdy już skończył, wtuliła się do niego mocniej, jakby bała się że ucieknie, kładąc mu łapę na jego łapie. Trwała tak dłuższy moment, tak bardzo pragnąc by to co usłyszała nie było prawdą. Spojrzała na niego, nadal nie chcąc zrezygnować z jego ciepła, a tym samym nie odrywając od niego głowy: - Nie... Proszę... - głos już z początku jej się załamał, a pierwsza łza popłynęła po policzku: - Nie chcę się z tobą rozstawać i już... J-już... Już nigdy nie zobaczyć... - urwała, lekko odchylając łeb ku tyłowi, by spojrzeć mu głębiej w oczy: - Możesz... Możesz zrobić ze mną co zechcesz... Tylko proszę... Proszę nie odchodź... To boli najbardziej... - niemal wypłakała, dusiła w sobie płacz, szybko przecierając łapą pojedyncze łzy. Serce tym razem biło jej w przestrachu, właśnie tego się najbardziej bała, bała się go stracić.
[Obrazek: hshhAbo.png]
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#10
26-03-2017, 12:16
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Belial czuł się bezradny, cokolwiek zrobi, będzie bolało. Spojrzał na jej nos robiąc zeza. 
- będę przy tobie jeśli chcesz... Ale wiedz że przyjdzie dzień w którym pożałujesz tego Iris. - polizał jej nos i uśmiechnął się. Chciał by wiedziała że on też darzy ją uczuciem. Objął ją obiema łapami i przewrócił się na plecy...  Teraz ona leżała na nim i mógł w nią patrzeć. Uśmiechał się, teraz tak bardzo grzało go jej ciepło, uwielbiał to.
Iris
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:221 Dołączył:Lis 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 75

#11
27-03-2017, 10:06
Prawa autorskie: Ja

Nie sądziła że posłucha jej prośby, ani nie przewidziała tego co się stanie, myślała raczej o tym że ją odtrąci i ciężko jej było uporać się z tą myślą. A jednak tak się nie stało, poczuła jego ciepły język na własnym nosie, jakby wszystkie smutki nagle odeszły w cień, jakby słowa jakie usłyszała nie miały znaczenia. Była pewna jak niczego w życiu że nie pożałuje, przecież tego chciała, chciała być z nim na zawsze, dlaczego miałaby żałować? Znalazła się niespodziewanie na nim wciąż zaskoczona, wpatrując się głęboko w jego oczy, uśmiechnęła się do niego, ocierając czulę głowę o jego głowę, po woli, rozkoszując się każdym dotykiem. Po paru sekundach ponownego wpatrywania się w Beliala, odwzajemniła liźnięcie, to był jej pierwszy raz, to też stresujący, ale przyjemny, tak jak wtedy gdy to on ją pocałował. Mogłaby tak bez końca wpatrywać się w jego oczy, z lekkim uśmiechem.
- Zawsze o tym marzyłam... - wyszeptała, aby nie psuć nastroju, mogła poczuć się szczęśliwa i zapomnieć o niedawnych łzach.
[Obrazek: hshhAbo.png]
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#12
27-03-2017, 23:13
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

Było mu bardzo przyjemnie, mógłby tak spędzić wieczność... Wiedział jednak że to tylko złudne szczęście, które przeminie. Mimo to postanowił się tym teraz nie przejmować. 
- musisz być silna Iris... Życie jeszcze nie raz nas zawiedzie. Bądź silna zawsze, nie chcę by coś ci się stało. - ponownie polizał jej wargi a później nos. 
- Nie masz łapy, nie jest ci łatwo, musisz uważać na siebie... Ale tym bardziej musisz być silna i pewna siebie Iris. - ciągle czuł jej ciepło, miał wrażenie że mógłby ją zjeść, mieć to ciepło tylko dla siebie.
Iris
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:221 Dołączył:Lis 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 75

#13
28-03-2017, 11:59
Prawa autorskie: Ja

Chciała by ta chwila trwała w nieskończoność, kiedy to mogła bez skrępowania wpatrywać się w jego oczy, uśmiechać się do niego, czuć przyjemne ciepło, dotyk i bicie serca, i słuchać słów, które nawet kiedy wspomniał o jej czułym punkcie, jakim było kalectwo nie zraniły jej tak jak to było zawsze. Ufała mu i kochała całą sobą. Jednak kiedy zdała sobie sprawę o co ją prosił nieco posmutniała.
- Próbuje być silna, ale to nie jest łatwe... - przyznała, o pewności siebie wolała nie wspominać, była ona znikoma, choć teraz napędzało ją uczucie.
- Postaram się, jeszcze bardziej, dla ciebie - obiecała, odwzajemniając liźnięcie. Obawiała się że temu nie podoła, ile razy już próbowała być silną, ale przecież musi się kiedyś udać? Ciężko było jej w to jednak uwierzyć, dotąd czuła że zawiodła. Przytuliła się do klatki piersiowej Beliala, chcąc posłuchać bicia jego serca, to ją uspokajało, a nie chciała psuć tej chwili zmartwieniami.
[Obrazek: hshhAbo.png]
Belial
Płomień
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:młody dorosły Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:1,310 Dołączył:Lut 2015

STATYSTYKI Życie: 87
Siła: 86
Zręczność: 71
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 185

#14
29-03-2017, 10:22
Prawa autorskie: Kiu
Tytuł pozafabularny: Łowca serc

- Nie staraj się dla mnie... Iris jesteś wspaniała, zrób to dla siebie. - westchnął cicho. Szary nie chciał by ona go kochała, by robiła coś dla niego. Wiedział że on w końcu odejdzie a ona musi być silna, by dać sobie radę. 
- musisz być silna Iris... Posłuchaj mnie i pracuj nad tym. - uśmiechnął się lekko, byłoby mu tak dobrze, a mimo to ciągle mało, chciałby więcej i więcej...
Iris
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:221 Dołączył:Lis 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 60
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 75

#15
31-03-2017, 16:23
Prawa autorskie: Ja

Nigdy tak na prawdę nie robiła czegoś dla siebie, a jeśli już to na szarym końcu. Uważała że inni są o wiele ważniejsi od niej, od zawsze tak było, a Belial był dla niej wszystkim. Pragnęła dla niego jak najlepiej, gotowa do poświęceń.
- To ty jesteś dla mnie najważniejszy, nie ja... - odpowiedziała cicho, z lekko przyklapniętymi uszami i smutnym uśmiechem. Nie wiedziała czy to co robi jest dobre, czy powinna się starać o jego miłość? Czy na pewno ją chciał? Ale przecież odwzajemniał to, a rozstanie byłoby zbyt bolesne.
- Dobrze - otarła swój policzek o jego i wtuliła w ten sposób głowę.
- Może wiara i nowe stado mi w tym pomoże - szepnęła, mając blisko głowę przy jego uchu, liznęła go delikatnie: - Wiem że nie wierzysz w Księżyc, ale to możliwe... Tak na prawdę nie wiem niczego... Niczego co jest dalej i czy coś jest... po śmierci - ostatnie słowo wypowiedziała naprawdę cicho. Nieraz się nad tym zastanawiała, pragnąć zobaczyć kogoś z zmarłych bliskich, żeby chociaż dali jej jakiś znak. Mogła mieć jedynie nadzieję i dzięki niej dawać rozkwitać ziarenku wiary w jej sercu.
- Nie jest ci już za ciężko? - zapytała po dłuższej chwili, zatroskana, nie powinna chyba tak długo na nim leżeć, choć sprawiało jej to przyjemność, taka bliskość, ukochanego dla niej lwa, koiła wszelkie zmartwienia.
[Obrazek: hshhAbo.png]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości