Trening z młodzikiem

[Maru]

Spojrzał na młodego, póki co to chyba tyle.
- Myślę, że na dziś wystarczy. W końcu jesteś jeszcze nie wprawiony i zahartowany. Ale za to jutro trzeba będzie przebiec trochę więcej, a następnego dnia znowu więcej i tak dalej. Z treningiem bojowym też nie powinniśmy długo zwlekać. Myślę, że gdzieś tak za tydzień będziesz już gotowy na pierwszą lekcję. Jeśli będziesz czegoś potrzebować to pytaj śmiało. Zobaczysz, jeszcze będzie z Ciebie silny i muskularny lew, lwice na pewno będą się za Tobą uganiać. - puścił młodzikowi oczko i lekko szturchnął jego bok łapą.

[Furaha]

Wstałem po jego słowach. Czułem w sobie jakąś taka dobra energię.
-Tak będzie, będę dobrym i przydatnym lwem- Tak tego chciałem, nie byłem pewien jednak czy faktycznie mi sie uda coś takiego osiągnąć. Potrafi być wytrwały ale czy to wystarczy?

[Maru]

Przytaknął na słowa młodzika posyłając mu lekki uśmiech.
- Mam taką nadzieję. No to do zobaczenia jutro pod Lwią Skałą o wschodzie Słońca. Wyśpij się i przygotuj mentalnie. A teraz uciekaj się pobawić. - odwrócił się z wolna i ruszył przed siebie na mały patrol.

/zt

[Furaha]

Nie odpowiedziałem mu ale skinąłem lekko łbem. Będzie dobrze. Wierzyłem, że samiec ma wystarczające doświadczenie. Zresztą to chyba jeden z nielicznych samców jakich znam.

.zt