Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Satau Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Liczba postów:589 Dołączył:Wrz 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 29 |
26-02-2017, 14:02
Prawa autorskie: DeadFishEye-0 (Bjorn)
Nie zadziwiła jej zbyt specjalnie reakcja Kaisera, w końcu był krnąbrny, a jego duma o stokroć przewyższała dumę piaskowanej lwicy, dopiero teraz widać któż z nich głupszy. Bowiem jeśli nie chce się rozwiązać sprawy i nadal szuka się sprzeczek jest się zwykłym głupim lwem. Tak się szczycił jaki to on nie mądry, jakiego to on nie ma doświadczenia, ale niestety nie potrafi dla własnego dobra przyjąć dobrej miny do złej gry. Sat wyciągnęła łapę jako pierwsza, bo ostatecznie uznała iż po ataku to ona powinna jako pierwsza to zrobić. Jednak nie! Brązowy woli wojny, warto jednak by wiedział, że nie dostanie jej w prezencie. Kremowa nie jest na tyle bezmyślna, by na nowo sprawiać sobie kłopoty i doprowadzać stado do zgrzytów.
- A więc rozumiem w czym leży twój problem. Brak ci miłości, której zapewne nie za wiele doświadczyłeś w dzieciństwie... Skoro chcesz będę cię nazywać po imieniu. Po drugie grożenie komukolwiek ze stada w obecności władcy nie należy do rzeczy rozsądnych, drogi Kaiserze. Zawsze może się to obrócić przeciwko tobie, a jeśli tylko mnie tkniesz obiecuję, że o wszystkim powiem zarówno Myrowi jak i Kami. - odpowiedziała mu dość normalnym tonem. Miała po uszy żałosnych i bezsensownych kłótni z tym osobnikiem. Skoro coś mu nie pasuje niech jej unika, a będzie miał święty spokój. Następnie ze stoickim spokojem przerzuciła spojrzenie rozżarzonych oczu na kudłatą, bez problemu dostrzegła w jej grzywie szarą żanetkę, której imię zdradziła królowa. Oznaczało to prawdopodobnie iż owe stworzonko należy do stada. Niestety to co doradziła władczyni ta szara paskuda zepsuło na nowo dobry humor Satau. - Dlaczego właśnie ona ma pomóc w leczeniu? Dobrze wiecie jak panicznie obawia się samców i ich nie trawi, a na dodatek ja zaliczam się do osób, które z chęcią pozbawiłaby życia... Poza tym mamy jeszcze Makariego. - rzekła do rogatej, nie uśmiechało jej się w ogóle proszenie tej przeklętej znachorki o pomoc, szybciej zapadnie się pod ziemię nim to zrobi. Chyba, że... // tak wgl to nikt chyba nie zna prawdziwego imienia Emy xD |
|||
|
Zbanowany Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5,8 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:237 Dołączył:Lis 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 82 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 5 |
01-03-2017, 20:48
Prawa autorskie: Bjorn
Nigdy nie uważał się za najmądrzejszego, a skoro lwica miała niewyparzony pysk, do tego śmiała się w obliczu królowej widać też rozumem nie grzeszyła, zresztą pokazała to już wyładowując swą złość na nim, do czego nie powinno dojść w żadnym wypadku, a to on taki niewychowany ponoć. Westchnął słysząc słowa matki, choć nieco się wyszczerzył, może matuli dobrze by zrobiło rozprostowanie kości, ale nie koniecznie na nim. -Spróbuję.- rzucił szczerze, bowiem to słowo dużo dawało, nie było to ani tak, ani nie, różnie w życiu bywało i mogło mu nie do końca wyjść bycie miłym dla niej, czy też pobłażliwym, czasem swojej natury nie da się oszukać, aczkolwiek dla niej spróbować mógł, mowa tu o Kami i stadzie oczywiście. Spojrzał na Satau która postanowiła się odezwać ponownie, zaczynał irytować go fakt, jak łagodnie go matka potraktowała. -Słyszysz Kami, co ja mogę poradzić, miłości mi za mało okazałaś. I tatuś też. O ja biedny chyba się po tych słowach nie pozbieram. I Satau proszę, odróżnij groźby od rozmów, zacznij zachowywać się bardziej przyziemnie, bo póki co tak zadzierasz nosa, że niedługo całe stado będzie cię miało po dziurki w nosie.- na początku spojrzał na Kami, lecz jeśli chodziło o jej zachowanie, zwrócił się w całości ku Satau z powagą w głosie. Nie było to powiedziane przez niego w celu ubliżenia jej, czy jak wcześniej wnerwienia, nie. Zwyczajnie miał dość jej zachowania i chciał, by się ogarnęła, gdyż taką postawą sama go prowokowała i nie mogła wymagać wraz z matką że się wrednie do niej nie odezwie, no sorry. Jeśli chodziło o medyczkę, nie miał pojęcia kim była, lecz po zachowaniu złotej na ten pomysł zapowiadała się niezła zabawa. -Hm... Giza mi pasuje, skoro poleca ją inny członek stada widać jest wprawioną medyczką. Skoro już mnie nie potrzebujecie będę znikał. Wiecie gdzie mnie znaleźć.- odpowiedział, po czym ukłonił się swej królowej, spojrzał ostatni raz na Satau wzrokiem ni to smutnym czy też rozbawionym, choć było jej mu nieco szkoda. Tylko nieco, bo sama sobie zapracowała na taką nie inną opinię czy też karę, oby w końcu się ocknęła.
z/t |
|||
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
02-03-2017, 12:45
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
Cóż wybór ten nie padł przypadkowo, w Królestwie było pełno takich lwów jak Giza. takich i podobnych, takich które do końca nie miały wprawy w życiu stadnym. Rolą Kami i Myra było zbić ich w grupę, każdymi osiągalnymi sposobami, byleby dawały efekty prawda?
Introwertycy szybko jednak nie zamienia sie w otwarte stworzenia.. trzeba być cierpliwym.. Kolejnych słów młokosów już nie skomentowała, no może jeno cichym parsknięciem. Oboje byli małymi pyszałkami, ja to osobiście ani nie gigla, ani nie ziębi. Słowa to słowa prawda? Zranić mogą tylko dumę, do tego raczej słaba dumę. Odsapnęła. - A co tam u ciebie żeneciu?
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
Satau Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młoda Dorosła Liczba postów:589 Dołączył:Wrz 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 80 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 29 |
04-03-2017, 11:33
Prawa autorskie: DeadFishEye-0 (Bjorn)
Cóż piaskowa nie chciała już marnować zbyt dużo czasu więc ukłoniła się władczyni i nie zwlekając pokierowała się za Kaiseram wprost do Skały Skazy, gdzie mieli oboje spędzić swoją karę i wyleczyć dupsko samca. Satau szła dość powolnie, gdyż wcale jej się aż tak nie śpieszyło do szukania medyczki, której tak bardzo nie lubiła.
z/t |
|||
|
Jeanette Samotnik Gatunek:Żeneta Afrykańska Płeć:Samica Wiek:Dorosły Liczba postów:131 Dołączył:Lip 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 41 Spostrzegawczość: 55 Doświadczenie: 17 |
05-03-2017, 22:35
Prawa autorskie: Asura
Żeneta odprowadziła dwójkę kotów wzrokiem, do czasu aż obydwoje nie zniknęli, udając się na odbycie swojej kary. Coś podpowiadało szarej, że poniekąd zyskała sobie nieprzychylność jasnej lwicy, jednak nie przejmowała się tym zbytnio. Dopiero po chwili dotarło do niej pytanie królowej i Jeanette zastrzygła uchem zastanawiając się nad odpowiedzią.
- Dobrze Królowo... Jedynie trochę zmęczona... Ciężko mi przywyknąć do życia za dnia... Przez krótką chwilę błękitnooka miała postanowienie, aby zeskoczyć z grzbietu olbrzymiej lwicy. Chciała zdać jej raport, o tym czego się dowiedziała podczas wizyty na Lwiej Ziemi i podróży powrotnej. Do głowy przyszła jej myśl, iż skoro jest już tutaj, na grzbiecie Kami, to może równie dobrze zdać jej raport stąd szepcząc do ucha przywódczyni. W ten sposób żadne indywiduum nie powinno być w stanie ich podsłuchać. - Właściwie Pani... Mam parę wieści z Lwiej Ziemi... Hybryda... Bestia z Bagien... Martwa... Prawdopodobnie zabili go Lwoziemcy, na rozkaz swojej królowej... Jednak... jak widać wśród południowców... panuje niezgoda... Królowa ma wrogów... Chcą ją obalić... Przegnać... Wszystko czego się cętkowana istota dowiedziała, przekazała teraz szeptem na kosmate ucho przywódczyni Królestwa. Nie wiedziała, czy przywódcy mają jakieś plany względem naiwnych i pustych Lwoziemców, jednak każda informacja według Jean była na wagę złota. |
|||
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
19-03-2017, 15:00
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
- Słońce bywa męczące, upał i jego światło. - Tak, sama bardzo nie lubiła dnia, zwłaszcza pory od 1/4 do 3/4 wędrówki słońca po niebie. Świat i zmierzch jeszcze uchodził. No ale bez słoneczka, nie byłoby trawy, a bez niej nie byłoby trawożernych zwierząt, które w większym stopniu składały się na pokarm dla drapieżnika. Pożyteczne, nie znaczy lubiane.. hohe.
Na wieści przyniesione przez mała istotkę w cętki Kami parsknęła, otrząsnęła się. - To ważne wieści moja droga! - W oczach kudłatej pojawił się błysk, niebezpieczny, jakby starsza lwica na moment zgubiła gdzieś z 5 lat. Żywioł młodość, aż się oblizała. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje! - Pasuje nam to, nawet bardzo, trzeba te wieści przekazać Myrowi. Podjąć kroki, może uda nam się obalić Vei i posadzić na tronie Lwiej (kurde jaki rym) naszego pionka. albo i Laufra.- Gra w szachy (of w 'lefkowej formie'. Kamyki muszelki, patyki), znana brązowej z podróży, bardzo sobie ceniła ten rodzaj rozrywki, strategie, spiski. - A znasz imiona tych, którym w niesmak władania ich pani? - Dobrze byłoby wysłać szpiega i jeszcze namieszać.
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
Jeanette Samotnik Gatunek:Żeneta Afrykańska Płeć:Samica Wiek:Dorosły Liczba postów:131 Dołączył:Lip 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 36 Zręczność: 41 Spostrzegawczość: 55 Doświadczenie: 17 |
01-04-2017, 02:06
Prawa autorskie: Asura
Tak, wieści te były ważne, jednak do tej pory żeneta nie była pewna w jaki sposób ważne. Czy słabość Lwoziemców była Królestwu nie w smak, gdyż mieli zamiar szukać wśród tamtych lwów sprzymierzeńców, czy może wręcz przeciwnie ich niezgoda była Mgle i Popiołowi bardzo na łapę. Jak się okazało Królowa bardzo ucieszyła się z waśni południowych kotów, która jak widać miała już wymyślony oraz co najważniejsze strategicznie przemyślany plan. W tym momencie Jean wiedziała, iż postąpiła słusznie wierząc, że Kami może doprowadzić ją do wielkich czynów. Zwykły brutal, idiota bez żadnego polotu chciałby jedynie obalić lwoziemską królową. Władczyni Królestwa była jednak inna, zawczasu zaplanowawszy obstawienie ziem południa własnym wasalem. Niestety mimo najszczerszych pragnień błękitnooka nie potrafiła wydobyć do tego czasu imion ów wygnańców, nie ustawała jednak w próbach.
- Jeszcze nie... Pracuje nad... tym. |
|||
|
Kami Kanibal | Abajifo Gatunek:Panthera spelaea+ Płeć:Samica Wiek:Antyk Znamiona:5/5_{1} Tytuł fabularny:Znachor Zezwolenia:Cechy Panthera spelaea 500kg/ 350cm(bez ogona) / Postać Specjalna Liczba postów:1,637 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 80
Siła: 95 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 74 Doświadczenie: 15 |
15-04-2017, 12:26
Prawa autorskie: ~KamiLionheart/ *jollyjack/ bethesda
Tytuł pozafabularny: VIP
To w jaki sposób pracował umysł kudłatej powinno służyć za wzór myślenia. Wielo liniowy tok sprawiał że w razie niepowodzenia którejś jego części pojawiało się natychmiast inne rozwiązanie. Zabicie Vei nawet nie wchodziło w grę, nie przez Królewskich. Jej zgladzenie mogło przynieść zupelnie odwrotne skutki. A zmobilizowane stado trudniej pochłonąć!
- Jesteś posłancem, jednak w roli wtyczki też znakomicie się spiszesz. Małe niepozorne stworzenie, lekceważone i sympatyczne z mordki to najlepszy szpieg. Zatem tym teraz się zajmiesz. Belial, mlodzik Tsawo nie pojawił się u mnie dotąd ani razu z wieściami. - A bycie szpiegiem to zdawanie też raportów.
My Lioden Den
~X~ A co jeśli życie jest zbyt krótkie, by poddać się mądrości milczenia? MÓJ GŁOS! Twój koszma Moje Rozmiary |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości