Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
31-03-2013, 19:54
Ból dokuczał dik-dikowi na tyle, że w którymś momencie samica pisnęła, ułatwiając Herm poszukiwania. Lwica zbliżyła się cicho do ofiary, starając się nie poruszać traw, gdy ta cichuteńko pisnęła znowu, liżąc się po rannym boku, skupiona na swoim nieszczęściu... I wystarczyło tylko skoczyć.
Szybko, szybko, zanim samiczka się zorientuje - skoczyć i chwycić kark w kły. |
|||
|
Herm Gość |
31-03-2013, 20:04
Gdy zauważyła samiczkę, bez namysłu skoczyła na nią.Chwyciła ją za kar, i to bardzo mocno.Ta samica była już jej, nic nie mogło ją już uratować.Zaczęła machać nią na wszystkie strony, jak małą zabawką.
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
31-03-2013, 20:08
Skok rzeczywiście się udał, a dik-dik był teraz uwięziony w solidnym chwycie samicy; jeśli lwica nie popełni błędu, ofiara nie wydostanie się już. Nie znaczyło to jednak, że samiczka chciała się poddać. Przeciwnie, powalona, odwróciła się na grzbiet i zaczęła panicznie machać kopytkami, które, choć małe, potrafiły boleśnie uderzyć, zwłaszcza w nos przy próbie chwycenia całego ciałka w zęby. Utrudniała w ten sposób dostęp do miękkiego podbrzusza, a łebek jej znajdował się najdalej od lwiej paszczy.
Jaki masz pomysł, myśliwa? Herm: - 5 HP |
|||
|
Herm Gość |
31-03-2013, 20:16
Jak na malucha, ten dik-dik był sprytny i dość waleczny. Gdy dostałą w nos wkurzyła się, tego wszystkiego za wiele.Niestety nie mogła dostać się do brzucha, więc trzeba obrać inną taktykę.Może spróbuje zgnieść jej czaszkę?Miała silny uścisk szczęk, więc mogło się to dla niej dobrze skończyć.A może lepiej poddusić, czyli złapać za delikatną szyjkę?Tak ponoć robi większość myśliwych, i zawsze się sprawdza.Ale bała się wykorzystać jedną z opcji, jeden jej błąd i może się pożegnać z tym dik-dikiem...Po chwili zamyślenia postanowiła chwycić ją za szyję, jak pomyślała tak zrobiła.Zacisnęła je z całej siły, oczekując poddania się samicy...
|
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
31-03-2013, 20:19
A to pech...
Łebek, jak już zostało powiedziane, znajdował się najdalej od pyska Herm - w przeciwieństwie do kopyt, wszystkich czterech, i zadu dobrze trzymanego w pazurach. Kiedy więc lwica wyciągnęła się, by dosięgnąć do szyi dik-dika, została intensywnie i szybko skopana w krtań. Niezbyt miłe. Herm odebrało na chwilę dech, w dodatku boli ją szyja. Miała szczęście, że samiczka jest już osłabiona pościgiem i bólem. - 10 HP //miałaś pecha na kostkach xP |
|||
|
Herm Gość |
31-03-2013, 20:32
Wystraszyła się, to prawda.Próbowała się uspokoić, ale ten ból...Wbiła pazury w ziemię, by powstrzymać się od krzyku...Tego było już za wiele!Jeżeli ciągle dostaje tymi kopytkami, to co się stanie gdy odłoży samiczkę i przytrzyma ją łapami?I w dodatku bardzo mocno?No, bała się ryzyka że mała może jej zwiać, a nie chciała utratą zbytnio ryzykować.Co do jasnej ciasnej teraz zrobić?!Ścisnęła mocniej samicę, i zaczęła szastać nią na wszystkie strony.Pomyślała że zawróci jej w głowie i będzie mieć choć cień szansy na zabicie tej wrednej i małej dik-diki.
\\Dlaczego od zawsze mam w nich pecha? xd |
|||
|
Mistrz Gry Mistrz Gry Płeć:Samiec Liczba postów:1,683 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 0
Siła: Zręczność: Spostrzegawczość: |
31-03-2013, 20:38
Po raz kolejny okazało się, że taktyka używania łap i trzymania samiczki na względną odległość działa w przypadku Herm dobrze. Rzeczywiście, szamotanie dik-dikiem, choć niewygodne do wykonania, przynosiło efekty; obijana trochę o ziemię, trochę o mięśnie lwicy, antylopka w końcu straciła jakąkolwiek orientację i zemdlała. Cóż, mógł mieć na to wpływ fakt, że rąbnęła o ziemię...
Wystarczyło ją teraz zagryźć. Herm upewniła się, że robi to dobrze - w końcu głupio byłoby jej TERAZ pozwolić uciec. Ale opłaciło się - drapiąc pazurami w ziemi i rozgarniając dik-dikiem jak narzędziem trawy, Herm znalazła później aż pięć opali! + 6 PD, +5 Opali Jednak na koniec udało się z kostkami ;) Dzięki za polowanie, to wszystko. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości