♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Maya
Nieprzejednana | Konto zawieszone

Płeć:Samiec Liczba postów:547 Dołączył:Cze 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 99

#31
18-08-2013, 23:18

Maya nie funkcjonowała jednak w takim świecie, żeby rytm oddechu, nawet tak chaotyczny i nierównomierny miał dla niej w tej chwili jakiekolwiek znaczenie. Wróciła do jaskini, licząc na to, że być może Ragnar nie zjadł jeszcze wszystkiego - widok nietkniętej antylopy i wciąż oczekujących na nią szczątków poprzedniej ofiary dodał jej otuchy. A tego potrzebowała: jeżeli Ragnarowi było zimno, powinien był zamarznąć na sam jej widok. Wróciła przemoczona do suchej nitki, trzęsła się i prychała, nie mogąc pozbyć się irytującej wilgoci. Otrzepała się z wody u progu groty, jednak nie dało to wiele - teraz już wyraźnie kulejąc dowlekła się do wciąż śpiącego Ragnara, poczekała, aż woda przestanie z niej ściekać, a potem zwaliła się na ziemię obok niego, raz jeszcze obejmując szarą poduszkę łapami. Jej oddech był charkotliwy, ale głęboki i całkowicie równomierny - to był dobry trening, i to pomimo tego, że zraniona łapa wyraźnie momentami dawała się we znaki.
Skanda
Bliznopyski | Duch
*

Płeć:Samiec Wiek:7 lat Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:1,840 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 94

#32
18-08-2013, 23:41
Prawa autorskie: moje
Tytuł pozafabularny: VIP

Obecność Mai wyczuł jednak dopiero gdy ta zbliżyła się do niego.
Czując dotyk chłodnego i mokrego na sobie jęknął mimowolnie i otworzył błękitne ślepia, spoglądając na lwicę.
Nie było to najprzyjemniejsze uczucie na świecie, zwłaszcza, że i jego ciało mogło się pochwalić sporym deficytem ciepła.
Mimo wszystko nie odsunął się, choć właśnie to podpowiadał mu rozum.
Bez namysłu przysunął się do niej jeszcze bardziej-suche, szare futro przyległo do przemoczonych kołtunów-szyją okolił jej szyję, natomiast kosmaty łeb wtulił w zimny, mokry bark.
Z pyska Ragnara wydobyło się ciche westchnienie, a on sam zadrżał, gdy jego ciało przeszył nieprzyjemny dreszcz.
Nie miał w sobie zbyt pokaźnych zapasów ciepła, mimo wszystko nie mógł jednak odmówić Mai podzielenia się z nią nimi.
Wciąż w nią wtulony, dostrzegł kątem oka niewielki ślady krwi, znaczące kamienną posadzkę tu i ówdzie-skutek nadwrężania zranionej łapy. Przymknął ślepia.
Miał ochotę wygarnąć jej, co myśli o tych jej treningach-coś jednak podpowiadało mu, że to nie był dobry moment.
[Obrazek: raguwno_by_ragous-d9t9pod.png]
Maya
Nieprzejednana | Konto zawieszone

Płeć:Samiec Liczba postów:547 Dołączył:Cze 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 99

#33
19-08-2013, 00:04

Bez przesady, nie była aż tak zimna. Przynajmniej nie na ciele.
Mimo wszystko, dobrze się stało, że Ragnar zdecydował się posłuchać rozumu - jakakolwiek próba wyperswadowania jej tych katorżniczych treningów była skazana na sromotną porażkę i złośliwy komentarz. Kiedy Maya stawiała na swoim, faktycznie stawiała na swoim. Nawet, jeśli kończyło się to zranioną łapą. Przeliczyła się, sądząc, że nie będzie jej aż tak przeszkadzać, jednak nie przerwała treningu mimo to - a teraz ponownie tuliła do siebie swoją poduszkę, łapczywie chłonąc każdy dotyk i każdy skrawek ciepła. Podziękowała Ragnarowi otarciem się o niego łbem.
Skanda
Bliznopyski | Duch
*

Płeć:Samiec Wiek:7 lat Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:1,840 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 94

#34
19-08-2013, 00:41
Prawa autorskie: moje
Tytuł pozafabularny: VIP

-Aleś Ty uparta.-mruknął cicho, po czym odkleił się od niej na chwilę, zmieniając stronę i wtulając się tym razem w drugi bark.-Jak te kulawe antylopy, którym wydaje się, że zdołają uciec.-dodał po chwili, na powrót przymykając błękitne ślepia.
Chwila przytulenia, mimo że na początku niezbyt przyjemna, powoli zaczęła przynosić pożądane rezultaty. Wymiana ciepła między ich ciałami sprawiała, że przeszywające dreszcze straciły na sile, natomiast słabe fale energii zaczynały nieco ogrzewać zziębnięte łapy, brzuchy i grzbiety.
We wszechobecną ciszę łagodnie wkradło się teraz ciche mruczenie, wydobywające się z szarej krtani. Jej właściciel, znacznie bardziej rozluźniony niż poprzednio uśmiechał się miękko.
Od razu lepiej.
[Obrazek: raguwno_by_ragous-d9t9pod.png]
Maya
Nieprzejednana | Konto zawieszone

Płeć:Samiec Liczba postów:547 Dołączył:Cze 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 99

#35
20-08-2013, 01:09

Jego narzekanie, tak na dobrą sprawę, nie zdołało nabrać nawet tempa.
- Marudo. - Maya stanowczo oparła mu łapę na pysku, ukrócając temat. - Zamknij się. - Zamruczała, tak niepasującym do niej ciepłym głosem. W tej chwili potrzebowała do szczęścia tylko ciepła i odrobiny towarzystwa, a miała i jedno, i drugie. Kiedy już uciszyła swoją niezadowoloną poduszkę, wtuliła się w nią ponownie. Z uśmiechem.
Była zupełnie inna od tutejszych lwic i zdawała sobie sprawę z tego, że Ragnar nie zdążył się jeszcze całkiem do tego przyzwyczaić. A jednak był tu z nią i nie miał nic przeciwko jej zwyczajom - a to jej się teraz spodobało. Otarła się o niego łbem i otoczyła łapami. W żelaznym uścisku zresztą: o wiele silniej, niż można było się po niej spodziewać przytuliła go do siebie, faktycznie wkładając w to odrobinę siły.
Skanda
Bliznopyski | Duch
*

Płeć:Samiec Wiek:7 lat Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:1,840 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 94

#36
20-08-2013, 02:53
Prawa autorskie: moje
Tytuł pozafabularny: VIP

Szary skrzywił się na słowa lwicy, spoglądając na nią z wyraźnym niezadowoleniem. Czując jej łapę na pysku, z nieukrywanym zdenerwowaniem odwrócił łeb, prychając cicho.
Nie trwało to długo, bo gdy lwica objęła go, sprawiając, że znalazł się w dosyć ciasnym uścisku, od razu spojrzał na nią zaskoczony tą sytuacją.
Nie wspominając o uśmiechu wymalowanym na jej pysku, który jeszcze bardziej zbijał lwisko z tropu.
Przytulenie było przyjemne, aczkolwiek wcale nie miał zamiaru dawać tego po sobie znać czy odwzajemniać tej drobnej czułostki.
Chciał spoglądnąć na nią z wyjątkowym chłodem w ślepiach, jednak miast tego wyszła mu iście naburmuszona mina, która mogła w najlepszym wypadku spowodować śmiech jej adresata.
[Obrazek: raguwno_by_ragous-d9t9pod.png]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości