Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Padme Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 34/20pd |
03-11-2012, 21:51
Prawa autorskie: Malaika4
Wchodząc na skałę, poczuła pewną pustkę, niedosyt. Mimo, że z tym miejscem nie miała wielu wspomnień, to jednak pewien sentyment był.
Skrzywiła się lekko, już na wstępie skazując nowe miejsce na odpoczynek miejscem straconym. Serce złej. Dużo osób się tu kręci. Otworzyła szerzej ślepia, by po błogim westchnięciu zdecydować się na zrobienie kolejnego kroku, a potem następnego, aż w końcu swoje jestestwo postawiła tam, gdzie chciała. Chociaż jeden cel dziś osiągnęła. Dużo osób. Pewnie tak, jednak póki co, można w spokoju cieszyć się chwilą samotności, ale jedynym mankamentem było to, że wewnątrz, pragnęła czegoś innego. Przeciwienstwa tego, co normalny przechodzień mógłby odczytać z jej zachowania. Legła bezwładnie. Nie patrząc gdzie. Byle by tylko wygrzać sobie zimną posadzkę.
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
|
|||
|
Erick Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:około 3 lat Liczba postów:134 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 68 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 35 |
05-11-2012, 21:36
Prawa autorskie: Kami; Obróbka Destiny | Vegava
Erick przytargał swoje brązowe dupsko na skałę Skazy. Po akcji z tym podrostkiem miał nieco zepsuty humor. Jak dla niego to młody powinien zostać ukarany za takie chamskie odzywki. Morgim miał chyba wyjątkowo dobry humor, że nie pokazał mu gdzie raki zimują, no ale cóż..
Co do samego bękarta to nie miał on za bardzo ochoty na spotkania z jakimiś samotnymi osobnikami, a już na pewno nie z kimś kto należał do Lwioziemców. On sam uważał, że każdy z nich ma niewyparzoną gębę i robi z siebie totalnego idiotę grając mocarnego przeciwnika. Jak na razie mądrych członków tego stada nie poznał. Heh.. Jeżeli w ogóle tacy istnieją. Jak to się tam wszystko trzyma to nie wiadomo. Taki rozpiździk totalny, że kłaniajcie się narody. Koniec rozkmin.. Jego łapy maszerowały leniwie w stronę tej znajomej lwicy, którą spotkał już w lochach. Podszedł do niej i legł gwałtownie kilka metrów od jej ciała. Spojrzał na nią i rzucił. -"Salve panienko.."-cholera jasna, tak bardzo mu kogoś przypominała. Tylko kogo? -"Od kiedy jesteś w Świcie?"-zapytał z tajemniczym wzrokiem na twarzy. Bardzo irytowało go to, że nie potrafił jej skojarzyć. Skleroza? Pamięć już nie ta sama..hehehe. Patrzył tak na nią oczekując jakiejś w miarę inteligentnej odpowiedzi. W końcu Kami nie przyjmuje do tego stada jakiś głąbów. No przynajmniej tak się zdaje, a jak jest na prawdę? Trzeba będzie się o tym przekonać..ale to już nie teraz.. |
|||
|
Padme Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 34/20pd |
05-11-2012, 22:10
Prawa autorskie: Malaika4
Zarzuciła leniwie łbem, odrywając policzek od posadzki, obejmując Ericka wzrokiem.
-Salve.- mruknęła niewyraźnie, traktując nos ozorem i rozchylając szerzej ślepia. Czyżby Ercik zaczynał robić jakieś przesłuchanie? - Od kiedy Darkned mnie tutaj przywlokła.- odparła, by po chwili pozwolić ciężkiej mordzie opaść bezwładnie na skałę. Cóż. Co, że odpowiedź nie jest precyzyjna. Mała była.
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
|
|||
|
Erick Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:około 3 lat Liczba postów:134 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 68 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 35 |
05-11-2012, 22:25
Prawa autorskie: Kami; Obróbka Destiny | Vegava
Darkned..darkned..
Czyżby Padme była tym małym kurduplem, który łaził za czarną? Być może.. w końcu nieco podobna do tego brzdąca. Cholera wie.. -"Jak ty w ogóle się nazywasz?"- czy to było przesłuchanie? Nie chyba nie. Po prostu ciekawość. Prawdą jest to, że brązowy był zacofany w tym co się tutaj działo.. -"Opowiedz mi coś o ostatnich wydarzeniach.."-ziewnął i położył łeb na ziemi. Wpatrywał się cały czas w beżową i zastanawiał się nad tym co skłoniło go do odejścia. W zasadzie to była chyba tylko nuda jaką wiało tutaj przez te miesiące. Chciał się zabawić, nieco zrelaksować z daleka od tego wszystkiego. Na "gigancie" było mu tak dobrze. Nawet poznał swoją chyba pierwszą prawdziwą miłość. Och..jakie to były czasy. Ciekawe czy coś wynikło z tego romansu.. |
|||
|
Padme Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 34/20pd |
05-11-2012, 22:33
Prawa autorskie: Malaika4
-Padme.- odparła chłodno,ponownie siląc się do podniesienia łba.
W końcu się przemogła i dźwignęła się na łapach, by potem wyciągnąć przed siebie przednie kończyny, wyciągając je jak tylko potrafiła, a temu czynowi towarzyszyło ziewnięcie, zmieszane z głuchym, gardłowym warkotem, ukazując przy tm rząd białych zębów. Usiadła, owijając brązowy ogon wokół przednich łap, a jej wzrok ponownie spoczął na brązowym. - Nic nadzwyczajnego się nie działo. Napad na lwią, porwanie jakiegoś ważnego rangą lwa i to tyle, z życia stadnego.- rzekła. Tak, życie stadne, w którym mało co uczestniczyła. Chronią jej dupcie,a ona nie daje nic od siebie. Dajesz głupia. Szafirowe ślepia do wpół przykryły powieki, zakończone wachlarzem czarnych atramentowych rzęs. Pad w istocie dawała stadu coś od siebie. Wystarczająco, jak na adepta,a nawet i więcej. Ale kto by się tym przejmował, jak nawet i ona tego nie robi.
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
|
|||
|
Erick Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:około 3 lat Liczba postów:134 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 68 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 35 |
05-11-2012, 22:50
Prawa autorskie: Kami; Obróbka Destiny | Vegava
No to chyba czas się przedstawić. Och..
Jakie to cudowne jest jego pochodzenie. W ogóle powinien dostać jakąś nagrodę za bycie takim idealnym. Jedyne co mu w życiu nie wyszło to chyba ten głupi gwałt, z którego powstał ten upierdliwy bachor. No, ale czas na jakiś ruch ze strony brązowego. -"Mnie już chyba znasz..a jak nie to Erick mi mów.."-powiedział bezbarwnym tonem, który nie wzbudzał żadnych emocji. W zasadzie to co miałby wzbudzać. Widząc jak samica się podnosi przeszedł w siad i nie spuszczał jej z oka. Ogon zaplótł wokół łap, a łapą odgarnął grzywę, która spadała mu nieco na ślepia. -"Czyli mam rozumieć, że nadal powiewa nudą?"-zapytał z grymasem na pysku. On miał nadzieję, że może przez ten w miarę długi okres coś się rozkręci. Niestety wielkie gówno z tego wyszło.. Jak zwykle.. |
|||
|
Padme Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 34/20pd |
05-11-2012, 23:15
Prawa autorskie: Malaika4
-Tak.- odparła krótko i treściwie, by po chwili namysłu zrobić coś, czego pewnie nikt tu się nie spodziewał.
Chłodny wyraz pyska, z sekundy na sekundę zmieniał wyraz na bardziej zadziorny, aż w końcu, samica skoczyła na nie spodziewającego się jakiej kolwiek akcji z jej strony, obiema łapami przyciskając do ziemi jego łopatki. - Erick, tak? Kim dokładnie jesteś?- dodała, pomachując ogonem na prawo i lewo, podczas gdy zadziorne spojrzenie utkwiła w ślepiach brązowego, ciekawa, jak zareaguje na taki obrót akcji.
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
|
|||
|
Erick Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:około 3 lat Liczba postów:134 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 68 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 35 |
06-11-2012, 09:44
Prawa autorskie: Kami; Obróbka Destiny | Vegava
Jego półprzymknięte ślepia lustrowały samicę od góry, aż po sam dół. Nadal zastanawiało go pochodzenie tej małej istoty. Jednak dalsze głowienie się nad tym wydawało się bezsensowne.
Lew ziewnął obnażając swoje białe jak śnieg kły. Był tak otumaniony i zmęczony, że nawet nie bronił się przed skokiem samicy. Co poskutkowało tym, że teraz leżał na plecach przyciskany łapami lwicy do ziemi. Patrzył na nią z pogardą. Oj dziecko, co ty wyprawiasz? Takie zabawy to nie dla niego.. Za stary jest już skurczybyk.. Jak nie zejdzie z niego to bękart będzie musiał sam ją z siebie zdjąć. Naprężyłby tylne łapy i wypchnął ku górze. Jak na razie trzeba poczekać aż panienka ruszy swoje jasne dupsko.. -"No, wiedziałem, że pociągam wszystkie samice, ale żeby tak od razu.."-rzucił tym swoim cwaniackim tonem. Jego turkusowe ślepia nabrały blasku, a na jego pysku pojawił się ten wyraz, który całkowicie oddawał jego prawdziwe ja. Puścił jej oczko i wykonał swój wcześniej przemyślany plan. Tym razem przekształcił go tak by to Padme była przygnieciona do ziemi jego łapami. Gdy już przeszedł w taką pozycję zaczął. -"Jestem najukochańszym synalkiem Kami moja droga."-powiedział. W jego głosie można było usłyszeć przechwałkę. Oj tak.. |
|||
|
Padme Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 34/20pd |
06-11-2012, 09:59
Prawa autorskie: Malaika4
Uśmiechnęła się cynicznie, przechylając łeb lekko w lewo.
- wszystkie?- zaśmiała się chicho, jedną łapą łapiąc samca za podbródek. - na mnie nie licz słońce.- dodała po chwili, odstawiając łapę tam, gdzie była wcześniej, by po chwili zluźcić uścisk, w celu zejścia z brązowego. Aż tu taki zwrot akcji. - w tej kwesti mogłabym się spierać.- odparła, unosząc jedną brew ku górze. Oczywiście, że by mogła, może dla Kami najukochańszym dzieckiem jest właśnie ten tu, ale ona ma sentyment do innego z jej potomków.
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
|
|||
|
Erick Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:około 3 lat Liczba postów:134 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 68 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 35 |
06-11-2012, 10:17
Prawa autorskie: Kami; Obróbka Destiny | Vegava
Ach..te kobiety..
Każda na niego leciała. Miał w sobie to coś, co je tak przyciągało. Te mięśnie, ten umysł. Całokształt! Ideał mężczyzny normalnie.. -"Nie oszukuj się dziecino.."-zaśmiał się cicho. -"Niestety jesteś dla mnie nieco za młoda.."-jego pysk zobojętniał, a głos zmienił barwę. Jej ostatnia odpowiedź była do przewidzenia. Kami miała tyle bachorów.. Ciężko by było je wszystkie zliczyć. Pierwsza wypowiedź nie brzmiała sarkastycznie chociaż powinna w jego mniemaniu. -"Oj zdziwiłabyś się. A ty kogo masz za mamuśkę?"-zapytał ze znudzeniem.Tkwił tak nad nią i nie miał zamiaru zejść. Niech sobie młoda jakoś radzi. Inaczej będzie leżała na ziemi do końca dnia. No chyba, że brązowemu się znudzi takie stanie.. |
|||
|
Padme Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 34/20pd |
06-11-2012, 15:16
Prawa autorskie: Malaika4
- nie przeceniaj się narcyzie.- odparła cyncznie, uroczo przechylając łeb. No tak.. Każdy napatoczony na jej drodze samiec, był w swoim charakterze inny. A co za tym idzie, intrygujący.
- za młoda?- zaśmiała się- wiesz, że potrafię więcej, niż inne?- mruknęła, odchylając pysk tym razem w drugą stronę. Oczywiście pomijając fakt, że ona zawsze dostawała to, co chciała. A jeżeli na drodze stawały jakieś przeszkody.. Potrafiła je zlikwidować. Mimo wszystko nie poruszyła się, dając brązowemu swobodę. Jej bycie na dole jakoś szczególnie nie przeszkadzało, przynajmniej teraz. Dopiero gdy padło następne pytanie, poruszyła się nie znacznie. - nie mam matki.- odpadła chłodno. Nikt nie musi widedzieć o jej pochodzeniu. // masz mój ulubiony av <3
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
|
|||
|
Erick Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:około 3 lat Liczba postów:134 Dołączył:Paź 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 68 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 35 |
06-11-2012, 22:28
Prawa autorskie: Kami; Obróbka Destiny | Vegava
Patrzył na nią teraz zaciekawionym wzrokiem. Oj..niedobra samiczka..
-"No, a co takiego potrafisz dziecino?"-podburzać młodą. To było jego zadanie. Lubił droczyć się z kimś młodszym. Nawet starszych lubił denerwować. Taki już był i nic tego nie zmieni. Stał tak nad nią i zastanawiał się co takiego przeżyła, że jego pytanie ją zabolało. Bleh.. Jakie to żałosne. Mamusia mnie nie chciała. Nikt mnie nie chce. Idę się zabić. Typowy emos i nic więcej. Mało odporna psychicznie. Jeżeli chce bronić się przed naciskiem na psychikę to powinna pozbyć się takich wspomnień, a nie.. -"Biedactwo, a gdzie mamunia?"-rzucił sarkastycznie. Słaba jest i tyle. Jak się zaraz popłacze to brązowy chyba zwróci obiad.. |
|||
|
Zbanowany Gatunek:Lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5 lat Liczba postów:336 Dołączył:Lis 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 82 Zręczność: 66 Spostrzegawczość: 71 Doświadczenie: 95 |
06-11-2012, 22:45
Prawa autorskie: Dirke | Lioden/Kami
Młody samczyk przemierzał całą tą krainę, aż w końcu dotarł tam, gdzie zamierzał, czyli na terenu Stada Szkarłatnego Świtu. Miał nadzieję, że w końcu spotka swego ojca, oraz że będzie normalniejszy niż jego matka. Może i wydaje się to okropne, przykre i jeszcze nie wiadomo jakie, ale cóż... brązowy nienawidził przymuszania do czegoś, oczywiście jego, bo sam chętnie zmuszał do różnych rzeczy. A że jego matka na siłę chciała z niego zrobić grzeczną owieczkę, to jest sama sobie winna.
Gdy dotarł na miejsce od razu skierował swój wzrok na wielką skałę. Postanowił się na nią wdrapać w celu odnalezienia Ericka. Gdy wszedł na pierwszą półkę skalną zauważył dwoje lwów, samicę i samca, który był do niego podobny, no i pasował do opisu matki. Wdrapał się więc na samą górę, a następnie podszedł nie pytając nikogo o zdanie. -Witajcie.- rzekł, po czym najpierw spojrzał na lwicę. Była jakaś smutna i zamyślona. Nieco przypominała mu jego matkę gdy to odchodził... Samczyk energicznie potrząsnął łbem. Po co to wspominać? A niech żyje samotnie za swe zachowanie. Otieno wziął głęboki wdech i postanowił zapomnieć o tym wydarzeniu, jakby nie miał matki i już. Następnie spojrzał na brązowego samca. -Mam dość proste pytanie. Wiecie może gdzie znajdę niejakiego Ericka, dość podobnego do ciebie?- zapytał z nadzieją, że ten kogo szuka to właśnie ten samiec. Był prawie pewny że to on, no ale przecież nie walnie prosto z mostu 'cześć tato, jestem twoim synalkiem, musisz się mną zająć bo kopnąłem w zad matkę'. Lepiej się upewnić, ot co. Nie potrzeba mu teraz jakichś głupich nieporozumień, jeszcze by nie chcieli go w stadzie, czy coś. |
|||
|
Padme Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 75 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 34/20pd |
06-11-2012, 22:46
Prawa autorskie: Malaika4
- wybranym dane jest to poznać.- rzekła, owijając swoje słowa nutką tajemniczości.
Bleh, jakie emo? Pad żyła bez matki od kiedy pamięta i jakoś dobrze jej bez niej, więc skąd takie mniemanie? - nie wiem, nie znam jej.- burknęła zniecierpliwiona. Dobra, koniec tej zabawy. Jedna z tylnich kończyn, poruszyła się nieznacznie, by Pad mogła wymierzyć sobie cel, aż po chwili, Erick mógł poczuć ból, w okolicy brzucha. Ta, Pad nie lubi często zmieniać swojego położenia, ale jak trzeba to trzeba. Korzystając z chwili, wyślizgnęła się spod niego, odskakując na metr, a pysk, nabrał swój cyniczny uśmiech, który w tym momencie powędrował na brązowego. - A co cię tak interesuje moja familia co? Nikt nie jest mi do szczęścia potrzebny, więc nie pytaj mnie o tak mało istotne rzeczy.- rzuciła, otrzepując futro z kurzu. Nie. Dla Pad nie tyle co był to drażliwy temat ale i sama nie mogła się o nikim, z kim dzieli krew wypowiadać, bo nic o rodzinie nie wiedziała. Dopiero niedawno dowiedziała się, że ją ma, więc czego tu od niej oczekiwać?
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
|
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości