♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Kayla
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:100 Dołączył:Kwi 2017

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 76
Spostrzegawczość: 72
Doświadczenie: 15

#31
07-06-2017, 21:36
Prawa autorskie: moje

Kayla mogła jedynie czekać. 
Kiedy Kaiser wyszedł z groty, lwica jak posłuszne lwiątko leżało grzecznie na boku i wpatrywała się z utęsknieniem w skrawek nieba, który był stąd ledwie widoczny. Nie miała zbyt wiele do roboty ani do myślenia. Obserwowała więc jak niebo powoli ciemnieje i ze zmierzchu robi się noc. 
Zasnęła na moment.
Nawet nie zauważyła kiedy. Po prostu odpłynęła a zorientowała się dopiero słysząc czyjeś kroki. Zaniepokojona poderwała się do leżenia na brzuchu, zaś zamarła na moment bo wystraszyła się ponownie widząc obcego samca w progu groty. Jej oczy nie nawykłe jeszcze do ciemności dostrzegły jedynie ciemną sylwetkę z jasnymi, fiołkowymi oczyma. Otworzyła szerzej pysk na widok tegoż straszydła, ale jak zwykle strach ma wielkie oczy. Szybko bowiem sama zorientowała się, że to tylko Kaiser. Zarejestrowała, że położył naczynie z wodą na ziemi a sam wyszedł na zewnątrz. Odprowadziła go wzrokiem nastawiając uszy w jego kierunku. Dopiero potem nachyliła się ku misy i spłukała w ten sposób rany na policzku raz jeszcze. Powtarzała tę czynność, aż w naczyniu nie było już niczego. W końcu odepchnęła łapą miskę. Jeszcze raz spojrzała ku wyjściu.
Orientując się jednak, że pozostała świadomością sama w tym opuszczonym przez piękno miejscu również ułożyła się w miarę wygodnie. I zasnęła. 
Ranek ją ominął. Z całą pewnością przespała ten moment. Zresztą nie wstawała wcale tak szybko jak tylko obudziła się (a było już około południa). Kręciło jej się w głowie i wolała jeszcze chwilę poczekać. 
Kaiser
Zbanowany

Gatunek:lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5,8 Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:237 Dołączył:Lis 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 70
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 5

#32
13-06-2017, 10:33
Prawa autorskie: Bjorn

Rano samiec udał się na krótki patrol, widząc jak piaskowa spokojnie spała, po co przecież jej przeszkadzać, teraz powinna jak najwięcej wypoczywać by wróciły jej w pełni siły. Na szczęście nikogo nie spotkał, choć z drugiej strony medykiem by nie pogardził, zawsze to upewnienie się co do jej stanu zdrowia, lecz jakoś sobie dadzą radę. W sumie zastanawiało go czy jeszcze zastanie ją w grocie, może jednak strach będzie silniejszy i ucieknie gdzie pieprz rośnie? Ostrożnie zbliżył się więc do wejścia, po czym zajrzał do środka. Nadal tam leżała, widać nie był taki zły, bądź zwyczajnie nie miała sił. -Jak się czujesz?- zapytał, wchodząc i siadając nieopodal niej.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości