♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Deyne Nyota
Łagodna | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:440 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 69

#91
08-06-2013, 17:35

Jej ogon jedynie drgnął lekko, gdy zauważyła następną lwicę. O co to to nie, za dużo tego wszystkiego. Gdy wzrok nowej spoczął na Dey, uprzejmy wyraz pyska zniknął. Zastąpiła go chłodna obojętność i gotowość.
Ta czarna milusińska nie ułatwiała jej roboty... chyba trzeba będzie radzić sobie samej...
Mało co nie parsknęła śmiechem, gdy odezwała się młoda lwiczka. A to ci dopiero ziółko. Młode i pyskate ziółko...
Tym razem zwróciła się do czarnej i tigonki.
- Wybaczcie, jednak mam zadanie do wykonania... spokojnego dnia- ma pożegnanie machnęła kitą i zniknęła między kośćmi. A jednak nie miała farta. Chwilę później poczuła ból w przedniej łapie. Nosz do jasnej cholery. Bonus do szczęścia? Ze wściekłością wpatrywała się w winowajcę. Idąc musiała zaczepić o ostre krawędzie. Gdy podniosła łapę, powstała cienka rana- niby nic takiego, jednak po chwili pojawiły się pierwsze krople krwi. Szybkim liźnięciem przeczyściła ranę i ruszyła dalej.

z.t.
Malaria
Łagodna | Gość

 
#92
09-06-2013, 19:42

Na cmentarzysku pojawiła się jakby znikąd. Szła rozglądając się uważnie i poznając nowy teren. Klimat panujący w tym miejscu był przytłaczający, wszędzie leżały szkielety a słońce jakby zapomniało, by tutaj świecić. W pewnym momencie zatrzymała się i przez kilka minut w kompletnej ciszy uważnie obserwowała ogromny szkielet. Znacznie różnił się od wszystkich które dotychczas mijała. Był co najmniej cztery razy większy niż pozostałe które teraz wydawały się być doprawdy maleńkie i nic nieznaczące. Malaria potrząsnęła łbem jakby wybudzając się ze snu i powoli weszła na jeden z ogromnych, masywnych ciosów. Już po chwili była w czaszce węsząc, nasłuchując i wciąż się rozglądając. To miejsce fascynowało ją swoją tajemniczością i bijącym od wszystkiego co się tutaj znajdowało niepokojem. Wyobraziła sobie jak potężne to musiało być stworzenie. Była jednocześnie przerażona klimatem cmentarzyska ale też w pewien sposób czuła się tutaj naprawdę bezpiecznie. Położyła się.
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#93
09-06-2013, 22:01
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

- Ja nie należę do nikogo.- Sprostowała kwaśno, szorstko. Resztę wypowiedzi zlała, w dupie to to małe było i gówienko widziało, jedyne co mogła mała Lev to sobie popierdolić od rzeczy.
I Nyota sobie poszła, cokolwiek. Sprawa tłoku powoli się rozwiązywała, chociaż tyle nie?
Dwa kociaczki wybyły, ale na ich miejsce przyplątał się kolejny. Do tego ślepy.
Lwica przelazła obok nich i wgramoliła się do czaszki słonia. Czarna wywróciła ślepiami, co ją to obchodziło?
Alve
Konto zawieszone

Gatunek:tigon Płeć:Samiec Wiek:dorosła Liczba postów:127 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#94
09-06-2013, 22:36
Prawa autorskie: ja/xchima

Parsknęła cichym śmiechem słysząc stwierdzenie Chikji, natomiastł na słowa Levine nie odpowiedziała nic, spoglądając pytająco na czarną.
Tak szybko jak młoda i Nyota się zjawiły tak i zniknęły zmniejszając nieco koci tłum.
Po chwili przypałętała się tu jednak kolejna lwica, jakby chcąc wypełnić deficyt po tamtych. Na dodatek w ogóle ich nie zauważyła albo i może nie chciała zauważyć.
-Jakieś dziwne to miejsce.-skwitowała zbierając w kupę to, co zdążyło się wydarzyć i kto przez tę parę chwil zdążył tu przyjść i odejść.
-Umm, przepraszam nie chciałam Cię urazić. A co z tym Świtem jest coś nie tak?-spytała wbijając ciekawskie ślepia w czarną.
Malaria
Gość

 
#95
10-06-2013, 17:49
Prawa autorskie: ja/xchima

Zastrzygła uszami i podniosła głowę. Idąc tutaj czuła zapach innych lwów jednak jakimś cudem nie zauważyła ich. Natychmiast wstała i szybko zeskoczyła z powrotem na ziemię znajdując się tuż obok nich.
-Salve.-powiedziała dygając lekko. Ten ruch przy witaniu kogokolwiek wszedł jej w krew tak bardzo, że robiła to już automatycznie. Dwie lwice były jej nieznajome co w sumie niezbyt ją dziwiło, w końcu była tutaj dopiero drugi dzień. Odchodząc od nich kilka kroków położyła się na ziemi i przymknęła oczy. Nie chciała im w niczym przeszkadzać.
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#96
10-06-2013, 22:29
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

- Jak cała ta pokręcona kraina.- Az parsknęła, no bo czy nie prawdą było iż za każdym rogiem czaił się dziw nad dziwy? Każdy chciał być chyba oryginalny, niesamowity.. a że wychodziło jak zawsze.. życie.
- Mnie ciężko urazić.. hm ze Świtem pytasz? Chyba najgorszą z ich wad byłby przerost formy nad treścią, a z tych pomniejszych to własnie głupota której uświadczyłyśmy sekund temu dziesięć.- Młodość, brawura, głupota itp.
Uśmiechnęła się krzywo, siadła, irytująca glista poszła to i smród rozwiało.
Obróciła szpiczaste ucho w stronę Malarii, ciekawe skąd znała to przywitanie.
- Dzień średni.- Odparła jedynie, posyłając gałki oczne w kąty oczodołów.
Alve
Konto zawieszone

Gatunek:tigon Płeć:Samiec Wiek:dorosła Liczba postów:127 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#97
10-06-2013, 22:54
Prawa autorskie: ja/xchima

-Hmm, rozumiem.-odparła, zastanawiając się, jak to rzeczywiście było z tym całym Świtem.-A jednak tamta mała uparcie twierdziła, że jesteś z nimi.-dodała po chwili namysłu i uśmiechnęła się pod nosem. Dzieci często lubiły wiedzieć lepiej, ale samo z siebie to się przecież nie wzięło.
-To jak ich tak nie lubisz, to po co tu siedzisz? Lubisz nadszarpane nerwy czy ćwiczysz cierpliwość?-spytała po chwili, zwieńczając swoje słowa cichym parsknięciem.
W międzyczasie lwica, ukrywająca się wcześniej przed nimi postanowiła do nich dołączyć rzucając jakieś niezrozumiałe słowo na powitanie.
-Że co Ty tam mamroczesz?-spytała Malarię, marszcząc nos.-To Twoje imię czy co?
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#98
11-06-2013, 13:05
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

- To że dzielimy czasem grotę, bądź zdobycz o niczym jeszcze nie świadczy. Powiedzmy że są na tym świecie rzeczy które jednak nie zalezą ode mnie.- Skwasiła się, to wcale nie było zabawne, Chikja nie mogła od tak sobie odejść, jej własna wola w tej sprawie była zbyt słaba. Nie mogła złamać danego przyrzeczenia, było niczym magiczne zaklęcie trzymające ją na uwięzi, jakoby psa przywiązanego do budy. O zły losie.
Chikja razem z Alv obserwowała teraz nieznajomą posługującą się stadnym przywitaniem Świtu. No, mów że coś!
Alve
Konto zawieszone

Gatunek:tigon Płeć:Samiec Wiek:dorosła Liczba postów:127 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

#99
13-06-2013, 23:26
Prawa autorskie: ja/xchima

-Hmm, niezbyt dogodne położenie.-skomentowała słowa czarnej, nie chcąc dopytywać się, co tak naprawdę ją tu trzyma, a z czego raczej nie jest zadowolona.
Ona nie miała takich problemów. Wiodła raczej samotniczy tryb życia, jak to gatunek jej ojca zwykł robić. Była niezależna, nie musiała się o nikogo się martwić.
Za to też nikt nie martwił się o nią.
W tej chwili nie brała już Nkirumy pod uwagę. Niby coś między nimi było, jednak w mniemaniu Alve samiec okazał się kolejnym, którego zraziła do siebie na swojej niezbyt długiej drodze życia.
Na chwilę spuściła łeb, z zawodem wpatrując się w ziarnka piasku, leżące u jej łap.
W końcu jednak odegnała dołujące myśli, spoglądając wyczekująco na Malarię.
-Hmm, to chyba chwilę potrwa.-rzuciła do Chikji, w związku z brakiem reakcji ze strony lwicy. Samica była tuż obok i chociaż przed chwilą jeszcze odezwała się do nich, to teraz zdawała się zupełnie nieobecna.
-Hm, idziemy gdzieś?-spytał ni stąd, ni zowąd spoglądając na czarną badawczo.-Ona-tu skinęła łbem na Malarię-chyba musi się jeszcze chwilę zastanowić.-dodała po chwili, cicho parskając.
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

14-06-2013, 20:22
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

- Każdy tkwi w jakimś gównie..- I to wcale nic niezwykłego. Czarna wypuściła pyskiem powietrze niczym dziurawa dętka, nieco wypompowana.
Chikja tez nikt się nie martwił, była problemem, piątym kołem u przysłowiowego wozu, przywykła do tego, a każda sposobność by im dopiec i dolać oliwy musiała być wykorzystana.
Gdy Alve zerknęła na tę zakręcona, nową lwicę i ona to zrobiła. - Kompletny zajazd..- Burknęła, jak można zacząć rozmowę i się zawiesić.
- W sumie.. to mam już dosyć tego pyłu i stęchlizny.- Odpowiedz czarnej na postawione pytanie nadeszła nader szybko, czyżby uciekała? Może coś knuła, może nie, w każdym bądź razie uśmiechnęła się przy tym majtając ogonem z lewej na prawą.
Los Malarii ją nie obchodził, jednakże ... huh lepiej żeby jej tu nie było gdy to Levian wróci z Morankiem po którego tak ochoczo poleciała w skargi.
Alve
Konto zawieszone

Gatunek:tigon Płeć:Samiec Wiek:dorosła Liczba postów:127 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 10

14-06-2013, 20:57
Prawa autorskie: ja/xchima

-Coś w tym jest.-przytaknęła na słowa czarnej, nie rozwodząc się dłużej nad swoimi problemami.
Parsknęła cicho, słysząc komentarz długouchej o nieobecnej tu Malarii, po czym spojrzała na nią, sprawdzając czy aby lwica nie wróciła już do żywych.
Ku jej rozczarowaniu samica dalej tkwiła w bezruchu, nie zaszczycając nikogo swoim głosem, w związku z czym Alve obróciła się, zastanawiając się nad obraniem kierunku.
-Chyba mam.-stwierdziła po chwili namysłu, jakby przypominając sobie jakieś konkretne miejsce.
-No to dawaj, idziemy.-rzuciła do Chikji z entuzjazmem i ruszyła przed siebie żwawym krokiem.

zt
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

15-06-2013, 11:07
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

No to poszła za Alv, nie żegnając się z nikim, nawet przelotnym spojrzeniem.

ZT
Mino Eive
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:0/0 Liczba postów:202 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 74
Zręczność: 78
Spostrzegawczość: 64
Doświadczenie: 19

15-06-2013, 15:05
Prawa autorskie: Rag

Zarechotała, z lodowatym uśmiechem na mordzie obserwując dyskusję demona z cielęciem. Świt? Czyli to to stadko, do którego kazała jej należeć Kami w ubiegłym roku?
Bleh, tak myślała, że to nic dobrego. Bordowa wiedziała, że jeżeli Kudłata Zmora zobaczy na jej ziemiach dupsko uciekinierki to potnie jej piękną mordkę, a tego Mino wolała za wszelką cenę uniknąć.
Samica zajęła wdzięczne miejsce na słoniowej czasce, jakby nic sobie nie robiąc z możliwego przyłapania jej osoby.
No bo po co się martwić.

[ Dodano: 2013-06-24, 19:31 ]
Wybyła.



zt
Saber
Gość

 
12-10-2013, 15:11
Prawa autorskie: Rag

Brud, smród i ubóstwo. Tymi trzema słowami można było określić to miejsce, niemal całe skryte pod warstwą kurzu, popiołu i ziemi, przesycone słodkawym odorem zgnilizny, bez choćby najmniejszej roślinki w pobliżu. Ciche sapnięcie wydało się z rudego pyska, kiedy przyszło jej ponownie ujrzeć znajome obrazy. Szła lekko przed siebie, nie zważając na fakt, ileż niebezpieczeństw mogło czaić się w okolicy. Pełnym wdzięku susem znalazła się na czaszce jednego ze zmarłych tu słoni.
-Wyglądasz jak Mbutu, czy cośtam. - sapnęła jedynie, rozsiadając się wygodnie nań. Czaszka przerastała wielkością pozostałe, podobnie jak upiór, któremu niegdyś obiecała pomóc. Wtedy dygotała na sam jego widok. Teraz byłby jej pewnie szczerze obojętny. Podobnie jak cały świat. Całe to szambo w którym taplała się każdego dnia.
Lecz dlaczego pośród wielu kanałów, wybrała właśnie ten? Miejsce odległe jej pamięci, lecz tak bliskie...? Ta kraina. Niby inna, a wciąż taka sama. I pytanie, czy jej dawny dom, stary, rozrośnięty baobab o złocistych liściach, wciąż pozostawał pod kontrolą łajz.
Arisa
Gość

 
13-10-2013, 14:27
Prawa autorskie: Rag

Potruchtała za rudą i nie tak zgrabnie jak ona wdrapała się na szkielet po czym zapytała:
Co to jest za miejsce?


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości