Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Lucas Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:3 Liczba postów:65 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 62 Doświadczenie: 40 |
24-07-2012, 21:23
Prawa autorskie: =MadKakerlaken, tło - jsek, obróbka - Felija
- Wiem. - odparł natychmiast, po stwierdzeniu Feliji o jego świetności. Już zapomniał o tym, że przed chwilą wyzywał się od idiotów. Nawet zamruczał, gdy Felija ociupinkę bardziej niż przyjaźnie się o niego otarła. Przecież on tu miał być teraz najbardziej uroczy, prawda? Dobrze, że beżowa się nie obraziła. Inn już by się pewnie do niego nie odzywała, gdyby była w sytuacji Feliji, to znaczy gdyby nie była jego partnerką, a Luc walił do niej z takim czymś. No, może jego zdanie o swojej partnerce było trochę przesadzone, ale w tej chwili brązowy właśnie tak uważał.
Lucasowi wcale nie przeszkadzał dziwny wyraz pyska Feliji, już się przyzwyczaił. Dziś cały czas patrzyła się na niego tak inaczej. W ogóle dzisiaj Luc miał chyba dobry dzień. Jak był młodszy to mógł sobie pomarzyć, by choć posiedzieć sam z beżową w jaskini, a teraz ona nawet się do niego łasiła. Sama, on nie musiał jej do tego namawiać. No, może troszkę. Ale progres! A teraz chyba czas coś z tym zrobić, druga szansa może się już nie powtórzyć, a na pewno nie prędko. A Lucas mimo, że był niedojrzałym lwem i zachowywał się szczeniacko uważał się za bardzo dorosłego, no bo przecież co to nie on i w ogóle. Zatem spojrzał jeszcze raz na Felkę. - Fel, skoro już tu jesteśmy tak sami, jest trochę nudnawo, to ja mam pewien plan. I ty wiesz co to za plan. No więc... Co o tym myślisz? - spytał z głupawym uśmieszkiem. Kolorowooka zna Lucka dobrze, więc raczej nie powinna mieć problemów z rozszyfrowaniem jego zamiarów. |
|||
|
Felija Administrator Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 84 Zręczność: 88 Spostrzegawczość: 50 Doświadczenie: 14 |
24-07-2012, 23:51
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream
Nadal się gapiła, nadal się uśmiechała, aż nagle ten uśmiech zniknął, ustąpiwszy miejsca wielce zdziwionemu wyrazowi pyska. Ale że jaaak? Dobra, oni tu są piękni, młodzi i mają prawo do różnych dziwnych rzeczy, tylko czy to przypadkiem tak trochę... Eee..
- Eee... - wyraziła głośno swe myśli, otwierając szerzej swe kolorowe ślepia. Zamknęła je na chwilę, chcąc się nad tym wszystkim dokładnie zastanowić. Lucas miał rację, nudzili się tutaj i dobrze by było jakoś ten czas uprzyjemnić. Poza tym miał fajną grzywę. Shelotha ani Inn raczej tutaj nie spotkają, bo są w jaskini w jaskini, a na zewnątrz leje i raczej żadne z nich nie urządzało sobie tej okolicy spacerów. Nie byłaby to zdrada stada, bo Lucas przecież był Lwim. Wygląda na to, że nie ma się czego przyczepić, bo to byłoby szukanie wymówek na siłę, nie? Dobra, podejmie tę decyzję, raz się żyje!, ale jeszcze trzeba wymyślić, jak by tu ją dyskretnie przekazać... Nie może przecież rzucić się na niego z okrzykiem 'bierz mnie!', damie nie wypada. Mimo wszystko, jakieś resztki godności zachowała. Felka na powrót otworzyła oczy, po czym przekrzywiła łeb i uśmiechnęła się zadziornie, zaś jej ogon wcale nie przypadkiem uderzył łapę lwa. Taka odpowiedź powinna mu wystarczyć. |
|||
|
Lucas Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:3 Liczba postów:65 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 62 Doświadczenie: 40 |
26-07-2012, 15:44
Prawa autorskie: =MadKakerlaken, tło - jsek, obróbka - Felija
"Nie byłaby to zdrada stada, bo Lucas przecież był Lwim." - dobre podejście, Felija, tak trzymać. Lojalność wobec stada ważniejsza, niż lojalność wobec partnera, wiadomo. A poza tym, kimże jest Sheloth przy takim wspaniałym Lucasie z fajną grzywą. W sumie to w tej chwili Luc czuł, że wygrał. No kurde, od zawsze rywalizował z Shelothem, głównie o Feliję, a teraz ją nawet... No właśnie, zgodziła się. Nie powiedziała tego wprost, ale to przecież wiadomo. Brudne myśli jakie miał w głowie kilka minut temu właśnie miały szansę się urzeczywistnić. Jee. Nieeźle, Luc. Może to trochę niepoprawne, że pierwszy raz nie będzie z Inn, tylko z koleżanką, ale przecież każdy wie, że Felka to co innego. Inn się nawet o tym nie dowie.
Raczej. Dobra, dość tego gadania, trza przejść do rzeczy. Taa, do rzeczy. Brązowy jeszcze nigdy do takich rzeczy nie przechodził, ale od czego jest improwizacja. Felka się nawet nie skapnie. Tak więc trzy gwiazdki, trzy kropki, czy jakieś inne trzy niestandardowe znaki, ewentualnie wyobraźnia. Jak kto woli. |
|||
|
Felija Administrator Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 84 Zręczność: 88 Spostrzegawczość: 50 Doświadczenie: 14 |
27-07-2012, 11:56
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream
Jasne, że się nie dowie, jak ma się dowiedzieć? Sheloth też się nie dowie. Ani nikt inny. A przynajmniej Felka tak to sobie wmawiała, bo w przeciwnym wypadku byłoby cienko, jeszcze by ze stada wyleciała... A nie, zaraz, przecież Mako jest królem. Mako jej nie wywali. Chyba.
Te wszystkie głupie rozmyślania natychmiast się rozpłynęły, kiedy lwica zaczęła się skupiać na czym innym. I tutaj pojawiają się owe trzy kropki, kończące tego jakże rozbudowanego posta. |
|||
|
Lucas Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:3 Liczba postów:65 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 62 Doświadczenie: 40 |
28-07-2012, 16:57
Prawa autorskie: =MadKakerlaken, tło - jsek, obróbka - Felija
Luc nie miał pojęcia ile czasu upłynęło. Po prostu walnął się obok Felki. Trochę nie myślał. Miał przeciążenie umysłu, za dużo naraz. I o czym oni teraz mieli gadać?
- Myślisz, że jeszcze pada? - spytał, po długim milczeniu. Jak nie ma o czym gadać to trza o pogodzie. To w końcu przez nią i przez ten głupi deszcz tu siedzą. Chwila... Jak głupi? To nie przez ten deszcz, ale dzięki niemu tu są. Oo, deszczu - największy sprzymierzeńcu Lucasa. Zaczynaj padać zawsze jak Luc będzie gadał z jakąś fajną lwicą, okej? A teraz w Lucasowej główce powinny pojawić się jakieś wyrzuty sumienia, że zdradził partnerkę. Tylko... Nie, coś ich nie było. Brązowemu myśl o zdradzie jakoś nie ciążyła, jest zbyt niedojrzały na takie myśli. Oby Felka takich nie miała, Luc nie chciał by była na niego zła, albo miała do niego żal. |
|||
|
Felija Administrator Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 84 Zręczność: 88 Spostrzegawczość: 50 Doświadczenie: 14 |
28-07-2012, 23:35
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream
Ona zaś przewróciła się na grzbiet i tak sobie leżała z w pozycji zdechłego psa, w dodatku z jakąś taką nieobecną miną, aż do jako takiej przytomności przywrócił ją głos Lucasa.
- Cooo? - odezwała się, patrząc na niego z wyrazem niebotycznego zdziwienia. Po kilku czy kilkunastu sekundach nagle doznała olśnienia. - A, deszcz! - przypomniała sobie z niemałą dumą, co zostało podparte szerokim uśmiechem. Minęło jeszcze z pół minuty, zanim lwica zrozumiała, że brązowy nie pytał, CO pada, tylko CZY pada. - Nie wiem - oznajmiła więc, po czym zaśmiała się wesoło, przymykając oczy. Zaraz też przewróciła się na bok i... Liznęła szarogrzywego po pysku. Oj, Lucas, co ty z nią zrobiłeś? |
|||
|
Lucas Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:3 Liczba postów:65 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 62 Doświadczenie: 40 |
29-07-2012, 21:41
Prawa autorskie: =MadKakerlaken, tło - jsek, obróbka - Felija
- Tak, deszcz. - powtórzył, słysząc że Felija dokonała niewiarygodnego odkrycia. Dokładnie, chodziło mu o deszcz. Szkoda tylko, że to nie była odpowiedź na jego pytanie.
Chociaż, w sumie, zaraz ją usłyszał. Szkoda, że "nie wiem" nie do końca go satysfakcjonowało. Może czas wyjść na zewnątrz i to sprawdzić? Nie zaszkodziłoby ruszyć się z miejsca, trochę już tu siedzą. Ale to później, zważywszy na okoliczności. Bo tak się przypadkiem składa, że Fel liznęła go po pysku. To miało coś znaczyć? Luc uśmiechnął się lekko obrócił się w kierunku beżowej. - I co, Fel, jak się teraz czujesz? To znaczy... Tak wobec naszych partnerów. Masz jakieś wyrzuty sumienia, czy coś? Bo ja... Nie mam. - roześmiał się. Jakie wyrzuty sumienia, Luc, o czym ty pieprzysz. Teoretycznie, jak zdradzasz partnera i masz z tego fun to nie jest najlepiej w waszym związku. Ale to już wiadomo od dawna, więc nie ma się czym przejmować. Pewnie po tym wszystkim będziesz mógł spokojnie spojrzeć Inn w oczy. To dowód na to, że wasza miłość jest głęboka jak kałuża na nowym asfalcie. |
|||
|
Felija Administrator Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 84 Zręczność: 88 Spostrzegawczość: 50 Doświadczenie: 14 |
29-07-2012, 23:36
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream
Przekrzywiła lekko łeb. Wyrzuty sumienia? A tak, słyszała o czymś takim, aczkolwiek nigdy nie doświadczyła tego osobiście. Teraz nic się w tej kwestii nie zmieniło. Zmarszczyła brwi, próbując przetworzyć w swym umyśle to jakże trudne pytanie.
- Nie, wiesz, jakoś nie. A chyba powinnam, co...? - spytała z pewnym wahaniem, wreszcie trochę oprzytomniawszy. No tak, był przecież Sheloth. Ale Felka jakoś specjalnie się nie zastanawiała, gdzie on się podziewa tyle czasu. Właściwie to jej to nie obchodziło. Polazł, zostawił ją samą sobie, no to logiczne, że ma prawo do spędzania czasu w jakiś bardziej konkretny sposób niż siedzenie samej i nudzenie się, nie? No i jakiś znalazła. Może trochę kontrowersyjny i niemoralny, no ale... - Ale fajnie było. To znaczy, mi się podobało. Zamrugała kilkakrotnie. A, to ona powiedziała to na głos? Uch, chyba jednak jeszcze jest trochę problemów z tą jej przytomnością, a z logicznym myśleniem to już na pewno. Uśmiechnęła się lekko, po czym skrzyżowała łapy i oparła na nich łeb. Dobra, nie ma się co przejmować, i tak się nikt nie dowie. Bo niby jak? |
|||
|
Lucas Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:3 Liczba postów:65 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 62 Doświadczenie: 40 |
03-08-2012, 17:59
Prawa autorskie: =MadKakerlaken, tło - jsek, obróbka - Felija
- No, nie wiem. To już indywidualna sprawa. To znaczy, no wiesz, chyba zależy co się czuje do osoby, którą się zdradziło. Albo do tej, z którą się zdradziło. Albo inaczej - każdy normalny czułby się z tym głupio. Ale my chyba za normalni nie jesteśmy, więc... Nie, nie powinnaś. - uśmiechnął się do Fel. Jak to miło czasem podzielić z kimś swoje nietypowe poglądy, o tym, że zdrady są w zasadzie dobre, tylko czasem zdarzają się wyjątki. No i że razem z Fel nie są normalni, ale zdaje się, że ona o tym doskonale wie. A może to właśnie oni mieli zdrowe podejście do sprawy, podczas gdy inni byli chorobliwie zazdrośni o swoich partnerów i uważali, że zdrada to wielkie zło? No dobra, chyba nie.
- No, mi też. - odparł całkowicie pewny swojej odpowiedzi, choć nie miał żadnego porównania. W tej kwestii był zupełnie zielony, ale skoro beżowej się podobało, to chyba Luc powinien być z siebie zadowolony, a może nawet dumny. W każdym razie, na pewno długo nie zapomni tego dnia. - Może gdzieś pójdziemy? Tu zrobiło się trochę duszno, a na zewnątrz, zdaje się, przestało padać. - zaproponował z braku lepszego pomysłu na rozmowę. W zasadzie nie mieli z kolorowooką za wiele wspólnych tematów, ale jak widać w niczym im to nie przeszkadzało. Może z czasem ich gadki przekształcą się w coś bardziej sensownego. |
|||
|
Felija Administrator Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5,5 roku Liczba postów:4,347 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 84 Zręczność: 88 Spostrzegawczość: 50 Doświadczenie: 14 |
09-08-2012, 13:56
Prawa autorskie: Malaika, tło: Disney | AtomicIceCream
- No to dobrze - odparła z nieskrywaną ulgą, uśmiechnąwszy się lekko do Lucasa.
Zaraz zwróciła łeb w stronę wyjścia, po czym nadstawiła uszu. Faktycznie, wydaje się, że nie słychać już żadnych kropel ani niczego podobnego, najwyraźniej ta szaleńcza pogoda nieco się uspokoiła. I bardzo dobrze, bo Felka nie lubiła ciągłego siedzenia w jednym miejscu, a tutaj przebywali już dość długo. - Jasne, chętnie - odrzekła więc, po czym podniosła się do siadu, zmrużyła oczy i raz jeszcze spojrzała na lwa. Właściwie to on nie był jakiś świetny. To znaczy, jasne, lubiła go, spędziła z nim miło czas, ale jak tak teraz patrzy na niego bardziej trzeźwo, to zdaje sobie sprawę, że chyba go trochę idealizowała. A w tym momencie zaczęła go porównywać z pewną osobą, którą nadal uznaje za swój ideał i tak sobie myśli, iż różnice są znaczne... Z tym że tamten jest chamski, wredny i nieosiągalny. - Pójdę już - ozwała się nagle, kiedy mina trochę jej zrzedła pod wpływem owych ponurych myśli, po czym po prędko wstała i wybiegła. Z/t |
|||
|
Lucas Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:3 Liczba postów:65 Dołączył:Cze 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 62 Doświadczenie: 40 |
16-08-2012, 14:19
Prawa autorskie: =MadKakerlaken, tło - jsek, obróbka - Felija
"Właściwie to on nie był jakiś świetny"?! Chamka, kurde, nie tak cię wychowuję. Toż Lucas jest świetny, tylko ty na te swoje kolorowe oczy zaczęłaś źle widzieć.
Luc obejrzał się tylko za wychodzącą Feliją. Nagle po prostu sobie wyszła. Zrobiła co miała zrobić, fajnie było, ale teraz brązowy nie jest jej już do niczego potrzebny, więc można go zostawić w ciemnej jaskini. Wykorzystała go. Hahahah, Lucas frajerze. - Ja też. - powiedział, w sumie do siebie, po beżowej już tu nie było. Jaka ta Felka jest dziwna. zt |
|||
|
Hofu Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 67 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 42 |
31-08-2012, 15:15
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden
Szli dość długo, ale po drodze nie było lepszego miejsca, żeby ukryć się przed deszczem lub niebezpiecznymi zwierzętami. Jednak Jaskinia Mchu wydawała się odpowiednia, na przykład dlatego, że nie leżała na terenach żadnego ze stad.
Hofu szedł tuż obok białej, żeby w razie potrzeby podeprzeć Suri, gdyby coś jej się stało. Zwichnięta łapa była jednak tragedią. -No i jak? Zapytał kiedy tylko weszli do przestronnej jaskini, otoczonej wewnątrz zielonym, mięciutkim mchem. Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym.
Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Głos |
|||
|
Hofu Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:393 Dołączył:Lip 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 78 Zręczność: 67 Spostrzegawczość: 68 Doświadczenie: 42 |
31-08-2012, 15:48
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden
Pomarańczowy wszedł do jaskini zaraz za białą lwicą, która lekko kulała. Popatrzył na nią z błyskiem w oku i zaraz położył się tuż obok niej. Ziewnął przeciągle, odsłaniając tym samym cały rząd białych kłów.
-Piórko? A tak. Kiedy wyruszyłem w drogę do Krainy Czterech Stad znalazłem je na drodze. Musiał je zgubić jakiś ptak. A piórko tak bardzo mi się spodobało, że wetknąłem je za ucho. To cała historia. Uśmiechnął się do białej i delikatnie się do niej przytulił, polizał jej czarne ucho i znowu zamruczał. A jego długi ogon zaczął majtać się na boki co jakiś czas uderzając o zielony, mięciutki mech. Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym.
Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Głos |
|||
|
Suri Gość |
31-08-2012, 16:04
Prawa autorskie: MadKakerlaken ll Malaika4 ; kolor: Aiden
Lwiczka takze ziewnela kladac łeb na miękkim mchu.
- Wiesz co- mruknęła do samca gapiąc się w martwy punkt na scianie. - Tęskniłam za Tobą.- przyznala się lwica. Po chwili milczenia dodala- I dobrze sie stalo,ze Cie znalazlam. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości