Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Myr Odnowiciel | Konto zawieszone Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 95 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 23 |
18-12-2016, 22:17
Prawa autorskie: ja-Dirke
Nie takiego ataku z jej strony się spodziewałem. Cos w rodzaju naskoku owszem czy coś. Taki jednak manewr był lekko zadziwiający. Leżałem a ta mnie lizała. Oczywiście nie miałbym nic przeciwko ale to było tak intensywne lizanie. Zaśmiałem się i lekko położyłem uszy do tyłu. nie dam się tak łatwo obezwładnić takim ruchem! Śmiałem się, bo to oprócz tego, że było bardzo mile to trochę łaskotało do tego. Próbowałem sie podnieść aby to powalić ją i odwdzięczyć się tym samym ale to nie jest takie proste zadania w tej sytuacji.
|
|||
|
Satau Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Liczba postów:589 Dołączył:Wrz 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 29 |
19-12-2016, 19:22
Prawa autorskie: DeadFishEye-0 (Bjorn)
Lwica robiła wszystko by Myr nie pozbył jej się tak łatwo i nie zrzucił z siebie. Nie była to rzecz należąca do łatwych, toteż Nikita wysiliła się i łapami przycisnęła go mocniej niż przedtem. Nie zaprzestawała go lizać, co jakiś czas podśmiewała się pod nosem i kręciła energiczniej swoją kitką, nie mogąc opanować śmiechu.
W pewnym momencie nie mogła już dłużej trzymać lwa przy ziemi i w mgnieniu oka role się odwróciły. Złota rechotała jak nigdy dotąd, muskając grzywę czarnego łapami, na obronę nie miała już w ogóle sił. |
|||
|
Myr Odnowiciel | Konto zawieszone Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 95 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 23 |
20-12-2016, 20:48
Prawa autorskie: ja-Dirke
W końcu Nikicie zaczynało brakować siły i dobrze, mogłem łatwiej przejąc inicjatywę. Ja to siły miałem i to nie mało jeszcze. nie puszczałem jej ze swego "uścisku" i lizałem ją po szyjce i pyszczku. może nie tak intensywnie jak ona to robiła ale dużo nie brakowało. nie chciałem jej nic zrobić, więc te zabiegi były delikatniejsze i czulsze. Zamruczałem z zadowolenia i... dorwałem się do jej ucha miętoląc je i lekko zasłaniając. Robiłem to chwilę, niech ma nauczkę, że z królem się nie zadziera.
|
|||
|
Satau Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Liczba postów:589 Dołączył:Wrz 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 29 |
20-12-2016, 21:21
Prawa autorskie: DeadFishEye-0 (Bjorn)
Lizanie okazało się nie być aż tak nieprzyjemne jak się jej wcześniej zdawało, chropowaty język delikatnie gilgotał przez co Nikita nie potrafiła zaprzestać się śmiać. W pewnych momentach niemal się dusiła. Miała gilgotki.
No, ale gdy tylko władca dopadł się do jej ucha opanowała się i zaczeła energicznie kręcić głową na boki, aby wydostać ucho z uścisku ząbków czarnego. Ta pieszczota irytowała ją, ale nie negatywnie, po prostu nie mogła przywyknąć do tego co się dzieje i do tego, że sam król tak się przed nią otworzył. Mruczała cicho, gustownie kręcąc na boki swoją bujną kitką. Nie chciała się wyswobodzić, podobało jej się tak jak jest. |
|||
|
Myr Odnowiciel | Konto zawieszone Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 95 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 23 |
21-12-2016, 20:09
Prawa autorskie: ja-Dirke
Lwica nie wykazywał chęci aby się uwolnić, co mi się na swój sposób podobało. Lekko poruszyłem swoja lwia kitą w powietrzu i po chwili przerwy w lizaniu jej ponowiłem te czynność. Wcześniej spojrzałem w te złote oczy i lekko otarłem się głową o jej karczek. Mój język pieszczotliwie lizał ją po szyjce, łapach czy części torsy. Po całości w tej chwili nie było mowy, gdyż ją przytrzymywałem aby mi nie uciekła. W końcu uniosłem łeb i z lekkim uśmiech spojrzałem na nią.
-No to teraz cie nie puszczę- dodałem lekko szczerząc swoje kiełki. |
|||
|
Satau Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Liczba postów:589 Dołączył:Wrz 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 29 |
21-12-2016, 20:38
Prawa autorskie: DeadFishEye-0 (Bjorn)
Czułości wprowadziły samicę w bardzo błogi stan lekkości. Była już w zupełności pewna co to oznacza, lecz nie bała się już tego. Uczucia istniały mimo iż często czynią nas słabymi jest w nich wiele dobrego. Na jego lizanie odpowiadała coraz to głośniejszym mruczeniem i gładzeniem łapą po grzywie.
Idąc na skalisko nie miała pojęcia, że napotka na drodze Myra i, że w ogóle będzie z nim na tyle blisko, w końcu był monarchą, a władcą nie wypada się zbytnio społuchwalać z poddanymi, a bynajmniej tak uczono Nikitę w rodzimych stronach. Gdy lew spojrzał w jej oczy ona zrobiła to samo. Widziała w nich iskierki i swoje własne odbicie. Westchnęła lekko i z klasą jak na damę przystało. Jego słowa lekko ją zawstydziły, ale nie dała tego po sobie poznać. - A co jeśli sama ci ucieknę? -powiedziała zadziornie, drocząc się z czarnym samcem. Czuła się jakby trwała w tak zwanej perfekcyjnej iluzji, nie chciała się z niech wybudzać. Chciała mieć pewność, że nie śni i, że wszystko dzieje się tu i teraz. Ta chwila była tego warta, a złota dobrze o tym wiedziała i wcale się tego wyrzec nie zamierzała. Myr w jej oczach nie był już tylko dobrym władcą, który przyjął ją w szeregi swojej rodziny, był też dla niej kimś bliższym. |
|||
|
Myr Odnowiciel | Konto zawieszone Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 95 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 23 |
21-12-2016, 21:44
Prawa autorskie: ja-Dirke
Pomrukiwanie nikity upewniało mnie, że lwicy jest dobrze. Nawet czułem to jak się trochę rozluźnia. Po jej słowach lekko uniosłem jedną brew.
-Nie pozwolę abyś mi uciekła czy tez aby ktokolwiek cie mi zabrał- Rzekłem i w tym samym momencie mocniej przeciąłem powietrze ogonem. Tym samym łapami tak jakbym bardziej ja objął. Może i o zdanie powinienem się jej zapytać ale wydawała się nie mieć nic przeciwko. Ja sam może na ogól nie za bardzo wylewny i okazujący większe emocje, byłem w niej zadłużony. Może to wydawać się niektórym dość śmieszne ale te jej piękne oczy i temperament. To i inne czynniki sprawiały, że aż nie mogłem po prostu nie myśleć o niej. Nie byłem jednak zbyt dobry w te klocki. -Cieszę się, że jesteś- Zamruczałem do lwicy i lekko nosem ją smyrać po szyjce i od czasu do czasu pieszczotliwie lizać.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-12-2016, 21:44 przez Myr.)
|
|||
|
Satau Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Liczba postów:589 Dołączył:Wrz 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 29 |
21-12-2016, 22:26
Prawa autorskie: DeadFishEye-0 (Bjorn)
-..nnnaprawdę? -odparła nieco zaskoczona i zmieszana.
W tej chwili upewniła się tylko, że ona również nie jest mu obojętna. Cieszyło ją to. Liznęła go więc czulej w pyszczek i przejechała łapą po szyi. Skłoniła się również do innego typu pieszczot. Użyła ogona do gładzenia podbrzusza czarnego samca. Nie wiedziała za bardzo co może robić, toteż skupiła się bardziej na tym, co do niej mówił. - Ja też... nawet nie wiesz jak bardzo. -rzuciła mówiąc subtelnie. Zaraz po tym podniosła się nieco i również go uścisnęła, szepcąc mu na ucho słodkie słówka. |
|||
|
Myr Odnowiciel | Konto zawieszone Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 95 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 23 |
28-12-2016, 21:38
Prawa autorskie: ja-Dirke
-Oczywiście- nie miałem powodu aby ja okłamywać. Lekko otarłem swój łeb o jej.
Jej pieszczota była bardzo przyjemna i zaskakująca na swój sposób. Zamruczałem chrapliwie do niej, kiedy ta uścisnęła mnie. -Może i to dość szybko- Wiedziałem, że powinienem raczej poczekać ale nie wiadomo co przyniesie kolejny dzień. Nie wiadomo ile będzie dane każdemu żyć. -Chciałbym abyś była u mego boku w dobre i złe chwile abyś pomogła mi wznieś nasze królestwo ku chwale i potędze. Była moją damą- Rzekłem jej do ucha spokojnym ale mocnym tonem. Nie wiedziałem jak zareaguje i czy zechce.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-12-2016, 21:40 przez Myr.)
|
|||
|
Satau Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Liczba postów:589 Dołączył:Wrz 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 29 |
28-12-2016, 22:29
Prawa autorskie: DeadFishEye-0 (Bjorn)
Wszystko działo się tak szybko, że piaskowa lwica nie nadążała już z tym wszystkim co miało miejsce. Cieszyło ją, że sympatia jaką pała do ciemnego jest odwzajemniana. Liznęła go jeszcze jeden raz i ponownie ułożyła głowę na suchej, kamiennej posadzce. W skupieniu zaczęła słuchać i analizować to co mówił Myr. Oniemiała. Wysunęła się szybko spod jego łap i stanęła naprzeciw jego oblicza. Oblizała suche wargi i wlepiła swoje rozkochane ślepia w lwa. Nie potrafiła określić uczuć jakie nią władały i jakie nawiedzały jej umysł.
- Myrze... Wiedz iż ty od dawna nie jesteś mi obojętny. -zaczęła drżącym pod wpływem emocji głosem, nie brzmiał znajomo, nie był jak zawsze - Nie zdajesz sobie nawet sprawy z tego jakim byłoby dla mnie zaszczytem stanie u twego boku... - dodała pewniej, zbliżając się i dotykając swoim nosem jego. Byli blisko. Zrobiła jeszcze krok i przylgnęła swoim bokiem do jego ciała, kładąc łeb na jego łopatkach. - Jeśli uważasz, że jestem odpowiednia i jestem godna z wielką przyjemnością będę stała u twojego boku na dobre i na złe, panie mojego serca... -wyszeptała mu zalotnym głosikiem do ucha, kręcąc energiczniej kitą i unosząc ją co chwila wyżej, by zaraz potem powróciła do swojego pierwszego położenia. Po raz pierwszy w życiu czuła, że jej serce niebezpiecznie przyśpiesza i uderza jak oszalałe. Liczył się tylko władca i to, że odwzajemnia jej uczucia mimo iż nie znają się zbyt długo. - Mam tylko jedną prośbę. Chciałabym zmienić swoje miano... nie mogę już dłużej nosić tego brzemienia i tych wspomnień jakie wiążą się z nim i jego pochodzeniem. -poprosiła po czułościach. |
|||
|
Myr Odnowiciel | Konto zawieszone Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 95 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 23 |
29-12-2016, 20:16
Prawa autorskie: ja-Dirke
Spoglądałem i obserwowałem lwice kiedy ta wstała i oblizała wargi. Kiedy tylko położyła się obok mnie od razu czule ją polizałem po pyszczku. a po jej szepcie aż lekko przeszedł mnie dreszcz ale ten z tych przyjemnych. Zamruczałem z zadowolenia i lekko skubnąłem ją w ucho.
-nie wiesz nawet jak jestem rad z twoich słów- Tak też było cieszyłem się, że znalazłem bratnia duszyczkę, z którą będę mógł spędzić swój żywot. Wysłuchałem jej prośby i mnie to trochę zaskoczyło. Motywy jednak takiego postępowania rozumiałem. -Jeśli sobie tego życzysz, ja nie widzę problemu, tylko na jakie?- Nastawiłem uszu i spoglądałem na nią z zaciekawieniem. w między czasie gładząc ja lekko po łapie ogonem.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-12-2016, 20:16 przez Myr.)
|
|||
|
Satau Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Liczba postów:589 Dołączył:Wrz 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 29 |
29-12-2016, 22:44
Prawa autorskie: DeadFishEye-0 (Bjorn)
Było jak w bajce, wszystko układało się wręcz bajecznie. Było jej dobrze i nie chciała aby czar miłości prysł, ba w ogóle nie chciała go tracić! Uczucie jakim darzyli się wzajemnie sprawiało, że czuła się młodziej i chciało jej się żyć jeszcze bardziej.
Uśmiechnęła się na jego pierwszą odpowiedź i musnęła językiem jego brodę. Zrobiła to w pełni celowo, byleby okazać jakoś swoje szczęście i radość jaka przepełniała jej serce. - Ostatnio dużo myślałam i doszłam do wniosku, że chciałabym przybrać imię Satau. -oznajmiła. |
|||
|
Myr Odnowiciel | Konto zawieszone Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 95 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 23 |
30-12-2016, 00:13
Prawa autorskie: ja-Dirke
-Satau...- Powtórzyłem sobie pod nosem, krótkie ale i brzmiało całkiem interesujące. Ciekawe czy coś znaczyło? Czasem imiona jakieś znaczenie niosły.
-Brzmi bardzo ładnie ale i groźnie- Rzekłem lekko unosząc sie i lekko szczerząc kiełki w uśmiechu. -Niesie one jakieś znacznie?- Zapytałem się w końcu i wstałem ale tylko po to aby pozaczepiać samice trochę i położyć się z drugiej strony "obejmując" ją jedną łapą, pyskiem zaś liznąłem ją czule po karczku, szyi o pyszczku.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-12-2016, 00:13 przez Myr.)
|
|||
|
Satau Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Liczba postów:589 Dołączył:Wrz 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 29 |
30-12-2016, 08:55
Prawa autorskie: DeadFishEye-0 (Bjorn)
Owszem znaczyło i to dość wiele, zależy które znaczenie brało się za to pasujące do danego zwierza. W większości przypadków uznawało się to jako: królową północy, panią północy lub upadłą królową, lecz Nikita przypisała sobie inne znaczenie - matka lub dama północy, kto jak woli.
- Owszem, niesie wiele znaczeń, jednak ja ugruntuję się do dwóch -dama i matka północy. -odrzekła stanowczo, uśmiechając się zalotnie i przystając na pieszczoty Myra. |
|||
|
Myr Odnowiciel | Konto zawieszone Gatunek:lew przylądkowy- P. l. melanochaita Płeć:Samiec Wiek:5 lat Znamiona:4/4 Liczba postów:1,924 Dołączył:Maj 2015 STATYSTYKI
Życie: 90
Siła: 95 Zręczność: 76 Spostrzegawczość: 61 Doświadczenie: 23 |
30-12-2016, 13:13
Prawa autorskie: ja-Dirke
Słuchałem ją z zaciekawieniem i uwagą. Nie znałem się bardzo an znaczeniach imion. Moje raczej też nic nie znaczyło. Jednak słysząc znaczenie nie mogłem się nie uśmiechnąć. Pasowało to które zdecydowała się wybrać idealnie.
-Pasuje idealnie ty moja królowo i pierwsza damo- Zamruczałem po tych słowach do lwicy. mogłem czuć się wyjątkowo, że ta lwica zechciał być moja damą. po tym dalej kontynuowałem pieszczoty lwicy liżąc ja czule i pieszczotliwie teraz także po torsie. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości