♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#16
09-12-2012, 20:50

To nie było piękne zagranie. Kerra, szarpiąc łbem, miała całkiem niezły pomysł - tyle, że niestety ptak okazał się silniejszy, niż przewidywała. Udało mu się opanować ciało na tyle, by nie polecieć bezwładnie w jej kłach i stawić jej pewien opór. Choć uszkodzone, kręgi szyjne marabuta pozostawały wciąż całe. Mimo tego krwawił przecież intensywnie z ran na plecach, z przodu utrzymywała go Powój - dla niego ta walka była już skończona. Pytanie, czy uda mu się uzyskać coś w zamian.

Jeśli Kerrze uda się teraz poprawić chwyt kłów, wygra z marabutem.
Kerra
Gość

 
#17
09-12-2012, 21:08

Jedzenie nie powinno wykazywać takiej woli życia. Stanowczo nie.
Już dawno powinien zdechnąć, a tymczasem jeszcze walczy, przebrzydły marabut!
Kerra czuła, że tego życia nie zostało za wiele, ale wciąż było. Trudno, spróbuje jeszcze raz. Poprawiła uchwyt zębów, zebrała swoje siły i jeszcze raz machnęła mocno głową, ponownie po to, by skręcić kark.
Może tym razem łaskawie umrzesz?
Powój
Gość

 
#18
09-12-2012, 21:15

//na Zachodzie bez zmian. puszczam turę.//
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:

#19
09-12-2012, 21:21

Tym razem poszło jej zdecydowanie lepiej - choć i tak musiała się namęczyć. Łamanie karku w taki sposób okazało się o wiele bardziej skomplikowane, niż początkowo myślała. Cóż jednak z tego? Marabut bardziej wskutek zgniecenia krtani niż przerwania rdzenia wyzionął w końcu ducha. Zapanował spokój, którego dziś nie zdecydowali się zakłócić inni drapieżcy.
Smacznego!

A, no i na ogonie Kerry dynda się coś jakby gniazdko, w którym błyszczą się kamyki. Zajęta ferworem walki nie zwróciła na nie uwagi wcześniej.

Kerra +11 PD, +3 opale
Powój + 9 PD
Kerra
Gość

 
#20
09-12-2012, 21:33

No nareszcie!
Można się najeść!
Hej, a co to? Biała lwica dopiero teraz zauważyła jakby gniazdko z gałęzi w ogonie, gdzie znajdowały się 3 błyszczące kamyczki. Opale!
Kerra wypuściła ptaka, który poleciał na ziemię. Zwróciła pysk w stronę Powój.
-Jakie mamy plany na teraz?
Nie była pewna, czy może się posilić, czy aby jej towarzyszka nie ma innych planów.
Powój
Gość

 
#21
10-12-2012, 23:20

Powój trzepnęła go jeszcze łapą, upewniając się, że zdechł. Nie oddał, więc uspokojona zwróciła wzrok błękitnych ślepi na Kerrę.
- Zabierzemy go stąd, nim zapach krwi zwabi inne drapieżniki. Pójdziemy do miejsca, w którym można porozmawiać, i porozmawiamy.
Przez krótką chwilę kusiło ją, by spytać, co chce zrobić sama biała, i bawić się obserwowaniem jej reakcji - ale to jednak nie był styl szarej lwicy. Ona przewodziła, a nie uczyła lwy samodzielnego myślenia. Od tego mieli rodziców i własne umysły.
Chwyciła marabuta, wrzucając go sobie na grzbiet, jednak tak, by móc za chwilę złapać go zębami za skrzydło i w ten sposób balansować jego ułożeniem. Stanęła pewnie na czterech łapach, by rzucić okiem na Kerrę.
- Prowadź, jeśli znasz, najlepiej do miejsca z wodą. Czeka nas kąpiel po tym tutaj.
Po czym przytrzymała go sobie i ruszyła z miejsca, oczekując, że tamta wyprzedzi ją i pokaże prawidłowy kierunek wędrówki. Po tym, co właśnie widziała, była spokojna, że Kerra domyśli się przekazu tego gestu.

z/t obie


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości