♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Padme
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 34/20pd

#1
12-10-2012, 23:26
Prawa autorskie: Malaika4

Skąd ta nazwa? Otóż jest to jedna z najurodziwszych jaskiń, jakie można znaleźć w tym rejonie. Mała jaskinia, a w miejscu, gdzie skała łączy się z zieloną trawą, rośnie piękny fioletowy bez, okalający całą jaskinię, jednak w jej wnętrzu, znajdziecie tylko i wyłącznie miękką trawę i małą półkę skalną, która zdoła pomieścić tylko jednego dorosłego osobnika.

[ Dodano: 2013-05-31, 18:18 ]
Padme pędziła przed siebie niewzruszona na ewentualne protesty lwiątek, które jeszcze przez pewien moment były mieszkańcami jej brzucha, byle by tylko znaleźć jakieś przyjemne miejsce, by się uwolnić, od małych, które niczym pasożyty czerpią pokarm, który ona zeżarła. Uh, ostatnio musiały więc mieć słabą dietę.
Okolica, w którą teraz wkroczyła beżowa była spokojna, urokliwa i co najważniejsze- pusta. Nikogo tu nie było, więc nie było szans, by ktokolwiek ją zauważył. Zapach kwiatów zaś maskował jej własny zapach, więc z momentem wkroczenia do doliny, trop po niej się urywał.
Wspaniale wręcz.
Zmęczona biegiem w końcu poczuła ulgę i namierzywszy jaskinię, od razu się w niej schowała, delikatnie kładąc się pod ścianą, byle by nie uszkodzić nienarodzonych młodych.
Teraz albo nigdy, choć zostaje prawdopodobieństwo (nikłe, ale zawsze), że jednak nie jest to ciąża. Najbliższe godziny pokażą, bo z chwilą obecną tyle czasu Padme ma tu zamiar siedzieć.
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
[Obrazek: rd_login?IMToken=f03816050003720936aa120...6vz6rr.png]
[center]Crazy or not. That kind of love never dies[center]
Malimau
Samotnik
*

Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Liczba postów:234 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 81
Zręczność: 62
Spostrzegawczość: 67
Doświadczenie: 20

#2
01-06-2013, 11:54
Prawa autorskie: Chotara | ArolinaK.

Rodzimy się, by żyć, żyjemy, by umierać.
Czas, aby Krąg Życia zatoczył swe koło. Z pewnością najbliższe parę godzin nie będzie łatwymi dla Padme - rodziła po raz pierwszy, co z całą pewnością było stresujące. A wszystko po to, by na świat wydać nowe życie. Malusieńki Malimau, jak i reszta jego rodzeństwa, najwyżej stwierdził, że pokarm dostarczany przez matkę przestaje im starczać, pępowina niemiłosiernie więzi, a i miejsca na ich skoki i figle, które ostatnimi czasy były aż zanadto, zaczyna coraz mocniej brakować, a lwiątka niemalże obijają się łapami o siebie, będąc uwięzione w klatce z brzucha swej matki. Pora opuścić to ciemne i ciepłe miejsce, przestać słyszeć kojące bicie serca. Pora zacząć oddychać samodzielnie. Ruszać się. Czuć. Żyć.
Kto będzie pierwszy - i zarazem, najsilniejszy?
[Obrazek: xxxxx_zps2ozmoe4w.png~original]
Sadie
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:291 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 64
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 40

#3
01-06-2013, 13:03
Prawa autorskie: Lineart - Malaika4 - kolor - ja/witam (DeviantART) | The Fray

Jeśli chodzi o kolejkę do wyjścia - pierwszy w niej niestety był jej braciszek Loki. Sadie, która usadowiła się pośrodku rodzeństwa, niecierpliwiła się niesamowicie. Chciała móc biegać codziennie, tarzać się w trawie i doznać wszystkich wspaniałości miejsca spoza brzuchem matki. W końcu na pewno będzie tam szczęśliwie i bez żadnych okrucieństw - no bo dlaczego niby tamten świat miałby być zły? W tedy przychodzenie na niego nie miałoby sensu. Tak, jak najszybciej się urodzić! Więc, czemu Loki nie chce jeszcze wyjść...? Zagapił się czy co? To już czas!
Mała kulka zaczęła przesuwać się ku wyjściu - a zatem jednocześnie upychała swojego braciszka. Loki miał wybór - albo wychodzi z "własnej woli", albo Sadie go wypycha.
Be still and know that I'm with you 
Be still and know I am.
[Obrazek: 34ngl5v.png]
Mael Loki
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Liczba postów:45 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 10
Zręczność: 10
Spostrzegawczość: 10

#4
01-06-2013, 22:02
Prawa autorskie: Kamilionheart/ Disney

A on? On był jeno zirytowany! Matka zafundowała im istny rollercoaster galopując w kierunku swej kryjówki. Wyrodna MATKA!
Wszystko się uspokoiło po chwili. Jaka ulga.
Jednak wyjście wciąż było zbyt wąskie, czy to nie czas? Wciąż nie pora? No jak to? Do tego jego ukochane rodzeństwo zajmowało tyle miejsca i jeszcze zaczęło się pchać. SKANDAL. Mael poirytowany wierzgnął nogą chcąc ukarać Sad, w co trafił? A czy to ważne?
Niech zna swe miejsce i nie pcha się na przyszłego władcę!!
Na co czekali? Ano, na pierwszy skurcz, sygnał do startu.
Świat jest wielki..
[Obrazek: 12w-2.png]
A ja mały..
A ten tekst to tylko zapychacz podpisu :D
Padme
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 34/20pd

#5
01-06-2013, 23:02
Prawa autorskie: Malaika4

Nim ten pierwszy sygnał się pojawił, Padme ponownie poczuła to nieprzyjemne uczucie w brzuchu, spowodowane przez te same lwiątko.
- No co jest..- syknęła i położyła łeb na ziemi, wzdychając ciężko.
Dzieciaki, niech mama będzie z was dumna! Wychodzić, koniec pasożytowania.
To, na co Loki tak bardzo czekał właśnie dało wszystkim tutaj do zrozumienia, że najwyższa pora by żyć. By stawić pierwszy krok, w stronę ku samodzielności.
Pojedyncze skurcze zaczęły ściskać młodą matkę, która napinając mięśnie brzucha chciała jakby 'wypchnąć' swoje młode.
No dalej! Bez waszej pomocy mama sobie sama nie poradzi!
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
[Obrazek: rd_login?IMToken=f03816050003720936aa120...6vz6rr.png]
[center]Crazy or not. That kind of love never dies[center]
Mael Loki
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Liczba postów:45 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 10
Zręczność: 10
Spostrzegawczość: 10

#6
01-06-2013, 23:24
Prawa autorskie: Kamilionheart/ Disney

Na nic innego nie czekał. Skurcze i parcie, od niego nie zależało aż tak wiele, był małym (wrednym) kluskiem.
Kluskiem, który miał teraz do pokonania pierwszą przeszkodę w swym życiu, opuścił już macicę i przepychał się przez pochwę, pchany.. w zasadzie wypychany przez parcie Padmę, głową na przód.
Po chwili wypadł z ciasnego tunelu wprost na gołą i zimną ziemię!
Nie ma co, mama postarała się o wygodne i miłe gniazdko dla swego potomstwa.
Pierwszy haust powietrza, bez zachęty matki, nabrał tlenu w małe płucka trzęsąc się z zimna, był mokry.. zaczął piszczeć i spazmatycznie pełzać po ziemi w poszukiwaniu jakiegoś ciepła.
Świat jest wielki..
[Obrazek: 12w-2.png]
A ja mały..
A ten tekst to tylko zapychacz podpisu :D
Padme
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 34/20pd

#7
01-06-2013, 23:34
Prawa autorskie: Malaika4

Chyba synek już od pierwszego oddechu ma problem z odróżnianiem miękkiego, od twardego. Jaskinia, w której Padme się zaszyła miała trawiaste podłoże, a na zewnątrz fioletowy bez, pięknie i pachnąco!
W pewnym momencie ją przytkało. Tak, ten moment nastąpił gdy w jej drogach rodnych pojawił się pierwszy młody. Ale od dawien dawna nie była komuś aż tak wdzięczna, jak teraz swojemu dziecku, że dało jej odczuć taką ulgę.
Chwila.
Szafirowooka uniosła nogę do góry i podniosła leniwie łeb, by spojrzeć na to, co miała teraz nazywać swoim.. Dzieckiem. Jakie to piękne słowo.
Otworzyła szeroko oczy i zgarnęła malucha do siebie, chwytając jak najdelikatniej potrafiła za skórę na karku, tylko po to, by położyć go przy swojej piersi, między przednimi kończynami. Szary? To ona ma jakiś szarych przodków? Albo Moran?
Szkarłatna zmarszczyła brwi i uśmiechnęła się delikatnie, zabierając się za czyszczenie młodego, mierzwiąc go swoim szorstkim ozorem we wszystkie strony.
Całkiem szybko jej to poszło. Co zresztą stwierdziła z zadowoleniem, schlebiając sobie w myślach.
- Witaj na świecie młody.- mruknęła, przytulając kulkę do siebie.
Dobrze, że już po wszystkim..
A może nie?
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
[Obrazek: rd_login?IMToken=f03816050003720936aa120...6vz6rr.png]
[center]Crazy or not. That kind of love never dies[center]
Sadie
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:291 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 64
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 40

#8
01-06-2013, 23:50
Prawa autorskie: Lineart - Malaika4 - kolor - ja/witam (DeviantART) | The Fray

Już po wszystkim? Pff! Niespodzianka, mamuśka! Po zniknięciu Lokiego miejsca prawie w ogóle nie przybyło, a skurcze popchały młodą na świat. Tak więc chwilę po tym, kiedy to Padme ułożyła pierworodnego przy swoich łapach, dało się poczuć następne młode. O nie, to nie koniec. A za nią jest jeszcze jeden brat... W każdym razie, skupmy się na Sadie. Bowiem nowo narodzona kuleczka również upadła na podłoże, jednak ona poczuła miękkość. Tak więc Sad miała lepsze zdanie o mamie, gdyż trawa miło zamortyzowała wyjście. Pierwszy oddech zaczerpnięty do płuc wydawał się dziwny, a małej kuleczce było zimniej niż w ciepłym ciele Padme. Było jej źle, więc zaczęła to pokazywać w jedyny sposób, jaki podepchnął jej instynkt. Zaczęła piszczeć równie głośno co jej braciszek, a może nawet głośniej...?
Be still and know that I'm with you 
Be still and know I am.
[Obrazek: 34ngl5v.png]
Padme
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 34/20pd

#9
02-06-2013, 00:02
Prawa autorskie: Malaika4

Jak to mówią. Po pierwszej wbitej igle w ciało, nie odczuwasz bólu przy koleinych. Czy i tak było teraz w tym przypadku?
Może w pięćdziesięciu procentach. Padme była zbyt zaaferowana właśnie pierworodnym, by poczuć ból przy porodzie drugiego dziecka tak samo, jak za pierwszym razem.
Oczywiście, zdawała sobie z tego sprawę, że nie 'wyrzuciła' z siebie jeszcze wszystkiego, ale jako samica, z zerowym pojęciem o byciu matką, mogła pomyśleć, że oprócz lwiątka i łożyska, ciało pozbywa się czegoś jeszcze.. A tu taka niespodzianka.
Piski , które nie dobiegały z gardła szarej kulki poważnie przeraziły Pad. Znów uniosła tylną nogę i odkręciła szyję, by zobaczyć, co tym razem się tam kryje.
Dwulatka stłumiła w sobie krzyk. Drugie? Ona nie była pewna, czy z jednym sobie poradzi, a tu od razu na wychowanie wylazło kolejne?
Oczywiście Padme przygarnęła je łapą i położyła delikatnie obok braciszka. No proszę, uroda mamusi.
Trzeba ją pokazać, więc szorstki jęzor zaczął czyścić i ją, mierzwiąc futerko we wszystkie strony. Oby przestała krzyczeć. Przecież robi tak, jak podpowiada jej instynkt, a on, jest nieomylny! A ten własnie instynkt, podpowiadał młodej matce, że to jeszcze nie koniec niespodzianek...
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
[Obrazek: rd_login?IMToken=f03816050003720936aa120...6vz6rr.png]
[center]Crazy or not. That kind of love never dies[center]
Mael Loki
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Liczba postów:45 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 10
Zręczność: 10
Spostrzegawczość: 10

#10
02-06-2013, 17:46
Prawa autorskie: Kamilionheart/ Disney

Grunt że był suchy i znajdował się już blisko ciepłego ciała Matki, zaś cyc był w zasięgu jego pyszczka.
Instynktownie począł pełznąc po jej futrze by dostać się do pokarmu, a gdy już dorwał się do sutka zaczął ssać łapczywie, pomrukując przy tym.
Gdy poczuł, bo jeszcze nie widział przecież siostrę u swego boku, poirytował się, papuga jedna! Cyca jej nie odda!
Odepchnął pyszczek Sadie łapką od swojej zdobyczy. Niechaj gupia siostra znajdzie sobie własnego sutka.. ten jest jego!
Biedna Padi, nie dość ze czeka ją jeszcze większy szok, bo to nie koniec lwiątek to jeszcze jej pierworodny jest dość charakterny.
Świat jest wielki..
[Obrazek: 12w-2.png]
A ja mały..
A ten tekst to tylko zapychacz podpisu :D
Sadie
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:291 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 64
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 40

#11
02-06-2013, 18:18
Prawa autorskie: Lineart - Malaika4 - kolor - ja/witam (DeviantART) | The Fray

Szorstki i ciepły jęzor dokładnie zmierzwił jej futerko, ale też je wyczyścił. Tego właśnie było potrzeba Sadie, więc mała, odłożona pomiędzy łapy matki po tych zabiegach pielęgnacyjnych, przestał piszczeć i tylko kręciła się nieco. Jednak po chwili ciepło jej braciszka odeszło, więc zaciekawiona mała poczołgała się za nim. Gdy już znalazła się przy brzuchu Padme, faktycznie wpadła na ten sam pomysł co Loki. Uderzenie brata nie było silne, ale i tak lwiczka zareagowała głośnym, oburzonym pisknięciem. Pacnęła swojego brata gdzieś tam, po czym odczołgała się jak najdalej od niego i przyssała do mleka. Pyszne!
Be still and know that I'm with you 
Be still and know I am.
[Obrazek: 34ngl5v.png]
Padme
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 34/20pd

#12
02-06-2013, 20:57
Prawa autorskie: Malaika4

No kurde. Przecież ma 8 sutków, po 4 na łebka, więc po co się bić?
Mama nie może dopuścić do bójek między rodzeństwem. Warknęła cicho, coby nie wystraszyć młodych i nie prowokować ich do płaczu. To by było okropne.
Okej, teraz, chyba jako matka powinna jakoś ich ponazywać, nie? Spojrzała na pierworodnego i zmrużyła ślepia.. Jakby Cię tu nazwać..
- Loki. Mael Loki. Ale i tak będziesz Lokim.- powiedziała i przyjrzała się uważnie lwiątku.- Albo nazwę Cię Ragnar Junior.- stwierdziła ze śmiechem, zastanawiając się nad podobieństwem między jej dzieckiem a wyżej wymienionym.
- Choć zostańmy przy Lokim.- teraz jej wzrok skupił się na samiczce, notabene bardzo podobnej do niej.
Może powinna ją nazwać podobnie jak ją nazwała kiedyś Darkned? Albo prościej, jej imię powinno wpadać w ucho.
- Sadie. Ty będziesz Sadie.- stwierdziła, wyraźnie zadowolona ze swojej decyzji.
Imię zaczynające się na S. Po babci. Która ich nie zobaczy.
Szkarłatna była dumna. Miała ładne dzieci, ładną jaskinie i nie było aż tak źle, jak myślała. Teraz powinna spróbować się zdrzemnąć, więc wygięła się na kształt litery "C". Chowając Lokiego i Sadie za swoimi kończynami i ogonem, który oparła na tylnych nogach.
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
[Obrazek: rd_login?IMToken=f03816050003720936aa120...6vz6rr.png]
[center]Crazy or not. That kind of love never dies[center]
Malimau
Samotnik
*

Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Liczba postów:234 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 81
Zręczność: 62
Spostrzegawczość: 67
Doświadczenie: 20

#13
02-06-2013, 22:15
Prawa autorskie: Chotara | ArolinaK.

A tu ci niespodzianka. Okazało się bowiem, że dwa maluchy nie były ostatnimi. Oj nie, nie ma tak łatwo, Padme. Potrzeba więcej pyszczków, by uprzykrzać życie, krzyczeć po nocach, płakać, bić się, wpadać w kłopoty i... Być kochanym przez mamę. Organizm lwicy najwyraźniej postanowił zrobić sobie przerwę od kolejnego wysiłku. Ledwo Padme jednak przymknęła oczy, gdy znowu zaczęły się skurcze. Kolejne życie postanowiło zawitać na ten świat. Małe, oblepione w krwi i wodach płodowych, legło na ziemi, jakoby bez życia.
I tu kolejny szok. Choć całe oblepione we wszelakich płynach, prześwitywała żółtawa, wręcz cytronowa sierść. Podbrzusze też było jasne, niemniej pokryte małymi, czarnymi plamkami. Ogonek w swym kolorycie przypominał ten Padme, miał jednak nieco inny wzór. I, najważniejsze - na uszkach sterczały malutkie, nieśmiałe, teraz oblepione krwią pędzelki.
Maluch zapiszczał głośno, ile tylko miał w płucach sił i rzucił się, opętały, jakoby próbując uwolić się od tego zimnego czegoś, co go atakowało. Nie było słychać mamusi. Jej serca. Nie było pokarmu. Było zimno, niesamowicie zimno. Maluch zadrżał, a jego sierść pewno nastroszyłaby się teraz, gdyby tylko nie była pokryta płynem. Zaskamlał, łkając cicho.
Ja chcę do mamy.
[Obrazek: xxxxx_zps2ozmoe4w.png~original]
Mael Loki
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Liczba postów:45 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 10
Zręczność: 10
Spostrzegawczość: 10

#14
02-06-2013, 22:32
Prawa autorskie: Kamilionheart/ Disney

No jak to po co? Cyc cycowi nierówny! Loki dorwał się do najlepszego, tego w którym jest najwięcej pokarmu. Ssał do oporu pochłaniając mleko jak mała pijawka, jego brzuszek zrobił się okrąglutki, nieproporcjonalnie wielki.
Osunął pyszczek od źródełka, czując jak zassane powietrze pcha sie przewodem pokarmowym do wyjścia.
Wraz z beknięciem z pyszczka malucha na futerko matuli ulało się trochę mleka.
Od razu lepiej, jakoś tak lżej. Mael ułożył się wygodnie, siostra zapchała piskliwy ryjek sutkiem, jednakże ciszę zmącił wrzask najmłodszego z kociąt.
Ostatniego marudera, Malimau.. wiecznie spóźniony.
Loki zmarszczył nosek, fukając w zaplute (mlekiem) futerko Padme.
Świat jest wielki..
[Obrazek: 12w-2.png]
A ja mały..
A ten tekst to tylko zapychacz podpisu :D
Padme
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 34/20pd

#15
04-06-2013, 15:07
Prawa autorskie: Malaika4

Można by powiedzieć, że Padme powoli zapadała w sen. Zmęczona porodem, stresami przed nim i tym, że ma więcej dzieci niż myślała, że mieć będzie.
W sumie to nie dwa, a trzy lwiątka nosiła przez ten cały czas w brzuchu, bo trzeci owoc jej miłości z Moranem miał się pokazać właśnie teraz. Przy porodzie Malimau, nie czuła bólu. Zbyt zmęczona i zbyt sparaliżowana wizją przyszłości i radzenia sobie z pociechami, o których notabene nie poinformowała Kudłacza. Będzie zły? Okaże się.
W każdym razie, piski najmłodszego lwiątka zerwały młodą matkę ze snu, która od razu chwyciła młode delikatnie w pysk i położyła sobie na łapach, gładząc jego futerko różowym ozorem, by pozbyć się wszystkich syfów, w których był teraz uwięziony.
- Już dobrze..- mruknęła, obdarowując cytrynowego muśnięciem brązowego nosa.
Miała nadzieję, że zabiegi pielęgnacyjne uspokoją malucha tak jak było z jego siostrą.
- Malimau.- dodała, równie kojącym głosem.
Tylko do kogo tym razem on był podobny? Tylko Lwioziemcy mieli tak jasne futro, właśnie w odcieniach żółtego. Może to przypadek, a może i nie. Kwestia genów też była brana pod uwagę, w końcu któryś z rodziców ojca był lwioziemcem.
Chyciła cytrynka za skórę na karku i przyłożyła do brzucha, bliżej łap, by uniknąć konfrontacji z Lokim, który był od niego silniejszy, jako ten pierwszy.
Teraz miała nadzieje w końcu na ten odpoczynek. Dzieci bezpieczne, ona też.
Położyła łeb na ziemi i zmrużyła powieki, czujna- ale i zrelaksowana.
Mogłaby nazwać to jednym z piękniejszych momentów jej życia.
Cieszyła się, że została matką. Ma dzieci z kimś, kogo szczerze kocha. Esencja tych przeżytych wiosen...
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
[Obrazek: rd_login?IMToken=f03816050003720936aa120...6vz6rr.png]
[center]Crazy or not. That kind of love never dies[center]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości