Polowanie - Nikita

[Satau]

Cóż napawała się zwycięstwem już od czasu, gdy pierwszy raz zraniła owego szakala, toteż nie wywarło na niej większego wrażenia ostateczne zabicie go. Co prawda nie zamierzała go jeść, miała zupełnie inny cel, do którego przyda się jej psowaty.
Na początek jednak zajęła się sobą. Mianowicie wylizała draśniętą ranę i zajęła się czyszczeniem swojej sierści, stale pilnując zdobyczy, by tej nie wykradł nikt ani nic. Po szybkiej higienie jakiej zaznało jej zdyszane ciało nadszedł wielki moment. Moment na zajęcie się swoim łupem. Lwica wbijając pazury oddzieliła skórę od reszty jego wnętrzności. Uznała, że futerko owego stworzonka może się jej przydać, a mięso podrzuci sępom. Nie zamierzała bowiem jeść żylastego i suchego mięsiwa należącego do dziwnie zachowującego się szakala.
Nim jeszcze odeszła rozejrzała si po okolicy w poszukiwaniu jakiejś zwierzyny, kamienia lub czegokolwiek znajdującego się w dowolnym miejscu. Nie ważne, czy na ziemi czy niej.
Zaraz potem odeszła triumfalnie kracząc z dostojnie niesioną głową.

[Mistrz Gry]

Idąc z dumnie zadartą głową, lwica nie zauważyła kupki kamieni po drodze. Gdy potknęła się, żeby zobaczyć o co się potknęła, zobaczyła w śród kamieni kilka opali.

Opale +4

//Już wszystko wpisuje//