Król Lew PBF

Pełna wersja: Pytania
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25
Zastanawia mnie to jako główną zainteresowaną, ale nie jestem pewna. Najgorszymi na świecie nie będą :p
Padme nawet dorośle się nie zachowuje więc na matkę w ogóle się nie nadaje, a Moran nie wiem, tak średnio-jest jeszcze młody i porywczy, na jego barkach spoczywa władza, a jak zwalą mu się jeszcze dzieciaki to może mu trochę odwalić z wrażenia.

Dobra, to pójdę za modą i spytam o własną postać wow.
Póki co, to między Alve i Nkirusiem doszło zgrzytu, na dodatek w obecności calusieńkiego stada. No i tak stojo i paczo na siebie nienawistnie.
Jak to się skończy?
Pewnie przez jakiś czas będą mieli ,,ciche dni'', ale później może będą próbowali się pogodzić.

Dlaczego lwiątka Padme i Morana wystraszyły się własnego ojca?
Bo nie znały jego zapachu, mają jakiś tydzień, są malutkie i boją się nieznanego, a samce lwów i w ogóle dzikich kotów nie zwykły widywać swoich młodych tak wcześnie. Wydawało mi się, że to dosyć oczywiste.

Póki co, to granice Świtu i LZ są zamknięte jeśli chodzi o członków tych dwóch stad. Już od dłuższego czasu jedno z drugim nie miało kontaktu, ile to może potrwać? A jeśli ten okres "spokoju" miałby zostać przerwany to przez którą ze stron? (nie mówię tu tylko i wyłącznie o jakiejś agresji-podkreślam to, bo niektórzy zwykli być dosyć ograniczeni i zakładać, że co złe, to Świt)
Nawet dzisiaj. Makali nie zna reguł ustanowionych przez Morana, a wszelkie próby zapoznania się z obecną sytuacją kończą się tym, że trafia na jego świeży trop, ale samego samca napotkać nie może. Ze zdaniem innych członków Stada się nie liczy, stanowią dla niego tylko tło. Z drugiej strony, Makali na chwilę obecna nie identyfikuje się ze Stadem jakoś specjalnie, więc w razie hipotetycznego przeskoczenia muru lwioziemskiego i kontaktu na linii Świtezianin-Lwi, żadna ze stron może nie być świadoma rzeczywistej wagi takiego spotkania, a co za tym idzie, spokój nie zostałby zaburzony w żaden sposób, a każdy poszedłby w swoją stronę.
albo natrafiłby na ślepą lwicę srającą pod siebie, która zajebałaby mu wpierdol za samo bycie hieną, ewentualnie przez przypadek wyrwałaby sobie język potykając się o ziarnko piasku, zależy od kreatywności






Czy Moran zrobi krok ku nawiązaniu relacji z dziadzią?
Miś, a pytanie?
przecież tu jest:
Cytat:Czy Moran zrobi krok ku nawiązaniu relacji z dziadzią?
Na pewno tak. W końcu to jego dzieci

A teraz kolejne z serii ,,moich głupich pytań'':

Dlaczego Padme ,,bała się'' Morana gdy ten ujrzał jej młode?
Padme jest wciąż naiwną, niedojrzałą lwicą, która wiecznie coś psoci. Zapewne bała się, że samiec zareaguje na widok młodych jak na kolejną psotę. Jest matką, więc młode uważa za swój problem, ale jednocześnie wciąż pozostaje nastolatką i obawia się kary za swoje zachowanie.

Jakie będą przyszłe relacje szkarłatnych braci? Akiry i Aresa, znaczy się.
Podejrzewam, że Akira będzie potrzebował sporo czasu, żeby się do niego przyzwyczaić, przestać się go bać, a jako lwiątko nie będzie mu pokazywał strachu, jednak nie będzie chciał jakoś wyjątkowo z nim przebywać, skoro stracił do wszystkich członków rodziny zaufanie.



Jaki charakter będą miały młode Morana i Padme?
Pewnie całkowicie zależny od osób, które nimi kierują. Zobaczymy, jak to się wszystko rozwinie - byle nie według starej, dobrej kalki rozwijania zuych postaci i będzie git.

Zapytam się o wątek, w którym uczestniczy moja postać. Czy Makali będzie zdolny uwierzyć w słowa Akiry, jeśli ten zdecyduje się powiedzieć mu prawdę o Shaidzie?
Myślę, że na samym początku będzie miał opory w związku z tym.

Czy Malimau, Sadie i Mael Loki w końcu zaakceptują swojego ojca, czy dalej będą się go bały?

Zaraza

Z czasem zaakceptują. Na początku są nieufne a potem jak nabiorą zaufania to zaakceptują.
Jaki los czeka Zarazę odnalezione lwiątko na terenach Stada Srebrnego Księżyca?
Neala albo się ogarnie, bądź znajdzie kogoś bardziej kompetentnego na rolę matki.

Czy Alsu zdobędzie wsparcie i dom w stadzie Srebrnego Księżyca? (Innymi słowy, czy Ines zdecyduje się go przyjąć i wykarmiać do końca jego dni, sam wiele nie upoluje ze swym uszkodzonym ślepkiem)
Sądzę, że, jak najbardziej go przyjmie do stada. Nie widzę powodów, dla których miałaby tego nie zrobić.


Czy ktoś przyjdzie po Ni i Szyszki, czy młode nie wytrzymają i nawieją opiekunce?
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25