♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Ivy
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:3 miesiące Liczba postów:47 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 5
Zręczność: 5
Spostrzegawczość: 5
Doświadczenie: 10

#16
02-10-2014, 00:21
Prawa autorskie: ja/ AFrozenHeart

Ona natomiast trwała jakby zastygła we własnym niepokoju, zaciskając ciemne powieki i czekając tylko na koniec tego niezrozumiałego, strasznego zjawiska. Tak bardzo nie miała i nie mogła mieć pojęcia, o uczuciach, kłębiących się w derionowej piersi i o myślach, przenikających w tej chwili jego łeb.
Otworzyła ślepka, mrugając nimi bezradnie i wpatrując się w ojcowski pysk, który wypuścił z siebie kilka nieznanych jej słów. Choć niezdefiniowane, było to jednak zdecydowanie przyjemne słowa. Sposób, w jaki spoglądał na nią, jego ton i nawet ten uśmiech, który tak często rozciągał jego wargi był jakiś inny.
Cała ta chwila była jakaś inna.
Szara kulka przyciągnęła się jeszcze kawałek w stronę szafiroookiego, dosłownie owijając drobne ciałko wokół jego pyska tak, że jego nos stykał się teraz z jej bokiem.
Choć znalazła się na granicy schronienia i potwornych kropel, spadających z nieba, bliskość dziwaka działała na nią wyjątkowo kojąco. Poza tym, nie chciała samolubnie zostawiać go samego, a wierzyła, że jej wsparcie miało tutaj jakieś znaczenie.
Wetknęła nos w kremowy policzek, przymykając naznaczone jeszcze przez niepokój szkarłaty i najzwyczajniej zasnęła, wycieńczona przez nadmiar emocji.
[Obrazek: atraguchibi_by_afrozenheart_d7pldjc_by_r...7pllba.png]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości