Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
18-10-2012, 22:29
Polowanie zaczęło się na dżdżystej polanie, stanowiące przedsmak rozpościerającej się dżungli. Dżungla ta, była mroczna i pełna zakamarków, które zwierzyna łowna mogła uznać za schronienie przed twoim bystrym wzrokiem. To od ciebie zależy ...co znajdziesz, lub co będziesz chciał znaleźć, ale wiedz, że nie jednemu na tych terenach ścierpła skóra.
|
|||
|
Anubis Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:8 lat i 3 miesiące (Wiek średni) Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:568 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 90 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 20 |
19-10-2012, 07:27
Prawa autorskie: Avatar by MadKakerlaken
Między jednym z drzew przemknęła brązowa postać, a za nią gruby ogon z długą kitą. Nagle się zatrzymał, czerwone ślepia zlustrowały dokładnie cały teren, po czym na moment je zamknął unosząc wielki łeb do góry. Chciał wyczuć skąd wieje wiatr. Mimo, że drzewa wcale mu tego nie ułatwiały to jednak dzięki grzywie kołysanej przez powiew wiatru. Dzięki niej wiedział w którą stronę ma iść, było to jego osobistym kompasem, którego zazwyczaj lwice nie miały, chociaż zdarzają się dziwaczne wyjątki.
Nie mniej jednak ruszył naprzeciw wiatru wytężając swe zmysły wzroku, słuchu i węchu. W tym momencie zwłaszcza ten ostatni - węch. Pełnił w tym momencie najważniejszą rolę. Skoro już szedł pod wiatr zamierzał wyczuć swoją ofiarę. // Wybacz, że dopiero teraz, ale wczoraj zasnąłem ;c |
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
19-10-2012, 20:29
Twój czuły nos wykrywał wiele różnych zapachów, lecz tylko trzy dawały pewność na zwierzynę. Były one dość wyraziste i miało się wrażenie, że stworzenia, które je pozostawiły przechodziły niedawno. Od ciebie zależy, za którą nutką podążysz ... strzeż się jednak, jesteś coraz bliżej bagnistego gruntu, który zabrał nie jednego śmiałka.
|
|||
|
Anubis Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:8 lat i 3 miesiące (Wiek średni) Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:568 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 90 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 20 |
19-10-2012, 22:11
Prawa autorskie: Avatar by MadKakerlaken
Szedł przed siebie powoli starannie wychwytując najmniejsze zapachy. Miał już sporo lat i doświadczenia więc poznał już ich sporo, rośliny jako, że był medykiem, oraz zwierzęta jako, że był obieżyświatem i spotkał bardzo dużo zwierząt afrykańskich. Chociaż przy tych nigdy nie był na 100% pewny, czy i w tych terenach pachną identycznie. Nie raz się już na tym przejechał, więc za drugim razem wolał zachować ostrożność i nie skakać z pazurami na nieznane zwierzę. Zwłaszcza, że podłoże zdawało się robić nieco podmokłe. Zatrzymał się na moment zaciągając się powietrzem. Czuł siarkę? Czyżby był już w domu? No tak... W danym domu. Do jego oczu napłynęła dziwna złość, przez co jak zwykle jego źrenice się pomniejszyły, a on przywarł ciałem do ziemi, snując się jak wieczorna mgła, która po raz kolejny zawitała nad tymi terenami. Jeżeli były to Zdradliwe Bagna na Popielnej Równinie to samiec znał je jak każdą swoją bliznę i miał co do niej nie jedną historię. W końcu na tych obszarach się wychował, mimo zakazu ojca. Zakazu swego mentora, jedynego prawdziwego nauczyciela jakiego miał. Oczywiście mówiąc tylko o tych, którzy nauczyli go walczyć, polować itd. Jednakże jak każdy młody uczeń z Płonącej Ziemi nie słuchał się swego nauczyciela i łamał jego zakaz. Z pewnością ojciec wiedział o jego zabawach na tych terenach, jednak nigdy nie wspomniał nic o tym. Dla niego to znaczyło tylko jedno. Aemilius chciał, aby Anubis poznał teren bagienny, który był najbardziej niebezpieczny w PZ i nauczył się poruszać po nim niczym duch. Jak na Płonącoziemca przystało.
Po raz kolejny uniósł łeb nieco wyżej i wciągnął powietrze w nozdrza. Gdzie się chowacie przyjaciele, kici kici. Zgłodniałem już. Czas na mała zabawę. - Pomyślał brązowy basior rozglądając się z ziemi. \\ Sorka, że tamten kawałek może być nie na temat, ale jeżeli to na prawdę są te tereny o których wspominałem, to chciałem wytłumaczyć skąd on zna jej zakamarki itp. :) |
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
19-10-2012, 22:39
Twoje ciało doskonale zgrało się z tym gruntem. Przez skórę czułeś, że to był w istocie teren sprzed lat. Twój nochal jednak zgubił trop jakim podążył. tutaj zapachy mieszały się z siarką i węch stał się twoim najsłabszym atutem. Byłeś zdany na inne zmysły ... coś szurnęło na lewo , gdzieś coś zaszumiało w koronach drzew ... uważaj tylko na to gdzie stąpasz, gdyż twoje łapy zaczęły lekko osuwać się w grunt.
/Nie ma za co ... \ |
|||
|
Anubis Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:8 lat i 3 miesiące (Wiek średni) Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:568 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 90 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 20 |
20-10-2012, 00:15
Prawa autorskie: Avatar by MadKakerlaken
Na pysku Anubisa pojawił się ohydny uśmiech, jak dobrze było znów pod łapami poczuć te ziemie, lepką maź w którą się zapadał. Spojrzał na swoje futro i powąchał je. Śmierdziało - nie siarką... Położył się na ziemi i zagłębiając łapy w błocie zaczął się nim smarować. Zmieniać swój zapach, skoro on nie mógł wyczuć wroga to i jemu postanowił nieco utrudnić zabawę. W dodatku teraz cały w błocie zlewał się z niemal całym krajobrazem, który tak bardzo kochał. Po raz kolejny rozplaszczył się na ziemi i tuż przy niej unosząc łapy stawiał kolejne kroczki. Miał dużo czasu, a lepiej nawet będzie jak dostosuje się do ciężkich warunków jakie tutaj panują. Chciał na powrót móc normalnie używać swojego czarnego nochala. Szedł z lekko otwartą paszczą wypuszczając powietrze z każdym najmniejszym szelestem, by ukryć w nim dźwięk swojego spokojnego oddechu. Tak, nawet w takim momencie był spokojny. Właściwie to teraz był spokojniejszy niż w ciągu najbliższych kilku miesięcy, kiedy to był na "wakacjach". Tak zawsze działały na czerwonookiego te ziemie. Leczyły jego nerwy i powstrzymywały jego chęć mordu i krwi. Tak było przeważnie... Bo i czasami działało to w odwrotną stronę. Tak było w tej chwili, na jego pysku pojawiła się dawna psychoza. Pewnie dlatego, że pomimo tego iż był w swoim domu to jednak czuł się tutaj obco. Tak i to go najbardziej denerwowało.
Rozglądał się uważnie nie zatrzymując się nawet na chwilę. |
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
20-10-2012, 14:10
Twój kamuflaż świetnie sprawdził się w owym terenie. Stałeś się prawdziwym ninia w tej gęstwinie. Powoli przemieszczałeś się do przodu, kiedy to twój wzrok natrafił na parę śladów kopyt odciśniętych w błocie. Powoli zatracały się w tej mazi, ale nadal były dobrze widoczne, co świadczyło o bliskości ich autora. Nie wiedziałeś do końca co to za zwierze ... ale mogłeś być pewny, że jest co najmniej tak wysoki jak ty ... a może ma po prostu duże kopyta ?
W pewnym momencie, podczas twojego oglądu, jedna z twoich łap zapadła się w błoto, aż do ramienia. Musisz uważniej stąpać ... ale faktem było, że gdyby nie twoja znajomość tych ziem mogłeś już dawno oglądać świat od spodu. |
|||
|
Anubis Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:8 lat i 3 miesiące (Wiek średni) Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:568 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 90 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 20 |
21-10-2012, 14:38
Prawa autorskie: Avatar by MadKakerlaken
Po nie długim spacerku po bagnach wkońcu znalazł jakiś ślad, że nie jest tutaj sam. Ponownie ukazał swe białe kły na myśl o obiedzie. Przyspieszył nie chcąc wyciągać obiadu z jakiejś głębokiej kałuży by samemu do niej nie wpaść i umrzeć razem z kopytnym. Jednak szybko okazało się, że nie był to do końca najlepszy pomysł bo jedna z łap wylądowała na miękkim podłożu i zapadła się w nim. Anubis przenosząc ciężar na pozostałe kończyny wyciągnął łapę z błota. Prychnął cicho niezadowolony i ruszył dalej za kopytami zwierzęcia. Miał nadzieję, że jeszcze żyła. Wolał kiedy ofiara była ciepła, kiedy to krążąca krew w żyłach była ciepła. Nie lubi takich zimnych, był łowcą, myśliwym, który wolał sam zabijać niż przychodzić na gotowe. A on uwielbiał polować i zawsze robił to w taki sposób aby czerpał z tego jak najwięcej przyjemności.
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
21-10-2012, 18:55
Szedłeś powoli, prąc do przodu niczym pług orny przez pole. W pewnym momencie usłyszałeś coś dziwnego. Coś jakby skubanie ...chrząkanie ...uj wie co, tak na prawdę to było. Jednak mogłeś być pewny, że to jakieś zwierze. Kiedy zrobiłeś jeszcze dwa kroki i wyjrzałeś zza krzaków, przekonałeś się, że żeruje tam samotny guziec ...taka sobie dzika świnia. Niby nic, ale zawsze coś ...ale uważaj, one lubią być markotne. Na razie cię nie wyczaiła ale to zależy od twoich kolejnych posunięć. <Mg rozsiada się w fotelu z popcornem>
|
|||
|
Anubis Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:8 lat i 3 miesiące (Wiek średni) Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:568 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 90 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 20 |
21-10-2012, 22:26
Prawa autorskie: Avatar by MadKakerlaken
Kolejną część trasy przebył bez większych niespodzianek. Cieszył się, że jeszcze pamiętał te tereny i pamięć ma bardzo dobrą. W pewnym momencie usłyszał dziwne nie określone dźwięki. Jednak kiedy to zbliżał się coraz bardziej, mógł już się domyślić co to za zwierz. Ostatni gatunek jaki spotkał to wrył mu się w pamięć. Spojrzał w dół na swoją klatkę piersiową. Była tam podłużna blizna, którą pozostawiły kły tego prosiaka.
Spojrzał za krzaka i wyszczerzył kły. Nie zamierzał jednak skakać na niego tak od razu. Zrobił krok do tyłu, ponownie chowając się za krzakiem i starał się pokryć błotem jak najbardziej. Zamierzał zabawić się z świnką, brązowy basior zawsze bawił się z jedzeniem. Jednak początek zabawy zawsze był taki sam. Zaczął się skradać do ofiary uważając na każdy krok, pierwszą zabawą był Pająk. Kiedy to guziec się oderwał od grzebania w ziemi, to Anubis zatrzymywał się i stawał się posągiem. Nie ruszało go nic, czy to mucha chodząca mu po nosie, czy pchła gryząca go w dupsko. Ożywiło go jedynie to kiedy prosiak znów zaczął grzebać w ziemi. Podkradał się do niego jak najbliżej, patrząc się zarówno na niego, jak i na ziemię uważając gdzie stawia łapy. |
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
22-10-2012, 14:28
Miałeś ciekawy sposób na fortel, trzeba przyznać. Błoto pokrywające całe twoje ciało wręcz wyrwała cię z lwiego świata, sprawiając, że wyglądem zbliżałeś się do posągu czy błotnego pagórka. Powoli krok za krokiem zmniejszałeś odległość pomiędzy sobą, a ofiarą. W pewnym jednak momencie, parę grudek błota zleciało ci do oka, sprawiając, że cicho zasyczałeś. Oko zaczęło cię piec, a guziec w tym samym momencie głośno zakwiczał i rzucił się przez błotne kałuże, tam gdzie umyślił znaleźć sobie kryjówkę.
|
|||
|
Anubis Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:8 lat i 3 miesiące (Wiek średni) Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:568 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 90 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 20 |
22-10-2012, 19:06
Prawa autorskie: Avatar by MadKakerlaken
Starał się dokładnie zakryć błotem, aby nie było takich niespodzianek, a jednak mimo to jakiś kawałek błota odkleił się od grzywy i wpadł... Do jego oka?! Kurwa! - Syknął w myślach strzepując z łba całe błoto i chcąc też tym samym pozbyć się tego świństwa z oka. Nie tracił jednak jakże cennego czasu i rzucił się w pogoń za prosiakiem. Biegł, jednak stawiał swoje łapy w miejscu gdzie znajdowały się ślady guźca, zadeptując je i tworząc o wiele większe ślady kocich łap. Jeżeli jednak by się okazało, że zobaczył chowajacą się nieudolnie świnię skoczył na nią w taki sposób by ta wylądowała głową w błocie. By móc ją przez chwilę potopić w bagnie. A brązowy był wielkim i ciężkim samcem ze względu, że cały czas polował i wpierniczał mięso. Wiecznie nie najedzony i spragniony ciepłej, słodkiej krwi.
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
22-10-2012, 20:26
Rzucanie kurwami to w tym przypadku mało intratna dziedzina sztuki, jaką winieneś uprawiać, natomiast pogoń za zwierzyną była już o wiele bardziej taktowana. Nawet nie spodziewałeś się, że dzika świnia może być tak szybka. W pewnym momencie skręciła w lewo i straciłeś ją z oczu. Gdy już dotarłeś do tego zakrętu, a nie trwało to dłużej niż 3-4 sekundy spostrzegłeś, że guziec przepadł ...ale nie. Nie ruszały się liście, panowała wieczna cisza. Ta perfidna świnia gdzieś się tu ukryła. Musiałeś zajrzeć w parę miejsc...na pewno korzenie wielkiego drzewa, w których wydrążone były małe dziury, oraz kępę zarośli nieopodal, za którą można się było równie dobrze skryć.
|
|||
|
Anubis Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:8 lat i 3 miesiące (Wiek średni) Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:568 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 90 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 20 |
22-10-2012, 21:37
Prawa autorskie: Avatar by MadKakerlaken
Uciekła?! A to szybki bydlak. - Mruknął wychodząc za zakrętu i nie dostrzegając zwierzęcia. Kto inny pewnie byłby w takiej chwili zły, jednak nie on. Z jego pyska wydobył się przyciszony basowy śmiech. Polowanie robiło się jeszcze ciekawsze. Lubił kiedy ofiara się broniła i starała jak najdłużej przeżyć. Wtedy zabawa była o wiele większa. Warknął chcąc wystarczyć zwierzę by to poruszyło się i zdradziło swoją kryjówkę, w końcu w brązowym lwie zaczął budzić się Duriel. Stary przyjaciel, jego drugie ja, któremu już dawno pozwolił zawładnąć swoim ciałem i umysłem.
W przypadku kiedy to jakieś krzaki się poruszyły skoczył ku nim i pognał za ofiarą, jednak jeżeli ta była na tyle twarda i nie przestraszyła się go podkradł się do krzaka i sprawdził łapami czy w nich siedzi, atakując je. Zerkał jednak cały czas na drzewo. Spodziewał się, że właśnie tam będzie siedział. |
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
22-10-2012, 21:48
Przez dłuższy czas nic się nie poruszyło. Gdy odsłoniłeś krzaki w poszukiwaniu zwierzyny i obróciłeś się by rzucić okiem na drzewo, świnia wyskoczyła z dołka pod krzakami i jebła cię w pysk, tak mocno, że zachwiałeś się w posadach i na moment zatraciłeś orientację. Kiedy już ją odzyskałeś mały knurek polny popierniczał jak nakręcany samochodzik, tą samą drogą z której przybyliście. Wiedziałeś, że jeśli teraz nie zaczniesz go gonić to schab ci czmychnie. Więc....rusz tyłek
|
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości