♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Makali
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:Dorosły. Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:179 Dołączył:Lis 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 52
Zręczność: 67
Spostrzegawczość: 51

#16
30-06-2013, 00:45
Prawa autorskie: ---

Burek sztywno skinął łbem i potruchtał przed siebie, przystajac zaraz przy wejściu. Idziesz czy nie? Po chwili już go nie było.







zt

[ Dodano: 2013-06-29, 23:46 ]
x2
Deyne Nyota
Łagodna | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:440 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 69

#17
03-07-2013, 23:55

Dey w półbiegu wpadła do jaskini. Strach dał jej się we znaki- boki lwicy unosiły się ciężko. Wypuściła gepardziątka, po czym liznęła ich łebki jęzorem. Taka mała czułostka w ramach przeprosin i może... uspokojenia? Mogły nie rozumieć o co chodzi...
- Musicie się trzymać blisko mnie... dopóki ktoś wam znajomy nie wróci.- starała się powiedzieć to spokojnie, jednak jej głos załamał się w połowie.
Czemu jej aż tak zależy? Tak naprawdę sama nie wiedziała. Póki co, jakoś nie zanosiła się, by wróciła do swoich nawyków i normalnego zachowania. Instynkt macierzyński jej się włączył, czy co? Choroba wie. W każdym razie, lwica położyła się tak, by jej ciało odgradzało Szyszki od wyjścia z jaskini. Łeb jej legł na łapach, a dwukolorowe uważnie śledziły wejście. Uszy drgały nerwowo, rejestrując każdy minimalny dźwięk. Ciekawe, ile tak wytrzyma...
Shiya
Samotnik
*

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:520 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 64
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 3

#18
04-07-2013, 00:48
Prawa autorskie: Zimnaya / Xenia

Całe szczęście, że obawy Shiyi się nie sprawdziły i Ni pozostała taka miła, jak była wcześniej. Czuły dotyk języka spełnił swoją rolę i sprawił, że cętkowana znacznie się uspokoiła. Nie miała już jednak ochoty na ponowne wychodzenie z groty. Tu było ciepło, szczególnie kiedy się wtuliło w miękką jasną sierść, co też młoda zaraz uczyniła. Westchnęła cicho, układając się wygodnie. Nie miała jednak ochoty na sen.
- Ni? - rzuciła na wstępie, chcąc zwrócić jej uwagę. - Dlaczego ona była niemiła? - spytała cicho, wręcz szeptem, jakby bojąc się, że wspomniana przez nią osoba zaraz tu wróci i Ni znów ich gdzieś wyniesie, a na to już chyba nikt nie miał najmniejszej ochoty.
***
[Obrazek: 1roYWZZ.png] 
Deyne Nyota
Łagodna | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:440 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 69

#19
04-07-2013, 01:04

Kątem oka zerknęła na samiczkę, która zdawała się już z grubsza uspokoić. Dey podświadomie cieszyła się z tego- no bo jak załagodzić strach spanikowanego dziecka? Starszy sobie sam poradzi, im trzeba pomóc. Powoli do ponad dwuletniej lwicy docierał fakt, jak bardzo w tym temacie jest zielona. Kto wie, może jakby została z matką jeszcze ten rok czy dwa, wyglądałoby to inaczej? Tego się nigdy nie dowie. Jest tu i teraz, zero bujania w chmurach.
Prawe, lekko nakrapiane ucho zwróciło się ku gepardziczce, gdy ta wezwała ją po imieniu. Jej pysk wygiął się w przykrym grymasie, gdy zadała pytanie.
Żebym ja to wiedziała, mała...
W tej chwili jednak co innego było do wyjaśnienia i tym razem nie było to nic miłego. Mówiła cicho tak, by tylko Szyszki mogły usłyszeć jej głos.
- Nie wiem Shiyo... ale wiem, że nie należała do Stada. Jest też inna rzecz, którą musicie wiedzieć na przyszłość. Nie każdy lew, gepard czy inne zwierze jest przyjazne. Może się takie wydawać... ale w rzeczywistości może chcieć zrobić wam krzywdę nawet zabić... Dlatego nie należy zbliżać się do obcych, nawet nie wiem jak bardzo mili by się wydawali. Póki co, nie jesteście w stanie się bronić.
Nie było to fajne. Ale nasze życie nie składa się z samych przyjemności i lepiej żeby małe wiedziały chociaż to minimum.
Shi
Konto zawieszone

Gatunek:Gepard Płeć:Samiec Wiek:Rok Liczba postów:121 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 30
Zręczność: 45
Spostrzegawczość: 45
Doświadczenie: 5

#20
04-07-2013, 01:06
Prawa autorskie: ~NinjaCheetah, tło: ~ryky

Młody przez ten cały czas milczał, bo rzeczywiście znalazł coś wielce fascynującego. Nie obchodziła go tamta czerwonooka lwica, cały czas zajęty był swoim nowym nabytkiem. Chociaż pod koniec musiał przyznać, że zląkł się nieznajomej, schował więc w swoich łapkach swój skarb i trzymał się blisko Ni.
Gdy Ni oświadczyła, że muszą się trzymać niej, młody pokiwał łebkiem gwałtownie, bezsprzecznie uznając jej propozycję za jak najbardziej dobry pomysł.
Miał coś w ogóle powiedzieć, jednak siostra zadała pytanie, na które odpowiedź mniej więcej go interesowała.
- I mówiła, że może nam się coś stać. - dodał, marszcząc pyszczek. Dodatkowo wyjrzał z groty, jakby obawiając się, że Mino powróci, by spełnić swoje groźby.
[Obrazek: shipod_by_chotara-d8hpidb.png]
Shiya
Samotnik
*

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:520 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 64
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 3

#21
04-07-2013, 01:21
Prawa autorskie: Zimnaya / Xenia

Shiya znów wgapiała się w kolorowooką jak w obrazek. Ależ ona była mądra! Jeśli nawet czegoś nie wiedziała, to i tak potrafiła bardzo ładnie z tego wybrnąć. Na gepardziątku robiło to niesamowite wrażenie. Ona też chce się kiedyś nauczyć tak ładnie wysławiać! Tylko do tego musi wiedzieć więcej, co najmniej tyle do Ni... A pewna część jej wypowiedzi zainteresowała ją ponad miarę, więc koniecznie musiała podzielić się swoimi wątpliwościami.
- Lwy, gepardy... - wyliczyła z uwagą. - Inne? Co tu jeszcze jest?
Zanim zdążyła doczekać się odpowiedzi, niespodziewanie odezwał się Shi. On od tak dawna nic nie mówił, że jego siostra może nie tyle zapomniała o jego obecności, co przestała mieć świadomość, że ten czasem coś mówi. Acz nie tylko na to zwróciła swą uwagę.
- Co masz? - spytała, nadstawiając uszu, podobnie jak wtedy, na sawannie.
***
[Obrazek: 1roYWZZ.png] 
Deyne Nyota
Łagodna | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:440 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 69

#22
04-07-2013, 01:49

Najwidoczniej i Szyszki mają dość przeżyć na jakiś czas. Z lekcji na dziś: praktyka w obchodzeniu się z obcymi i nauka, kiedy lepiej dać łapę z miejsca wydarzeń. Cień w umyśle Dey zachichotał złośliwie zrócił jej uwagę na jej własne doświadczenia w tym temacie. Ciepłe dreszcze przeszyły ciało tej o dwukolorowych ślepiach- była jednak znaczna różnica- ona wtedy była z matką. Gdy skóra pod opatrunkiem zaswędziała potężnie, Ni stwierdziła, że ma już serdecznie dość. Rana zdążyła się już zagoić, to pewne. Kilkoma pociągnięciami zębów ściągnęła liść. Jak miło...
Już miała się brać za historię dla samiczki, jednakże jej brat skutecznie skupił uwagę małej na sobie. Przez chwilę zastanawiała się, czy jednak dokończyć, aczkolwiek po chwili zastanowienia, zrezygnowała. Niech mają trochę czasu dla siebie, bez ględzenia (z ich perspektywy) starego piernika. Nie mogła się jednak powstrzymać od wymamrotania komentarza na słowa niebieskookiego.
- Tak i pewnie ona byłaby kimś odpowiedzialnym za to, że coś się stało.
Shi
Konto zawieszone

Gatunek:Gepard Płeć:Samiec Wiek:Rok Liczba postów:121 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 30
Zręczność: 45
Spostrzegawczość: 45
Doświadczenie: 5

#23
04-07-2013, 11:31
Prawa autorskie: ~NinjaCheetah, tło: ~ryky

A młody jakby tylko czekał, aż jego siostra zainteresuje się jego osobą, wyciągnął w jej stronę małą łapkę, w której znajdował się podłużny, ciemny, odłamany kamyczek z jaśniejszymi niteczkami. Gdyby młody znał się na kamieniach wiedziałby, że wypada go nazwać krzemieniem, niestety jednak musiało mu wystarczyć miano kamyka.
- Patrz! - zawołał, wymachując Shiyi przed nosem twardym odłamkiem, po czym położył go przed nią, wciąż się w niego wpatrując. Uśmiechnął się szeroko, widząc, że w otoczeniu innych kamieni ten jego widocznie się odznacza.
Wtedy jednak zerknął na Ni, zainteresowany jej odpowiedzią.
- Co ona mogłaby nam zrobić? - zapytał, przekrzywiając łepek. Niby Ni mówiła, że nie każdy ma dobre intencje i niektórzy mogą zrobić im krzywdę, ale czym byłaby ta właśnie krzywda?
- I po co miałaby to zrobić? - dodał jeszcze ciszej, podnosząc nieco wyżej łepek.
[Obrazek: shipod_by_chotara-d8hpidb.png]
Deyne Nyota
Łagodna | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:440 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 69

#24
04-07-2013, 11:59

Ciekawe, co też młody znalazł na sawannie. Sądząc po dźwięku, jakiś kamyk. Może to nic fascynującego, ale skoro ma to szansę zająć Szyszki na chwilę, to czemu nie? Wnioskując po zachwycie Shi, można wnosić, że czymś się specjalnym wyróżniał. Pytanie samczyka nieco wybiło Dey z rytmu. A już liczyła, że Dzień Zadawania Trudnych Pytań się skończył...
- Mogłaby was zranić, porwać...- utknęła na moment, nie pewna czy powinna kontynuować - a jeśli byłaby wyjątkowo zła, mogłaby was zabić.
Nieco przesunęła łapy, by ukryć między nimi łeb. Była nieco zmęczona, ale wiedziała, że nie czas na odpoczynek. Dopiero gdy ktoś znajomy będzie w pobliżu, będzie mogła się zdrzemnąć.
- To tylko ona może wiedzieć. Są różne przyczyny... ale nie wiem po co jej gepardziątko.
Shiya
Samotnik
*

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:520 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 64
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 3

#25
05-07-2013, 00:52
Prawa autorskie: Zimnaya / Xenia

Młoda wpatrywała się w kamyk w osłupieniu. Zaraz potem jej spojrzenie stało się bardziej podejrzliwe.
- On się błyszczy - oświadczyła i już miała spytać Ni, dlaczego tak się dzieje, gdyby ta dwójka nie zeszła na zupełnie inny, znacznie poważniejszy temat.
Shiya jakby wyczuła zmianę tonu głosu lwicy, toteż chwilowo straciła zainteresowanie kamykiem i poczęła z uwagą wsłuchiwać się w słowa tamtej. A brzmiały one tak przerażająco, że aż musiała skulić ciemne uszka! Patrzyła na Ni, strwożona jej wypowiedzią.
- Ale ty umiesz bronić? - Ciężko powiedzieć, czy to, co właśnie pisnęła, to było pytanie, czy może stwierdzenie. - Też kiedyś będę umieć?
Przybliżyła się do miękkiego jasnego futra. Wtedy czuła się bezpieczniej, jakby w ten sposób mogła choć trochę odgrodzić się od strasznych wizji roztaczanych przez różnooką.
***
[Obrazek: 1roYWZZ.png] 
Shi
Konto zawieszone

Gatunek:Gepard Płeć:Samiec Wiek:Rok Liczba postów:121 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 30
Zręczność: 45
Spostrzegawczość: 45
Doświadczenie: 5

#26
05-07-2013, 00:59
Prawa autorskie: ~NinjaCheetah, tło: ~ryky

Słuchał w skupieniu słów Ni, z każdą chwilą za to sierść na karku jeżyła mu się coraz mocniej. Postawił uszy do przodu, a widząc reakcję siostry, podskoczył bliżej niej, prężąc się, aby wydać się wyższym.
- Shi obroni! Shi nie da dotknąć! - krzyknął w jej stronę, marszcząc brwi. To była jego siostra, niech nikt się nie waży położyć na niej łapy. Wraz z wypowiedzeniem tych słów poczuł się za nią odpowiedzialny, co go wprawiało w jeszcze większą dumę, niestety jeszcze nie wiedział, z czym to się mogło wiązać.
[Obrazek: shipod_by_chotara-d8hpidb.png]
Deyne Nyota
Łagodna | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:440 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 69

#27
05-07-2013, 14:17

Dey zupełnie nie podobało się to, że musiała straszyć małe. Ale cóż...
Z lekkim uśmiechem na pysku spojrzała na Shiyę.
- Po to właśnie tu jestem- żeby się wami zająć i was bronić. Z czasem zaczniecie się uczyć jakichś podstaw walki, ale na to jest jeszcze za wcześnie...
Nieco zaskoczyła ją jednak reakcja Shi- samczyk do tej pory zdawał jej się niepozorny, cichy i bardziej nieśmiały niż jego siostra. A tu taka niespodzianka...
Z cichym mruczeniem zagarnęła łapą małe do siebie tak, że znalazły się między przednimi łapami lwicy.
- Masz dzielnego brata, Shiyo. Póki będziecie razem, nic nie zdoła was powstrzymać- dodała spokojnie.
Była tego pewna, bo jej zdaniem rodzeństwo znakomicie się dopełniało.
Shiya
Samotnik
*

Gatunek:Gepard Płeć:Samica Wiek:Dorosła Liczba postów:520 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 64
Zręczność: 80
Spostrzegawczość: 70
Doświadczenie: 3

#28
06-07-2013, 15:17
Prawa autorskie: Zimnaya / Xenia

Młoda zaśmiała się na zachowanie brata. Ależ on był zabawny! I jaki dzielny! Ona też kiedyś taka będzie, jeszcze zobaczą. Gdy ten się do niej przybliżył, ona wyciągnęła przednie łapki i oparła je na jego grzbiecie, wesoło spoglądając na lwicę.
- Shi i Shiya razem - oznajmiła ze śmiechem.
Po tych słowach ziewnęła przeciągle, choć wcale nie chciało się jej spać (a przynajmniej tak siebie przekonywała). Rozejrzała się po grocie w nadziei dostrzeżenia czegoś godnego uwagi, jako że zainteresowanie kamykiem zdążyło już opaść do zera.
Nagle coś sobie przypomniała. Znów utkwiła uważne spojrzenie w różnookiej. Gepardziątko postanowiło podjąć temat, uprzednio porzucony z powodu nadejścia bordowej. Nie znała jeszcze pojęcia taktu, bo nikt nie zawracał sobie głowy tłumaczeniem takich spraw szarym oseskom, dlatego nawet przez myśl jej nie przeszło, że może nie wypada zadawać tego typu pytań.
- Ni - zaczęła z powagą w głosie. - Ni, mówiłaś, że miałaś stado. Czemu nie masz?
***
[Obrazek: 1roYWZZ.png] 
Padme
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:Dorosła. Znamiona:0/0 Liczba postów:662 Dołączył:Wrz 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 78
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 34/20pd

#29
07-07-2013, 15:21
Prawa autorskie: Malaika4

Podróż dla całej czwórki była niesamowicie niewygodna, kiedy to Padme musiała jakoś trzymać trójkę rodzeństwa w pysku tak, aby żadnego nie poranić zębami. Akurat było w jej przypadku o to na prawdę łatwo, zwłaszcza, że w noszeniu młodych była całkowicie zielona.
Również przez całą drogę udzielał jej się stres, spowodowany swoją chwilową bezbronnością, a była sama- z trójką kociąt, za które była odpowiedzialna. Nonsens. Za siebie nie potrafiła brać odpowiedzialności, więc jak mogła brać ją za nich? Musiała.
Tak samo, jak musiała znaleźć nową jaskinię, już na terenach Świtu, gdzie była teoretycznie bezpieczna. I z chwilą przekroczenia granicy, młoda matka poczuła się pewnie, co sama stwierdziła z dumą, zwalniając znacznie tempo, za cel, obierając sobie czarną rzekę.
I gdy już w spokoju tam doszła, zrobiła małą przerwę, by zaspokoić pragnienie, łapczywie muskając wodę, która dźwięcznie 'przelatywała' przez jej gardło. Młode w tym czasie miała między swoimi łapami, które zbyt długo nie mogły się nacieszyć wolnością od śliny ich matki, bo ta zadbała, by woda nie była zbyt długo tym, na czym musiała się skupiać. Tak więc, chwyciwszy z powrotem kociaki, powędrowała do niedużej groty, czyli jak dla niej idealniej.
Padme wlazła bez zastanowienia do środka zielnej nory, czego od razu pożałowała. Obca. Lwica momentalnie, skuliła uszy i wysunęła smoliste pazury, chcąc się ubezpieczyć, nim jeszcze pozna intencje napotkanej samicy. Wolała z tym nie zwlekać. Patrzyła na jasnolicą spode łba, marszcząc brwi. Oby tamta jakoś zareagowała, bez zadawania pytań, bo do tego w tym momencie beżowa nie była zdolna, zważając na trójkę kociąt, które trzymała w pysku.
GŁOS
Legend says, when you can't sleep at night, It's because you're awake in someone else's dream.
So you've never felt the attraction that comes when someone who is capable of doing terrible things, for some reason, cares O N L Y about you?
[Obrazek: rd_login?IMToken=f03816050003720936aa120...6vz6rr.png]
[center]Crazy or not. That kind of love never dies[center]
Shi
Konto zawieszone

Gatunek:Gepard Płeć:Samiec Wiek:Rok Liczba postów:121 Dołączył:Maj 2013

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 30
Zręczność: 45
Spostrzegawczość: 45
Doświadczenie: 5

#30
07-07-2013, 16:00
Prawa autorskie: ~NinjaCheetah, tło: ~ryky

Do młodego dotarły jedynie słowa pochwały od lwicy, na co wypiął jeszcze mocniej pierś z dumy. A po oświadczeniu siostry powrócił do normalnej pozycji, uśmiechając się jedynie szerzej. Tak, oni byli rodzeństwem i nic nie będzie w stanie ich rozdzielić. Będzie jej pilnował do końca swoich dni. Choćby nie ważne, co się działo.
Teraz jednak z niemałym zainteresowaniem zerknął na nie-ciocię Ni. Sam był ciekaw jej odpowiedzi na to pytanie. Myślał, że w stadzie się jest tak po prostu, no i przecież tak jest lepiej. Czemu więc różnooka nie korzysta z tej wygody?
Kiedy w wejściu do groty pojawił się ktoś jeszcze, młody gwałtownie odwrócił łeb, równocześnie cofając się, aby być bliżej opiekunki. Na początku bał się, że może to być ta czerwona, na szczęście jednak jego obawy się nie potwierdziły. Ale sama Ni mówiła, że różne intencje mogą mieć lwy, wolał więc nie ryzykować. Z ciekawością jednak przyglądał się trójce lwiątek wiszących z pyska lwicy. Jeszcze nigdy nie wiedział innych młodych, dlatego tym bardziej ciekawiły go te małe kulki. Zerknął kątem oka na siostrę, znając ją może polecieć do obcych, a w takim wypadku oczywiście on pójdzie za nią, mimo wszelkich wątpliwości.
[Obrazek: shipod_by_chotara-d8hpidb.png]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości