♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Talvedu'ul
Konto zawieszone

Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:~8 lat Tytuł fabularny:Partner Królowej / Skarbnik Liczba postów:240 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 62
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 18

22-10-2016, 20:29
Prawa autorskie: CherryColaax, ja, Globus, mła
Tytuł pozafabularny: VIP / Mistrz Cytatów

Instynktownie obrócił łeb w kierunku z którego dobiegał odgłos odbijającego się kamyka od skalnych nierówności ściany wąwozu, kątem oka zauważając jakiś ruch na szczycie. Chyba mu się jednak wydawało... A może nie. W każdym razie, cokolwiek to było, było wysoko, i raczej nie zlezie tu na samo dno tylko po to żeby go stąd pogonić. Nawet gdyby to był lew, zajęło by mu trochę czasu żeby dotrzeć tutaj, i Bjorn zdążyłby go zauważyć.
No, chyba że to była małpa... Znów go otrzęsło w niewielkiej fali furii i odrazy, która szybko minęła. Bjorn przyspieszył nieco kroku, chcąc mieć już to za sobą, iść do domu i w końcu pobyć sam na sam z Kami, jak na partnerów przystało.
Nie zanosiło się na to by coś ciekawego się wydarzyło, bo serio, co za zwierze oprócz sępów, gryzoni i może jaszczurek mogło żyć w takim miejscu?
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

23-10-2016, 10:37
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Na samym dnie wąwozu nie było więc chyba nic, a przynajmniej niczego, co chciałoby wdawać się w bójkę z wypasionym lwem. Ziemia jednak zaczęła drżeć, spęd gnu który zaczął się na górze sprawił że cała okolica aż się trzęsła. Tumany kurzu wzbiły się w powietrze przysłaniając bladoszare poranne niebo od południowej ściany kanionu.
Był to znak, u góry coś sie dzieje i Bjorn musiał być przygotowany na najgorsze. Bieg z antylopami, chyba, że znajdzie sobie jakaś wnękę i tam to przeczeka.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Talvedu'ul
Konto zawieszone

Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:~8 lat Tytuł fabularny:Partner Królowej / Skarbnik Liczba postów:240 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 62
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 18

23-10-2016, 19:16
Prawa autorskie: CherryColaax, ja, Globus, mła
Tytuł pozafabularny: VIP / Mistrz Cytatów

W końcu coś zaczęło się dziać, ale to nie było coś czego Bjorn się spodziewał. Wiecej kamyków zaczęło spadać naokoło niego, ziemia zdawała się drżeć a powietrze zrobiło się gęste od nerwowej atmosfery znikąd. Ta cisza która panowała tu jeszcze moment wcześniej teraz była oczywistym złym omenem, i Bjorn powinien był się wcześniej tego domyślić. Chyba dał się nabrać na to, że ten spacer będzie nudny i spokojny.
Kopyta. Tysiące kopyt, antylopy i zebry, może nawet kilka gazel... Nieważne co to było, w takiej ilości mogłoby nawet słonia stratować. Gnu były o tyle niebezpieczne, że ich główną strategią na rozwiązywanie problemów była masowa panika, efekt domina nie do opanowania.
Bjorn musiał podjąć decyzję, cofać się czy iść dalej, jak na razie antylop widać nie było... Ale co jeśli jednak zapędzą się aż tutaj? Nie dałby rady przed nimi uciec, przeklęte kolano skutecznie ogranicza jego szybkość i zdolność do skakania.
Na razie lew zdecydował się powoli podążać dalej, w nadziei że stado pozostanie na górze. Na wszelki wypadek przysunął się do ściany wąwozu, i rozejrzał za jakąś półką czy rozpadliną - nie było tego za wiele, żadnej dziury, a wszystko czego mógł się złapać było raczej poza zasięgiem jego łap - no chyba, że bardzo się wysili. Na razie postawił tylko strzępki uszu na sztorc i nasłuchiwał, starał się wyczuć jakąkolwiek woń i czy ziemia nie zaczyna drżeć mocniej.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

25-10-2016, 11:05
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Ziemia nie przestawała drgać, jakby na górze panowała burza. Kanion zbierał odgłosy potęgując dźwięk, wnet   z brzegu osunęła się ziemia. Na szczycie kanionu Bjorn mógł zauważyć wiszącą z urwiska antylopę, w tym całym zamieszaniu pierwsza z nich odłączyła się od stada i prawdopodobnie zapłaci za swój błąd wysoką cenę. Droga w dół była długa, dno kamieniste, a raciczki kompletnie nie nadawały się do wspinaczek.
Krzyk rozpaczy dołączył do reszty dźwięków, niestety bracia i siostry rogatej nie słyszały jej, albo może i słyszały, tylko w całej tej panice źle odebrały krzyki o pomoc? W końcu Gnu zesunęło się z urwiska i łupnęło głucho o ziemię na dnie, upadek bynajmniej nie zabił go, ale były to raczej ostatnie chwile życia zwierzęcia.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Athastan
Radca
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Tytuł fabularny:Posłaniec / Młodszy Szaman Liczba postów:384 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 61
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 81
Doświadczenie: 8

26-10-2016, 21:42
Prawa autorskie: Subi-cub(generator) Ja (edycja)
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry / Przodownik pracy

Stanął na skraju wąwozu, w miejscu gdzie skały dopiero zaczynały się spiętrzać. W oddali słyszał jakiś huk, może to skalna lawina, a może jakieś kopytne - na razie go to nie interesowało. Potrzebował w miarę szybko przedostać się przez cały ten kanion. Po drodze z krainy z której pochodził usłyszał kilka historii, o niemalże rajskiej krainie położonej między terenami czterech okolicznych stad. Miały się tam znajdować wolne oazy, a biorąc pod uwagę ostatnie susze nie było to zbyt popularne zjawisko. Chętnie ominąłby to niegościnne skalne pustkowie, ale wszystkie inne tereny należały do okolicznych stad, a z nimi na razie wolał nie zawierać znajomości. Jeszcze nie czas. Szczęściem w zasięgu wzroku nie było żywej duszy.
Oby tak dalej - pomyślał, bo w tym kanionie ciężko będzie kogoś wyminąć i nie zostać przy tym zauważonym.
Westchnął, po czym ruszył w dalszą drogę.
/zt
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-10-2016, 15:57 przez Athastan.)
Talvedu'ul
Konto zawieszone

Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:~8 lat Tytuł fabularny:Partner Królowej / Skarbnik Liczba postów:240 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 62
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 18

03-11-2016, 22:18
Prawa autorskie: CherryColaax, ja, Globus, mła
Tytuł pozafabularny: VIP / Mistrz Cytatów

Bjorn przystanął i zadarł łeb do góry, od razu przewidując jak nieostrożność antylopy się skończy. Kiedy ta w końcu runęła w dół, lew przymknął ślepia i odwrócił łeb, empatia jaka w nim się tliła nie pozwoliła mu patrzeć na coś tak bolesnego, a sam dźwięk cielska kopytnej i tak przyprawił go o ból tyłka.
Nie trzeba było być znachorem by wiedzieć że gnu było w agonii, jednak Bjorn nie skusił się by ulżyć zwierzęciu w cierpieniu, choć z drugiej strony szkoda byłoby zostawić tutaj tak spory kawałek łatwego obiadu. Może wrócą po nią później - teraz bardziej zależało mu na dołączeniu do Kami i uniknięciu antylop, w razie gdyby te jednak skierowały swoje spanikowane racice tutaj, na dno tego przeklętego wąwozu.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

06-11-2016, 00:48
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Stado oddaliło się i tętent kopyt gnu stawał się powoli cichszy. Zdaje się że plan powiódł się z grubsza tak, jak go sobie wymyślili. Na górze rozgrywała się walka, cień który przemykał po skalnych pułkach wymknął się z kanionu i przysparzał problemów żenecie i Shirikiemu.
Wydawało się że wąwóz jest pusty.. był? W chwili gdy Bjorn odwrócił wzrok od antylopy skierował go prosto na coś co z pewnością mu się nie spodoba. Dwa czarne jak węgle ślepia tkwiły w pysku lwa, krówko parsknęło mało poruszone, zarzucając rogatym łbem. Bawół był tu sam, najwyraźniej utknął na dole. Jakim cudem Bjorn nie zauważył go wcześniej? Może to przez to, że byka pokrywała gruba warstwa siwego wyschniętego błota, przez co ten wyglądał jak głaz. 
- Suń się kotek.. albo nadzieje cię na rogi.- Burknął grubym barytonem, raczej nie był skory do żartów.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Talvedu'ul
Konto zawieszone

Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:~8 lat Tytuł fabularny:Partner Królowej / Skarbnik Liczba postów:240 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 62
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 18

09-11-2016, 13:19
Prawa autorskie: CherryColaax, ja, Globus, mła
Tytuł pozafabularny: VIP / Mistrz Cytatów

No i jednak coś ciekawego go czekało w tym przeklętym dołku.
Sierść lwa zjeżyła się a serce niemal wyskoczyło z piersi kiedy nagle jak spod ziemi wyrósł przed nim bawół, żywy głaz znikąd.
Nie miał szans z tym bydlęciem, nie miał zamiaru z nim zaczynać, ale nie miał też zamiaru tak po prostu się wycofać. Dobrze byłoby gdyby bawół pozwolił mu przejść - chociaż z drugiej strony nie wyglądał na skorego do dyskusji.
- Bez nerwów tylko. - warknął i cofnął się kilka kroków, kątem oka wypatrując jakiejś półki skalnej na której mógłby się skryć w razie potrzeby. - Chcę tylko przejść. -
Trzeba będzie jakoś usunąć stąd tego woła, tak czy inaczej... Ale nie w pojedynkę. Gdyby ktoś wpadł tutaj przez przypadek, mogłoby skończyć się tragicznie. Musiał jak najszybciej dołączyć do Kami i dać jej znać, albo wyprowadzić stąd to bydle - ale czy bawół w ogóle chciał stąd odejść? Utknął tu? Był tu tylko chwilowo? Trawy nie było widać, a sądząc po tym jak bawół wyglądał, Bjornowi wydawało się że byk błąkał się po kanionie i tarzał w błocie dość długo.
Ale czy jakakolwiek propozycja pomocy nie rozwścieczy go bardziej? No i czy bawół już by stąd nie wylazł gdyby nie było zbyt stromo? I nie trafił nawet do tej małej oazy, tam skąd przyszedł Bjorn? Było tam trochę trawy i krzaków, niewiele, ale jednak zawsze coś.
Bjorn postanowił na razie wybadać sytuację zamiast od razu przyjąć że wół w ogóle potrzebował pomocy.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

10-11-2016, 14:20
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Krówko było poirytowane, ale też zmęczone już, więc na razie nie kwapiło się do tego by Bjorna atakować, bawół wyraźnie czekał na ruch lwa. Sądząc po takim zachowaniu musiał być tu dość długo.
Zwierzęta te są stadnymi bestiami, brak kompana własnego gatunku był deprymujący, zarówno jak i brak solidnego posiłku.
- No to jak chcesz tylko przejść to masz na to wyśmienitą okazję.- Odparł zjadliwie, walka z samotnym lwem to żaden wyczyn, ale marnowanie resztek energii na nią mu się nie opłacało. Miał więc nadzieję że same groźby zniechęcą intruza na tyle, żeby dał mu spokój, tak żeby mógł szukać drogi wyjścia z tej pułapki, zanim pora deszczowa zamieni wąwóz w rzekę.

W zasięgu wzroku Bjorna była niewielka półka, nie wyglądała szczególnie stabilnie, wyżej jednak nad nią znajdował się kolejna już znacznie bardziej okazała. Trzeba tylko tam doskoczyć.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Talvedu'ul
Konto zawieszone

Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:~8 lat Tytuł fabularny:Partner Królowej / Skarbnik Liczba postów:240 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 62
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 18

10-11-2016, 20:32
Prawa autorskie: CherryColaax, ja, Globus, mła
Tytuł pozafabularny: VIP / Mistrz Cytatów

- Masz zamiar udawać, że masz wszystko pod kontrolą? Czy pozwolisz sobie pomóc? Nie chcę wdawać się w bójki, mam inne rzeczy na głowie. - poza tym, nie miał szans z bawołem, nawet z takim osłabionym osobnikiem, nie w pojedynkę. Nawet nie zależało mu na mięsie, dopiero co patrzył jak tłuściutka antylopa ląduje wprost u jego łap, a panika jaka rozgrywała się na górze kanionu wskazywała na to, że łatwego obiadu mogło być o wiele więcej. Po co więc męczyć się z bawołem?
Bjorn nie spuścił wzroku z byka, odwracając się w kierunku skąd przybył, gotów rzucić się do ucieczki i wspiąć na półkę którą sobie upatrzył, albo - jeśli bawół jednak zdecyduje się na współpracę - po prostu ruszyć w kierunku małej oazy, gdzie bydle mogło odpocząć i skubnąć trochę rzadkiej trawy, no a potem spróbować wydostać się z tej okolicy właśnie w tamtym miejscu. Nie było tam stromo, tak w zasadzie to Bjorn nawet nie musiał ani trochę wysilać się by zejść na dno kanionu, czemu byk nie odnalazł jeszcze tamtego miejsca?
- Wiem którędy możesz stąd wyjść. Jest tam woda, i trawa. -
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

12-11-2016, 16:47
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Oczywiscie że miał wszystko pod kontrolą! Co to w ogóle za spekulacje? - Kocie.. -Byk wyraźnie się wkurzył, istota ta nie należała do racjonalnych myślicieli, zdrowy rozsądek wydawał się mu obcy. A zniewaga, jak to zniewaga wymagała nauczki! Byk parsknął głośno i zarzucił łbem, na którym znajdowało sie bardzo okazałe poroże.
Zerwał sie i uszył z kopyta prosto na lwa, w głowie buzował mu testosteron, co tylko utrudniało dogadanie się z nim.. nagle jednak byk zahamował raptownie, a kopyta z piskiem przejechały po skale. Uniósł dumnie łeb i zmierzył, samca wątpiącym spojrzeniem.
- Woda, trawa i wyjście? Doprawdy?
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Talvedu'ul
Konto zawieszone

Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:~8 lat Tytuł fabularny:Partner Królowej / Skarbnik Liczba postów:240 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 62
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 18

14-11-2016, 16:01
Prawa autorskie: CherryColaax, ja, Globus, mła
Tytuł pozafabularny: VIP / Mistrz Cytatów

Bjorn był dojrzały, ale ten krótki moment obserwowania szarży bawoła wprost na niego chyba dodał mu z 10 lat. Czuł jak wszystko w środku zaczyna drżeć i wpadać w rezonans a potem rozpadać się na kawałeczki - już miał odskoczyć i ratować się wspinaczką na skalną półkę, ale byk zatrzymał się.
Lew wiedział że jego słowa były prowokujące, ale przecież nie będzie korzył się przed jakimś krówskiem tylko dlatego, że było większe. Wolał być z nim na równi - stąd jego bezpośredniość.
Uspokoił najpierw oddech nim się odezwał, stawiając kilka kroków przed siebie, tak na wszelki wypadek gdyby bawół miał zamiar jeszcze zarzucić łbem zamiast mu uwierzyć.
- Tak, spędziłem tam noc. Tamtędy dostałem się do kanionu. Moja grzywa nadal nosi woń tamtej wody, a przynajmniej tak mi się wydaje. - jak chce, to może sobie go obwąchać.
- Jeśli mi nie ufasz, nie będę z tobą szedł. Tak jak mówiłem wcześniej, chcę tylko dostać się na drugi koniec kanionu. Wskażę ci drogę, przekonasz się sam... A ja po prostu sobie pójdę. - miał tylko nadzieję że byk nie zacznie snuć teorii spiskowych, Bjorn nie za bardzo miał pomysł jak udowodnić, że nie miał zamiaru polować na bawoła, i że nie próbował zaciągnąć go w zasadzkę. Chciał żeby krówsko mu uwierzyło, a kto wie może kiedyś jeszcze raz się spotkają na przyjacielskim gruncie? Taki znajomy to całkiem niezły atut. Bjorn nie wiedział jaka była sytuacja na dawnych ziemiach Szkarłatnych, czy było tam wystarczająco dużo zwierzyny, czy w ogóle kopytne mogły tam przetrwać... Kto wie czy bawół nie zechciałby właśnie tam zaprowadzić stado, jeśli miał taki autorytet? Za nim przyszłyby zebry i gazele, bawoły nie musiałyby się niczego obawiać - i tak je było ciężko ubić, a gdyby tak się z nimi dogadało, byłyby jak ściana nie do zdarcia, a może i jakiś intruz zostałby przerobiony na miazgę, gdyby go nie rozpoznały...
No, ale to już chyba zbyt odważne marzenia, teraz liczyło się to, żeby w ogóle przeżyć to spotkanie.
Kami
Kanibal | Abajifo
*

Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 80
Siła: 95
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 74
Doświadczenie: 15

22-11-2016, 21:07
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP

Kipiąca testosteronem góra mięśni, typowy bawoli byczek w kwiecie wieku. Nie było się co dziwić że zwierzak był gwałtowny, taka była już jego natura.
Potrzebował chyba dłuższej chwili na to by przetrawić słowa lwa.
Parsknął przez nos i potrząsając łbem włączył wsteczny bieg robiąc kilka kroków w tył, nie ufał mu, byli po przeciwnych stronach, dwa wrogie teamy od wieków.
- A żebyś wiedział kocie że Ci nie ufam.- Miał ku temu solidne podstawy, może Bjorn jeszcze nie dostrzegł, ale na zadniej części ciała bawoła widniały długie szramy, stare blizny po tym jak lew, do którego zwrócił się tyłem zaatakował go podstępnie.
- W takim razie nie idź za mną.. następnym razem nie będę takim łaskawy i  porachuje Ci  rogami kości.- Do samego końca był krnąbrny, aczkolwiek uśmiechnął se pod nosem zadowolony z tego, ze sie 'dogadali'. - Żegnam. - Dodał jeszcze i ruszył w kierunku wskazanym przez Bjorna.
My Lioden Den 

~X~
A co jeśli życie jest zbyt krótkie, 
by poddać się mądrości milczenia? 


[Obrazek: Fuck_Stamp_by_Voltaira.gif] [Obrazek: 3k8uyjj_by_kamilionheart-d9q7uas.png]
MÓJ GŁOS!                                                       
Twój koszma                                     Moje Rozmiary

[Obrazek: trollface.png]
Talvedu'ul
Konto zawieszone

Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:~8 lat Tytuł fabularny:Partner Królowej / Skarbnik Liczba postów:240 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 84
Zręczność: 62
Spostrzegawczość: 65
Doświadczenie: 18

28-12-2016, 21:38
Prawa autorskie: CherryColaax, ja, Globus, mła
Tytuł pozafabularny: VIP / Mistrz Cytatów

Phie, a to bydle. Powinien być wdzięczny, ale co tam, grunt że sunął zadek z drogi Bjorna.
Lew z nieco drżącymi łapami ruszył przed siebie, i po dłuższej chwili truchtu w głuchej ciszy odnalazł wygodne i nieco łagodniejsze zejście, po którym wdrapał się na górę kanionu. Po Kami i reszcie nie było śladu, ani też po spanikowanym stadzie gnu, także Bjorn postanowił na własną łapę dołączyć do stada. Oczywiście jedyną osóbką o której myślał była Kami, chciał w końcu spędzić z nią trochę czasu sam na sam.

zt
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-12-2016, 21:38 przez Talvedu'ul.)
Firkraag
Konto zawieszone

Gatunek:Jeleń szlachetny Płeć:Samiec Wiek:6 lat Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:181 Dołączył:Gru 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 50
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 105

15-05-2017, 11:48
Prawa autorskie: Askari, Talvedu'ul

Stuk Stuk Stuk.
Odgłos racic odbijał się echem w tym kanionie pełnym kamyków i kości poległych. Minęło trochę czasu odkąd zgubił poroże a na jego miejscu powoli wyrastało nowe. Jeleń przemyślał ofertę Myra i skwapliwie postanowił z niej skorzystać. Czasu do namysłu miał sporo, szczególnie po spotkaniu pewnej cudacznej małpy. Jego sakwa nie ciążyła już jak dawniej pozbywszy się mnóstwa kolorowych opali.
Firkraag przystanął na chwilę przyglądając się czaszce jakiegoś zwierzęcia. Pasował tutaj, prawie jak namalowany w ów krajobraz. Jego czarną sierść zdobiły białe malunki przywodzące na myśl szkielet. Zaś na głowie widniała górna część czaszki jakiegoś pobratymca.
Uszy niczym radary obracały się w rożnych kierunkach doszukując się podejrzanych dźwięków świadczących o tym, że nie jest sam. Póki co słyszał tylko szum wiatru wyjącego przez szczeliny.


~EDIT 16.05.17r. ~
Dostrzegłszy między kamieniami zioła zerwał dwie porcje melisy i szałwii.



+ 2 porcje melisy, +2 porcje szałwii

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-05-2017, 10:29 przez Firkraag.)


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości