Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
31-03-2013, 23:12
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium Kod: [b][color=#663384]Imię:[/color][/b] Obecnie do stada przyjmuje: Kapłanka Inés oraz Samiya Uwaga! Kapłani mogą wprowadzać wyjątki od tej reguły.
Do Stada Srebrnego Księżyca może zostać przyjęte każde zwierzę, które ukończyło rok! Młodsze postacie mogą zostać wzięte pod opiekę któregoś z członków stada i przebywać na jego terenach, jednak nie stają się jego członkami (choć otrzymują fioletowych kolor nicku i dostęp do spraw stada) aż do osiągnięcia dojrzałości (roku). Po osiągnięciu dojrzałości postacie decydują, czy chcą oficjalnie dołączyć do stada, czy opuszczają jego tereny i pozostają samotnikami bez prawa powrotu na tereny stada.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Nkiruma Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:5 lat Liczba postów:259 Dołączył:Sty 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 75 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 78 |
31-03-2013, 23:45
Prawa autorskie: zestaw od Ragnara, love! ;*
Imię: Nkiruma
Płeć: samiec Wiek: 5 lat Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Skądkolwiek przybył, wiedział, za kim podąża. Gdziekolwiek się urodził, zmierzał właśnie do tego miejsca. Nkiruma - przewodnik, opiekun, nauczyciel, strażnik. Musiał tylko dostać sprawę, w którą by uwierzył. Gdy spotkał Ines w trakcie wędrówek, spędzili ze sobą kilka miesięcy - przecież łatwiej się wtedy poluje i chroni przed konkurencją. Nic szczególnego, co mogłoby się wydarzyć między samcem i samicą; połączeni na stopie braterskiej, rozmawiali czasem, gdy wieczory były nieznośnie długie. Opowiedziała mu wtedy o idei, jaką w sobie nosiła. Podówczas był to jeszcze zbiór luźnych uwag, kilka pomysłów na to, jak połączyć ze sobą odmienne istnienia i zespoić je w jeden twór. Nkiruma zrozumiał, że ona ma rację. A potem zniknął. Nie, nie uciekł - zaczął szukać odmieńców, którzy przyjęliby koncepcję Ines i zechcieli dołączyć do ich grupy. Zajęło mu to sporo czasu. Teraz powrócił, by objąć funkcję kapłana w stadzie Srebrnego Księżyca. Ozdoby i ich pochodzenie: - Regulamin przeczytany?: si Hasło wysłane?: z innych kont |
|||
|
Serret Mistyk Gatunek:Karakal Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:3/4 Tytuł fabularny:Mentor Liczba postów:618 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 65 Doświadczenie: 18 |
01-04-2013, 01:18
Prawa autorskie: Trollberserker (Askari) / AltairSky
Imię: Serret
Wiek: 3-4 lata Płeć: Samica. Gatunek: Karakal. Charakter: Poetka, śpiewaczka, ciocia dobra rada, filozofka, wręcz mędrzec. Wierzy w moc natury, która stanowi dla niej największą świętość. Lubi snuć opowieści o przyrodzie, życiu i poszukiwaniu szczęścia. Stara się w każdym dostrzec coś dobrego, a szczególną sympatią darzy dzieci. Nie lubi utartych schematów. Nikomu nie ufa w stu procentach, acz lubi poznawać nowe osoby i słuchać, co też ciekawego mają do powiedzenia. Historia: Serret była wychowywana przez obu rodziców, którzy uczyli ją życia w miłości dla innych i natury. Miała kochającego partnera, starszą siostrę i syna, którzy stanowili dla niej największą wartość. I żyłaby sobie tak nadal, gdyby pewnego dnia, podczas pilnowania dzieci swojej siostry w liczbie dwa oraz swego pierworodnego, nie natrafił na ich ślad pewien jaguar. Ten najwyraźniej był znudzony albo głodny, bowiem rzucił się na biedną młodą matkę i jej podopiecznych. Serret zdążyła uratować tylko swoje dziecko, czego siostra nigdy jej nie wybaczyła. Dużym wsparciem był wtedy dla niej jej partner. Niedługo później los się na niej zemścił za niedopilnowanie tamtych dwóch maluchów, bowiem niedługo po tym wydarzeniu jej własny syn zaginął i już nigdy go nie zobaczyła. Tym razem partner nie był już tak łaskawy - uznał Serret za nieodpowiedzialną, obwinił za bujanie w obłokach, a w efekcie poświęcanie dziecku zbyt małej uwagi, i, co jeszcze bardziej dobiło karakalkę, związał się z jej siostrą. Fioletowooka odeszła w świat, chcąc szerzyć wiedzę przekazaną jej przez rodziców - jedyne osoby, które nigdy jej nie zawiodły i których nie zawiodła ona. Doszły ją plotki, że istnieją takie wielkie koty jak lwy, które żyją w stadach, a jako że uwielbia rozmawiać z innymi, ta idea bardzo się jej spodobała. Postanowiła więc udać się w daleką podróż w poszukiwaniu lwiego stada, które zechciałoby przyjąć do siebie pokrzywdzoną przez los, acz już z nim pogodzoną kocicę. Udało się jej dołączyć do Stada Nowej Północy, poznać wiele osób i przygarnąć młodą gepardzicę Dumę oraz małą serwalkę Samiyę. Niedługo potem stado upadło, jednak dziwnym zbiegiem okoliczności karakalka poznała kolejne... Dlaczego tu?: Przypadkiem natrafiła na grupkę lwów, które właśnie zakładały nowe stado i uznała, że idealnie się ono dla niej nada. Ozdoby i ich pochodzenie: - Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowa. Regulamin podpisany?: Tya. |
|||
|
Oresta Konto zawieszone Gatunek:lwica Płeć:Samica Wiek:18 miesięcy Liczba postów:125 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 50 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 63 |
01-04-2013, 01:40
Prawa autorskie: av Chotara :D, podpis: FKpl (me)
Imię: Oresta
Wiek: 15 miesięcy Płeć: ona Charakter: Oresta jest jeszcze lwiątkiem. Czasami jest może zbyt nieśmiała, ale stara się być solidna i godna zaufania. Miła, nieco dziecinna. Bywają momenty, że ufa każdemu, ale czasem przesadza w drugą stronę i widzi w zwykłej osobie największego wroga. Z ciekawszych rzeczy warto wspomnieć o jej fobiach - boi gór, słoni śnieżnych (lawin) i od niedawna (choć pewnie nie na stałe) Ines. Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Dawno, dawno temu, w pięknej krainie, obfitej w wodę, gdzie wszystkie zwierzęta żyły obok siebie: jagnię obok leoparda i koza obok wilka, gdzie nikt się nie zjadał i nie znano ni głodu, ni chłodu, gdzie szóstego dnia powstał człowiek… Ta opowieść nie zaczyna się ani wtedy, ani w Edenie, choć dla małej puszystej kulki jej świat był tak piękny, jak piękny musiał się wydawać Raj Adamowi i Ewie. Nadano jej imię Oresta, co oznacza: ”góra”, ponieważ urodziła się w cieniu wysokiej góry. Dnie płynęły jej spokojnie na poznawaniu świata. Jej stado było dosyć silne, choć nieliczne, a ziemie niezbyt obfite w zwierzynę, więc nie byli atakowani. Wraz z bratem Oresta często bawiła się w pobliżu stada, śmiejąc się z cioć, które martwiły się wyjątkowo suchym latem. Sytuacja się pogarszała. Zebry, guźce i inne zwierzęta odeszły w poszukiwaniu wody. Stadu zaczął doskwierać głód. Tamtej nocy słychać było grzmoty. Wszyscy spoglądali z nadzieją w stronę góry, oczekując deszczu. Nikt nie przewidział, że zaraz rozpęta się piekło. Piorun walnął w drzewo, które zaczęło się palić. Płomienie łapczywie pochłaniały suchą trawę. Orestą obudził huk, a wkrótce poczuła dym. Całe stado rzuciło się do ucieczki, rozdzieliło się. Oresta razem z bratem, mamą, tatą i częścią stada pobiegła do kamiennego wąwozu. Nagle zabrzmiał kolejny huk i tona kamieni oderwała się i spadła na lwy. Oresta pobiegła przodem, chcąc sprawdzić, co jest za zakrętem. Odwróciła się i patrzyła, jak jej brat krzyczy do niej, aby nie oddała się za bardzo, a zaraz potem przygniotły go kamienie. Oresta wrzasnęła. Pobiegła do nich, próbowała odsuwać kamienie. Ocknęła się, gdy zaczęły na nią kapać olbrzymie krople deszczu, chłodząc jej rozpalone ciało. Porzuciła ciała jej rodziny, zabite i od razu pochowane przez naturę. Pobiegła wąwozem, a potem dalej, jakby chciała uciec od góry, która była symbolem jej dzieciństwa, a potem stała się symbolem jego końca. Czasami Oresta słyszała ryki, ale żaden nie był znajomy, więc biegła dalej. Dotarła do pewnej groty. Była wyczerpana, więc położyła się i usnęła. Dla niektórych ranek to początek. Słońce rozpoczyna nową wędrówkę po nieboskłonie, kwiaty rozkwitają na nowo i świat wciąż istnieje. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiła Oresta, kiedy rano się obudziła w zupełnie nieznanym miejscu, to się rozpłakała. Leżała na ziemi i wciąż chlipała, nie mogąc się uspokoić. Nie miała celu, nie miała po co wstać i iść, nie miała po co żyć. Była załamana. Jej serce było na wskroś przesiąknięte bólem. W końcu zwinęła się w kłębek. Pewnie by tak długo leżała, gdyby w tamte okolice nie zaplątała się pewna karakalka o nieziemskiej cierpliwości i radosnym podejściu do życia. Oresta po powiedzeniu, co jej leży na duszy, wypłakaniu morza łez, konsumpcji jednego gryzonia, dostania kilku rad i po ostrym zmyciu głowy, ruszyła w dalszą drogę. Nie chciała wracać. Nie miała pojęcia, czy ktokolwiek z jej stada przeżył, ale podejrzewała najgorsze. Dlatego za radą karakali pobiegła na te tereny, gdzie ponoć są cztery stada. Zanim tu jednak dotarła, zatrzymywała się kilka razy na dłużej i przeżyła kilka przygód. Pewnego dnia natrafiła na polującego Nkirumę, a potem to się jakoś potoczyło. Dlaczego tu?: Oresta szuka nowego domu i sposobu, by zapomnieć o tragedii, która spotkała jej bliskich, a z drugiej strony wydaje mi się, że może coś zaoferować stadu. Ozdoby i ich pochodzenie: brak Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: nowy Regulamin podpisany?: tak ....
|
|||
|
Arham Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:3 lata Znamiona:0/0 Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:110 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 85 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 63 Doświadczenie: 10 |
01-04-2013, 16:31
Prawa autorskie: Chotara
Imię: Arham.
Wiek: 3 lata. Płeć: Samiec. Gatunek: Lew. Charakter: Najczęściej łagodny, przyjazny, bywa spontaniczny. Stara się być życzliwy wobec wszystkich, pomimo uprzedzeń; potrafi zgrzeszyć elokwencją. Kiedy nie jest w dobrym humorze, łatwo go wkurzyć, wtedy jest chodzącą bombą zegarową z dużą ilością kabelków do przecięcia i nietrudno o wybuch. Nie zawsze myśli o tym, co robi, ale raczej nie jest to zanadto szkodliwe. Nieraz włącza się mu instynkt opiekuńczy, szczególnie wobec tych, których lubi, a którzy są od niego młodsi. Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Narodził się w jednej z opuszczonych teraz grot, syn Kewa i Lishy. Niedługo po tym stracił ich z oczu i nigdy już nie dane mu będzie ich ujrzeć. W parę dni później opuściła go także siostra, którą udało mu się odnaleźć po dość długim czasie. Do tego momentu zdążył zaznajomić się z lwicą z jego ówczesnego stada - Złotej Gwiazdy - ale i ona w końcu gdzieś przepadła. Przez jego życie przewinęło się jeszcze parę innych lwów, których imiona zdążyły się w większości zatrzeć w jego pamięci. Po roku czy półtora odszedł w poczuciu samotności na inne, nieznane sobie dotąd ziemie, co tak naprawdę nic mu nie dało. Nie zobaczył wielu nowych rzeczy, nie zawarł trwalszych znajomości - wynikiem tego postanowił powrócić na rodzinne ziemie. Zapoznał się z jedną Świtezianką, która uświadomiła mu, że jego Stado zapewne nie istnieje. Po dziwnej przygodzie, podczas której natrafił na ducha swojego ojca, trafił na osobliwe zgromadzenie, na którym powstawało to Stado. Dlaczego tu?: Stado założyła córka przywódczyni jego byłego Stada, a poza tym mają być ciekawe obrzędy. Ozdoby i ich pochodzenie: Brak. Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy. Regulamin podpisany?: Tak. |
|||
|
Nathaniel Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:6 lat Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:155 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 79 Zręczność: 68 Spostrzegawczość: 63 Doświadczenie: 15 |
01-04-2013, 18:54
Prawa autorskie: kira-immoral
Imię: Nathaniel
Wiek: 3 i pół roku. Płeć: Samiec. Gatunek: Lew. Charakter: Pogodny i przyjazny lew, który potrafi zawalczyć o to co szanuje, w co wierzy lub co kocha. Rodzina stoi u niego na pierwszym miejscu, a że ogranicza się do tylko jego białosierstnej siostry Ines i samego siebie, raczej nie jest ona zbyt wymagająca. Najpierw myśli, a potem dopiero robi. Historia : "Od czasu, kiedy widziano go w krainie Czterech Stad po raz ostatni, szlajał się po różnych zakątkach afryki, bez celu. Do czasu, kiedy na jego drodze pojawiła się Surina, a wraz z nią duch Montany, który kazał synowi Nuko i Vendetty wrócić na swoje ojczyste ziemie, wraz z jej córką..." Taa. Od tego czasu dość dużo się zmieniło. Córka Montany jakby się rozpłynęła, razem z całą swoją płonącą rodzinką. Nathaniel raczej za nimi nie tęskni, średnio pasowało mu ich towarzystwo. Spotkał kilka interesujących (lub mniej) kotowatych i wreszcie odnalazł swoją siostrzyczkę, która to postanowiła bez jego wiedzy założyć stado. Jak to wszystko dalej się potoczy? Zobaczymy. Dlaczego tu?: Bo tu jest jego siostra, o. Ozdoby i ich pochodzenie: Warkoczyki zaplecione na grzywie, odkąd tylko mu wyrosła. Sam już nie pamięta ich pochodzenia. Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy. Regulamin podpisany?: Mhm. |
|||
|
Samiya Niezłomna | Kapłanka Gatunek:Serwal Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Medyk / Młodszy Szaman Liczba postów:2,003 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 50 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 67 Doświadczenie: 15 |
01-04-2013, 21:00
Prawa autorskie: Owlyblue (Ghalib) / LeftDuality
Tytuł pozafabularny: VIP / Maskotka Felki / Mistrz Cytatów
Imię: Samiya
Wiek: 6 miesięcy Płeć: Samica Gatunek: Serwal Charakter: Zasadniczo Sami jest małym przytulaśnym serwalem, hasającym za motylkami i żuczkami, by je pożreć. Ewentualnie tylko pohasać. Radosna i optymistyczna jakby się czegoś nałykała, kocha wszystkich przytulać. Czasem boi się, że ktoś ją zje, jednak najbardziej przeraża ją samotność i możliwość zagubienia się. Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Samiya miała swoją rodzinkę, lecz pewnego dnia oddaliła się dość daleko, a później nie potrafiła wrócić. Tak więc zgubiła się i coraz bardziej oddalała od rodzinnych ziem, aż zawędrowała do Krainy Czterech Stad. Tutaj spotkała Serret, karakala, która się nią zaopiekowała. Powędrowały trochę, aż trafiły na spotkanie lwów, które tworzyły SK i wyraziły chęć przyłączenia się. Dlaczego tu?: Bo ładny kolorek. Nie no, a tak na serio, to dlatego, że jest tu Serret, która się nią opiekuje, a poza tym mała szuka rodziny. Ozdoby i ich pochodzenie: Jej oczęta. Jak się urodziła to je miała. (tak, to jest żart. Prima Aprilis zobowiązuje!) Nowy w stadzie czy urodzony w SK?:Nowa. Regulamin podpisany?: Tia, razy kilka. Sweet Crescent Moon, up in the sky
Won't you sing your song to Earth as she passes by?
Your sweetest silver melody, a rhythm and a ryme
A lullaby of pleasant dreams as you make your climb.
Send the forests off to bed, the mountains tuck in tight
Rock the ocean gently, and the deserts kiss goodnight.
Sweet Crescent Moon, up in the sky
You sing your song so sweetly after sunshine passes by.
|
|||
|
Kivjan Gość |
15-04-2013, 15:58
Prawa autorskie: Owlyblue (Ghalib) / LeftDuality
Tytuł pozafabularny: VIP / Maskotka Felki / Mistrz Cytatów
Imię: W miarę krótkie i łatwe do zapamiętania- Kijvan.
Wiek: Jest on dość młody. Ok. 17 miesięcy. Płeć: Chłop, mężczyzna, mąż, sukinsyn, albo po prostu samiec... Wiesz chyba, o co chodzi. Gatunek: Ze względu na swe futro i uszka należy do Karakali. Charakter: Kivjanowy. O. Ale tak na serio? Karakal o którym mowa należy do tych nieco opiekuńczych, co świadczy jego przeszłość, kiedy zajmował się rodzeństwem. Nie, nie jest on agresywny, przeciwnie; jest to oaza spokoju, ale czasem lubi nieco zaszaleć, jeśli zajdzie takowa potrzeba. Jest także towarzyski, z chęcią poznaje innych. Jest może nawet i sprytny, ale jedną z jego wad jest upartość, jednak na ogół jest oceniany zazwyczaj jako dobra istota. Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Kijvan jak to karakale- mieszkał z rodzicami w krzaczastych zaroślach przez kilka pierwszych tygodni jego życia. Jednak potem odkryli tajemniczą dżunglę. Co ich tam zaprowadziło? A raczej kto? Kijvan. Kilku tygodniowy karakal, syn Alili i Kejiveana. Byli oni wspaniałymi rodzicami dla młodego jedynaka. Wkrótce jednak, matka urodziła jeszcze bliźniaczki i synka. Dwie młode samiczki zwały się Alilay i Alilaj. Imiona bardzo podobne, prawda? Zaś młody samczyk zwał się Kiviyan. Było z nich bardzo dobre rodzeństwo. Kijvan sprawdzał się bardzo dobrze jako starszy od nich o kilka miesięcy opiekun. Był odpowiedzialny, dobrze mu się było z trójką młodszych od niego karakali. Przeżywali różne przygody w dżungli, zabijali czas dziecinnymi zabawami. Śmiali się bardzo często. Rodzice byli bardzo dumni z Kijvana. Mogli na nim polegać, iż ci mieli przynajmniej trochę czasu dla siebie. Z czasem karakal, o którym mowa zaczął nabywać umiejętności łowieckich i innych różnych sposobów przetrwania. Ano właśnie, do czasu. Do czasu, kiedy osiągnął dojrzałość. Musiał opuścić rodzinę, czy tego chciał, czy nie. Tak było od lat. Opuścił ją i wielokrotnie szuka jej, aby ponownie się z nią spotkać... Dlaczego tu?: Kivjan od pewnego czasu poszukuje jakiegoś stada, w którym mógłby się znaleźć. Usłyszał o stadzie Srebrnego Księżyca i postanowił dołączyć. Poza tym nigdzie indziej nie można przyjmować innych zwierząt niż lwy. Ozdoby i ich pochodzenie: Brak. Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Mhm. Regulamin podpisany?: Mhm. |
|||
|
Alve Konto zawieszone Gatunek:tigon Płeć:Samiec Wiek:dorosła Liczba postów:127 Dołączył:Kwi 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 70 Zręczność: 73 Spostrzegawczość: 70 Doświadczenie: 10 |
21-04-2013, 20:11
Prawa autorskie: ja/xchima
Imię: Alve
Wiek: 3 lata Płeć: samica Gatunek: tigon Charakter: pewna siebie, energiczna, radosna, ciekawa nowych doświadczeń, odważna, woli pokojowe rozwiązania, aczkolwiek w razie potrzeby nie omieszka stanąć do walki w słusznej sprawie, skłonna do flirtu, ma w sobie wiele z dziecka, jednak potrafi zachować powagę jeśli sytuacja tego wymaga Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Alve urodziła się jako tigonka, choć jej matka stanowczo wypierała się jakiegokolwiek kontaktu z tygrysami. Z początku miała dosyć szczęśliwe dzieciństwo, jednak z czasem zaczęła zauważać pełne niechęci spojrzenia, rzucane przez innych członków stada. Mimo ogólnie panującej tolerancji niejednokrotnie spotykała się z poniżaniem z powodu nieczystości krwi. Jej matka również nie miała łatwo, stała się przedmiotem drwin w grupie, uważając, że to mała Alve jest powodem jej wszystkich zmartwień. Tigonka jako młoda dorosła opuściła stado, mając dość uszczypliwych komentarzy i docinek reszty-chciała znaleźć swoje własne miejsce na ziemi. Podczas wędrówki natknęła się na Nkirumę, który na jakiś czas stał się jej towarzyszem, nie ukrywając przy tym, że dwójka kotów miała się ku sobie. Niestety w pewnym momencie ich drogi rozeszły się z niewyjaśnionych przyczyn, a Alve ruszyła przed siebie, wkraczając tym samym na Ziemie Szterech Stad. Dlaczego tu?: bo Khay chciała Ozdoby i ich pochodzenie: Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: nowy Regulamin podpisany?: z innego konta |
|||
|
Kuglarz Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:18 Dołączył:Kwi 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 20 Zręczność: 40 Spostrzegawczość: 45 |
21-04-2013, 23:14
Prawa autorskie: RagDrawer
Imię: Kuglarz Riso
Wiek:4 lat Płeć: samiec Gatunek: Kuglarz Charakter: Cechuje go nader wielka inteligencja, którą wykorzystuje do prowadzenia sporów słownych i popisów. Zwykle pogodny i sympatyczny i jak każdy większy ptak potrafi zachować powagę gdy sytuacja tego wymaga. Jedną z najbardziej nieznośnych cech ptaka jest gadulstwo. Z drugiej strony nie można mu odmówić uczciwości i słowności – jak coś obieca to prędzej umrze niż nie dotrzyma obietnicy. Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Kuglarz urodził się na dalekim południ, zwanym przez jego ciotkę Pretensjonate Zawietrzakiem. Jako mały urwis był wychowywany przez nią i przez wujka Psotka, gdyż jego rodzice byli wiecznie zajęci polowaniami i sprawami stadnymi. Nie było to jednak najlepsze rozwiązanie, ponieważ wujostwo nigdy nie należało do poważnych ptaków i naukę jaką udzielali Kuglarzowi można było nazwać teatralną i pieśniarską. Pewnego razu, kiedy wyrósł na piękny okaz swojego gatunku – rodzice postanowili zaprezentować go Wysokiej Ptasiej Radzie(WPR), która miała mu przydzielić funkcję we Wspólnocie. Gdy został poproszony o zaprezentowanie swoich umiejętności (szkoda, że rodzice nie wiedzieli czego nauczył się od Pretensjonaty i Psotka) ten odtańcował i odśpiewał piękną balladę o Kuglarzu Arinie, który pokonał wielkiego sępa Nerga(laXD). Niemały był wstyd i upokorzenie jaki poczuli rodzice, a WPR jeszcze przez długie dni śmiał się i obmawiał występ ich syna. Gdy wyszli z prezentacji ani ojciec, ani matka nie wymówili żadnego słowa. Odprowadzili go do wujostwa i już nigdy go nie odwiedzili. Wuj przed długi czas powtarzał ,,Twoi rodzice nie nadają się do wychowywania dzieci’’, a ciotka dodawała ,,Zawsze cenili pracę bardziej od ciebie – przecież to my cię wychowywaliśmy’’ i tak oto niemały już Kuglarz pojął, że zawsze był sierotą, która nic nie znaczy ani dla jego rodziców, ani Wspólnoty. Poczuł się tym bardzo dotknięty i od tej pory starał się wykonywać choćby najmniejsze prace dla Wspólnoty, byleby ktoś go docenił. Jednak najbardziej zależało mu na tym by wziąć udział w czymś wielkim – co jak sądził – mogłoby sprawić, że rodzice znowu, choćby na moment na niego popatrzą. I tak oto, gdy osiągnął cztery lat zaciągnął się do Pierwszego Szwadronu Lotników Południa(PSLP) dowodzonego przez ośmioletniego Duriona (jego ojca). Niedługo po tym Wspólnota ogłosiła wojnę z północnym Klanem i PSLP ruszył na wojnę. Przeprawa była bardzo długa i męcząca, a sama bitwa okazała się dość krótkim starciem. Niestety – pomimo zwycięstwa on sam został ranny w skrzydło i spadł na tereny oddalone od jego domu o setki kilometrów. Nikt się jednak nim nie przejął, a sam Durion powiedział ,,W Pierwszym Szwadronie nie ma miejsca dla słabych.’’ tym samym porzucając tu własnego syna. I tak minęło kilka tygodni, które pozwoliły na zregenerowanie się skrzydła i powrót do zdrowia. Jednak gdy był już w stanie sprawnie i szybko latać nie miał ochoty wracać. Wolał poszukać szczęścia gdzieś indzie – na lwich ziemiach. Dlaczego tu?: Bo Mogrim się nie nadawał zdaniem Khayaal. Ozdoby i ich pochodzenie: Brak Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy Regulamin podpisany?: TAK Kreatywna ta historia. ;p Akcept. |
|||
|
Starlight Gość |
30-04-2013, 14:25
Prawa autorskie: RagDrawer
Imię:Starlight
Wiek:5 lat Płeć:Samiec Gatunek:Lew Charakter:Starlight jest przecudownym lwem. Jest inteligentny, sprytny i żartobliwy.Współczuje tylko członkom stada, broni najsłabszych i opiekuje się rannymi oraz chorymi. Agresywnych, wrednych, złośliwych i nieżyczliwych karze. Potrafi swoją siłą zabić nawet. W łapach ma taką siłę że mógłby powalić z 8 sztuk. Skąd ta siła? Po prostu trenował i trenował. Walczył z innymi lwami i nabywał nowych umiejętności. Jest najlepszym wojownikiem i strategiem. Historia (Minimum 5 zdań złożonych):Urodził się poza lwiej ziemi, dokładnie w dżungli8 na terenach niczyje. Jego rodzice polowali niestety na to co żyje z kopytnych w dżungli. Dzieciństwo spędził z nimi ciesząc się i bawiąc na lniach. Aż kiedy dorosnął, postanowił ich opuścić by wyruszyć na lwie ziemie w poszukiwaniu stada które każdego przyjmuje. Usłyszał o stadzie Srebrnego Księżyca i postanowił dołączyć do niego. Dlaczego tu?: Pragnął szukać wspólnego stada gdzie odnalazł by tajemnicę o swojej zaginionej rodzinie przodków. Ozdoby i ich pochodzenie: Nie posiada Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy w Stadzie. Regulamin podpisany?: Tak Popraw dane w profilu - tam masz wpisane, że jesteś lwiątkiem, a w zapisie podajesz wiek pięciu lat. Popraw statystki. Zapisz historię. Wstaw avatar. Poprawiono i av wstawiony jest |
|||
|
Temari Gość |
25-05-2013, 15:08
Prawa autorskie: RagDrawer
Imię: Temari
Wiek: 3 lata Płeć: Samica Gatunek: Lew Charakter: Odważna,spokojna,zabawna Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Jako lwiątko nie nalezała do żadnego stada, razem z rodziną byli wędrowcami. Pewnej burzliwej nocy jakieś lwy napadły na jej rodzinę. W zazartej walce zginęła cała jej rodzina. Temari ocalała, ponieważ niezauważona wymknęła się z pola walki. Po bardzo długiej tułaczce przez przypadek znalazła się na terytorium stada Srebrnego Księżyca, gdzie przyjeli ją ciepło i serdzecznie. Tego, co działo się tamtej nocy nie pamięta i pamiętac nie chce. Dlaczego tu?: Tylko tu znalazła coś na kształt rodziny i to pozwoliło jej zapomnieć o smutnych wspomnieniach z dzieciństwa. Ozdoby i ich pochodzenie: Naszyjnik z brylantem w ksztalcie księżyca-rogalika. Nie pamięta skąd go ma. Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy Regulamin podpisany?:Wysłałam wyraz,czekam tylko na odpowiedź. Avatar aktualnie znajduje się w avatarni. uzupełnij statystyki i daj znać na konto Khayaal, jak będziesz miała avka - wstawię Ci. podkreślona przeze mnie część jest do zmiany - póki co nie grasz fabularnie, więc kto Cię miał przyjąć ciepło i serdecznie? to się jeszcze nie wydarzyło. naszyjnik do usunięcia. |
|||
|
Cleopata Gość |
26-05-2013, 19:59
Prawa autorskie: RagDrawer
Imię:Cleopata
Wiek:ok. 2 lat Płeć:Samica Gatunek:Lew Charakter: waleczna, odważna, mądra, lojalna, kreatywna Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Pewnego dna podczas polowania Cleopata odeszła zbyt daleko od terytorium stada. Próbójąc wrócić coraz bardziej oddalała sie od rodziny. Walcząc o przetrwania nauczyła się wielu rzeczy na temat polowania. Spotkała też pare innych lwów dobrych i złych. Pewnej nocy ścigana przez hieny wkroczyła na terytorium Srebrnego Księżyca... Dlaczego tu?: Bo chce wyrazić swą kreatywność. Ozdoby i ich pochodzenie: Nowy w stadzie czy urodzony w SK?: Nowy Regulamin podpisany?: Podpisany Wpisz autora avatara, wiek postaci w profilu i popraw statystyki. Ok, akcept. :) |
|||
|
BlackNight Gość |
08-06-2013, 00:12
Prawa autorskie: RagDrawer
Imię: Black Night
Wiek: 2-3 lata Płeć: Samica Charakter: Nie jest zadziorna, choć nie lubi, gdy się ją obraża i jej przyjaciół. Jest miła, przyjacielska i zabawna. Lubi wygłupy, choć kiedy jest poważna sprawa, jest spokojna. Jest wierna, traktuje innych z szacunkiem i szuka kogoś, kto będzie taki dla niej. Cały czas szuka drugiej połówki. Historia (Minimum 5 zdań złożonych): Pewnego dnia obudziła się na polanie cała we krwi. Jedyne co pamiętała to spacer z ukochanym, napaść nieznajomego stada i ciało, które leżało koło niej. To był on. Nie mogła w to uwierzyć. Chciała, by się obudził, lecz to nic nie dawało. Ze łzami w oczach biegła przed siebie, aż dobiegła tutaj. Musiała to sobie wszystko przemyśleć. Od tamtej pory nie jest tak bardzo jak była kiedyś ufna. Dlaczego tu?: Bardzo lubi spacerować w nocy i podczas pełni księżyca. Jej futro pięknie lśni w jego blasku, to dodaje jej uroku i jednocześnie tajemniczości. Ozdoby i ich pochodzenie: Brak Nowy w stadzie czy urodzony w SK?:Nowy w stadzie Regulamin podpisany?: Tak 1. Podpisz regulamin. 2. Wstaw avatar i wpisz jego autora. 3. Uzupełnij statystyki. Reszta jest w porządku. :) Hasło poprawne, lecz ponawiam prośbę o avatar, jego autora i uzupełnienie statystyk. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości