♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Thanatos
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły (4 lata) Liczba postów:71 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#1
09-08-2017, 18:20
Prawa autorskie: Disney, PrinceVoldy

W drodze powrotnej samiec zaczynał okrążać tereny nie wiedząc, że należą do kogoś. Po chwili musiała zastopować z wędrówką. Gdy obserwował tereny zobaczył w danym momencie mały strumyczek więc ruszył w kierunku żeby się napić. Zaczynał ciężko oddychać po tej wędrówce jednakże połowa drogi jeszcze mu pozostała. Miał nadzieję, że nikt go nie przyłapie ktoś ze stada czy inne lwy.
Kiu
Konto zawieszone

Gatunek:krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:5,3 lat (dorosła) Liczba postów:752 Dołączył:Lip 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 51
Doświadczenie: 30

#2
09-08-2017, 19:46
Prawa autorskie: lineart BlackNemera- podpis'/ awek -Trollberserker
Tytuł pozafabularny: VIP

Ostatnim czasie te okolice były dość... Niestabilne? Dużo nowych woni i to lwich w większości. To w jakiś sposób mnie niepokoiło. Zaginęły mi młode a tutaj dużo obcych. Na pewno zabili mi moje małe szkraby. Lwy to mordercy. Tak nakręcałam się tymi myślami aż spotkałam obcego lwa. Ogon miałam uniesiony ku górze i zaśmiałam sie patrząc na rudego.
-co tutaj robisz!?- Wydałam z siebie warknięcie niezadowolenia z tego faktu, mordercy! i to bezczelni.
[Obrazek: secret_santa_2017</em>kiu_by_nukotek-dbx812q.png]

 Głos *To mi w duszy graj

Nie ma tak dobrego mistrza, który nie trafiłby na lepszego od siebie
Thanatos
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły (4 lata) Liczba postów:71 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#3
09-08-2017, 20:14
Prawa autorskie: Disney, PrinceVoldy

Thanatos po napiciu się wody usłyszał warkot, który nie należał do lwa. Gdy wyczuł niepewność widząc hienę musiał się uspokoić na tyle, żeby nie prowokować. Po chwili spojrzał się neutralnie nie robiąc żadnych agresywnych ruchów czy gestów musiał coś powiedzieć gdyż przymówiła do niego.
- Przechodziłem jedynie, a niedługo po odpoczynku pójdę szukać moich towarzyszy - rzekł spokojnym tonem głosu, nie miał zamiaru prowokować hieny, bo wyczuł niepokój z jej strony. Niestety hieny i lwy nie mają z dobrych relacji za pewne więc nie chciał oberwać od przedstawicielki ich.
Haki
Cesarz
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:485 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 67
Doświadczenie: 9

#4
09-08-2017, 20:17
Prawa autorskie: Askari

Haki, jak to miał w zwyczaju, patrolował granice Cesarstwa. Podczas ostatniego patrolu spotkał na swojej drodze uroczego likaona i na samą myśl o tamtym wydarzeniu na pysku cesarza wystąpił lekki uśmiech. Nie utrzymał się tam jednak zbyt długo gdyż po chwili zza pobliskich zarośli dało się słyszeć hieni śmiech. Zielonooki zawahał się przez moment, w końcu nie maił zamiaru w pojedynkę mierzyć się z całą watahą. Odczekał chwilę i mają nadzieję, że dane mu będzie spotkać co najwyżej jednego osobnika, ruszył przez zarośla.
Jego oczom ukazał się nieznajomy lew, i równie obca mu hiena. Prawdę mówiąc, Haki najchętniej zostawiłby ich w spokoju, ale byli na jego terenie…
-Salut- powitał ich delikatnym skinieniem łba po czym przysiadł na zadzie w odległości kilku metrów od obcych.
-Co sprowadza was na ziemie Cesarstwa Doliny?- zapytał, jednocześnie, śląc pozostałym przyjacielski uśmiech. Z pozoru wyluzowany i radosny, Haki bacznie przyglądał się nieznajomym, mając na uwadze każdy ich ruch.
Kiu
Konto zawieszone

Gatunek:krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:5,3 lat (dorosła) Liczba postów:752 Dołączył:Lip 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 51
Doświadczenie: 30

#5
09-08-2017, 20:38
Prawa autorskie: lineart BlackNemera- podpis'/ awek -Trollberserker
Tytuł pozafabularny: VIP

Lekko machnęłam ogonem patrząc się na rudego.
-To lepiej idź odpoczywać gdzie indziej- Rzuciłam do niego, stałam cały czas w bezpiecznej odległości i w tym monecie pojawiła się kolejna postać-lew. Spojrzałam na niego i zaśmiałam się.
-Cesarstwa?- Rzuciłam kpiąco- i sam sobie slutaj- Zaśmiałam się ponownie. Czy to był szyderczy śmiech czy oznaka zdegenerowania? Lwy i tka są za łupie aby to odróżnić.
[Obrazek: secret_santa_2017</em>kiu_by_nukotek-dbx812q.png]

 Głos *To mi w duszy graj

Nie ma tak dobrego mistrza, który nie trafiłby na lepszego od siebie
Thanatos
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły (4 lata) Liczba postów:71 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#6
09-08-2017, 20:46
Prawa autorskie: Disney, PrinceVoldy

Thanatos nadal bywał czujny wobec hieny cętkowanej. Nigdy dosyć ostrożności ani niczego innego. Gdy usłyszał kolejne kroki to zauważył sylwetkę i to już był lew więc można uznać, że bezpieczny jest raczej o ile nie będzie tutaj walki pomiędzy sobą. Gdy usiadł na zadzie to nie miał zamiaru nigdzie na razie ruszać.
- Witaj -  rzekł krótko do nowo przybyłego. Najwyraźniej kolejne towarzystwo szykuje się do rozmowy. Nie miał zamiaru rudy wchodzić na czyjeś terytorium. 
- Nie wiedziałem, że to twoje terytorium. Nie miałem zamiaru zakłócać porządku tutaj, po prostu przechodziłem i chciałem się jedynie napić wody oraz odpocząć chcąc iść dalej - rzekł krótko do nieznajomego lwa. Właściwie mógłby przedstawić więc rzucił swoim imieniem.
- Thanatos - wypowiedział imię do samca i do hieny.
Haki
Cesarz
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:485 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 67
Doświadczenie: 9

#7
10-08-2017, 00:43
Prawa autorskie: Askari

Co by nie mówić, zachowanie hieny nieco popsuło mu humor, jednak zielonooki nie zamierzał tracić czasu na rozmowę z kimś, kto jak widać nie dorósł jeszcze do prowadzenia dialogu. Zachowanie Kiu skomentował jedynie cichym westchnieniem i na powrót wywołując na pysku miły uśmiech, zwrócił się do rudogrzywego.
-Miło mi Ciebie poznać panie Tahnatos- przemówił  i na moment zerknął w bok, by upewnić, się, że hiena nie próbuje żadnych sztuczek.
-Jeśli zaś chodzi o naruszenie granic mojego terytorium...- machnął niedbale łapą, jakby chciał przegonić upierdliwą muchę-...to nie bierz tego tak do siebie. Jeśli chcesz, możesz tutaj odpocząć i ugasić pragnienie, pod warunkiem, że nie będziesz mieć nic przeciwko mojemu towarzystwu- zastrzegł, przez cały czas zachowując swój serdeczny wyraz. Następnie znów zerknął na hienę i nawet zdobył się na posłanie jej lekkiego uśmiechu.
Thanatos
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły (4 lata) Liczba postów:71 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#8
10-08-2017, 00:55
Prawa autorskie: Disney, PrinceVoldy

Ogółem samiec nigdy nie narzekał na towarzystwo względu na to, że lubi poznawać nowych dlatego nie było tak źle. Gdy Thanatos kiwnął głową na jego poznanie się nie mówił na razie, bo wysłuchał uważnie słów na temat terytorium więc pierwszy raz spotkał ze serdecznością. Nie musiał się o nic martwić dlatego obdarował go nikłym uśmiechem ale trochę przyjaźniejszym niż przedtem to robił. 
- To miło słyszeć od Ciebie - rzekł krótko do niego. Oczywiście nie będzie przeganiał nowego poznanego.
- Nie będę miał bez obaw - odparł krótko.
Kiu
Konto zawieszone

Gatunek:krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:5,3 lat (dorosła) Liczba postów:752 Dołączył:Lip 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 51
Doświadczenie: 30

#9
10-08-2017, 15:05
Prawa autorskie: lineart BlackNemera- podpis'/ awek -Trollberserker
Tytuł pozafabularny: VIP

-Od kiedy to sa twoje ziemie co?- Warknąłem na brązowego. Typowe lwy, przyłażą biorą co chcą i maja w dupie poglądy mieszkańców. Do tego ten  "przywódca" jest ignorantem jakich mało. Lekceważy kogoś kogo nie zna, bo jest mniejszy? Bo jest sam? Co za idiotyzm! i arogancja.
-To nie sa wasze tereny- Dodałam spoglądając dalej na ów ignoranta.
[Obrazek: secret_santa_2017</em>kiu_by_nukotek-dbx812q.png]

 Głos *To mi w duszy graj

Nie ma tak dobrego mistrza, który nie trafiłby na lepszego od siebie
Haki
Cesarz
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:485 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 67
Doświadczenie: 9

#10
10-08-2017, 17:38
Prawa autorskie: Askari

Haki delikatnie kiwnął łbem, po czym posłał Thanatosowi lekki uśmiech. Przynajmniej jeden z gości potrafi się zachować...
-Jeśli wolno spytać, to skąd przybywasz przyjacielu?- zwrócił się do rudogrzywego, nie porzucając swojego przyjacielskiego wyrazu. Dopiero kolejne powarkiwania brązowej hieny, która najwyraźniej miała ze sobą jakiś problem, zmusiły cesarza do poświęcenia jej uwagi.
-Musisz wybaczyć mi moją ignorancję...- przemówił łagodnie, wpatrując się w prosto w hienie ślepia, jednak na pysku nie pozostał już żaden ślad, po goszczącym tam wcześniej uśmiechu-...ale dopóki nie zaczniesz zachowywać się w miarę poważnie, nie oczekuj ode mnie, że odpowiem na któreś z twoich pytań- powiedział nieco ostrzej. Nie zamierzał się jej z niczego tłumaczyć, zwłaszcza, że na obecną chwilę maniery Kiu pozostawiały wiele do życzenia. No nic, najwyżej trzeba będzie ją  stąd przegonić...
Kuanza
Samotnik
*

Gatunek:Krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:152 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 67
Zręczność: 41
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 12

#11
10-08-2017, 18:58
Prawa autorskie: Tło avatara: Disney Głos: Hearthstone Sygnatura: Zephyr, Vasante Vei & Soren

Często mylił się ten, kto spotykając jedną hienę, myślał, że napotka tylko jedną. Tak też było w tym przypadku. 
Kuanza przechadzała się po okolicy w poszukiwaniu jak najlepszych materiałów do wyścielenia sobie legowiska. Gdy tylko usłyszała głos Kiu - jakiś śmiech, warknięcia - zaciekawiła się i szybkim krokiem skierowała się w tą stronę. 
Stanęła w bezpiecznej odległości od dwóch lwów. Nie wyglądały, jakby miały chęć atakować, ale lwy to duże, dziwne stworzenia o często niezrównoważonym zachowaniu (bo jak nazwać inaczej porywanie sobie nawzajem młodych czy walczenie na kły i pazury dla przyjemności?).
- Witajcie. - odezwała się. Jej głos był spokojny, pozbawiony większych emocji. Stała wyprostowana i mierzyła ich wzrokiem. Dwa obce, dorosłe samce na terytorium hien.
- Co robicie na naszych terenach? - w jej głosie nie było złości, jedynie zaciekawienie. Kiu wyglądała na zezłoszczoną, jak zawsze gdy obcy wkraczali tutaj. Kuanza uznała, że najpierw musi jednak ustalić fakty, może oni tylko tędy przechodzą i pokojowo sobie pójdą? Tak naprawdę nie wiadomo, czego się po nich spodziewać.
[Obrazek: kuanza4_by_salvathi_db96lqf_2_by_maisha_...b97sti.png] 
Umoja ni nguvu.
GŁOS
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-08-2017, 19:07 przez Kuanza.)
Kiu
Konto zawieszone

Gatunek:krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:5,3 lat (dorosła) Liczba postów:752 Dołączył:Lip 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 51
Doświadczenie: 30

#12
10-08-2017, 19:24
Prawa autorskie: lineart BlackNemera- podpis'/ awek -Trollberserker
Tytuł pozafabularny: VIP

-Kiu- Przedstawiłam się rudemu  prychnęłam tylko na słowa brązowego.
-Czyli typowy lew.. pan, któremu trza się kłaniać i rozmawiać na jego warunkach-  Rzuciłam i w tym momencie pojawiła się Kuanza. Ucieszył mnie jej widok ale też lekko zaniepokoił. Była w nadziei i ci dwaj mogli coś jej zrobić. Podeszłam do samicy witając się. lekko poruszyłam końcówką ogona.
-Ten tutaj brązowy śmie twierdzić, ze te ziemie sa jego i obie teraz kroczymy po jego ziemi- Tak może i mam agresywny i gwałtowny charakter ale to samo życie mi go tak ukształtowało. nie ufałam lwom. To mordercy, gwałciciele, porywacze i kłamcy.
[Obrazek: secret_santa_2017</em>kiu_by_nukotek-dbx812q.png]

 Głos *To mi w duszy graj

Nie ma tak dobrego mistrza, który nie trafiłby na lepszego od siebie
Kuanza
Samotnik
*

Gatunek:Krokuta cętkowana Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:152 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 67
Zręczność: 41
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 12

#13
10-08-2017, 20:09
Prawa autorskie: Tło avatara: Disney Głos: Hearthstone Sygnatura: Zephyr, Vasante Vei & Soren

Kuanza przywitała się z Kiu i wysłuchała jej odpowiedzi.
- Och tak? - jej słowa poruszyły ją. Chce sobie to po prostu zagarnąć? Śmiało patrzyła na brązowego, czekając na odpowiedź.
- To ziemia naszego klanu. Przybyliśmy tu o wiele wcześniej i żyjemy tu. Radzę ci poszukać sobie jakiegoś wolnego terytorium. Na sawannach miejsca dla lwa chyba nie zabraknie? - mówiła stanowczo, lecz bez agresji. W ostatnim zdaniu pozwoliła sobie na nieco lżejszy ton. Była zdenerwowana, lecz nie okaże tego na razie.
[Obrazek: kuanza4_by_salvathi_db96lqf_2_by_maisha_...b97sti.png] 
Umoja ni nguvu.
GŁOS
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-08-2017, 20:11 przez Kuanza.)
Thanatos
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły (4 lata) Liczba postów:71 Dołączył:Lip 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#14
10-08-2017, 23:49
Prawa autorskie: Disney, PrinceVoldy

Thanatos spojrzał się na Kiu trochę przyjaźnie okazując to jak najlepiej potrafił. Niestety druga hiena, która przybyła dziwnym trafem albo to było zaplanowane? nic nie było wiadome w ty momencie. Gdy spojrzał się słuchając rozmowy lwa i hieny to parsknął okazując śmiech. Najwyraźniej mogliby być wcześniej to nie oznacza, że mają teraz panoszyć na granicy Cesarstwa. Thanatos który może nie należał do nich wtedy spojrzał się swoimi błękitnymi oczami na nieznajomą.
- Ciekawe... nie widziałem was w tych okolicach więc nie wierzę żeby należało do waszych terenów tym bardziej, że siedzimy na granicy Cesarstwa. Nie mają sensu twoje słowa tak naprawdę moja droga - rzekł szorstkim i chłodnym tonem głosu. Samiec nie był zadowolony jak tamta stwierdziła, że ta ziemia należy do jej klanu.
- Tym bardziej jeśli twierdzisz, że należy do waszego klanu, to czemu nie zgarnęliście pierwsi? - zapytał się jej z ciekawości z niedowierzaniem w głosie. Gdy przemawiał tamtejsze słowa odbijały mu się wartości z dawnego jego stada co może poczuć dziwne odczucia i zastanawiał czy tak powinno być. Nie należał już do Lwiej Ziemi, ani do dziadka stada więc skąd te przemyślenia jakie miał tak naprawdę. Westchnął przymrużając błękitne ślepia przy blasku słonecznym.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-08-2017, 12:37 przez Thanatos.)
Haki
Cesarz
*

Gatunek:Lew afrykański Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:485 Dołączył:Cze 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 67
Doświadczenie: 9

#15
11-08-2017, 03:16
Prawa autorskie: Askari

-A jak niby mam z tobą rozmawiać skoro potrafisz tylko na mnie powarkiwać i dawać upust swojej frustracji?-odparł uśmiechając się z politowania. Gdy chwilę później pojawiła się kolejna hiena, Haki miał już lekkie obawy, które ustąpił gdy jego uszu doszło powitanie.
-Salut- skinął łbem, lecz nim zdołał posłać w jej kierunku uśmiech, ta napomknęła  coś o rzekomym naruszaniu granic. Nim zdążył zareagować Kiu przejęła pałeczkę. Haki skomentował to jedynie głośnym westchnieniem i pokręcił łbem z dezaprobatą.
Patrzył prosto w oczy Kunazy, gdy ta zalewała go swoimi pretensjami. Nie zrobiły na nim większego wrażenia, pod tym względem hiena wypadała dość blado przy jego ojcu.
Następnie przemówił Thanatos, a kiedy kończył, Haki znów się uśmiechał.
-Kiedy przejmowaliśmy te ziemie, swoimi rykami dawaliśmy o sobie znać całej okolicy, dlaczego wtedy się nie pojawiliście?- zapytał bez okazywania targających nim emocji- poza tym te tereny nie były w żaden sposób przez was oznaczone ani też pilnowanie, więc nie rozumiem na jakiej podstawie nagle rościcie sobie do nich prawo.
-Tam-
skinął łbem na tereny znajdujące się za plecami hien- nie ma już Cesarstwa, to wasza ziemia i możecie tam robić co wam się żywnie podoba, lecz miejsce , gdzie się obecnie znajdujemy jest częścią Cesarstwa a ja odpowiadam za bezpieczeństwo każdego z cesarskich- przemówił tym samym pozbawionym emocji głosem co poprzednio- dlatego, zamiast wrzeszczeć na mnie jaki to jestem zły, może spróbujemy porozmawiać na spokojnie?-


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości