Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Baqiea Samotnik Gatunek:Hiena Płeć:Samica Wiek:młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:394 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 45 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 52 Doświadczenie: 74 |
12-11-2016, 03:50
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Niezrównany Nie-lew
Zamiast odpowiedzieć na pytanie hiena powiedziała cicho
-Nie... nie zro... nie zrobisz... mi krzywdy?- Wydukała. Od dłuższego czasu i momentu gdy dodarło do niej z jaka łatwością samej jej było by się zatracić w chęci mordu z zemsty za Jasiri, uświadomiła sobie jak łatwo przychodzi zabijanie, a właściwie chęć na nie. Przecież to chore, a jednak sama to czuła. Myr był z Nataką w poprzednim stadzie, ta na pewno czuje się jakoś pokrzywdzona przez hienę |
|||
|
Nataka Duch Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 52 |
12-11-2016, 03:55
Prawa autorskie: Własne
-...-
Nataka ściągnęła brwi na jej pytanie, prostując kark i tym samym swoje chude ramiona. Sapnęła cicho pod nosem, wypuszczając powietrze przed delikatnie rozchylone szczęki. -Nie zrobię. Dlaczego miałabym?- Odparła pewnym tonem z zamiarem uświadomienia hieny, iż lwica mówi szczerze. -Nic takiego złego mi przecież nie zrobiłaś.- Rzuciła po chili, uśmiechając się do niej słabo. |
|||
|
Baqiea Samotnik Gatunek:Hiena Płeć:Samica Wiek:młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:394 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 45 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 52 Doświadczenie: 74 |
12-11-2016, 04:09
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Niezrównany Nie-lew
Baqiea cicho szepnęła
-Jasiri też nic złego nie robiła- Przez krótka chwilkę bolesne wspomnienia wróciły i z zaciśniętych wcześnie w strachu oczu popłynęło kilka łez. Kolejny fakt przemawiający za tym by się bać. -Ja... Byłaś w poprzednim stadzie z Myrem... Nie wiem jakie macie miedzy sobą stosunki ale czuję że wielu w stadzie nie patrzy przychylnie na to ileczasujestembliskoniego,typwenieteżcheszcośztymzrobić- Powiedziała hiena przyspieszając z każdym słowem tak iż końcówka niemal zlała się w jeden wyraz po którym zielono oka mocniej zacisnęła powieki chroniąc oczy i nieco się skuliła gotowa na ewentualne "cośztymrobienie" |
|||
|
Nataka Duch Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 52 |
12-11-2016, 15:47
Prawa autorskie: Własne
Jak tylko hiena wspomniała o Jasiri Nataka opuściła spojrzenie, wbijając je w popękaną ziemię przed sobą. Westchnęła cicho i podnosząc się z ziemi ruszyła w stronę Baq. Przed nią znów przysiadła i podniosła jedną z łap... Zastanawiając się, czy nie spróbować dodać jej jakieś otuchy poprzez przytulenie, czy coś takiego... W końcu chyba nie raz już widziała jak wtulona w grzywę Myra się uspokajała. I wtedy usłyszała jej kolejny potok słów. Smolista z uśmiechem nabrała powietrza w płuca i pokręciła łebm.
-Baq... Co to zmienia, że byłam z nim w poprzednim stadzie?- Zapytała spokojnie, uśmiechając się delikatnie, unosząc brwi. -Kiedyś... Był moim przyjacielem. Ale... Już nim nie jest. Zmienił się. Nie jest tym samym Myrem co kiedyś. Więc... Mną nie musisz się przejmować, gdyż ja nie mam nic przeciwko temu, że spędzasz z nim wiele czasu.- Skinęła jej głową i w końcu zdecydowała się na ruch. Smolista objęła hienę naokoło ramion i przytuliła ją niepewnie do siebie. Pochyliła po chwili łeb, opierając szczękę o jej kark.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-11-2016, 15:47 przez Nataka.)
|
|||
|
Baqiea Samotnik Gatunek:Hiena Płeć:Samica Wiek:młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:394 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 45 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 52 Doświadczenie: 74 |
12-11-2016, 16:01
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Niezrównany Nie-lew
Hiena nie zauważyła kiedy lwica znalazła się tak blisko dopiero słysząc głos, mimo zamkniętych oczu zrozumiała to. Przeszedł ją dreszcz ale wypowiedź że to nic nie zmienia nieco ją zdziwiła...
-Nie jest już przyjaciele...- Urwała pytanie jakby sparaliżowana dotykiem. Mięśnie sie jej napięły i pewnie lwica to poczuła. Jednakże to napięcie z każdą chwilą malało, by ostatecznie psowata nieco się poprawiła w lekkim uścisku tulasa i go odwzajemniła cicho mówiąc -Nie jesteś taka zła- |
|||
|
Nataka Duch Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 52 |
12-11-2016, 16:58
Prawa autorskie: Własne
Na jej słowa smolista lwica uśmiechnęła się delikatnie, wciąż trzymając ją w lekkim uścisku. Może i nie miała grzywy jak Myr, ale chyba liczył się sam gest, prawda? A z tego co czuła lwica - to chyba hienie przytulas zaczął po czasie pomagać.
-Staram się... Heh.- Westchnęła cicho i przymknęła oczy. -Myr mi powiedział, że się mnie boisz... Nie chciałabym, aby tak było.- Powiedziała w końcu. Nieco niepewnie, ale powiedziała. |
|||
|
Baqiea Samotnik Gatunek:Hiena Płeć:Samica Wiek:młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:394 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 45 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 52 Doświadczenie: 74 |
12-11-2016, 17:51
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Niezrównany Nie-lew
-Wiesz jestem hieną, z natury boimy się lwów, a po tym jak stanowczo chciałaś zaciągnąć mnie na polowanie...-
Baqiea nieco ściszyła głos i na chwile zamilkła. Chyba powiedziała o wiele za dużo... -Nie lubię zabijać zwierzyny która potrafi powiedzieć cokolwiek, a unikam tez jedzenia mięsa by uniknąć budzenia instynktu łowcy... Wychowała mnie zebra- Ostatnia część powiedziała ciszej. Ucho psowatej słuchało pulsu kotowatej i to sprawiało że czuła się tak bardzo spokojnie |
|||
|
Nataka Duch Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 52 |
12-11-2016, 21:15
Prawa autorskie: Własne
-Wiem, zareagowałam zbyt pochopnie... Z drugiej strony nie wiedziałam też o tym, że macie inne zajęcia... Myr mi o tym nie wspomniał... Zrozumiałam, że mam zabrać na polowanie wszystkie z nas.-
Wytłumaczyła wciąż trwając w tym.. O dziwo miłym tulasie razem z Baq. Nataka nie była lwicą wylewną. Takie gesty były jej obce... Ale w prawdzie, były one przyjemne. Sama zaczęła się jakoś powoli wyciszać. Uśmiechnęła się nikle. -Zebra?- Spytała nieco zaskoczona. -Czemu nie inne hieny...?- Zapytała po chwili, zainteresowana jej historią. |
|||
|
Baqiea Samotnik Gatunek:Hiena Płeć:Samica Wiek:młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:394 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 45 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 52 Doświadczenie: 74 |
12-11-2016, 21:36
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Niezrównany Nie-lew
Baqiea można powiedzieć że już się wyciszyła, może nawet przestanie tak bać się Nataki. Kto wie?
-Wiem, Myr mi wytłumaczył że zapomniał cię uprzedzić.- Kolejne pytanie dotyczyło bardziej intymnych spraw jak wychowanie ale Hiena zaczęła mocno okrojoną wersję -Matka zmarła podczas porodu, a ojciec nie miał czasu o mnie dbać. Tylko kazał się zająć mną ale podejrzewam że zapomniał nawet o mnie dość szybko. Byłam naiwna i dałam się nieco starszym namówić na skok na zebrę i ta w panice poniosła mnie daleko. Byłam za mała by sama wrócić no i upadek z zebry nie był miły... Ostatecznie ta zebra zabrała mnie do wodopoju i zajęła się mną wpajając zasadę że nikt nie zasługuje na śmierć. Wiesz ona niewiele wcześniej straciła dziecko i mnie wykarmiła.- Hiena westchnęła mówiąc -Podrosłam i głód mięsa stał się nie do zniesienia, tamu opuściłam stado, by nikogo w nim nie skrzywdzić i ostatecznie trafiłam tutaj- |
|||
|
Nataka Duch Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 52 |
12-11-2016, 21:52
Prawa autorskie: Własne
Gdy hiena zaczęła opowiadać swoją historię Nataka cofnęła powoli łapę, zabierając ja z jej ramienia i zrobiła krok do tyłu i przysiadła na ziemi, aby móc patrzeć swojej rozmówczyni w oczy. Słuchając jej kiwała przy każdej dłuższej pauzie głową, dając tym samym do zrozumienia hienie, że rozumie.
-Przykro mi z powodu matki...- Powiedziała z początku, uciekając spojrzeniem gdzieś w bok. Strata rodziny jest czymś ciężkim do zniesienia... -Ach... Tak więc to było? Wiesz... W sumie to miłe ze strony tej zebry, która Cię przygarnęła. Nie zostałaś wtedy porzucona na pastwę losu.- Uśmiechnęła się do niej nikle. -Tęsknisz za nią?- |
|||
|
Baqiea Samotnik Gatunek:Hiena Płeć:Samica Wiek:młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:394 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 45 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 52 Doświadczenie: 74 |
12-11-2016, 23:45
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Niezrównany Nie-lew
-Czy tęsknię za matką... Zebrą która mnie wychowała, tak. Tylko się boję że ją skrzywdzę.-
Westchnęła hiena i usiadła -Nie znałam swej hieniej matki i nie wiele pamiętam z bycia w klanie.- Uśmiechnęła się do lwicy nieco jakby było coś co sobie przypomniało ale bała to z siebie wyrzucić |
|||
|
Nataka Duch Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 52 |
13-11-2016, 01:09
Prawa autorskie: Własne
-Hm... No... To nie jest zapewne łatwe... Niestety, ale według życia jesteś zwierzęciem mięsożernym... Kto wie, jak długo wytrzymasz, jak sama mówisz, że się o to obawiasz.-
Westchnęła i pokręciła głową. Potem już jakby z mniejszą niepewnością sięgnęła do jej hieniej czupryny i lekko ją po niej potarmosiła. -Wiesz? Ja też nic nie pamiętam z czasu młodości... Może jakieś przebłyski.- Uśmiechnęła się blado, zabierając łapę. -Mam nadzieję, że stado stanie się dla Ciebie nową rodziną.- Dodała po chwili. |
|||
|
Baqiea Samotnik Gatunek:Hiena Płeć:Samica Wiek:młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:394 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 45 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 52 Doświadczenie: 74 |
13-11-2016, 01:58
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Niezrównany Nie-lew
Baqiea milczała dłuższą chwile poddając się strasznie przyjemnemu dotykowi na głowie. To było dziwne ale podobało jej się. Nagle jednak uniosła łapę pokazując na cztery ślady na uchu.
-Zmuszenie przez napotkane hieny do polowania, kolejne zaprosiły do posiłku w sposób nie cierpiący odmowy. Kolejne zabicie i posiłek to następne dwa ślady. Cztery razy jadłam mięso i tylko to że zrobiłam te nacięcia sprawiło że troszkę sobie wybaczyłam. Ale dalej pamiętam o nich nie raz wieczorami prosząc o przebaczenie- Powiedziała hiena lekko się uśmiechając. To było jej małe wielkie dziwactwo -No i zanim opuściłam stado śpiąc z łbem na mat... Zebrze, wiesz kładła się żebym mogła spać z nią, przez sen użarłam ją w zad...- Hiena cicho się zaśmiała i powiedziała -Wiesz to nawet miłe co robisz- |
|||
|
Nataka Duch Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: 80 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 52 |
14-11-2016, 16:37
Prawa autorskie: Własne
Za łapą hieny powiódł jej wzrok, zatrzymując się na nadszarpanym uchu psowatej. Uniosła lekko brwi, zdziwiona jej historią, a tym bardziej tym, kto jej to zrobił. Hieny były dla Nataki coraz to dziwniejszymi stworzeniami... Niektóre jednak nie były zły. Na przykład taka Baq, o. O Hatari wolała nie wspominać. Ta była jedną z najgorszych i najbardziej irytujących stworzeń.
Na koniec jej historii pokiwała głową, jednak na to o jej opiekunce - zaśmiała się, o dziwo, razem z Łatą. Szybko jednak się uspokoiła i opanowała... Nie chciała robić hałasu, a jej śmiech był trochę głośny. -Ale chyba jej nie zrobiłaś jakiejś krzywdy wtedy?- Zapytała, uśmiechając się subtelnie. Wtem usłyszała jej słowa o sobie samej. Nataka uśmiechnęła się nieco szerzej, trochę speszona. -Em... Cieszę się.Cieszę się, że się dogadałyśmy.- Skinęła jej po chwili głową, trochę niepewnie na nią spoglądając. W prawdzie smolista lwica mało słyszała tak miłych rzeczy w swoim życiu, tak więc każdy kolejny komplement przyjmowała z trudem, mimo tego, bardzo to doceniała. |
|||
|
Baqiea Samotnik Gatunek:Hiena Płeć:Samica Wiek:młoda dorosła Znamiona:1/4 Liczba postów:394 Dołączył:Maj 2016 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 45 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 52 Doświadczenie: 74 |
14-11-2016, 20:16
Prawa autorskie: ja
Tytuł pozafabularny: Niezrównany Nie-lew
-Wiesz wcześniej potrafiłam matkę rozpoznać tylko po pysku, teraz ma znamię zębów na zadzie...-
Przyznała się cicho hiena i nieco nieporadnie się uśmiechnęła -Ja też się z tego powodu cieszę. Jeden kot więcej na liście tych których się nie boje to dużo- |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości