Król Lew PBF

No rodowodu może dumny nie jest, ale wężem Sadism woli zostać.
A przeniesienie w przeszłość... cóż, wiedziałby jak się wszystko potoczy, i jeszcze bardziej manipulowałby kim się da.

A gdyby twoja postać zamieniła się ciałem z największym wrogiem?

Wiem, że to ogólne pytanie, ale obecnie nemezis Fuko jest pewien biały nosorożec bez rogu XD Kurde, chyba by się rzucił z urwiska, jakby do końca życia miał istnieć w ciele tego przygłupa.

Gdyby postać nagle odkryła, że tak naprawdę jest z ukrycia kamerowana, a wszystko co ją spotyka jest ustawione (wszystkie osoby które spotyka to aktorzy, lipne sytuacje etc.) i jest w swoistym reality show z dość sporą oglądalnością, gdzie cały świat śledzi jej losy.

Eee... przecież jeszcze nie ma kamery nawet wynalezionej xD a my jesteśmy zwierzakami. Ale nawet jeśli to uznałby to za mistyfikacje i kłamstwa jakichś świrów pokroju SK :D
ps. Zrzucił z urwiska? Hmmm W świetle ostatnich wydarzeń nie jest to dobre stwierdzenie ( R.I.P. Firelion)

A gdyby twoja postać została znienawidzona przez przyjaciół a nagle pokochana przez wrogów? Bez znanego jej powodu?

Takie fajne, czemu nikt nie odpisuje xD

Początkowo byłaby zdziwiona, ale wystarczyłoby kilka godzin, żeby do tego przywykła. Bierze co ma i nie przejmuje się stratą, a z logicznym myśleniem czasem u niej ciężko, więc nie za bardzo szukałaby przyczyny tej zmiany.

Co by zrobiła twoja postać gdyby nagle obudziła się w postaci zebry : D?

Pewnie miałaby początkowo problemy poruszać się na czterech kopytkach. (Całe życie na dwóch łapach). Jednak najgorszy byłby brak możliwości latania.

Co by zrobiła twoja postać gdyby wrósł jej róg na czole?

Zostałby jednogadorożcem. I ... nie wiem... tęczy by pilnował xD

A gdyby twoja postać była 10 razy silniejsza?

Zrzucałaby wielkie głazy na zwierzęta zamiast kokosy.


Co by zrobiła twoja postać gdyby przyczepiłby się do niej na stałe rój much, latający, gryzący i brzęczący?

Poszedłby do osób które mu dokuczały i pobiły i by się na nich odegrał.



A gdyby twoja postać miała wybór uratować rodzinę i całe stado, ale w zamian odejść nie mówiąc nikomu i się nigdy nie pojawić lub zostać dalej władcą ale szeregi stada by się zdziesiątkowały. Co by wybrała??

Z pewnością to pierwsze. Bynajmniej nie dlatego, że ma dobre serce. Lepiej pozostać w pamięci bliskich i stada bohaterem, niż być miernym władcą, który w ten sposób nie zaskarbi sobie szacunku stada. Przecież każdy prawdziwy samiec marzy o zostaniu legendą :v
Odszedłby w blasku i chwale, a potem założyłby nowe stado w innym miejscu.

Co by zrobiła twoja postać, gdyby dowiedziała się, że została jedynym następcą władcy?

Fuko? Jego pewnie by szlag trafił na myśl, że będzie musiał się użerać z bandą lwów xD
Z poczucia obowiązku pewnie by jakoś tam funkcjonował, ale przy pierwszej okazji zrzuciłby ewentualną władzę na kogoś innego, a sam by ruszył w długą :v
Ja paradoksalnie myślę, że on mógłby być dobrym władcą, gdyby został podstawiony pod ścianą, ale tęskniłby za bycie wolnym strzelcem mocno, co by z pewnością utrudniało mu rządzenie. Czy by polubił fuchę, wątpię... baaardzo wątpię, ale to też zależy od okoliczności. Kto wie, jakiś tam 1% szans jest xD

Gdyby postać znalazła pelerynę niewidkę to co by zrobiła z nią?

Neska? Pewnie coś głupiego, typu zepchnięcie Mako z Lwiej Skały dla jaj :v żadnych śladów, żadnych dowodów :>

co by było gdyby twoja postać przeniosła się w czasie do momentu w którym Lwia Skała nie była jeszcze zajęta c:

Skał Yehisses nigdy dość xD

A gdyby twoja postać trafiła na te ziemie za czasów Skazy?

Na 90% by się z nim dogadał, a w ogóle to Neska jest nieco wzorowany na Zirze, więęęęc :d

co by było gdyby to 'władcy z przeszłości' trafili tu i czepiali się twojej postaci :d

Trząsłby portkami, których swoją drogą nie posiada. Znalazłby sobie jakieś opiekuna i próbował przetrwać.

Co by zrobiła twoja postać, gdyby księżyc do niej przemówił?

Zastanawiałby się, czy to zmęczenie, czy choroba psychiczna.

Co zrobi Twoja postać, gdy ujrzy zaćmienie słońca?