Polowanie - Ava

[Ava]

Hiena wydała z siebie niekontrolowany hieni chichot, by dać upust swojej radości i zadowoleniu z polowania. Kiedy poczuła kanciastą pierdołę pod łapą, a po podniesieniu kończyny dostrzegła śliczne błyszczenie zawołała jedynie z świecącymi się od zachwytu ślepiami.
- Uuuuuu! Pretty, pretty!
Zgarnęła kamyszek i schowała go w gęstej grzywie. Kudły były tak sztywne, że opal nie miał prawa z nich wypaść. Co do upolowanej ofiary szara poodgryzała co lepsze kąski a resztę zdobyczy złapała w japę i powoli powlokła w stronę terenów SK.

//Kuniec

[Mistrz Gry]

* Polowanie 2 *

Nad źródełkiem w dolinie unosiła się spora ilość mglistej kaszki, co jest naprawdę rzadkim zjawiskiem, które jednak mimo wszystko się zdarza. Widoczność jest bardzo ograniczona nie tylko ze względu na unosząca się parę wodną, ale również z pory dnia. Zmrok powoli ogarniał dolinę i przykrywał ją ciemną kołdrą, delikatnie muskającą korony drzew i przebiegające w bezkresnym mroku zwierzęta. Słychać było bardzo ciekawe odgłosy różnego typu owadów i oczywiście nurt źródełka, które nie ma nigdy chwili na odpoczynek.

[Ava]

Polowanie w ciemności było jednym z ulubionych zajęć Avy. Hiena ubóstwiała wręcz powolne skradanie się do drżących ze strachu ofiar lub gonić za nimi jak nocny koszmar. Pora dnia nie miała znaczenia, szara widziała w po zmroku, równie dobrze co za dnia. Mgła stanowiła jednak pewien problem i fioletowooka to właśnie tą szarą chmurą przeklinała, podczas poszukiwania celu. Skoro nie może polegać na swoim wzroku to użyje innych zmysłów. Powoli idąc przed siebie strzygła uszami i ochoczo marszczyła nosek węsząc zapamiętale. Ciekawe co jej się tym razem trafi.

//Sorka że tak długo ale szkoła zżerała mi czas T_T

[Mistrz Gry]

Ta noc sprzyjała Avie. Po dłuższej chwili węszenia udało jej się wyczuć woń małego roślinożercy. Znała to zwierzę doskonale. Była to grupa dik-dików. Liczyła może z sześć dorosłych osobników z młodymi.
Po odgłosach psowata mogła określić ich położenie. Antylopy właśnie zaspokajały pragnienie nad źródłem, które dość głośno szumiało, a nurt z jakim płynęła woda był naprawdę porywisty i uderzał o kończyny drobnych roślinożerców. Póki co gazele nie zwracają uwagi na pobliskie otoczenie i zajmują się głownie zabawą oraz piciem.