Cienie przeszłości [Myr, Night Stalker]

[Night Stalker]

Młody cieszył się że miał tatę, a mzoę nie powinien się tak cieszyć tylko krzyczeć na niego? Czemu to nim się nie zają wcześniej, no ale nie wiedział o nim więc mzoę to było jedyne usprawiedliwienie? Możliwe, no nic Night teraz skakał jak nienormalny tulając się co chwilę. A jak samiec go lizał on też go. 
-Popsujesz mi grzywkę
Zaśmiał się tylko i zmachał ogonkiem, zaczaił się na jego ogon i siup, skok pierwszy raz udało mu się złapać zdobycz którą dziabnął. 
-Co s tym zlobimy?
Mówił z ogonkiem w pyszczku.

[Myr]

-Oj tam popsuje- Lekko usmiechnałem się. Jego jednak pytanie sprawiło, że musiałem pomyśleć. Owszem sytuacja była nieciekawa. Zwłaszcza, że on teraz należał do tych świrów.
-Nie będę ukrywał, ze wolałbym mieć swego syna pryz sobie- Tak przecież to chyba normalne? Do tego jest moim najstarszym dzieckiem. Z Lewego łoża ale jednak. Sytuacja jest trochę patowa. Może uda sie z tego wyjść obronna łapą?