Chwila dla siebie

[Ares]

Zajęcia? To on miał mieć jakieś zajęcia? Zamyślił się na moment, kombinując co on takiego, tak naprawdę tam robi. Gdy skończył zliczać poszczególne czynności, zaczął:
-Dopóki nie ukończę roku, za dużo to nie mogę robić. Jednak mogę robić różne inne czynności, do których dorośli już się za bardzo nie nadają. Mogę znajdować świeżą krew do stada, cóż mamy dość sporo lwiątek u nas albo wypędzać wścibskie lwioziemskie bachory, które gdzieś mają zakaz przekraczania granicy. Albo, co najlepsze... Szpiegować.-ostatnie wypowiedział z cwanym uśmiechem na pysku i unosząc brwi odrobinę wyżej, niż zazwyczaj. Czy zrobi to na Shyeiro jakiekolwiek wrażenie? W sumie, powinno. Nie każde lwiątko przecież ma okazję szpiegować i zdobywać informacje dla swojego stada.

[Shyeiro]

Na nieszczęście Aresa, czerwonogrzywy pozostał niewzruszony, coby nie powiedział, w jakim kontekście- nic. Po prostu siedział sobie obok niego, z zawieszonym spojrzeniem na jego błękitnych, odziedziczonych po ojcu ślepiach, lekko znudzony, bez wyrazu. Szpiegowanie? Zajęcie jak ich wiele.
- Rozumiem, że to ostatnie należy do twoich ulubionych?- zapytał zaciekawiony, stawiając uszy na sztorc, gdzie Ares mógł wyczuć przełom. Shey nie zainteresował się samą czynnością, a stosunkiem brązowego do niego.