Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Suri Gość |
21-08-2012, 19:05
- Nalezysz do stada.. super to jak rodzina.. zapewne jeden za wszystkich wszyscy za jednego- odpowiedziała zafascynowana Suri.. Była tak zaszczycona rozmową z Naomi, ze nie zauważyła nadchodzącej chmury burzowej..
Kropla deszczu spadła jej na nos. - Zdaje sie ze zaraz lunie heh i to porządnie... moze schowany sie gdzieś zanim przemokniemy do suchej nitki - zaproponowała biała czekając na pozytywną odpowiedź Naomi. |
|||
|
Shiquid Gość |
21-08-2012, 20:54
-Nie jest kwaśny. Nic ci nie zrobi. - rozległ się zaraz za Suri dumny głos, z którego biło wielkie doświadczenie i wiedza. Należał on do masywnej lygrysicy, wspinającej się właśnie na Złotą Skałę. Pręgi dumne malowały się na beżowej sierści. Bransoletka cicho postukiwała swymi kamieniami o ziemię. Zaś bystre, błękitne ślepia, patrzyły z uwagą na lwice. Cóż... Przechodziła obok i przy okazji szukała schronienia. Nie, nie... nie przed deszczem. Deszcz jej akurat nie straszny. Po prostu była trochę zmęczona. Miała to głupie prawo do odpoczynku.
Lecz... Czy przypodobanie się kilku osobom w tej krainie, nie jest teraz ważniejsze? Gdy wreszcie weszła na skałę, stanęła naprzeciwko lwic, tylko patrząc. //Suri - usuń emotikon. I weź może jakoś zaznaczaj odpowiedzi, by były lepiej widoczne. |
|||
|
Suri Gość |
21-08-2012, 22:04
Kocica spojrzała w stronę donosnego głosu..-Jej jaka ogromna kocica- Pomyślała Suri czując sie taka malutka przy niej..Jej majestatyczny wyglad mówił sam za siebie..
- Dzien dobry- przywitala sie.- Ja tylko tedy przechodzilam, ale poczulam chwilowe zmeczenie wiec przysnelam na doslownie chwile.. -Biala tlumaczyla sie tak szybko ze ledwo dalo sie zrozumiec z tego co mowi. Bala sie jej i nie chciala w zaden sposob wejsc drapierznikowi w droge. |
|||
|
Naomi Gość |
21-08-2012, 22:24
Naomi kiwnęła łbem i uśmiechnęła się.
- Dokładnie. Jest tak jak mówisz. Dawno temu byłam samotnikiem i nie chciałabym być nim ponownie - odpowiedziała Suri. Po pewnym czasie nad nimi zaczęły się zbierać ciemne chmury, oczywiście dosłownie. Już miała odpowiedzieć czarno białej, która już szykowała się do szukania schronienia przed deszczem, który mógł spaść lada moment. Nagle odezwał się zupełnie inny głos. Również nieznany Lwioziemce. Odruchowo skierowała uszy w tym właśnie kierunku, a po chwili przed jej oczami stanęła lygrysica. - Witaj. - rzekła skinąwszy łbem przybyłej samicy po czym spojrzała ze zdziwieniem na Suri. Z czego ona się jej tłumaczy? I po co? |
|||
|
Shiquid Gość |
21-08-2012, 22:42
Na początku spojrzała ze zdziwieniem na tłumaczącą się ze strachem biało-czarną lwicę, po czym po prostu roześmiała się gardłowo, tym swoim grubym, chłopskim głosem.
-Nie masz co mi się tłumaczyć, mała. Nie zamierzam ci nic zrobić. - uśmiechnęła się szeroko, lekko zadzierając podbródkiem, patrząc na Suri jeszcze bardziej z góry. No... Względem niej, biała był jak... Jak roczny lwiak dla zwykłej lwicy. -Zwą mnie Shiquid. - przedstawiła się, jedną przednią łapę podkulając, drugą zaś wysuwając w przód, oddając tym samym pokłon obu lwicą. W jej dawnym domu, tak właśnie się przedstawiało. Ukłon pokazywał szacunek i brak wrogości. |
|||
|
Suri Gość |
21-08-2012, 22:49
Suri zauważyła zdziwienie Naomi jak i lygrysicy wcale sie temu nie dziwila, skąd mogły przeciez wiedzieć, ze Suri ledwo umknela śmierci ze szponow i zębów nie znanych jej lwów..Za to jej partner niestety nie przeżył, ponieważ zaczął z nimi walczyć, by dac szansę na ucieczkę swojej ukochanej .
Widząc ze przybyszka patrzy na nią dość dziwnie postanowila wziąć z niej przykład. Wprostowala przygarbionna sylwetkę, jej oczy patrzyly teraz o wiele pewniej na lygrysice.. - Bardzo mi miło Cię poznać- odpowiedziała z uśmiechem, odwzajemniajac ukłon. [ Dodano: 2012-08-21, 23:27 ] Lwiczka pierwszy raz widziała takie powitanie.. Była mile zaskoczona. -Tak uklaniaja sie wszyscy tam skąd pochodzisz?-zapytała Suri.- To bardzo miły gest- dodała, po czym spojrzała na Naomi mając nadzieję, ze nie zrobiła z siebie glupka tym wcześniejszym tłumaczeniem sie. |
|||
|
Naomi Gość |
22-08-2012, 14:08
Naomi odwzajemniła pokłon lygrysicy, po czym sama postanowiła się przedstawić.
- Ja nazywam się Naomi i pochodzę z Lwiej Ziemi - przedstawiła się, a jej ogon po chwili się delikatnie poruszył. Gdzie się podziewa Hofu? Tylko to zastanawiało jasną lwicę. |
|||
|
Moran Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 88 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 73 Doświadczenie: 29 |
22-08-2012, 14:53
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken
Łapy Morana powędrowały na Złotą Skałę. Młody nie miał pojęcia gdzie jest. Dla niego była to tylko część Ziem Wolnych. Skąd miał wiedzieć, że jego ojciec spędził tutaj swoje dzieciństwo? Z resztą - nieważne.
Rozejrzał się dookoła i natychmiast jego oczom ukazała się trójka lwic, dość młodych. Właściwie były to dwie lwice i jedna pręgowana, najpotężniejsza z ich wszystkich, w której żyłach nie płynęła wyłącznie lwia krew. Samice chyba o czymś rozmawiały, a on nie chciał im przeszkadzać, więc postanowił dać im spokój. Kiedy któraś na niego spojrzała, kiwnął jej na powitanie łbem. Ot tak, jako wyraz szacunku. Złych zamiarów względem ich nie miał, więc nie musiały się niczego obawiać. Kudłacz sam zaś zajął miejsce w cieniu, przy ścianie Skały.
[center]
Karta Postaci | Karta Postaci na CharaHub (ang.) | Moje przedstawienia Morana | Moran oczami innych | Głos Kudłacza |
|||
|
Suri Gość |
22-08-2012, 15:15
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken
Biała dostrzegła samca.. - Hej Naomi - zwróciła sie do zaopatrzonej gdzieś w dal lwicy.. widziała po niej ze czymś sie niepokoi, chciała sie dowiedzieć o co chodzi lecz tamta wciąż milczała.. -Naomi tam siedzi jakiś lew..- Chcąc przypodobać sie nowej kkoleżance i pokazać ze wcale nie jest takim tchorzem (jakim była ze spotkaniem z lygrysica) pobiegła do przybysza.
- Czesc!- przywitała sie. - Czemu do nas nie przyjdziesz?- zapytała mlodzika. |
|||
|
Moran Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 88 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 73 Doświadczenie: 29 |
22-08-2012, 16:43
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken
Spojrzał na nią zdziwiony. Obca lwica podbiega do niego i zadaje mu takie pytanie. Tak robią lwiątka w stosunku do innych, nie dorośli. Zapewne nawet od by się na to nie odważył, chociaż sam siebie uważał na nieco infantylnego.
- Nie znam was - odparł ze spokojem - i nie chcę wam przeszkadzać. Widzę przecież, że rozmawiacie. Odwrócił wzrok od Suri i zabrał się za mycie łap. Matko boska, istna stajnia Augiasza. Westchnął głośno ze zrezygnowaniem i począł jasnym ozorem mierzwić futro na łapach.
[center]
Karta Postaci | Karta Postaci na CharaHub (ang.) | Moje przedstawienia Morana | Moran oczami innych | Głos Kudłacza |
|||
|
Suri Gość |
22-08-2012, 17:01
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken
Suri zrozumiala przekaz samca..
-Nazywam sie Suri, jesli bedziesz chcial do nas przyjsc na pogawedke to zapraszam- odrzekla biala,po czym pobiegla spowrotem do lygrysicy i Naomi. |
|||
|
Shiquid Gość |
22-08-2012, 20:32
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken
-Wszyscy, ale zależy do kogo. - orzekła, lekko się uśmiechając. Przywódca kłaniał się osobom tylko równym rangą. Lwiątka każdemu. A Łowca tylko osobom wyżej w hierarchii. Trochę dziwiło samicę, iż tutaj nie istnieje ta zasada. Ale nie miała co narzekać.
-Lwia Ziemia. - powtórzyła, a jej uśmiech jeszcze bardziej się poszerzył. A więc jednak jeszcze istnieje! To dobrze. -Nawet nie wiesz jak się cieszę. Nie wiesz gdzie może być w takim razie Miyuki? - zapytała, nawet nie zwracając uwagi na to, co robi Suri. |
|||
|
Suri Gość |
22-08-2012, 21:13
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken
Suri nie znała stąd nikogo jedynie ją i Naomi..
-Shiquid nie znam nikogo takiego jak Miyuki..-odpowiedziała lwiczka. - A któż to taki? Jesli to ważna sprawa mogę Ci jakoś pomoc go poszukać.- Suri zawsze była pomocna dla wszystkich. Dlatego śmiało zaproponowała lygrysicy przysługę. |
|||
|
Moran Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:2 lata i 8 miesięcy Liczba postów:899 Dołączył:Lip 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 88 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 73 Doświadczenie: 29 |
22-08-2012, 21:26
Prawa autorskie: avatar: MadKakerlaken, edit by Ragous/sygnatura: Disney, edit by MadKakerlaken
Moran nie zamierzał jednak wtrącać się do rozmowy mimo zaproszenia ze strony Suri. Wolał słuchać. Może dowie się czegoś ciekawego? Jak na razie wyglądało na to, że druga lwica pochodzi z Lwiej Ziemi, bowiem to do niej swoje pytanie skierowała Shiquid. Lwia Ziemia niemało interesowała także jego...
[center]
Karta Postaci | Karta Postaci na CharaHub (ang.) | Moje przedstawienia Morana | Moran oczami innych | Głos Kudłacza |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości