Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Abuyin Konto zawieszone Gatunek:Panthera leo Płeć:Samiec Wiek:6 lat, dorosły Liczba postów:40 Dołączył:Sie 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 65 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 75 Doświadczenie: 15 |
14-10-2016, 16:57
Prawa autorskie: Dirke
Skłonił się głową ku kapłance, jak widać wcale nie było to aż tak straszne spotkanie. Mimo że kapłanka była duchowym guru swojej grupy to wydawała się całkiem przyjazną i spokojną lwicą. Fakt, że póki co była bardzo oficjalna, ale to było przecież ich pierwsze spotkanie, dodatkowo była obserwowana przez swoich uczniów. Musiała tak się zachować.
- Dziękuję Ci za Twą gościnę, matko Księżyca. Jestem pewien, że zabawię tu na trochę dłużej. Wielu niewiernych i wątpiących potrzebuje jeszcze rady starszych. Przysiadł sobie na skale. Póki co jego zielone ślepia były wlepione w białą lwicę. Widać było podziw dla niej w tym spojrzeniu. |
|||
|
Xenia Samotnik Gatunek:Lew Afrykański Płeć:Samica Wiek:Młoda dorosła Towarzysz:Pliszka siwa Liczba postów:226 Dołączył:Gru 2015 STATYSTYKI
Życie: 95
Siła: 60 Zręczność: 72 Spostrzegawczość: 82 Doświadczenie: 10 |
21-10-2016, 10:21
Prawa autorskie: Avatar - ja, obrazek w podpisie - Vasanti Vei
Tytuł pozafabularny: Mistrz Pióra
Mnóstwo snów zdążyło jej się przyśnić, a to o zebrach, o dwukolorowych oczach lwów, o mniejszych kotowatych i hienach, śniła nawet o księżycu. Przyswajała po prostu zdobytą wiedzę. Nawet nie zauważyła kiedy obok niej przeszła karakalka z zebrą, tak głęboko spała. Jedynie podświadomość podpowiadała jej że ma coś jeszcze do zrobienia i to tej nocy. W końcu się obudziła, ziewnęła głośno i przeciągle, jednocześnie się wyciągając przez parę minut. Przez moment była jeszcze myślami w krainie snów i nie wiedziała w jakim to jest miejscu na jawie. Popatrzyła w górę na Skałę i natychmiast dotarło do niej już jak jest późno i że miała to być drzemka, a tymczasem zasnęła na prawdę.
- Uff, jeszcze jest noc - powiedziała sama do siebie ziewając i znów rozciągając mięśnie. Wbiegła szybko na Skałę, mając nadzieje że zastanie tam Ines i że będą mogły już popatrzeć na nocne niebo. Kapłanka była na swoim miejscu, był też lew o bardzo długim imieniu. Zielonooka była ciekawa skąd wzięło się właściwie jego imię i gdzie poszła Mauara z Serret, bo zauważyła też ich zniknięcie. Przysiadła niedaleko, z zamiarem zaczekania chwilę, już się niecierpliwiła, jak długo można być zajętym? A może ów przybysz spodobał się kapłance? Lwica uśmiechnęła się lekko na tę myśl. Może warto było zostawić ich zupełnie samych? Pewnie spędzą ze sobą całą noc i nie ma sensu czekać i im przeszkadzać. Xenia podjęła szybką decyzje. Wtrącenie w ich rozmowę było jednak konieczne: - Ines - zawołała, chcąc zwrócić uwagę kapłanki. Nie zastanawiając się wcale czy może się do niej po prostu zwracać po imieniu, nie miała takiego zwyczaju by zwracać uwagę na hierarchie. W byłym, rodzinnym stadzie także nie zawracała sobie tym głowy. - Chyba przełożymy to oglądanie gwiazd na później, co? Wyruszyłabym już gdzieś sobie, jest tyle miejsc do zwiedzania... - miała na myśli "stad", ale wolała nikogo nie niepokoić, wiedziała doskonale że to może być niebezpiecznie, tyle że zupełnie się nie bała, dlatego też nie przejmowała się tym: - Na pewno nie zapomnę o tym co ci obiecałam, wrócę później i pooglądamy gwiazdy - mówiła dalej, pokierowała już swe łapy do zejścia ze Skały: - To pa, do zobaczenia - pożegnała się z uśmiechem, dodając jeszcze w stronę lwa: - I miło było poznać, może kiedyś nieco więcej pogadamy - po czym zbiegła ze Złotej Skały udając się w swoją stronę.zt
Ma malunek na prawej łopatce przedstawiający jak na razie tylko dwie żyrafy, młoda i dorosła, stojące naprzeciwko siebie.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-10-2016, 10:24 przez Xenia.)
|
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
22-10-2016, 12:43
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Kapłanka, dotychczas skupiona na, jak to też zauważyła Mauara, pełnej powagi i dostojeństwa rozmowie z Abuyinem, teraz została zupełnie wytrącona z równowagi przez niegodne zachowanie Xeni. Błękitnooka jedynie spojrzała za nią spod zmarszczonych brwi i warknęła cicho, ale wtedy tamta zdążyła już oddalić się na tyle, że zapewne tego nie usłyszała.
Powróciwszy wzrokiem do lwa, podniosła się z miejsca i odezwała tymi słowy: - Pójdź za mną. Znajdziemy dla ciebie miejsce. Raz jeszcze zawiesiła wzrok na roztaczającym się stąd widoku na Księżycową Polanę, po czym skinęła łbem na samca i zaczęła schodzić ze skały. Z/t // Teraz proponuję zrobić timeskip i założyć, że Ines zaprowadziła gdzieś Abuiyna - gdzie chcesz właściwie, byle nie przy Złotej Skale - a potem go zostawiła. Możesz sobie założyć jakiś temat z grotą czy czymś albo po prostu gdzieś wejść na tereny SK i tam pisać. Ja chwilowo wychodzę Ines z tematów, nie chcę was blokować, a nie mam nie wiadomo ile czasu w najbliższych dniach. //
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Abuyin Konto zawieszone Gatunek:Panthera leo Płeć:Samiec Wiek:6 lat, dorosły Liczba postów:40 Dołączył:Sie 2016 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 65 Zręczność: 70 Spostrzegawczość: 75 Doświadczenie: 15 |
22-10-2016, 15:24
Prawa autorskie: Dirke
Obserwował zachowanie ciemnej lwicy. Nie dał tego po sobie poznać, ale uważał to za karygodne. Wszak kapłanka była najważniejszą postacią na tych olbrzymich terenach. Kto nie ukazuje szacunku dla niej, nie okazuje go też dla Księżyca. Zresztą zauważył też zachowanie białej. Szybko się podniósł słysząc jej polecenie.
- Jak sobie życzysz, jaśnie oświecona. - wyruszył za kapłanką do swojego nowego, tymczasowego legowiska. /zt |
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
30-03-2018, 23:50
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Większość drogi Jasnowłosa spędziła w milczeniu. Nie przepadała za prowadzeniem rozmów, gdy skupiała się jedynie na tym, by dojść prosto do celu, nawet jeśli znała całą trasę na pamięć - na wzrok, węch, a jakby się uprzeć, to może i słuch. Wszak mieszkała tu już od ładnych paru lat i rzadko udawała się na dalekie wycieczki - co najwyżej zdarzało jej się nawiedzać Lwią Ziemię i Śnieżny Las.
Skierowała siostrę na dół Złotej Skały, tak, by nie wchodzić do środka, ale też by nie dosięgły ich krople deszczu, uparcie spadające z nieba już od tygodni. Usiadła w trawie, tam, gdzie było całkiem sucho, po czym utkwiła wzrok w złotych ślepiach. - O czym chciałabyś ze mną porozmawiać? - zwróciła się do niej, lekko mrużąc swe ślepia.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Ayana Poszukujący Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:2/4 Tytuł fabularny:Siostra Kapłanki Liczba postów:55 Dołączył:Cze 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 68 Zręczność: 74 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 20 |
31-03-2018, 01:54
Prawa autorskie: KamiLionheart, tło: Disney
Milczenie jej w pewnym sensie odpowiadała. Nie musiała wtedy zmuszać się i męczyć słabe struny głosowe bez większej potrzeby, a i bez ciągłego marszu musiała się mocno skupić i wysilić by powiedzieć choć jedno zdanie. Z drugiej strony bała się, że to milczenie ze strony Ines mogło coś oznaczać, coś dobitnie niepozytywnego a przecież Ayana przybyła tutaj w dobrej intencji.
Docierając do Złotej Skały obejrzała sobie wszystko dokładnie. Zatrzymała się na chwilę w deszczu by objąć spojrzeniem skałę. Potem ruszyła znów za swoją siostrą, która niemal wyglądała jak bliźniaczka Ayany. Usiadła nieopodal, również nie chcąc narażać się na większe przemoczenie. Pozwoliła sobie otrzepać się delikatnie z kropel wody. Potem przeniosła spojrzenie na Ines i sapnęła. Odchrząknęła delikatnie chcąc pobudzić swoje słabe gardło i wzbudzić w nim choć trochę dźwięku przypominającego mowę.
- O - kolejny głęboki oddech - o powrocie.
Pokręciła nieco karkiem naprostowując go i przełknęła ślinę.
- Zmieniłam... się... - wdusiła z siebie. Położyła łapę na swojej piersi i znów postanowiła spróbować się odezwać. - Ayana.
|
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
01-04-2018, 22:49
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Ines zwykle przejmowała rolę słuchacza, ale jako kapłanka musiała też niekiedy posłużyć się mową. Nie przepadała za rozmowami z osobami jeszcze bardziej małomównymi od siebie, ale dla siostry czyniła wyjątek - doskonale wiedziała, że w jej przypadku nie wynika to z nieśmiałości czy olewczego stosunku, tylko z samej trywialnej fizyczności... Choć można by się zastanawiać, czy nie była to kara od Najjaśniejszego, ale to nie moment na podobne rozmyślania.
- Już raz próbowałaś wrócić - odrzekła, starając się nie brzmieć zbyt ostro. - Czy teraz jesteś przekonana, że chcesz tu pozostać? Srebrny Księżyc może być twoim domem, ale nie powinien być przytułkiem, nawet dla mojej najbliższej rodziny. Zmarszczyła brwi na dźwięk jej nowego miana. - Dlaczego Ayana? W jakim sensie się zmieniłaś? Zdawała sobie sprawę z tego, że udzielenie zadowalającej odpowiedzi może nie być dla niej łatwe, ale nie przejmowała się tym tak bardzo jak mogłaby się przejmować w swoje lepsze dni. Wciąż odczuwała rozdrażnienie spowodowane zachowaniem hipisów, ale też żal z uwagi na niezrozumienie Xeni - jej przyjaciółki, która wcześniej zdawała się przecież rozumieć, co gra w duszy Kapłanki. Widać albo Jasnowłosa się przeliczyła, albo i dla brązowo-białej ten dzień nie był najszczęśliwszy.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Ayana Poszukujący Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:2/4 Tytuł fabularny:Siostra Kapłanki Liczba postów:55 Dołączył:Cze 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 68 Zręczność: 74 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 20 |
03-04-2018, 20:02
Prawa autorskie: KamiLionheart, tło: Disney
Ayana dobrze rozumiała co Ines chciała jej powiedzieć i nie miała jej za złe tego, że nie przywitała jej jakoś ciepło. Nie przejmowała się jednak tym bo wierzyła, że to niedługo się zmieni, że ich relacja zmieni się na lepsze. Zastanawiała się teraz tylko jak miała opowiedzieć siostrze to o co poprosiła. Na pierwsze pytanie odpowiedziała skinieniem głowy bo najpierw chciała dać skończyć Ines to co miała do powiedzenia. Potem zadała o wiele trudniejsze pytanie niż mogło się to wydawać. Ayana nie miała pojęcia od czego w ogóle zacząć co zaznaczyła bezradną gestykulacją łapami, w końcu przytknęła jedną z nich do czoła zaczynając intensywnie się zastanawiać. W końcu otworzyła szerzej oczy i pysk łapiąc się na tym o czym już prawie zapomniała. Próbowała się sięgnąć łapami do karku, tam gdzie jej włosy były dość gęste i długie, ale ciężko było jej tego dokonać. Zaczęła próbować też sięgnąć tam tylną łapą tak jakby chciała się podrapać, ale nie przyniosło takiego efektu. W końcu sapnęła bezradnie zdając sobie sprawę, że to dość skomplikowane. Podjęła więc jeszcze jedną próbę. Zbliżyła się do siostry i nachyliła kark tak żeby mogła na niego spojrzeć, żeby zrozumiała, że ma odchylić jej włosy. Zebrała się w sobie i potwierdziła tę wolę.
- Odchyl - wykrztusiła.
Jeśli Ines to zrobiła mogła dostrzec dwie niewielkie kropki na szczycie karku, punkciki bez futra. Tylko dwie.
|
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
13-04-2018, 00:43
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Kapłanka z uwagą obserwowała poczynania siostry. Śledziła wzrokiem jej łapę; otworzyła pysk, chcąc coś zasugerować, jednak ostatecznie zamknęła go z powrotem. Tymczasem Fiametta, czy też Ayana, sama zdecydowała się zwrócić z prośbą o pomoc. Ines uniosła więc łapę i niepewnie odgarnęła jasne włosy, tak podobne jej własnym.
Jej oczom ukazało się dokładnie to, co ona chciała jej pokazać, jednak błękitnooka nie do końca zrozumiała, co miałoby to za sobą nieść. Sama nigdy nie przeżywała podobnych... Bliskości. Może momentami niewiele brakowało, ale jeszcze nie zdążyła doświadczyć tego, co młodsza lwica najwyraźniej miała już za sobą. Przestała się przyglądać; i tak odniosła wrażenie, że trwało to nieco zbyt długo, a wniosków z tego niewiele. W zamian zawiesiła na swej rozmówczyni wciąż pytający wzrok. Nieco ją drażniło, że ta nie odpowiada jej wprost, ale rozumiała, że może po prostu nie być w stanie. - Ktoś... Zrobił ci krzywdę? - spróbowała ją naprowadzić, mimo że sama nie do końca wierzyła w słuszność swoich podejrzeń. Nietypowym byłoby pozostawienie śladów kłów w tak specyficznym miejscu, a pozostawienie w spokoju całej reszty ciała. Wśród białej sierści zazwyczaj doskonale widać zarówno świeże rany, jak i zagojone już blizny.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Ayana Poszukujący Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:2/4 Tytuł fabularny:Siostra Kapłanki Liczba postów:55 Dołączył:Cze 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 68 Zręczność: 74 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 20 |
16-04-2018, 20:54
Prawa autorskie: KamiLionheart, tło: Disney
Kiedy Ines myślała o tym co mogło spotkać jej siostrę ta już szykowała się do wezbrania w sobie większej woli mówienia, większego wysiłku. W tym celu przymknęła oczy wyglądając jakby oddała się medytacji na kilka chwil, bo w istocie często ostatnio oddawała się doskonaleniu własnego umysłu.
Spojrzała w niebieskie oczy Ines słysząc jej pytanie. Nieco skrzywiła się, uniosła łapę na wysokość piersi i pokiwała nią na boki chcąc przekazać "i tak i nie". Nie była do końca pewna czy to co ją spotkało można nazwać krzywdą, bo przecież gdyby nie to wydarzenie nigdy by się pewnie nie zmieniła i nie wróciłaby tu. Szybko postanowiła rozwiać wątpliwości swojej siostry, była tak samo czysta co ona.
- Wąż - odpowiedziała. - Zielona żmija.
Westchnęła po czym z uśmiechem spojrzała na Ines.
- Zasnęłam. Miałam widzenie - podniosła łapy gestykulując i pokazując nimi delikatne koła, jakby chcąc podkreślić to co chciała powiedzieć. - Księżyc, ty i ja.
Złapała się za gardło czując zbliżający się ból. Wskazała nosem jasne niebo, na którym widać było nieśmiało wychylający się księżyc.
- On chciał. Jestem cicha jak On - wyjaśniła. Ta niezwykła, narkotyczna wizja, której nie była w stanie opisać swojej siostrze przekonała ją, że jej klątwa nie jest nią wcale. Sam Srebrzysty chciał by była cicha na jego podobieństwo i osiągnęła mądrość płynącą z ciszy.
- Uratował mnie pawian. - Dodała. - Zobaczyłam kwiaty. - Wskazała łapą na siebie. - Ayana. - Ostatnie dodała już niemo.
|
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
16-04-2018, 23:56
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Ayana nie miała prawa rozumieć, jakie uczucia wywołała w siostrze. "Wąż" - pół biedy, ale jeszcze "zielona żmija"... Dodajmy do tego fakt, że białą nietrudno było pomylić z siostrą. Żmija, która atakuje białą lwicę... Czyżby imię dawnego lubego Ines nie było przypadkowe? Czy on... Czy on powrócił, poznał prawdę o Zmorze i teraz zapragnął się zemścić w najbardziej okrutny sposób?
Spuściła wzrok i, jak to zwykle w nerwach, zaczęła drżeć na całym ciele. Można by pomyśleć, że tak bardzo przejęła się krzywdą siostry, ale tak naprawdę to nowo ożywione wspomnienia dawały o sobie znać. Jak tylko spotka tego paskudnego gada, to rzuci go na pożarcie Ghalibowi. Tymczasem zebrała się w sobie, by wsłuchać się w to, co tamta miała jej do powiedzenia, jednak uspokajanie się przychodziło jej z trudem. Dopiero na dźwięk słowa "Księżyc" powróciła do pełni uwagi. Zamrugała, usiłując pozbyć się łez. - Czyli mówisz, że Najjaśniejszy cię do mnie sprowadził i oświecił twój umysł, byś mogła zrozumieć swój los - odrzekła, jednocześnie tłumacząc to samej sobie. - Nie będę więc z Nim dyskutować. Witaj w domu, siostro. Lekki uśmiech pojawił się na jej pysku. Mimo wszystko, ten moment powinien wzbudzać w niej pozytywne emocje - wszak ponownie jednoczyła się ze swoją najbliższą rodziną zaraz po Nathanielu, co do którego nie wiadomo, czy jeszcze żył. - Jesteś zmęczona? Albo głodna? - spytała, próbując skierować rozmowę na "normalne" tory, a jednocześnie zapomnieć o mrokach przeszłości, które wciąż próbowały ją męczyć.
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Ayana Poszukujący Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:2/4 Tytuł fabularny:Siostra Kapłanki Liczba postów:55 Dołączył:Cze 2015 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 68 Zręczność: 74 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 20 |
21-04-2018, 16:03
Prawa autorskie: KamiLionheart, tło: Disney
Nie zamierzała poprawiać Ines bo też sądziła, że sama lepiej ujęła dokładnie to co Ayana chciała jej przekazać. Ulżyło jej wewnątrz, że tak dobrze siostra ją zrozumiała. Uśmiechnęła się do niej łagodnie zdradzając zadowolenie z obecnej sytuacji. Przyszło jej na myśl, że powinna ją przytulić i łapa nawet drgnęła w przedtakcie do tego, ale powstrzymała się. Nie była pewna czy to na pewno dobry moment. Może powinna poczekać aż odbudują most? Teraz są siostrami, cieszą się na swój widok ale być może Ines nie uważa jeszcze Ayany za swoją prawdziwą rodzinę.
- Dzię...kuję.
Teraz jednak wiedziała, że wszystko potoczy się zupełnie inaczej. Zamierzała nie tylko żyć Księżycem i jego zwyczajami ale też piąć się po szczeblach kariery, chciała zostać kapłanką tak jak jej siostra. Nie mówiła jej jednak na razie tego, uznała, że to za szybko. Ines mogłaby zarzucić jej zbytni i pochopny entuzjazm.
- Głodna i zmęczona - odpowiedziała niemal na bezdechu, głos jej był chrapliwy, bezdźwięczny i niewyraźny. Wskazała łapą na głowę, która to od jakiegoś czasu bolała ją od braku odpoczynku.
|
|||
|
Inés Jasnowłosa | Kapłanka Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Znamiona:4/4 Tytuł fabularny:Szamanka Liczba postów:1,076 Dołączył:Gru 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 85 Spostrzegawczość: 83 Doświadczenie: 15 |
27-04-2018, 15:40
Prawa autorskie: CherryColaax (Soma) | OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Profil roku / Misterium
Uzyskana odpowiedź nie była niczym zaskakującym. Ines skinęła łbem, jakby sama chciała jeszcze potwierdzić te słowa.
- W takim razie chodźmy - odparła, podnosząc się z miejsca. - Odpoczniesz, a ja dam ci coś do jedzenia. Perspektywa polowania niezbyt jej się uśmiechała, ale czego się nie robi dla rodziny? Może po drodze spotka kogoś, kto jej pomoże szybciej złapać jakąś sensowną zwierzynę, w przeciwnym razie może to trochę potrwać... Chyba że natknie się na jeszcze znośną padlinę, to też jest jakaś opcja, acz wolałaby nie gościć siostry w tak podły sposób. Zaprowadziła ją do groty znajdującej się we wnętrzu Złotej Skały - trudno o inne równie bliskie i bezpieczne miejsce. Następnie już sama udała się z powrotem na Księżycową Polanę, licząc, że natrafi tam jeśli nie na stado zebr, to choćby jakiegoś królika, coby zaspokoić głód Ayany. Z/t obie
Think of me, think of me waking
Silent and resigned Imagine me trying too hard To put you from my mind *** | Głos |
|||
|
Taka Konto zawieszone Gatunek:Panthera leo Płeć:Samiec Wiek:Podrostek Liczba postów:45 Dołączył:Kwi 2017 STATYSTYKI
Życie:
Siła: 50 Zręczność: 40 Spostrzegawczość: 40 Doświadczenie: 10 |
31-08-2018, 22:04
Prawa autorskie: Gunter ; Yasumu
To tutaj Taka spędził wielką powódź i poznał lepiej srebrengo pana. Jego inspiracja księżycem pojawiła się z wiadomych powodów. Samotność i poszukiwanie odpowiedzi na nurtujące go pytania zaciągnęły go do wiary w nocne słońce. W każdym razie fascynacja mu malała z dnia na dzień, a mając u boku siostrę nie liczył się już świecący nocą na niebie punkt.
Podczas drogi tu oboje wymienili się przeżyciami od momentu rozstania i razem fajnie spędzili czas na wspominaniu dawnych czasów. Byli młodzi, ale byli już doświadczeni przez życie z prywatnymi problemami. - To tu. - powiedział. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości