Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Maeti Konto zawieszone Gatunek:Lampart Płeć:Samica Wiek:7 miesięcy Liczba postów:14 Dołączył:Mar 2017 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 17 Zręczność: 17 Spostrzegawczość: 14 Doświadczenie: 5 |
30-04-2017, 19:10
Prawa autorskie: LauraBBL (Nyu)
Samiczka nie bardzo wiedziała gdzie idzie jednak nie przeszkadzało jej to. Szła sobie więc spokojnie z zaciekawieniem rozglądając się dookoła. Wychodząc z krzaków zauważyła samca czarnej pantery który był większy od niej. Nie wyglądał jakoś strasznie jednak lepiej uważać. Dlatego też weszła na jedno z drzew usadawiając się na gałęzi najbliżej czarnego samca i upewniła się że nie spadnie.
-Witaj- Powiedziała nieśmiało w stronę czarno futrej istoty swoim melodyjnym głosikiem i zastrzygła uszami lekko je stulając. Uśmiechnęła się nieśmiało chcąc wyglądać na bardziej pewną siebie. |
|||
|
Visa Konto zawieszone Gatunek:czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni (8 lat) Liczba postów:204 Dołączył:Sie 2014 STATYSTYKI
Życie: 94
Siła: 75 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 56 |
30-04-2017, 19:41
Prawa autorskie: ja xd
Tymczasem Visa szykował się do odejścia. Miał zamiar dalej kontynuować patrol gdyby nie to, że dostrzegł nieopodal kocię. Samotne cętkowane kocię. Widząc, że zbliża się do niego postanowił, że nie zostawi młodego samemu sobie w sercu dżungli. Jak wcześniej się okazało, zbyt dużo obcych się po okolicy kręciło. Sam więc zbliżył się do młodej powoli tak, żeby jej nie przestraszyć. Uznał jednak, że nie musi chyba mocno się starać, kocię wydawało mu się pogodne. Rozejrzał się dookoła chcąc wzrokiem odnaleźć matkę, ale na próżno.
- Gdzie twoja matka? - Zapytał gdy był wystarczająco blisko by mogła go usłyszeć. - I witaj. Jestem Visa. Przyglądał się chwilę młodej samiczce dostrzegając jej wyjątkowe umaszczenie. |
|||
|
Maeti Konto zawieszone Gatunek:Lampart Płeć:Samica Wiek:7 miesięcy Liczba postów:14 Dołączył:Mar 2017 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 17 Zręczność: 17 Spostrzegawczość: 14 Doświadczenie: 5 |
30-04-2017, 20:35
Prawa autorskie: LauraBBL (Nyu)
Uważnie obserwowała ruchy pantery jednak kiedy nie odszukała żadnych niecnych zamiarów powoli i ostrożnie zbliżyła się do zwierzęcia.
-Mojej matki tutaj nie ma na ziemiach jednego z stad jest opiekunka- Powiedziała pewnie i z uśmiechem na pyszczku. Nie była już ani przestraszona ani niepewna. Zamiast tego była radosna i przyjazna. -Jestem Maeti- Przedstawiła się radośnie. Zauważywszy jak pantera przyglądał się jej futerku zjeżyła się i cofnęła do tyłu stulając uszka. Nie lubiła kiedy ktoś patrzył się na jej futerko. Nie zawsze kończyło się to dla niej miło więc nie zamierzała dać sobie coś zrobić. Co z tego że kotowaty był od niej większy i na pewno silniejszy? Zawsze można mieć nadzieje że nic jej nie chce zrobić.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-04-2017, 21:19 przez Maeti.)
|
|||
|
Visa Konto zawieszone Gatunek:czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni (8 lat) Liczba postów:204 Dołączył:Sie 2014 STATYSTYKI
Życie: 94
Siła: 75 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 56 |
30-04-2017, 21:36
Prawa autorskie: ja xd
Wysłuchał uważnie dziecka, ale natychmiast mocno się zaniepokoił. A to dlatego, że kotka twierdziła, że była częścią jakiegoś stada. Zmarszczył brwi. Czy matka nie zdążyła jej powiedzieć, że lamparty nie żyją w stadach? Dla kociąt takie życie może okazać się ciekawsze, bo przecież w stadzie mają towarzyszy do zabawy, ale uważał, że prędzej czy później lwy (bo domyślał się, że chodzi o lwie stado)pokażą młódce swoje prawdziwe oblicze. Również zaniepokoił się faktem, że kotka nie miała matki.
- Ale przecież lamparty nie żyją w stadach - zamierzał ja jeszcze trochę podpytać. Może powie mu coś więcej o tym stadzie. Nie zdziwił go nagły niepokój kocięcia. Nie domyślił się co prawda, że chodzi o kolor jej sierści, ale instynktownie większość kociąt bała się obcych samców. Nie było w tym niczego dziwnego. - Nie zrobię ci krzywdy - powiedział uspokajająco. |
|||
|
Maeti Konto zawieszone Gatunek:Lampart Płeć:Samica Wiek:7 miesięcy Liczba postów:14 Dołączył:Mar 2017 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 17 Zręczność: 17 Spostrzegawczość: 14 Doświadczenie: 5 |
30-04-2017, 21:49
Prawa autorskie: LauraBBL (Nyu)
Nadal jeżyła sierść do puki nie została poinformowana że nie stanie jej się krzywda czyli inaczej zapewnienie że nic jej nie zrobi. Przekręciła łepek delikatnie na lewo robiąc duże oczka. I dopiero wtedy rozumiejąc co powiedział wcześniej samiec.
-Jak to nie żyją w stadach? Przecież wtedy jest się bardziej narażonym na atak- Spytała nic nie rozumiejąc. Od chwili poczęcia należała do jakiegoś stada. Czy tego rodzinnego czy też tego z tych ziem. Zaraz przyszła jej do głowy myśl o o opiekunce. Była karakalą a dzieliła stado z lwami. -A Karakale żyją w stadach? Moja opiekunka nim jest- Spytała znowu odrobinę zbliżając się do pantery o tak odmiennym kolorze futra w porównaniu z jej własnym. |
|||
|
Visa Konto zawieszone Gatunek:czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni (8 lat) Liczba postów:204 Dołączył:Sie 2014 STATYSTYKI
Życie: 94
Siła: 75 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 56 |
30-04-2017, 22:16
Prawa autorskie: ja xd
Pokręcił głową słysząc wątpliwości małej Maeti. Sam był mocno zdziwiony słysząc takie pytanie. Nikt nigdy nie uczył jej prawdziwego, lamparciego życia? Była już na tyle duża, że powinna już odróżniać swój gatunek od innych.
- Lamparty są samotnikami i tylko w wyjątkowych okolicznościach żyją w małych grupach - odparł młodej. - Zwierzęta boją się nas i nas nie atakują. Jedynymi naszymi wrogami są lwy i właśnie dlatego w razie zagrożenia, a także po to by nikt nie ukradł naszych zdobyczy, wchodzimy na drzewa. Nasi wrogowie nie wchodzą na drzewa. To było proste. Dlatego dżungla była wprost wymarzonym miejscem do życia dla panter. Mało lwów, dużo drzew, po których można się wspinać i dostateczna ilość pożywienia. Lampart mógł żyć ceniąc sobie swoją niezależność. - Raczej nie - odparł. - To wyjątkowo dziwne, żeby karakal opiekował się młodym lampartem. A jeśli ktoś cię zaatakuje, to jak ona cię obroni? Bardzo szybko ją przerośniesz i będziesz od niej silniejsza. Gdybym chciał bez problemu zabiłbym karakala i żadne stado by mnie nie powstrzymało - wzruszył ramionami. |
|||
|
Maeti Konto zawieszone Gatunek:Lampart Płeć:Samica Wiek:7 miesięcy Liczba postów:14 Dołączył:Mar 2017 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 17 Zręczność: 17 Spostrzegawczość: 14 Doświadczenie: 5 |
01-05-2017, 14:32
Prawa autorskie: LauraBBL (Nyu)
Samiczka słuchała uważnie tego co mówił samiec. A więc lampary nie żyją w stadach i przerażają inne zwierzęta. A w dodatku są wrogami lwów.
-Ale dlaczego lwy są naszymi wrogami? Przecież niektóre są miłe- Powiedziała niepewnie. Kiedy usłyszała o karakalu który się nią opiekował nastroszyła futerko. -Ona jest miła i chce się mną zaopiekować. Powiedziała że pokaże mi różne rzeczy- Oznajmiła odrobinę roztrzęsiona. -Po co robić jej krzywdę?- Spytała i stuliła uszka a ogonek lekko podkuliła pod siebie. Przecież to było głupie żeby nie lubić kogoś innego nawet tego kogoś nie znając. |
|||
|
Visa Konto zawieszone Gatunek:czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni (8 lat) Liczba postów:204 Dołączył:Sie 2014 STATYSTYKI
Życie: 94
Siła: 75 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 56 |
01-05-2017, 16:08
Prawa autorskie: ja xd
Nie mógł powiedzieć, że czuł się szczęśliwy słysząc to jak wiele szkodliwych rzeczy mówiła młoda. Oczywiście zgadzał się z tym, że nie każdy lew jest agresywny i od razu niebezpieczny, jednakże będąc mniejszym drapieżnikiem należało być ostrożnym. Zresztą, było wiele powodów, dla których lampart mógł lwów nie lubić. Visa znał te powody aż za dobrze.
- Niektóre - powtórzył. - Sama więc widzisz, że większość nie jest. Lwy myślą tylko o sobie, chcą wszystkimi rządzić. Wiesz, że ta kraina jest otoczona zewsząd stadami lwów? Zazdrośnie strzegą swoich ziem a mimo to i tak wchodzą na nasze terytoria. Dla nas powoli zaczyna brakować miejsca. Na ich ziemiach jest tyle pożywienia, że spokojnie mogliby podzielić się z innymi kotami - wzruszył ramionami.
Uniósł jedną brew ku górze słysząc jej wątpliwości dotyczące karakala.
- I co z tego, że jest miła? Jeśli zaatakuje cię lew, będzie w stanie cię obronić? - spytał siadając na gałęzi, na której stał.
- A po co lwy zabijają lamparty? - odpowiedział jej pytaniem. - Poza tym czasem mniejszy kot jest takim samym pożywieniem dla większego co antylopa.
|
|||
|
Maeti Konto zawieszone Gatunek:Lampart Płeć:Samica Wiek:7 miesięcy Liczba postów:14 Dołączył:Mar 2017 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 17 Zręczność: 17 Spostrzegawczość: 14 Doświadczenie: 5 |
02-05-2017, 18:27
Prawa autorskie: LauraBBL (Nyu)
Kociak nie ruszał się słuchając tego co mówił samiec z uwagą. Próbowała zrozumieć o co chodzi i jej się udało. Lwy były samolubne i nie chciały dzielić się swoimi terenami i zwierzyną na niej żyjącą.
-Są samolubne- Powiedziała nabierając pewności siebie. Nadal jednak sądziła że niektóre lwy są miłe. Przecież nie każdy jest taki samolubny. Nawet jeśli to ona nie miała zamiaru się podporządkować. Nawet jeśli była mniejsza od lwów to nadal miała szansę w starciu z nimi. -Jak urosnę i stanę się silniejsza to nie dam jej skrzywdzić- Oznajmiła tonem nie znoszącym sprzeciwu. Nie da jej skrzywdzić. Tamta karakala chciała się nią zaopiekować i pokazać jej fajne rzeczy. Nie chciała żeby stało jej się coś złego. |
|||
|
Visa Konto zawieszone Gatunek:czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni (8 lat) Liczba postów:204 Dołączył:Sie 2014 STATYSTYKI
Życie: 94
Siła: 75 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 56 |
04-05-2017, 06:05
Prawa autorskie: ja xd
Prychnął lekko rozbawiony widząc, że nieco przekonał młodą. Ale nie zamierzał uczyć jej nienawiści, daleki był od takich intencji. Wierzył jednak, że młodej jednostce trzeba przede wszystkim wpoić rozsądek. Zdrowy rozsądek i poświęcić naiwność w imię tego dobra.
- Kiedyś i mnie jedna lwica pomogła - powiedział - ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Nie miał serca opowiadać dziecku o swoich przykrych zajściach z lwami. Uważał, że nie było ku temu potrzeby, nie teraz. Wskazał nosem kierunek, który, jak dobrze wiedział, prowadził prosto do serca dżungli, do wielkiego drzewa dostępnego jedynie ptakom i lampartom. Westchnął. - Gdybyś zechciała ja mógłbym ci pomóc, mógłbym cię wychować - powiedział zerkając na młodą kątem oka. - Poznałabyś swój gatunek, gdybyś zechciała. Poznałabyś mojego druha, który też mieszka w tych lasach. Mimo, że wciąż był silny to jednak wiedział, że niedługo zawiśnie nad nim widmo starości. być może nie będzie miał już więcej własnych młodych. Przygnębiała go trochę ta myśl. Bo nawet jeśli komitywa, którą założył wraz z Noirem wydłuży mu życie to jedyne co mu pozostanie to srebrne wibrysy, siwy włos i wyblakła melancholia.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-05-2017, 06:07 przez Visa.)
|
|||
|
Maeti Konto zawieszone Gatunek:Lampart Płeć:Samica Wiek:7 miesięcy Liczba postów:14 Dołączył:Mar 2017 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 17 Zręczność: 17 Spostrzegawczość: 14 Doświadczenie: 5 |
07-05-2017, 17:00
Prawa autorskie: LauraBBL (Nyu)
Słuchała z uwagą tego co mówił samiec. Więc jednak miała rację i niektóre lwy są miłe. Uśmiechnęła się radośnie, zastrzygła uszkami oraz podskoczyła tak żeby utrzymać się na gałęzi. Kiedy usłyszała propozycję zastanowiła się. Byłoby miło gdyby mogła poznać innych z swojego gatunku ale jednak było jej szkoda karakali. To było naprawdę ponad jej siły.
-Nie wiem. Daj mi trochę czasu na odpowiedź- Powiedziała cicho. -Muszę iść. Pa- Pożegnała się i zgrabnie zeszła z drzewa wracając tam skąd tu przyszła. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości