♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#1
20-09-2012, 18:45

Lwiczka dostała odpowiedzialne zadanie - trzeba przynieść zwierzynę dla całego stada i napełnić spiżarnię. Czy podoła jednak sama?
Udała się nad znany jej wodopój otoczony wysokimi trawami. Mogła tu schować się i dobrze obserwować potencjalne ofiary. Ciekawe, czy ktoś jeszcze wpadł na ten pomysł...
Echo
Gość

 
#2
20-09-2012, 19:18

Lwica dotarła do wodopoju. Miała nadzieje, że podoła zadaniu, które zlecił jej władca. Napełnienie spiżarni to dość ciężkie zadanie. Aczkolwiek ona mogła pochwalić się tym, iż z łatwością i wielką przyjemnością przychodziło jej polowanie. Najprawdopodobniej dlatego została mianowana tropicielem.
Jasnobeżowa ukryła się wśród wysokich traw i obserwowała wszystko co dzieje się dookoła w bezruchu. W końcu jej umaszczenie na coś się przydało z takim kolorkiem sierści była niemalże niewidoczna.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#3
20-09-2012, 22:41

Echo miała szczęście - już po chwili węszenia w zasięg jej zmysłów wszedł guziec. Poruszał się niepewnie, wlokąc za sobą poszarpaną nogę. Zdaje się, że lwica natrafiła na czyjś niedoszły obiad; świniak człapał powoli do wody, skupiony bardziej na sobie niż na unikaniu niebezpieczeństwa.
Na razie nie została odkryta.
Echo
Gość

 
#4
20-09-2012, 22:48

Lwica widząc guźca wstrzymała na chwilę oddech. Po krótkiej chwili wypuściła powoli powietrze z płuc. Zaczęła przemieszczać się w stronę swojej przyszłej zdobyczy. Każdy jej krok był wyważony tak by nie zrobić nawet najmniejszego hałasu.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#5
20-09-2012, 23:06

Tym razem Echo nie zrobiła podejścia tak, jak należy. Zaczepiła ogonem o zeschłą trawę, ciągnąc ją za sobą ledwo odrobinkę - ale wystarczyło. Guziec spłoszył się i zaczął uciekać, kulejąc na ranną, okrwawioną nogę.
Echo
Gość

 
#6
20-09-2012, 23:11

Jasnobeżowa skarciła się w myślach za ten niefortunny błąd. Postanowiła nadrobić to i dobiec do guźca. W kilka milisekund naprężyła swoje mięśnie i wybiła się z tylnych łap. Rzuciła się w pogoń za kulejącym zwierzakiem. Gdy była wystarczająco blisko skoczyła do przodu i wystawiła pazury. Chciała powalić zwierzę i wbić swoje kły w jego szyję tak by porozrywać tętnice. Chciała zaoszczędzić mu cierpienia..
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#7
20-09-2012, 23:12

Ta rana znacznie ułatwiała lwiczce pościg za zwierzęciem. Guziec potknął się bowiem, tracąc kilka cennych sekund, tak cennych, że mogły zaważyć o jego życiu. Echo dopadła samca - nie zdołała jednak na niego wskoczyć; był obok, a jednak jeszcze wolny i żywy.
Echo
Gość

 
#8
20-09-2012, 23:15

Młoda miała dzisiaj zły dzień, jednak nie poddawała się. Biegła równo z guźcem, a po chwili rzuciła się na niego. Miała nadzieję, że tym razem uda jej się zakończyć jego cierpienie.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#9
20-09-2012, 23:16

Guziec walczył o życie tym bardziej, im bliżej śmierci się znajdował. Echo udało się go trafić łapą w kark, rozorując skórę i garb tłuszczu samca, jednak świniak zrzucił ją z siebie celnym wierzgnięciem.
Echo
Gość

 
#10
20-09-2012, 23:19

Lwica po mimo wysiłku jaki wkładała w polowanie biegła cały czas takim samym tempem. Gdy udało jej się trafić łapą w kark to zamierzała zakończyć to jak najszybciej. Ponownie rzuciła się na ofiarę tym razem zaatakowała tylne nogi guźca. Chciała powalić go na ziemię tak by nie miał szans już się ruszyć.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#11
20-09-2012, 23:20

I ponownie trafiła - jednak znów za słabo. Pazury wbiły się w ranę zadaną wcześniej, wywołując kwik i kopnięcie samca, na szczęście niecelne, bo mógłby porządnie uszkodzić nos Echo.
Ech, przydałaby się tu pomoc drugiego lwa...
Echo
Gość

 
#12
20-09-2012, 23:24

Miała duże szczęście, że nie dostała kopytem po nosie, to mogłoby się niezbyt ciekawie skończyć. Echo zdała sobie sprawę, że po mimo uniknięcia kopniaka ma bardzo dużego pecha dzisiaj. Polowanie zawsze szło jej tak łatwo, a dzisiaj nie mogła za cholerę tego zakończyć.
Przyspieszyła i ponownie zaatakowała guźca, jednak z każdym skokiem była coraz słabsza, ale się nie poddawała. Wiedziała, że nie może zawalić. Stado potrzebowało jakiegoś pożywienia, a ona ma za zadanie je zdobyć..
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#13
20-09-2012, 23:29

I może właśnie ta myśl, że stado polega na niej, że Demi osobiście powierzył jej tę odpowiedzialność, że na pokarm czeka ranne lwiątko - dodało Echo sił. Skok, który teraz wykonała, był perfekcyjny; uderzyła na guźca z góry, przygniatając go ciałem, i powaliła na ziemię. Leżał pod nią, oszołomiony.
Echo
Gość

 
#14
20-09-2012, 23:43

W końcu! Przytrzymała go przednimi łapami i wbiła swoje białe kły w jego kark. Rozrywając przy tym tętnice szyjną. Lwica triumfowała teraz. Pysk miała cały w krwi, a oczy przepełnione radością i ulgą.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#15
20-09-2012, 23:47

//to, co teraz zrobiłaś, to PG - to mistrz gry uznaje, w co i czy trafiłaś przy ataku oraz czy krew będzie sikać, czy nie. miałaś szczęście, bo kości twierdzą tak samo (śmierć guźca), jednak za niedotrzymywanie zasad odejmę Ci część PD.//

Echo będąc na grzbiecie guźca miała prosto przed pyskiem rozdrapany już garb tłuszczowy. To co prawda sposób polowania tygrysi, nie lwi, jednak jak się nie ma, co się lubi... - dlatego wgryzła się w kark samca, po chwili szarpaniny łamiąc mu szyję w silnych szczękach. Guziec znieruchomiał.
Polowanie zakończyło się sukcesem.

Echo + 6 PD


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości