Jak zareaguje twoja postać?

[Konrad]

Mam nadzieję że tego nie było, prosta gra gdzie mamy zastanowić się nad reakcją swojej postaci na sytuacje realistyczne jak i absurdalne.
Przykład:

Osoba A: Co zrobi twoja postać gdy zobaczy człowieka?

Osoba B: Będzie podskakiwać z radości (ta, przykład...)

Co zrobi twoja postać gdy złowi złotą rybkę?

Osoba C: Zje ją

I tak dalej. Nie pozostaje mi nic jak zacząć:

Co zrobi twoja postać gdy zacznie ją kokietować słoń? :>

[Ariusz]

Skonsternowany uda się po radę do swego wspaniałego i najwyższego mistrza Nkirumy nie umiejąc się odnaleźć w takiej sytuacji czy rozeznać swych uczuć do potencjalnego pożywienia.

...rp w rp? eRPcepcja.

Co zrobi twoja postać jeśli obudziłaby się pewnego dnia przeciwnej płci?

[Felija]

Zacznie zarywać do Inn. D<
A tak serio to zapewne będzie w szoku, ale później uzna, że jeśli to przejściowe, to może to być ciekawe doświadczenie. Pewnie zacznie podawać się za brata Fel i możliwe, że dla żartu naprawdę będzie próbowała poderwać Inn. :'D Na pewno będzie unikać Mako, bo on wie, że brat Fel wygląda inaczej. A jeśli ten stan będzie trwał długo, to pewnie spanikuje, będzie rozpaczać, że już nigdy nie spotka się z Akirą, że wszyscy ją odrzucą etc. Wtedy będzie próbowała dociec, dlaczego tak się stało i jak to odkręcić. Może pójdzie nad Jeziorko Duchów i porozmawia z ojcem.

Co zrobi twoja postać, gdy pewnego dnia odwiedzi ją delegacja z SK i z pełną powagą stwierdzi, że Księżyc powiedział, że ma ona zamieszkać na ich ziemiach i zostać Kapłanem?

[Konrad]

Hmm w domyśle chyba powinna być mowa o postaci na której się odpisuje, ale no:
Arne: Ło rany nie.
Raphaela: Świetna sprawa. Myślę że by jej odpowiadało, muhahah, kwagga na Kapłana, piękne xD
Konrad: Zebrał by informacje na ile mu się to opłaca, czy są jakieś zagrożenia, czy nie będzie odpałów typu poświęcą go potem jako ofiarę dla Księżyca (lol). Jeśli nie znajdzie zbytnich przeciwwskazań a zysk będzie, prócz tego że w to zwyczajnie nie wierzy, to... why not?

Co zrobi twa postać gdy bliska osoba na jej oczach wpadnie do rzeki pełnej krokodyli? ;x (chciałam zadać to od początku, heh)

[Derion]

No dobra, Derion jest bezczelnym chamem, ale nie aż tak, by patrzeć, jak ktoś mu bliski jest pozbawiany członków przez krokodylce. Choć jego stosunek do otoczenia pozbawił go osób bliskich, wątpię, by przeszedł obojętnie obok podobnej sceny nie ważne kim byłaby osoba znajdująca się w opresji. Nie, nie byłby to spontaniczny ratunek, a śmiem sądzić, że kombinowanie jakby tu nie doznać uszczerbku na własnym zdrowiu mogłoby ćwiartowanego biedaka... zabić. Nie chodzi o to, że priorytetem byłoby własne zdrowie, ale próba minimalizacji strat.

Co zrobiłaby twoja postać gdyby dostała w głowę kokosem rzuconym w jej stronę przez małpę?

[Nkiruma]

Nkiruma kokosa najprawdopodobniej by jednak uniknął. a gdyby jednak - skończyłoby się na warknięciu i wystosowaniu ultimatum celem zaprzestania takich zachowań. w wypadku niespełnienia ultimatum, małpa dostałaby na terenach Księżyca status persona non grata. z prawem zabicia. vide sprawa Mambura.
dotyczy to oczywiście kokosa złośliwie rzucanego.


Jak postać próbowałaby się wydostać z małej, zalewanej stopniowo wysepki pośrodku rwącego nurtu? Takiego powstałego po nagłych, gwałtownych opadach?

[Derion]

Chyba nie byłoby w jego próbach nic nadzwyczajnego... ot miałby tylko jedno wyjście - przeprawę wpław. Wątpię, by próbował wybudować sobie pomost z nazbieranych patyków... to trochę niewykonalne. Pewnie kląłby jak szewc i starał zachować łeb w jednym kawałku jeśli nurt byłby na tyle silny, by go znosić. No pływać umie, to by się gdzieś tam wygramolił na brzeg. Nie szukałby innych alternatyw.

Jak zachowywałaby się Twoja postać gdyby została otoczona przez obce stado lwów-kanibali?

[Manuela]

Pewno by się pouśmiechała do nich i z bezgraniczną ufnością w dobre intencje podjęłaby próbę zawarcia znajomości, czując się jednak nieco skrępowaną brakiem przestrzeni wokół siebie.
Nie przeszkodziło by jej to jednak w wyśmianiu stwierdzenia zniecierpliwionych lwów, że zamierzają zrobić z niej danie główne swojego posiłku i rzucenia przy tym paru serdecznych uśmiechów.
Gdyby nadal nie odpuszczali, coś zaczęło by docierać do poczciwej duszy, pragnąc prędko wydostać się na zewnątrz, a byłby to ostatecznie, po zdziwionej minie, niedowierzaniu, w końcu strachu, donośny ryk z nikłą nadzieją że ktoś usłyszy tę bidulę, zanim będzie za późno.
Być może próbowałaby się bronić, ale z szansami praktycznie równymi zeru koniec końców byłby dla niej tragiczny w skutkach.

A jeśli byłyby to jakieś mądrzejsze lwy, to nie jadłyby tak promieniującej szczerością i radością lwicy xD


Co zrobiłaby Twoja postać, gdyby jakaś obca, mała, rodzaju lwiego istotka bez słowa podeszła i drżącymi łapkami ją przytuliła?

[Arne]

Aleś się rozpisała O3o

Stwierdził, że najpewniej stało się coś złego i spróbował dowiedzieć co i jakoś ogarnąć istotkę xP I to dziwne ukłucie w pewnym mięśniu
A co do Konrada i Raph, to kwagga, bah, trza obczaić czy jakaś matka/łojciec/wujek/ciotka/niepotrzebnie skreślić nie przyjdzie i ucieszy się że prócz zguby znalazła też obiad. Jak tak to trza to wyciepać, jak nie to hm... sierota, mehmehmeh... a Konnie, em, "aaa to dziwnee i ratunkuuu co ja mam robić"... no ale by się ogarnął i w sumie reakcja podobna jak u Arnulca xP


Co by zrobiła twoja postać gdyby kontinuum czasoprzestrzenne się pyrknęło i spotkała Scara/Skazę? Oczywiście może przy tym spotkać inne lwy xP <burp>

[Derion]

Derion na Skazę? Hm... Myślę, że to są dwa zbyt dominujący charaktery, żeby mogły ze sobą współpracować. Skaza nie chciałby nikogo, z kim musiałby dzielić się zwycięstwem i vice versa. Derion na pewno nie przyjąłby pozycji podrzędnej, poza tym nie ma żadnego powodu, dla którego Derion mógłby chcieć władać Lwią Ziemią. Nic by z tego nie wyszło, ale myślę, że nie doszłoby do niczego drastycznego... mogliby sobie sucharki jakieś zapodać.

A gdyby Twoja postać spotkała JEDNAK ŻYWEGO Mufasę, który zaszył się gdzieś w swojej samotni z postanowieniem pozostania tam na wieki wieków? (gdyby oczywiście Twoja postać znała go, wiedziała, kim jest i co się stało)

[Khayaal]

Khayaal by do niego dołączyła... i wspólnie założyliby pustelniczą szkołę filozoficzną. żałując tego, co utracili, ale rozumiejąc, że nadszedł czas młodych i przebojowych, a nie doświadczonych i rozważnych. i że nie można przeżyć cudzego życia, odbierać innym wspomnień, nawet tych złych. myślę, że nawiązaliby głęboką, bardzo wartościową i pełną znaczeń więź.

co zrobiłaby Twoja postać przeniesiona do przeciętnego, współczesnego domu?

[Derion]

Łóżko by znalazł i się w nim przekimał.

Co zrobiłaby twoja postać, gdyby okazała się jedynym prawowitym dziedzicem Lwioziemskiego tronu?

[Ariusz]

Zginąłby z goryczy i rozdarcia między miłością do Księżyca a gdzieś tam z góry nałożonym obowiązkiem. Albo spytałby się Rumy. Tak.

Jak zareagowałaby twa postać gdyby... zamiast mówić nagle mogłaby się porozumiewać jedynie śpiewem?

[Kami]

..na początku byłaby może zdziwiona ale potem .. Śpiewałaby same sprośne rzeczy >3

Jak zareagowałaby twoja postać gdyby nagle okazało sie że zamiast łap ma ludzkie kończyny ? XD

[Shyeiro]

Mino by je sobie chyba odgryzła, bo to wstyd ._. samobójstwo byłoby uwzględnione :o



Co by zrobiła twoja postać, gdyby znalazła jajo smoka i ten smok by się wykluł i byłby lojalny wobec niej?