Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Cavum Konto zawieszone Gatunek:Leweł Płeć:Samiec Wiek:21 miesięcy Liczba postów:142 Dołączył:Lip 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 80 Zręczność: 60 Spostrzegawczość: 55 Doświadczenie: 20 |
02-01-2016, 00:20
Prawa autorskie: Av. - Chotara
Dobrze serwalu, czas odbić piłeczkę...
Irytowała go. Delikatnie mówiąc. Nie przepadał za zwierzakami które do niego tak lgnęły. Jest smutnym, samotnym ( może poza sporadycznymi wypadkami, no i opiekunką Feliją ) lwem. To nie wystarczy by miał tera zchwile ciszy? No tak, co prawda udał sie tu... i spodziewał się ze to tak się skończy... Ale skąd tutaj aż tyle ludu? To Sk jest tak potężne? - Idąc twą logiką, czy brak powodów do radości nie jest powodem do smutku? Skąd w niej ta radość? - pytał się w myślach samego siebie. Mruknął niezadowolony lekko puszczając powietrze z pyska. |
|||
|
Inn Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Dorosła Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:892 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 59 |
02-01-2016, 12:40
Prawa autorskie: ~Malaika4
Czuła się coraz dziwniej, kiedy zdawała sobie sprawę, że praktycznie nikogo tu nie zna. Jednak jedyną dobrą rzeczą było to, że inne osoby też tutaj przychodziły. Może się jej uda jakoś wtopić w ten tłum...
Wtedy jednak dostrzegła Ines. I do tego ona szła do niej. Szeroki uśmiech pojawił się na jej pysku, w końcu ktoś znajomy i to ktoś, z kim z chęcią by porozmawiała. W końcu biała była jej jedyną pozostałą rodziną. - Witaj, Ines, też się cieszę, że Cię widzę. - powiedziała szczerze. Już od dawna nie miały okazji ze sobą porozmawiać. Aby odpowiedzieć na jej pytanie, musiała się chwilę zastanowić. - Zdaje mi się, że jest wszystko dobrze. - powiedziała, jednak wyczuwalne było, że jej głos był nieco niepewny. - Chociaż zdaje mi się, że ostatnio było u nas więcej obcych. - dodała jeszcze, już bardziej pewnie. W ostatnim czasie całą swoją energię poświęcała na patrolowaniu ziem, mimo że często zastanawiała się nad tym czy w ogóle jest w tym jakiś sens. Zdawało jej się, że nikogo to i tak nie obchodzi, że wszyscy mają to gdzieś. Jednak ona dalej to robiła, bo widziała tego efekty. Często spotykała obcych na ziemiach, więc gdyby jej nie było na miejscu, pałaszyliby się oni po ich terenach. |
|||
|
Samiya Niezłomna | Kapłanka Gatunek:Serwal Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Medyk / Młodszy Szaman Liczba postów:2,003 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 50 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 67 Doświadczenie: 15 |
04-01-2016, 19:27
Prawa autorskie: Owlyblue (Ghalib) / LeftDuality
Tytuł pozafabularny: VIP / Maskotka Felki / Mistrz Cytatów
Najpierw zamrugała. Później opuściła uszy. W końcu zmrużyła lekko oczy, zastanawiając się.
-Owszem - odpowiedziała niepewnie - Ale wtedy wystarczy poszukać powodów do radości. Nie jest to trudne. Dość szybko znalazła właściwą odpowiedź. No, czy ona nie jest wręcz genialna? Ten bury lew może sobie fukać, prychać, zadawać głupie pytania, a ona i tak będzie górą! In yo face, Lwioziemcu! Sweet Crescent Moon, up in the sky
Won't you sing your song to Earth as she passes by?
Your sweetest silver melody, a rhythm and a ryme
A lullaby of pleasant dreams as you make your climb.
Send the forests off to bed, the mountains tuck in tight
Rock the ocean gently, and the deserts kiss goodnight.
Sweet Crescent Moon, up in the sky
You sing your song so sweetly after sunshine passes by.
|
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
05-01-2016, 15:07
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
- Wiatru też nie widzisz, a smaga twoją grzywę... Dusze są niczym wiatr.
Mówiła ze stoickim spokojem, choć miała ochotę wykrzyczeć swoją prawdę. - Myślisz, że umarli mają tak dobry wzrok, że tylko patrzą na nas z góry? Nie mogą zejść do nas tutaj, na dół, nawet jeśli byli nam bliscy za życia? Przecież to okropne, takie oddzielenie! - oceniła kotka, marszcząc nos w niesmaku. Co za pesymista z tego Maru! A wydawało się jej, że Lwioziemcy mają nieco bardziej racjonalne spojrzenie na świat... |
|||
|
Felija Administrator Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 84 Zręczność: 88 Spostrzegawczość: 50 Doświadczenie: 14 |
05-01-2016, 15:19
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream
- No, byłam dzieckiem, przypałętałam się z przyjaciółmi gdzieś na tereny Płonących i tam go poznałam... Były tam jeszcze inne lwiatka z Płonących. To była chwila, ale zapamiętałam to, bo nigdy więcej nie wróciłam na tamte ziemie. Później jeszcze go kiedyś go spotkałam, gdy byłam nastolatką, to było gdzieś na wolnych terenach i, i nie jestem pewna, ale chyba miał jasną grzywę. Taki początek grzywy.
Znów momentami zerkała na Falarisa, który chyba się nudził. No nic mu na to nie poradzi, niestety. Ciekawym było to, że ledwo go znała, a coś jej mówiło, że powinna go kojarzyć... Trochę jak w przypadku Shaki. Właśnie, wracając d białogrzywego, Felka wgapiała się weń z uśmiechem wskazującym na pewne zażenowanie. Jej relacja była bardzo ogólna, niewiele wnosiła, ale to wszystko działo się tak dawno, że trudno jej było przytoczyć coś więcej. |
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
05-01-2016, 15:38
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Rodzina. Takie piękne słowo. Ines miała jeszcze Natha i Fiamettę, choć z tą ostatnią, prawdę mówiąc, nie łączyła jej zbyt silna siostrzana więź. Kapłanka żywiła nadzieję, że z czasem się to zmieni.
- Obcych? U nas też... - stwierdziła z pewnym wahaniem. - Acz akurat ostatnie dni były spokojne. Oby tak pozostało. Lwica ceniła sobie święty spokój świętych ziem i liczyła na to, że tak pozostanie. Na szczęście nie doczekali się nigdy żadnego zbiorowego napadu; widać urodzajne Lwie Ziemie są bardziej łakomym kąskiem dla intruzów niż ich porośnięte gęstą roślinnością okolice wodospadu czy stepu. - Kto was nawiedza? Zachodni? Czy samotni wędrowcy? - dopytywała, stawiając uszy w wyrazie zaciekawienia.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Maru Wiarus Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:5,5 roku, dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:543 Dołączył:Lis 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 75 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 57 |
05-01-2016, 18:15
Prawa autorskie: Sambirani & Inn
- Wiatru się nie widzi, ale się go czuje. Ja duszy nigdy nie widziałem, ani nie czułem. Poza tym nasz świat i świat przodków musi być oddzielony. Może to zabrzmi brutalnie, ale taka jest kolej rzeczy. My wszyscy też kiedyś tam trafimy... do naszych straconych przyjaciół, miłości... czy rodziny... - taki, ten aspekt mu ciążył najbardziej - Poza tym dusze przodków pomagają nam tylko w wyjątkowych przypadkach, często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Zamachał ogonem i wpatrywał się w fioletowe ślepia karakalki. Pokiwał tylko głową przecząco. - Życie jest okrutne i nic z tym nie możemy zrobić. |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
05-01-2016, 18:21
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
- Bo dusze czuje się sercem - oznajmiła, jakby to była najzwyczajniejsza rzecz pod słońcem.
Następne jego słowa wzbudziły w niej pewną irytację. On niczego nie rozumiał! - Och, nie, życie jest piękne! - zaprotestowała z przejęciem. - A że Natura i Księżyc kierują nim tak, że-, że pewnego dnia musimy przejść do innego świata, to wcale nie musi oznaczać, że te światy są oddzielone! |
|||
|
Maru Wiarus Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:5,5 roku, dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:543 Dołączył:Lis 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 75 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 57 |
05-01-2016, 18:29
Prawa autorskie: Sambirani & Inn
Schylił tylko łeb i wpatrywał się w ziemię pod łapami.
- Chciałbym mieć tyle optymizmu, ale zbyt dużo już widziałem i przeżyłem. Życie jest piękne, ale nie dla każdego. W życiu nie ma tak, że jest tylko białe i tylko czarne, między nimi jest cała paleta barw. Mam cieszyć się życiem? Próbuję, ale nie jest łatwo. |
|||
|
Cavum Konto zawieszone Gatunek:Leweł Płeć:Samiec Wiek:21 miesięcy Liczba postów:142 Dołączył:Lip 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 80 Zręczność: 60 Spostrzegawczość: 55 Doświadczenie: 20 |
06-01-2016, 13:24
Prawa autorskie: Av. - Chotara
- Za to powody do smutku same nas znajdują. - rzucił do serwalki i prychnął.
Nie będzie mu dyktowała by szukać szczęścia. Za dużo stracił. -Będąc smutny, wszelkie porażki i rozgoryczenia bolą mniej. A tych w życiu jest od groma. Za to radosnych chwil jest mało. ( wiem że gównopost, ale wcześniej się bardzo rozpisałem, a teraz mi się zwyczajnie nie chce znowu pisac tak dużo... wybaczcie ) |
|||
|
Samiya Niezłomna | Kapłanka Gatunek:Serwal Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Medyk / Młodszy Szaman Liczba postów:2,003 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 50 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 67 Doświadczenie: 15 |
06-01-2016, 15:02
Prawa autorskie: Owlyblue (Ghalib) / LeftDuality
Tytuł pozafabularny: VIP / Maskotka Felki / Mistrz Cytatów
Powody do smutku same nas znajdują? Rany, co on tak smęci, hm? Samiya wyprostowała się i spojrzała na lwa z góry.
-I co, masz zamiar całe życie się pogrążać w rozpaczy, narzekać na swój los i jojczeć? - parsknęła, wyraźnie rozbawiona jego zachowaniem. -Bo tak jest łatwiej? Godne podziwu. - kpina wybrzmiewała w jej głosie. Taki duży kot, a taki nierozsądny... -Ignoruj te powody do smutku i szukaj szczęścia. Czyż nie lepiej jest być szczęśliwym, niż smutnym? Odeszła parę kroków od Cavuma. Szczerze mówiąc, zmęczyło ją jego towarzystwo. To było jak gadanie z drzewem. Po co ma mu mówić, by przestał się smucić, skoro on chce być smutnym? Jego wybór. Odwróciła się wręcz od niego, lecz zatrzymała. Chciała coś jeszcze mu powiedzieć, lecz... Stwierdziła, że nie ma to sensu. -Żałosne - mruknęła niemal bezdźwięcznie. Potrząsnęła łbem, po czym rozejrzała się po obecnych tu kotowatych. O, ten czarnogrzywy samiec stał nieco na uboczu, jakby nie miał z kim rozmawiać. Jak on miał na imię... Chyba się przedstawił? Falaris, czy coś. -Niech Księżyc oświetla twe drogi - Sami podeszła do niego i uśmiechnęła się. Sweet Crescent Moon, up in the sky
Won't you sing your song to Earth as she passes by?
Your sweetest silver melody, a rhythm and a ryme
A lullaby of pleasant dreams as you make your climb.
Send the forests off to bed, the mountains tuck in tight
Rock the ocean gently, and the deserts kiss goodnight.
Sweet Crescent Moon, up in the sky
You sing your song so sweetly after sunshine passes by.
|
|||
|
Cavum Konto zawieszone Gatunek:Leweł Płeć:Samiec Wiek:21 miesięcy Liczba postów:142 Dołączył:Lip 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 80 Zręczność: 60 Spostrzegawczość: 55 Doświadczenie: 20 |
06-01-2016, 15:26
Prawa autorskie: Av. - Chotara
Skąd w niej ta radość? Co z niej ma? Taka nadmierna wesołośc była albo wyrazem choroby psychicznej, albo zwyczajnej głupoty. Jak gapiła się na kamienie to też się uśmiechała? Takie - "Hej jestem serwalem hueheueheueheueheu, a ty kamieniem heuehueheuheue pośmiejmy się". Dla młodego lwa to było dopiero niedojrzałe. I teraz jeszcze sfochowana uciekła. A sama zaczęła drązyć temat! Tożto ucieczka przegranej. A zresztą, obchodziło go to tyle co zeszłoroczny śnieg.... na kilimandżaro.
- Szczęście jest pojęciem względnym. Jestem szczęśliwy będąc smutnym. Ot, cała tajemnica. Machnął łapą. Wstał, i spojrzał po zebranych. Nie.... zdecydowanie mu się tu nie podobało. Poznał nowe miejsce, poznał. Nowych znajomych? No jedną wredną serwalkę... to teraz co? Chyba mógł się po cichu wycofać? Nie? Spokojnym krokiem ruszył na ziemie lwich. z/t |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
07-01-2016, 12:02
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
Kotka powędrowała wzrokiem za oddalającym się ciemnym podrostkiem. Wyglądało na to, że nie bardzo dogadywał się z jej podopieczną... Cóż, trudno - niekiedy różnica charakterów jest nie do przeskoczenia.
Następnie zatrzymała poważne spojrzenie na Maru. - Kształtują nas zarówno pozytywne, jak i negatywne przeżycia. Kim byśmy byli, gdybyśmy byli zdolni do odczuwania jednego rodzaju emocji? - spytała retorycznie. - Cienie naszego bytu są nam potrzebne po to, byśmy byli w stanie dostrzec jego jasne strony. Czyż to nie nocą doceniamy blask Księżyca? |
|||
|
Shaka Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:Dorosły Znamiona:4/4 Liczba postów:257 Dołączył:Cze 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 65 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 60 |
27-01-2016, 14:27
Prawa autorskie: ~Ki-Re/~Onalew
Kiedy wysluchal slów Feliji przez dluzsza chwile nic nie odpowiadal. Staral sie sobie przypomniec cos, cokolwiek ze swojej przeszlosci. Jednak nie pamietal zupelnie nic. Spojrzal na nia, majac nadzieje, ze to moze mu pomoze w przypomnieniu sobie czegokolwiek.
- Wybacz, niewiele pamiętam z mojej przeszłości. Jednak to bardzo prawdopodobne, że to byłem ja. Należałem do Płonących, odszedłem stąd po rozpadzie stad, kiedy byłem nastolatkiem. - odparł, nie będąc pewnym czy powinien dzielić się z nią tą wiedzą. Jeszcze nigdy nikomu o tym nie mówił. Znaczy z obcych. Mimo, że przeszłość ciągle go gnębiła, nie pamiętał z niej zbyt wiele. I wstydził się tego, że odszedł po rozpadzie stad, zamiast próbować coś zrobić. Zachował się jak jakiś tchórz. Jednak kiedy tak na nią patrzył, miał wrażenie, że to, co ona mówi, mogło być prawdą. Że może rzeczywiście się kiedyś spotkali i bawili razem. Jednak czy to cokolwiek zmieniało? Teraz oboje byli dorośli, zapewne oboje byli kompletnie innymi osobami niż kiedyś. Mimo to... miło pomyśleć, że spotkało się kogoś, kto pamięta tę krainę sprzed lat. |
|||
|
Maru Wiarus Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:5,5 roku, dorosły Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:543 Dołączył:Lis 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 75 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 57 |
27-01-2016, 18:33
Prawa autorskie: Sambirani & Inn
Zmarszczył brew na słowa karakalki. Miała dużo racji, ale to tylko teoria. W praktyce wygląda to zgoła inaczej.
- Pozytywne i negatywne przeżycia, niby tak, ale to by działało tylko jeśli byłaby między nimi równowaga. U mnie niestety szala przechyla się mocno na te negatywy i dlatego to co dobre nieraz mi znika, przepada całkowicie. Niektórzy potrafią się cieszyć z byle czego, ale nie ja. Chociaż staram się szukać pozytywów we wszystkim. Przykładowo, na pewno już nie będę więcej płakać w życiu. Nie mam już więcej łez do uronienia. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości