♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Vari
Cesarzowa
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:458 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 16

#16
31-12-2017, 20:50
Prawa autorskie: owlyblue / Malaika + KamiLionheart
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Bez większego problemu odnaleźli schronienie na noc, a przygoda jakiej marzyła sobie Vari wreszcie pojawiła się w jej życiu. Co prawda nie miała ochoty spać w tej samej jaskini z żadnym innym samcem niż Haki to tym razem musiała zrobić wyjątek, bo jakże by mogła wywalić Jasira na zewnątrz! Postanowiła zdrzemnąć się jedynie chwilę, resztę nadrobi na Kilimandżaro. Teraz w raz z lwem objęła wartę, tuląc i ogrzewając młodszą lwicę. Co do niej miała już konkretny plan, ale na to potrzeba jeszcze czasu. Jasir też będzie miał okazję się w nim pojawić i wcale nie będzie grał marginalnej roli jak do tej pory. Cesarzowa poukładała sobie wszystko starannie.
- O to samo mogłabym zapytać ciebie. Jaki z ciebie nieodpowiedzialny partner! Jak mogłeś zostawić Zumę samą, myślisz iż ktokolwiek inny jet w stanie zastąpić jej twoją obecność? - nie ukrywała swojego zdziwienia i poddenerwowania. Takie zachowanie i postępowanie są nie godne lwa, który chciałby kiedykolwiek odnowić Lwią Ziemię. Raz już naraził ją na niebezpieczeństwo, a teraz zostawia ją samą? Morskooka nie była w stanie tego zrozumieć, nawet jeśli została z kimś to jego miejsce jest u jej boku tym bardziej iż ostatnim razem wyglądała na brzemienną.
- Los chciał bym stanęła na waszej drodze. - krótko i na temat. Nie zamierzała się mu spowiadać, po prostu nie uważała go za kogoś za kogo chciał by inni go uważali w jej oczach był zwykłym prostym, tchórzem, który strasznie szybko zmienia zdanie by ratować swój zadek. To co pokazała na lwiej skale... nigdy w życiu Vari nie mogłaby zmienić zdania i mówić przeciwko swojemu przełożonemu tak jak on zrobił to z Eyre. 
- Nie wiem czy ta twoja Eyre naprawdę wywodzi się z Lwiej Ziemi... jestem wnuczką Simby, córką Kopy. Gdyby rzeczywiście miała jakieś koligacje krwi i była pretendentką to bym o tym wiedziała. Było kilka adoptowanych lwiątek.. może jest jedną z nich? W każdym razie uważałabym na nią gdybym była na waszym miejscu. 
[Obrazek: Dulw2MX.png]
Lotos
Rekrut
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Młodzik Liczba postów:64 Dołączył:Gru 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 60
Zręczność: 55
Spostrzegawczość: 55
Doświadczenie: 21

#17
31-12-2017, 21:33
Prawa autorskie: avek - Salvathi, tło - Disney Cytat - M.Twain

Lotos nie chciała wtrącać się w tą rozmowę. Tym bardziej, że nic z niej nie rozumiała. Zuma?! Jasir ma partnerkę i ją zostawił samą?! Nie chciała wyciągać pochodnych wniosków. Lecz z czasem coraz bardziej zdawała sobie sprawę jak mało zna dwójkę dorosłych lwów. Czuła również małe spięcie ze strony Vari do Jasira. Czuła się zamieszana dlatego też pomyślała, że najlepszym pomysłem byłoby zasnąć. Po nie krótkim czasie młoda puściła się w sen.
[Obrazek: FOEBu5N.png]
"A jednak lepiej być samotną,
Niż niemile widzianą"


Jasir
Iskra
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:183 Dołączył:Cze 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 84
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 45

#18
31-12-2017, 23:11
Prawa autorskie: KanuTGL
Tytuł pozafabularny: Najbardziej nieprzewidywalna postać

Jasir słuchał słów Vari z wielką uwagą. I zmieszanie Lotos. Była już pora nocna, więc mimo poddenerwowania taką wypowiedział, ściszył nieco i uspokoił ton swojej odpowiedzi :
- Wole szukać dla nas domu, niż zasypiać byle gdzie. - szybka niepewna odpowiedź. Wiedział, że źle postępuje, cały czas rozgrywał złymi kartami i trudno jest to rozkręcić. 
- A twój dom ci się nie przykrzy ? bycie cieniem partnera ? Rozsądne, obiektywne ocenianie wychodzi najlepiej jak się stoi z tyłu i przygląda się akcji. No cóż, bardzo słuszne to i okrutne oceniać człowieka po czynach... Zasłużyłem na to jak mnie postrzegają. - dalej kontynuował coraz ciszej - Los nigdy nie jest bezpośrednią przyczyną, jest pośredni, a prawda jest taka, że każdy z nas coś tutaj robi. Ja zmierzam w kierunku Srebrnego Księżyca. - nie ukrywał swoich zamiarów - Mam wrażenie, że ty szukasz oddechu od bycia królową i reprezentowania Cesarstwa, bo wcale nie słyszy się wołania o pomoc małej lwicy z samej równiny... Ciekawe co jutro...
W zasadzie ostatnie słowa były pomrukami do siebie, lew szybko ułożył się w wygodniejszej pozycji i zasnął, po niewygodnej wymianie zdań z Vari. Nie chciał do tego dopuścić, ale królowa w tamtej chwili mocno go przycisnęła i "samo" mu się wymskło.
~Jasir
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-12-2017, 23:34 przez Jasir.)
Vari
Cesarzowa
*

Gatunek:Lwica Płeć:Samica Wiek:Dorosła Tytuł fabularny:Strażnik Liczba postów:458 Dołączył:Mar 2016

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 16

#19
01-01-2018, 15:46
Prawa autorskie: owlyblue / Malaika + KamiLionheart
Tytuł pozafabularny: Mistrz Gry

Każde kolejne słowo Jasira tylko i wyłącznie go pogrążało. Biedaczek nie miała chyba zielonego pojęcie co w tym momencie zrobił, a zrobił bardzo źle. Nieumiejętne przyjmowanie czyjegoś zdania nie godzą się z ideałami jak lew chciałby swoją osobą reprezentować, zresztą powoli rozumiała o co mu tak naprawdę chodzi. Odbijanie piłeczki i unikanie odpowiedzi na zadanie pytanie są brakiem wychowania i kultury jakiej w Lwiej Ziemi wymaga się choć małej ilości. 
W pewnym momencie ciśnienie sięgnęło zenitu. Gdyby Lotos nie spała teraz otulona futrem, Vari najpewniej zerwałaby się w stronę bezczelnego hipokryty i pokazała mu jak się kończy ubliżanie starszej, bardziej doświadczonej osobie. Co jak co, ale cesarzowa potrafi jeśli naprawdę zajdzie się jej za skórę pokazać na co ją stać, a wieloletnie treningi i ćwiczenia tylko ją wzmocniły. Jak on w ogóle śmie!? Na początku myślała, że złe wrażenie jakie wywarł tamtego dnia na skale są tylko złudzeniem, lecz myliła się... on był dokładnie taki, a nawet gorszy. 
- Nie zapominaj z kim masz do czynienia, bo fakt iż mówisz mi na ty nie pozwala ci otwarcie ubliżać mojej osobie. Twierdzisz, że jestem cieniem partnera? Nic bardziej mylnego! Wspieram go i pomagam w prowadzeniu stada tak jak tylko potrafię, a większość swoich decyzji analizujemy wspólnie. Prawda jest taka, że bez jednego z nas drugie nie byłoby w stanie być tym kim jest teraz. - odpowiedziała na jego nieudolną docinkę uśmiechając się skromnie i poprawiając łapą leżącą młódkę. 
- A to już nie wolno wyjść mi poza moje terytorium, by zapolować i zapoznać się z okolicznymi terenami? To, że jestem królową nie oznacza, że będę siedziała zamknięta na przejętym przez nas obszarze, nie bądź śmieszny Jasirze. Zresztą wydaje mi się, że sama lepiej wiem dlaczego się tu zjawiłam? Swoją drogą zmienny z ciebie typ... raz pragniesz odnowienia Lwiej, a raz rzucasz się w łaskę Księżycowych... aż mi ich żal.
Nie słuchała go dłużej, by nie denerwować się mocniej i nie używać siły przy młodym jeszcze lwie. Ułożyła się wygodnie i zamknęła powieki, nie zasypiając głęboko.
Następnego dnia została obudzona przez Lotos, która wychodząc z jej objęć wypchnęła opiekunkę ze snu, jednocześnie skupiając całą jej uwagę na sobie. Vari dyskretnie obserwowała poczynania brązowej i od razu zorientowała się, że jest po prostu głodna. Gdy jej "polowanie" się nie powiodło morskooka zamknęła oczy, udając iż śpi. Zaraz po chwili i tak wstała i przeciągnęła obolałe kości. Zerknęła na słońce, a następnie puściła Jasirowi ostre spojrzenie.
- Ja muszę już wracać, obowiązki wzywają. Jako, że zaproponowałam pomoc za kilka dni do tego czasu będziesz musiała pozostać z Jasirem.. tam na górze kilkanaście metrów od brzegu kanionu jest ukryta pod gęstą trawą impala, możecie iść się nią posilić.
Kończąc niepewnie wyszła z jaskini i przytuliła nowo poznaną na pożegnanie. Jeszcze tylko na moment wlepiła ślepia w Jasira.
- Niech lepiej nie spadnie jej ani jeden włos z głowy. Nie zapomnij przyprowadzić jej do doliny za dwa dni. - pierwsze niby taki żarcik, a drugie oczywista prośba w formie rozkazu. Zaledwie po upływie pięciu minut cesarzowa znikła obojgu z oczu.

z/t
[Obrazek: Dulw2MX.png]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-01-2018, 15:47 przez Vari.)
Jasir
Iskra
*

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:Młody dorosły Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:183 Dołączył:Cze 2017

STATYSTYKI Życie:
Siła: 70
Zręczność: 84
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 45

#20
03-01-2018, 20:45
Prawa autorskie: KanuTGL
Tytuł pozafabularny: Najbardziej nieprzewidywalna postać

Dla niego rozmowa na pewno nie należała do najprzyjemniejszych, musiało dojść do dłuższej dyskusji, w której potęgowała szczerość - w wypadku tych lwów nie nastrajało to optymizmem. Jasir starał się już zasnąć. Ten dzień trzeba nic tylko przespać. Szczerość potrafi być niemiła, w tej okoliczności trzeba było trzymać ją za zębami. - dopiero później zrozumiał, że ta rozmowa to jednak błąd. Na błędach można się uczyć...  Skupił się na wspólnym zadaniu, jakim była pomoc Lotos. Reszta dnia zeszła więc szybko po nietypowej, wspólnej nocy w jaskini.

Chętnie pospałby trochę dłużej, ale obudziły go Lotos i Vari. Również jak królowa spoglądał na 'pierwsze polowanie' młodej lwicy. Podrostki powinny mieć nauczycieli do walk i polowań. Każdy powinien go mieć.
Ostre spojrzenie Vari pozbawiło go tego rannego, pogodnego humoru.
- Oczywiście. Mam nadzieję, że znajdziecie pomoc dla Lotos. Do zobaczenia na Równinie!
W oddali jej postać była coraz mniejsza. Teraz został on i mała.

Dwa dni później, tak jak powiedziała Vari, wyruszyli na Równinę. Prowadził młodą lwicę po nieznanych jej ścieżkach, a poza tym musiał upewnić się i sprawdzić jaką pomoc szykuje dla niej królowa, bo niedługo musi się odłączyć i wrócić na swoją ścieżkę...

// 2x zt
~Jasir
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-01-2018, 20:45 przez Jasir.)


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości