♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Jasir
Iskra
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:183 Dołączył:Cze 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 84
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 45

#16
15-06-2018, 19:41
Prawa autorskie: KanuTGL
Tytuł pozafabularny: Najbardziej nieprzewidywalna postać

Wszyscy pewnie myśleli, że spór może przerodzić się w walkę - szykowali się na najgorsze. Czy jednak Jasir byłby tak nieobliczalny i agresywny wobec tych, których tak właściwie nie uważał za śmiertelnych wrogów ? Na pewno zwierzę bez drogi ucieczki będzie się broniło. Ale Jasir umiał obliczyć, przewidzieć wynik takiej walki (jeżeli już by się na nią zdecydował). To nie był ani dobry czas, ani dobre miejsce. Nawet do zgromadzonych tutaj nie żywił chęci skoczenia do gardeł. Spokojnie wysłuchał przewidzianych dla niego kar, których wykład zrobił młody, którego widział wcześniej na Lwiej Skale. Dobrze pamiętał tamtą historię, pamięta tego młodzika (teraz już trochę starszego), stojącego cicho z tyłu, za swoim cesarzem. A teraz mówił do niego z nastawionymi kłami i skierował pogardliwy wzrok... Zamiast nastraszyć, ten osobnik wywołał u niego wzburzenia, mimo że zewnętrznie zachowywał pewną i opanowaną postawę. 
Tak czy siak, nie warto powtarzać tutaj o wydarzeniach ze Skały. Każdy mógłby komuś coś zarzucać...
- Masz rację. Nie wracajmy tu do wykładni o Lwiej Skale i  towarzyszących wartościach... - przyznał Athastanowi i skierował się do Vari - Będzie tak, jak teraz TY powiesz, królowo, skoro to twoje ziemie. 
Natomiast postawa Manai była... trochę unikająca, ale nie stanęła obok Vari. Dla niego było jednak całkiem zrozumiałe, że lwica nie chciała uczestniczyć w sporze. Podczas tego zamieszania czuł się źle wobec Manai. Sprawa, którą toczy z Vari w ogóle jej nie dotyczy. Widać było, że w tej sytuacji czuła się zmieszana, nie wiedziała o co chodzi. Cesarzowa chciała przeciągnąć ją na swoją stronę. Nie widziałby w tym nic złego, gdyby tak zrobiła. Nie chciał, żeby straciła dobre nastawienie cesarzowej do niej. 
- Cóż - jego wzrok utkwił w Manai. Strona cesarska także mogła usłyszeć, co mówił do Mamai - nie jestem żadnym królem, więc nie mam tutaj żadnego wpływu. Nie mogę ci nic powiedzieć. Skoro jesteś na terytorium Cesarstwa, należy posłuchać się Vari.
Vari podeszła bliżej ze swojej wysokości, ale on nie chciał posunąć się w jej stronę. Nie chciał też zrobić kroku w tył... Odwrócił się tylko i zobaczył, jak mało dzieli go od niebezpieczeństwa. To, że chciał, żeby lwica stanęła u boku królowej, nie znaczy, że on sam chce się poddać... 
- Wiem... Więc co ze mną zrobisz ? 
~Jasir
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-06-2018, 20:19 przez Jasir.)
Manaia
Rekrut
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:107 Dołączył:Maj 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

#17
15-06-2018, 20:17
Prawa autorskie: Gunter

Czułam się zagubiona, słuchając toczącej się tuż obok mnie rozmowy. Nie wiedziałam jakie właściwie były zarzuty cesarskich wobec Jasira. Sytuacja wydawała się jednak poważna i spoglądałam raz na Athastana, raz na Jasira, słuchając ich wymiany zdań. Z obawy, że w każdej chwili rozmowa może przekształcić się w walkę, nie chciałam się zbliżać do stron konfliktu i stałam bez ruchu pomimo gestu strażnika, umożliwiającego mi odejście. Dopiero słowa Jasira, wskazujące, że jednak nie ma zamiaru nikogo atakować uspokoiły mnie i powoli, zerkając cały czas na obecnych podeszłam do Vari. Stanęłam tuż za nią w bezpiecznym miejscu. Nie chciałam przeszkadzać w rozmowie, ale skoro już zostałam wplątana w całą tą sytuację, miałam prawo wiedzieć o co tu właściwie chodzi.
- Dlaczego Jasir ma zakaz wstępu do Cesarstwa? – zwróciłam się do Vari – I co takiego stało się na Lwiej Skale?
Vari
Cesarzowa
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:458 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 16

#18
01-07-2018, 13:21
Prawa autorskie: owlyblue / Malaika + KamiLionheart
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Nie chciała być brutalna, ale tyle razu kazała już Jasirowi udać się na banicję i nie zbliżać do tego co należy do niej, że po prostu jego osoba stawała się niezwykle wadzącą. Z każdym jego słowem, które niezmiernie ją denerwowało i kuło w jakieś tam resztki dumy. Czuła się znieważana przez grzywacza, nie czuł do niej respektu, a to było w tym chyba dla niego najgorsze.
Zmiana postawy Manai i ostateczne dołączenie na półkę skalną zajmowaną przez cesarskich dodała Vari jeszcze większej pewności siebie. Posłała jej ciepły uśmiech, nadal myśląc nad tym co powinna zrobić najeźdźcy. 
- Moja droga, skoro Jasir aktualnie nie chce bym ci to zdradziła... będzie musiało to poczekać. Zdradzę ci to podczas innej sytuacji, może będzie bardziej odpowiednia. Zapewniam cię jednak, że ten tu postępuje bardzo źle, sama jego osoba to wielkie kłamstwo i oszustwo. - wyjaśniła i opisała to z własnego punktu widzenia, po czym podeszła do krawędzi skalnej na której sama stała, by widzieć samca lepiej. Skinęła głową do Athastana, by ten pilnował jej wroga i uniemożliwił ewentualną ucieczkę lub atak. Podjęła bardzo ważną decyzję.
- Widzę, że nadal nie zrozumiałeś. To bardzo głupie z twojej strony, tak uparcie stojąc przy swoim choć wcale nie masz racji. Oddaj mi należny pokłon i uznaj moją wygraną nad tobą. - dała jeszcze jedną, ostatnią szansę. Była gotowa na atak z jego strony, ale nie bała się go gdyż był i nadal jest dla niej nikim więcej jak zwykłym podżegaczem.
[Obrazek: Dulw2MX.png]
Jasir
Iskra
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:183 Dołączył:Cze 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 84
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 45

#19
02-07-2018, 23:50
Prawa autorskie: KanuTGL
Tytuł pozafabularny: Najbardziej nieprzewidywalna postać

Teraz Jasir mógł zakończyć ten spór na skałach, choć raczej nie będzie mógł już wejść na górę.
Trzeba tylko złożyć pokłon. Niewiele jednak rozumiał w "uznaniu nad nim wygranej". On myślał, że nigdy z królową nigdy nie rywalizował, owszem, zdarzały mu się igrać z cesarzową Doliny, ale nigdy nie chciał wygrywać nad królową. Długo pozostanie mu w pamięci bezpośredniość królowej, która ujmowała jego osobie. 
A może w jego "kłamstwie" jest trochę prawdy ? Każda sytuacja stawia Jasira w złym świetle i także ta, na pewno mu nie służy. Jasir jest upartym lwem i pomysł na pokłony obcym władcom, nie jest dla niego. Manaia próbowała załagodzić tą sytuację, może wysłuchałaby to, co obie strony mają do opowiedzenia, ale nikt nie chciał już do tego wracać.
Ale trzeba było namysłu. Propozycja Vari była prosta i umożliwiłaby mu pójść w swoją stronę.
Przewracał wzrokiem na wszystkich zgromadzonych po kolei, podgryzając wargę. 
- Królowo, jestem ci na pewno winien przeprosiny za złamanie przeze mnie dwóch nakazów banicji. - cicho zainicjował swój kolejną odpowiedź, kontynuując już głośniej -Ale przeprosiny nic już nie zrobią, więc...przyznam.....że wygrać nad tobą nigdy nie chciałem. A skoro jesteś królową z rodowodem od Simby, nie jestem w stanie zrzucić cię z piedestału. To szczerze uznaje ! Mimo...że nic między mną a tobą, i mną a Cesarstwem raczej już się nie poprawi. - miał w głowie zabójczą myśl. Czy chmury przeniosą go w miejsce, o którym myśli i wyruszy bezpiecznie w dalszą podróż ?
- Szczery pokłon i zwierzchnictwo złożę tylko gdy będę służył potomkom Simby na Lwiej Ziemi. W innym wypadku mogę tylko paść na ziemię i czekać na łaskę.
~Jasir
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-07-2018, 00:22 przez Jasir.)
Athastan
Radca
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Tytuł fabularny:Posłaniec / Młodszy Szaman Liczba postów:384 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 61
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 81
Doświadczenie: 8

#20
03-07-2018, 02:22
Prawa autorskie: Subi-cub(generator) Ja (edycja)
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry / Przodownik pracy

- A ten dalej coś kręci i próbuje się wymigać - pomyślał złotawy lew, i ledwo powstrzymał się przed pokręceniem głową w geście załamania nad całokształtem postawy Jasira. Jak widać niektóre przypadki były całkowicie niereformowalne. Nawet przepaść za plecami nie działała.
W tej chwili korciło go, żeby zakończyć tą sprawę szybko i po najmniejszej linii oporu. Naprawdę. Coś go jednak przed tym powstrzymywało. A nawet kilka 'cośów', bo i protokoły Cesarstwa na to nie pozwalały i Vari miała wobec niego jednak inne plany. No i, najzwyczajniej w świecie, zepchnięcie drugiego lwa z urwiska, szczególnie takiego który nie próbował go w tej chwili zabić, nie było czymś, do czego był zdolny się posunąć.
Wychodziło więc na to, że Jasir ma tym razem szczęście, a on musi stać, i słuchać co tamtemu ślina na język przyniesie. A przynosiła różne rzeczy, choć motyw przewodni jak zawsze pozostawał bez zmian.
Stał więc, słuchając go jednym uchem, i tylko pokiwał głową w stronę Manai, dla podkreślenia słów Vari o poczynaniach ciemnogrzywego. Lwica tymczasem na szczęście odsunęła się od krawędzi, więc na wypadek jakiś dziwnych akcji 'pole' było czyste.
Gdy lew zaczął przemawiać w odpowiedzi na ostatnią propozycję pokojowego rozwiązania sprawy (bo nie wierzył, by cesarzowa miała cierpliwość na więcej), przez chwilę miał nadzieję, że faktycznie uda się to załatwić. A potem Jasir chyba znów coś wymyślił, bo zaczął się wykręcać.
Momentalnie wszystkie mięśnie się w nim spięły, gotowe do reakcji, gdyby tamten chciał zagrać ostro. Równocześnie wyartykułował (a udało mu się to bardziej wypowiedzieć niż wywarczeć, co uznał za swój osobisty sukces) ponaglenie i ostrzeżenie w jednym:
- No rusz się! Pokłonisz się wreszcie, czy będziesz tak stał do jutra?!
Pewnym było, że jeśli lew ruszy się w kierunku lwic inaczej niż szorując łbem po ziemi, sciągnie na swoją głowę jego reakcje. Jak i gdzie dostanie było jeszcze w sferze niewiadomych, w zależności od tego co odstawi.
Uwzględnił także że może spróbować się rzucić na niego, ale na to był gotowy już wcześniej.
Manaia
Rekrut
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Liczba postów:107 Dołączył:Maj 2018

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 15

#21
03-07-2018, 17:15
Prawa autorskie: Gunter

Toczący się wokół spór nie dotyczył mnie i nikt z obecnych nie chciał mnie wtajemniczyć. Słuchałam więc uważnie wymiany zdań, próbując wywnioskować z niej jak najwięcej. Cofnęłam się o kilka kroków za plecy Vari i Athastana. Cesarscy zajęci Jasirem nie zwracali na mnie większej uwagi. Rozejrzałam się nerwowo wokół, upewniając się, że mam wolną drogę. Najciszej jak mogłam wycofałam się jeszcze dalej, a następnie szybko oddaliłam się od pozostałych.

z/t
Vari
Cesarzowa
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:458 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 16

#22
03-07-2018, 18:26
Prawa autorskie: owlyblue / Malaika + KamiLionheart
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

- Zdania nie zmienię! Klęknij i uznaj moje zwierzchnictwo nad swoją osobą... albo - tu jej wzrok powędrował ku Athastanowi, a towarzyszyło mu znaczące kiwnięcie. Nikt nie będzie miał władzy jeśli nie będzie istniał respekt i szacunek, a żadnego z nich Jasir nie okazywał. Przekaz tym razem był jasny - poddasz się, albo zostanie ci odebrane to co najcenniejsze, życie rzecz jasna. 
Vari bardzo nie chciała tego robić, ale samiec z minuty na minutę powodował, że ta niechciana myśl stopniowo wchodziła w życie. Jeśli ponownie okaże on swoją dumę ona i Athastan wydadzą na niego ostateczny wyrok.
[Obrazek: Dulw2MX.png]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-07-2018, 18:27 przez Vari.)
Jasir
Iskra
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:183 Dołączył:Cze 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 84
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 45

#23
04-07-2018, 18:51
Prawa autorskie: KanuTGL
Tytuł pozafabularny: Najbardziej nieprzewidywalna postać

Manaia odeszła. Odeszła osoba, której ta sprawa w ogóle nie dotyczyła. Nie był to dla Jasira przyjemny widok, choć rozumiał, że poszła w swoją stronę, lepiej szukać czegoś innego niż stać tam pomiędzy znienawidzonymi stronami. 
Opcja była jedna, drugiej już nie było - wystarczyło tylko podejść i klęknąć przed Cesarzową. Być przeciwko niej czy nie być przeciwko niej? Ponaglany przez młodzika, któremu nie udało się upilnować Manai i przez samą królową musiał wreszcie ulec. Podszedł powoli do końca swojej półki skalnej i uklęknął.
- Z niższego stopnia stopnia, uklęknę przed tobą, królowo Cesarstwa Doliny, jako że niestety wkroczyłem na twoje ziemie,dokładniej - na majestatyczną górę Kilimandżaro. - żadna formułka nie była tu potrzebna, więc przeszedł do ostatniej, najważniejszej części - Czy wyjmiesz mnie spod kary, jeżeli uznam twoje panowanie, jako Cesarzowej Doliny ? 
~Jasir
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-07-2018, 18:55 przez Jasir.)
Athastan
Radca
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Tytuł fabularny:Posłaniec / Młodszy Szaman Liczba postów:384 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 61
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 81
Doświadczenie: 8

#24
06-07-2018, 01:09
Prawa autorskie: Subi-cub(generator) Ja (edycja)
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry / Przodownik pracy

Potwierdził kiwnięciem łba niewerbalną wiadomość Vari,po czym jego wzrok powędrował spowrotem na Jasira. I pozostał na nim dopóty, dopóki, ku jego satysfakcji (ale również i uldze), czarnogrzywy nie skłonił swego łba przed cesarzową.
Dopiero wtedy pozwolił sobie na pewne rozluźnienie, oraz delikatny uśmieszek, który przez chwilę rozciągnął jedną stronę jego pyska, po czym znikł bez śladu.
Oczekiwał teraz na wyrok Vari w sprawie Jasira i prawdę mówiąc spodziewał się głównie jednego scenariusza: eskorty do granicy, tym razem może z łaną blizną-przypominajką w komplecie. Chociaż... tym razem banita zaszedł lwicy mocno za skórę, więc mogło to się zakończyć nieco... ciekawiej. Jak, nawet nie próbował zgadywać, bo opcji było wiele, a sytuacja była jak na razie bezprecedensowa.
Powracając myślami do aktualnego stanu rzeczy, zauważył odejście Manai. I prawdę mówiąc, wcale go to nie zdziwiło, bo sam postąpił by tak samo. Nikt jej tu nie zatrzymywał, bo i nie było po co, a skoro sprawa nie dotyczyła jej osoby, a mogła się zakończyć niezbyt ciekawie, ewakuowanie się z okolicy było rozsądną opcją. Spodziewał się jednak, że biała lwica pojawi się jeszcze na terenach cesartwa, choćby w celu zaspokojenia ciekawości. Poza tym, wyglądała jakby czegoś tu szukała, i miał przeczucie, że jeszcze o niej usłyszy.
Ale na razie, mieli jeszcze tą sprawę do zakończenia.
Vari
Cesarzowa
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:458 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 16

#25
06-07-2018, 16:05
Prawa autorskie: owlyblue / Malaika + KamiLionheart
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Jasir nareszcie po długich staraniach lwicy uległ i poddał się ostatecznie. Dla niej było już jasne co dalej się z nim stanie. Życia jednak dziś nie straci. Widząc jego skruchę uśmiechnęła się ochoczo w stronę Athastana będąc w zupełności z siebie dumna, bo po raz pierwszy poradziła sobie bez najmniejszej pomocy ukochanego partnera.
- Powstań Jasirze... - jej głos był delikatny i nie zawierał żadnej namiętności jak to zazwyczaj już bywało. - Na to jest jeszcze za szybko mój drogi... ale przy dobrych wiatrach tak się właśnie stanie. Teraz musisz pokazać, że naprawdę jesteś czegoś wart i odzyskać tym samym zaufanie nie tylko moje, ale też całego stada. - zbliżała się do sedna - Od dzisiaj jesteś moim tajnym szpiegiem. Chcę wiedzieć o wszystkim co dzieje się na wschodniej części naszej krainy od granicy cesarstwa. 
Mimo niezbyt przyjaznego nastawienia, dobre serce brązowej zaczynało wyszukiwać w postawie banity czegoś dobrego, bo liczyła iż taj właśnie jest. Może i jest upartym gamoniem, ale przyciśnięty do muru odzyskuje resztki rozsądku, a to Vari doceniała w tym momencie najmocniej.
- A teraz... Athastan odprowadzi cię do równiny. Jeśli dowiesz się czegoś ciekawego wiesz gdzie mnie szukać. 
Skończyła po czym pełnym dumy krokiem skierowała się do zbocza. Chciała jeszcze trochę odsapnąć po niemiłym spotkaniu i przemyśleć, czy aby na pewno dobrze postąpiła kierując się sercem, które wskazało jej w osobie Jasira cechy godne lwioziemca. Niby nagła zmiana zdania, aczkolwiek nie koniecznie stuprocentowa. Na wszystko trzeba sobie zapracować.



z/t
[Obrazek: Dulw2MX.png]
Jasir
Iskra
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:183 Dołączył:Cze 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 84
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 45

#26
09-07-2018, 21:08
Prawa autorskie: KanuTGL
Tytuł pozafabularny: Najbardziej nieprzewidywalna postać

Lwica jednak była w stanie dorównać partnerowi, wcale nie stała z tyłu i potrawi na siebie wsiąść ciężar rządzenia Cesarstwem - wbrew temu co wcześniej o niej myślał.
Puściła go i tym razem wolno i jakby z jednym zadaniem.
- Wschodnie ziemie ?...Dobrze- zawarł
umowę, przyjął ma siebie zadanie.
Z ostatnimi słowami Vari zwrócił się w kierunku Równiny, mijając cesarskiego sługę. Okazja do zdobycia szczytu, podziwiania morza mgły z głową w chmurach przepadła, chyba bezpowrotnie. Miał natomiast coś zupełnie innego. Musiał jeszcze zdecydować, czy będzie chciał tu powrócić, czy znajdzie lepsze miejsce...

//zt
~Jasir
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-07-2018, 21:08 przez Jasir.)
Athastan
Radca
*

Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Młody Dorosły Tytuł fabularny:Posłaniec / Młodszy Szaman Liczba postów:384 Dołączył:Paź 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 61
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 81
Doświadczenie: 8

#27
10-07-2018, 01:12
Prawa autorskie: Subi-cub(generator) Ja (edycja)
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry / Przodownik pracy

Nieco zdziwiła go 'pokuta', którą Vari zadała Jasirowi, a która miała, w sumie jakby nie patrzeć, uwiarygodnić go nieco dla Cesarstwa.. No bo, jakby nie patrzeć, źródło informacji powinno być sprawdzone i zaufane, szczególnie jeśli nie ma możliwość potwierdzenia informacji, a chcę się na nich polegać.  Także powierzenie takiego zadania lwu, któremu przed chwilą w zasadzie groziła śmierć z ich strony, była dziwnym pomysłem. Chyba, że Vari miała jakiś bardzkiej rozbudowany plan, o którym na razie nie wiedział... Ale póki co, sprawa wyglądała, tak jak wyglądała.
W każdym razie, na razie miał jeszcze jedno do zrobienia. A skoro Jasir sam ruszył w drogę, pozostawało mu jedynie dopilnować, by przypadkiem nie zgubił się gdzieś na ziemiach cesarstwa. Ruszył więc za nim w rozsądnej odległości.

~Zt.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości