Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
04-08-2017, 01:23
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Wsłuchiwała się w cudowne epitety, jakimi ją raczył, uśmiechała się bezwiednie, a w pewnym momencie nawet zawtórowała mu mruczeniem. Nie pamiętała, kiedy ostatnio tak dała się ponieść chwili, dać zwieść cudzemu ciepłu i czułym słówkom, a zarazem, co najdziwniejsze, czuła się z tym najzupełniej właściwie. Sama nie znała siebie od tej strony, toteż miała obawy przed tym, jak to jej niecodzienne oblicze zostanie odebrane przez samca. Czy nie zniechęci się tym, jak zwyczajnie zachowywała się teraz ta dotychczas tajemnicza kapłanka?
Skinęła łbem, gdy on oświadczył, że odchodzi. Nie miało to znaczenia, skoro zapewnił ją, że wróci, a w prawdziwość jego obietnic zdążyła już uwierzyć. Jej źrenice powiększyły się. To, co mówił później, brzmiało już całkiem śmiało. - Jeśli nie przeszkadza ci, że oddałam już swe życie Najjaśniejszemu... - Blady uśmiech zawitał na jej licu. Stała tak jeszcze przez chwilę, patrząc, jak on niespiesznie zaczyna zmierzać ku swojej przystani. - Wrócisz - powtórzyła za nim. Sama położyła się tam, gdzie stała, by oprzeć łeb na łapach i pogrążyć się w spokojnym śnie, otoczona najprzyjemniejszymi w świecie zapachami: domu i tego, który sprawiał, że wszelkie smutki gdzieś ulatywały. Spała tak dobrze jak nigdy przedtem, a obudziła się, gdy świt jeszcze nie zdążył nadejść. Odeszła, skąpana w blasku Księzyca, podśpiewując pod nosem miłą dla ucha, wesołą melodię. Z/t
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości