♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#31
29-10-2012, 20:17

Guziec próbował się jeszcze uwolnić tylko dlatego, że wciąż chciał ochronić dwoje młodych, piszczących w panice. Głupie cielaki nie próbowały nawet ucieczki, nie wiedząc, co się robi w takich sytuacjach.
Jego żywot dobiegał jednak końca. Czuł to, więc dokonał tego ostatniego aktu rozpaczy, przewracając się wreszcie na grzbiet, chcąc zrzucić Tatjanę i przebiec po niej; za mało w nim jednak siły zostało, więc upadł na kolana, kwiknął, przewrócił się na bok. Rozorane boki obficie spływały krwią, z każdym uderzeniem serca odbierając mu nadzieje na dalszy żywot.
Paradoks.
Zdechł w końcu, w czym wydatnie pomogła mu lwica, przegryzając wreszcie tętnicę szyjną.

Dwa guźczątka tuliły się do siebie w rozpaczy, mając zbyt miękkie kopytka nawet na uderzenie Tatjany w nos.
Co z nimi?
Tatjana
Gość

 
#32
29-10-2012, 20:28

W końcu udało się, przypieczętowała dojście do stada solidnym guźcem. Uśmiechnęła się do siebie, przebijając ów tętnice, a na końcu oblizując smakowicie pysk. Długo to trwało, ale przecież grunt, że się udało.
Zaraz po tym skierowała spojrzenie na źródło głośnych pisków, a mianowicie na dwóję młodych. Wzbudziło to w nią co prawda litość, ale wiedziała, że prędzej czy później trafią ofiarą jakiegoś drapieżnika. Były za małe, samotne, nie miało to sensu żeby ich zostawiać, kiedy to ona się namęczyła z polowaniem. Podeszła do nich i z bólem na sercu - wbiła w oba dzieciaki pazury. Prawo natury.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#33
29-10-2012, 20:35

Młode, oczywiście, nie były żadnym wyzwaniem dla dorosłego lwa. Po tym, jak poszarpała je na kawałki, średnio nadawały się nawet na przekąskę.
Może jednak trzeba było je wykarmić albo podrzucić innym guźcom? Podobno niektóre lwy hodowały małe zwierzątka jako swoich podopiecznych, mogłaby sprawdzić na własnej skórze...

Za późno jednak na takie rozmyślania. Czas się stąd zbierać, zanim przyjdą inne drapieżniki.

+ 9 PD
dziękuję za polowanie :)
Tatjana
Gość

 
#34
29-10-2012, 20:40

Spojrzała smutnie na młode, ale to już była przeszłość. Złapała tylko swoją zdobycz w pysk i zadowolona odeszła. Polowanie zakończone sukcesem.

z/t.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości