Dlaczego hawajska?

[Ghalib]

To że Amerykanin nie lubi hamburgerów albo Chińczyk sajgonek jest kwestią oczywistą i nikt z tym nie dyskutuje. To nadal nie zmienia faktu, że hawajska jest częścią kuchni amerykańskiej logicznym jest, że tam zdziwienie jest mniejsze.

To co napisałyście podsumowałam już stwierdzeniem 

 Jdyn słuszne odpowiedzi?
A) kwestie kultutowe /uprzedzeń 
B) jak już ktoś spróbował - preferencji

Plox, jestem socjologiem. Wiem jak te rzeczy działają xD

To brzmi jak takie "cicho, weź się, uważasz inaczej więc sobie idź", no sorry

 
Nie mam pojęcia jak można było to tak zinterpretować xD sens prawidłowy: 
"Nie to jest ładne co jest ładne ale co się komu podoba" A wciskanie komuś "eee jak możesz to jeść" jest prostym sygnałem do tego, że ktoś kto tak mówi uważa, że wie lepiej xD A dyskusje na takie tematy są zwyczajnie jałowe. Dysjusje powinny mieć sens inaczej jest to zwykła paplanina o pogodzie :v Jak ktoś prowokuje takie "dyskusje" to niech się nie dziwi, że ktoś mu powie by pilnował swojego nosa. Jeśli ktoś używa słów wyraźnie wskazujących na narzucanie zdania to tak, dam mu prztyczka w nos albo go pogonię jak się nie uspokoi i guzik mnie interesują jego pretensje xp. Ja wiem, że ludziom ciężko zrozumieć, że nic im do tego, że jedni lubią hawajską a inni śliwki w czekoladzie :v ale właśnie dlatego nie obchodzi mnie co lubią. Co mnie obchodzi kogoś pretensja o to, że lubię ananasa z szynką xD jak ktoś tego nie rozumie to nie jest mój problem xD

Edit.

Właśnie po to ludzie dyskutują! By wszystkimi dostępnymi metodami przekonać drugą stronę do tego by nie dość by się zamknęła to by jeszcze wcześniej przyznała racje! XD

Przykro mi, Kaczka ma rację xD większość ludzi interesuje albo potwierdzenie swojej racji albo jej wymuszenie xD

[Samiya]

No ciasto drożdżowe samo w sobie nie jest wybitnie słodkie, więc się z tym nie zgodzę :v do ciasta na pizze daje się tylko tyle cukru, by drożdże wyrosły, więc no nie, ja bym go słodkim nie nazwała

[Ghalib]

No do końca słodkie nie jest, ba, często ma wyraźny piwny smak od drożdży. Robi się je nieco inaczej jednak niż ciasto drożdżowez kruszonką :v

[Niyami]

Dla mnie dyskusje tego typu to raczej wymiana poglądow, w przypadku rozmowy o pizzy hawajskiej nie spodziewam się raczej, że jedna ze stron odejdzie na koniec ze słowami "wiesz co, masz rację, od tej pory robię tak jak ty", bo to tak po prostu nie działa. Gdybyśmy rozmawiali o jakiejś niesamowicie poważnej kwestii, to okej, celem powinno być wyedukowanie drugiej osoby jeżeli widzisz, że zna się na temacie mniej niż Ty i jej opinia wynika z błędnych/niedostatecznych informacji, no ale pls, w temacie o pizzy nie ma co sobie nawzajem zamykać ust, bo to jednak trochę co innego XD

A jeśli chodzi o to, że wiele jest tego typu "dziwnych" połączeń, to tak, jest ich od cholery - ludzie ogolnie dość często lubią jakieś konkretne połączenie smakow, często dla innych zwyczajnie dziwne. Ktoś je banany z ketchupem, ktoś inny zagryza czekoladę pomidorem - tak, to przykłady od osob ktore znam. A hawajska po prostu wypada w takim miejscu na skali od "ludzie ogolnie to lubią" do "ludzie ogolnie tego nienawidzą", że w obu obozach ludzi jest dość sporo. 
Zrobił się z tego popularny temat w internecie, i oto jesteśmy. Cała "wojna" o hawajską to głownie takie mniej lub bardziej agresywne wygłaszanie swojej opinii, a nie faktyczna dyskusja. 
Jedni tłumaczą czemu jej nie lubią, inni czemu ją lubią, ale też nie spotkałam się jeszcze z sytuacją w ktorej ktoś jadł kawałek pizzy z ananasem, a ktoś inny wyrwał mu go z ręki, rzucił na ziemię i podeptał, ani żeby ktoś komuś specjalnie położył owoce na pizzy jak ten drugi nie patrzył :v Generalnie tak się kończą dyskusje o jedzeniu - nikt koniec końcow nikomu nie zabronił jeść tego co chce jeść, nikt nikogo nie przekonał, każdy dalej lubi to co lubił, tylko dochodzą do wniosku, że się nie zgadzają, mowią sobie nawzajem "nie znasz się, ja tam lubię/nie lubię" i się rozchodzą.

[Ghalib]

Jestem kompletnym antyfanem i hejterem takich paplanin :v mimo iż je rozumiem bo muszę to jednak nie widzę ich sensu. Jak dla kogoś temat tego, że ktoś lubi coś co nikomu nie szkodzi to ciekawy temat to współczuję :c 

A mozecie mi wierzyć, osobiście spotkałam ludzi, którzy chcą mówić ludziom nawet to co mają jeść a czego nie i kompletnie nie przyjmują do wiadomości, że masz własne preferencje nie podlegające dyskusji. Jak takich nie spotkaliście to albo o tym nie wiecie albo macie wyjątkowe szczęście  XD

[Omara]

Ludzie, czego wy chcecie od hawajskiej?! Jest najlepsza na świecie <3

Takie moje skromnie zdanie

/koniec offa/

[Taal]

Ghal twój ostatni post skojarzył mi sie mocno z naziweganami, którzy chcą usilnie nawracać na weganizm.