Tygodniowy bonus +5 opali Otrzymuje Warsir!
|
|
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia |
Pogoda
|
Postać miesiąca:
Sierpień Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
|
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei
Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
~ Gunter, Wodospad w Ognistym Lesie
|
Miyuki Konto zawieszone Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni. Znamiona:Dawnej Lwiej Ziemi na szyi, pod lewym uchem. Tytuł fabularny:Wędrowiec / Znachor Liczba postów:300 Dołączył:Sie 2012 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 77 Zręczność: 81 Spostrzegawczość: 62 Doświadczenie: 10 |
26-11-2013, 20:58
Prawa autorskie: AnnieHyena | Walt Disney Company | Bryan Adams
A ona nie odpowiedziała. Po prostu, podniosła się.
- Więc powodzenia. Do zobaczenia. - rzuciła, po czym wybyła. [zt]
[center]
|
|||
|
Gordon Konto zawieszone Gatunek:Lew Płeć:Samiec Wiek:3 lata Liczba postów:35 Dołączył:Wrz 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 79 Zręczność: 71 Spostrzegawczość: 60 Doświadczenie: 10 |
27-11-2013, 15:17
Prawa autorskie: ArolinaK
Gordon, zatopiony teraz we własnym triumfie wewnętrznym i w nowych możliwościach, które w rozbłysku nagle odkrył - nie dostrzegł nawet, jak dużo czasu zajęło Miyi zdecydowanie się na tę krótką odpowiedź ani że wyszła nagle, zachowując się inaczej, niż do tej pory. Miał za krótkie spojrzenie, by to dostrzec.
Pokręcił się jeszcze chwilę, nim opuścił grotę. Może zacznie od poszukiwań brata. z/t |
|||
|
Mino Eive Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:0/0 Liczba postów:202 Dołączył:Maj 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 19 |
28-02-2014, 17:14
Prawa autorskie: Rag
Jak tutaj jest duszno. Mino od dłuższej chwili kręciła się w okolicach dżungli, by w końcu niemałe zmęczenie kazało jej odnaleźć miejsce na odpoczynek. O, no i bez trudu właśnie natrafiła na taką grotę, w której mogłaby odpocząć. Ciekawe tylko, czy jest pusta. Nie wystawiała czerwonego łba poza obręb wysokich krzaków, które umiejętnie maskowały każdy skrawek jej czerwonej sierść, dopóki nie upewniła się, że jest tu sama i że nikt nie zakłóci jej spoczynku. Ostrożnie przecisnęła się między wysokimi krzakami, by po chwili wskoczyć na zwalone drzewo i zajrzeć do groty, znajdującej się pod nim. Tak jak jej się wydawało, w środku było pusto, więc momentalnie zeskoczyła z pnia i wgramoliła się do środka, gdzie z gracją prawdziwej damy padła plackiem na ziemię. Jakże jej było teraz dobrze! Cień, twarda ziemia plus cisza i spokój.
|
|||
|
Giza Duch Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:7 lat Liczba postów:307 Dołączył:Lut 2014 STATYSTYKI
Życie: 99
Siła: 72 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 73 Doświadczenie: 55 |
28-02-2014, 21:41
Prawa autorskie: av - Chotara,; podpis -Nataka
Szara lwica nie mogła już znieść tej duchoty. Musi się zatrzymać... w jakimś rześkim, chłodnym miejscu. Inaczej ugotuje się we własnej skórze.
Z oddali dostrzegła gęstwinę krzewów, liści i traw. Giza od razu pomyślała sobie, że mogłaby w ich cieniu odnaleźć schronienie przed duchotą, którego tak bardzo potrzebowała. Musiała przeciskać się przez zarośla... nie podobało jej się to. Nigdy nie lubowała się w ganianiu po buszach, jednak chęć odnalezienia ochłody wzięła nad nią górę. Z grymasem niezadowolenia przecisnęła się by za chwilę znaleźć się pod zwalonym pniem drzewa i przed grotą, którą właśnie ujrzała swymi błękitno-żółtymi ślepiami. Po prostu opadła w cieniu drzewa nieopodal. Potem pójdzie poszukać jakiegoś wodopoju... może nawet zapolowałaby na coś? Ale to już jak zrobi się nieco chłodniej, bo bieganie w tym momencie za ofiarą nie było jej w smak. |
|||
|
Mino Eive Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:0/0 Liczba postów:202 Dołączył:Maj 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 19 |
01-03-2014, 00:25
Prawa autorskie: Rag
Mino powoli przymykała oczy i już niewiele brakowało, by odpłynęła i pozwoliła sobie na tak upragnioną drzemkę, kiedy szelest krzaków i później cudze kroki zmusiły ją do otwarcia oczu.
Szlag. Eive niezadowolona machnęła zabandażowaną kitą i podniosła się do siadu, burcząc coś niewyraźnie pod nosem. No, ale nie ma co siedzieć, skoro już wiedziała, że ktoś tutaj jest, należało sprawdzić kto i czego chce. Bordowa wysunęła niechętnie łeb poza obręb jaskini i jedyne co zobaczyła, to wielki kawał czegoś szarego. Tylko czego? Wylazła z groty, znów czując tą niesamowitą duchotę i wolnym krokiem potuptała do szarofutrego stworzenia, które przy bliższym przyjrzeniu, okazało się być lwem. A to ci niespodzianka. - Nieładnie tak wpaść, narobić hałasu i nawet nie sprawdzić, czy przypadkiem nie zaburzyło się czyjegoś spokoju, nie uważasz?- rzuciła do tamtej, będąc wielce usadyswakcjonowaną, gdy mogła patrzeć na nią z góry. Oczywiście, dopóki nie wstanie, co pewnie zaraz nastąpi. Ale bordowa miała przynajmniej tą chwilę wyższości nad nią, tą chwilę fizycznej wyższości, rzecz jasna. Mentalnie Mino czuje się wyżej postawiona niż ktokolwiek, zawsze, wredna paskuda. |
|||
|
Giza Duch Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:7 lat Liczba postów:307 Dołączył:Lut 2014 STATYSTYKI
Życie: 99
Siła: 72 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 73 Doświadczenie: 55 |
01-03-2014, 01:13
Prawa autorskie: av - Chotara,; podpis -Nataka
Usłyszała szmer, jednak początkowo go zignorowała. Miała też w ogóle plan zignorować to coś, co było źródłem dźwięku, jednak samo w sobie źródło wcale nie zamierzało dać jej spokoju.
- Co...? - Podniosła nieco łeb ku górze, by dostrzec zmrużonymi ślepiami lwicę bordowej maści. Fuknęła i sapnęła głośno nadymając brzuch a potem znów przywracając go do poprzedniego kształtu. - A dajże spokój - mruknęła rozleniwionym tonem. Widać było w całej osobie Gizy, że wcale nie miała zamiaru się podnosić. Oczywiście liczyła na to, że bordowa da sobie spokój i pójdzie się położyć z powrotem na swoje miejsce. Dałaby odsapnąć strudzonemu wędrowcy. Jej ogon niespokojnie podskoczył parę razy, ale bardzo niemrawo. Szarej zdecydowanie nic się nie chciało i lenistwo było w niej wręcz wypisane. |
|||
|
Mino Eive Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:0/0 Liczba postów:202 Dołączył:Maj 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 19 |
01-03-2014, 02:09
Prawa autorskie: Rag
Zmarszczyła nos, słysząc jej wypowiedź. Cóż, w jednej tysięcznej na pewno są do siebie podobne. I tej się nie chciało kłócić i bordowej się nie chciało. I szarej zależało na odpoczynku i dla Eive również odpoczynek był priorytetem. Przynajmniej w tym były zgodne. Jednak nim rzeczywiście szkarłatnooka da sobie spokój, napomni ją jedynie o jednej, dość istotnej dlań kwestii. Bo przecież nie może sobie darować.
- Królewno, na przyszłość zwracaj uwagę na takie rzeczy.- mruknęła z przekąsem, marszcząc przy tym jedną brew tak, by jej mina odzwierciedlała jej ton głosu.- Gorzej jak następnym razem spotkasz kogoś, komu będzie się chciało Ciebie stąd pozbyć.- dodała po chwili, zastanawiając się, czy w jakikolwiek sposób zmusi tamtą do rozmowy. Lubiła przepychanki słowne, zaczepne sugestie i tego typu rzeczy. Zawsze odnajdywała się w takich rozmowach. Mimo to, jeżeli samica choć trochę się zainteresuje, sama się odezwie. W każdym razie bordowa po swoich słowach odwróciła się na pięcie i nieśpiesznym krokiem wpełzła z powrotem do jaskini, ponownie- jak na damę przystało- padła plackiem na ziemię. |
|||
|
Giza Duch Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:7 lat Liczba postów:307 Dołączył:Lut 2014 STATYSTYKI
Życie: 99
Siła: 72 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 73 Doświadczenie: 55 |
01-03-2014, 02:22
Prawa autorskie: av - Chotara,; podpis -Nataka
Pacnęła kilka razy ogonem o ziemię słysząc dalsze słowa bordowej. Fuknęła niezadowolona, a potem podniosła jedną łapę i przydusiła nią sobie ucho, tak by nie słyszeć tegoż kazania.
- Na zdrowie - mruknęła zgryźliwym tonem. Nie słuchała jej. Widać to było. A przynajmniej lekceważyła pouczający ton obcej lwicy. Szara swoje lata już miała i swoje wiedziała, nie uważała by musiała słuchać pouczeń. Zresztą uważała też, że gdyby sytuacja tego wymagała byłaby ostrożniejsza, ale najwyraźniej było inaczej. - Najlepiej po prostu połóż się, odpręż i udawaj, że leżałyśmy tu obie od początku - dodała za chwilę. Podczołgała się jeszcze bardziej w cień. Giza sapała ciężko, nienawidziła takiej pogody... - Masz jakieś imię? |
|||
|
Mino Eive Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:0/0 Liczba postów:202 Dołączył:Maj 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 19 |
01-03-2014, 02:42
Prawa autorskie: Rag
W sumie mało ją obchodziło, czy tamta ją słuchała czy nie. Lubiła sobie pogadać, a zwłaszcza, jeśli miała humor na granie komuś na nerwach i widziała tego efekty. Buja, wygrałam. Oczywiście nie licząc rozczarowania, gdyż spodziewała się pytań, a dostała jedynie puste słowa, do których notabene dostosowała się nim tamta jeszcze je wypowiedziała.
- A co właśnie robię?- zapytała, nie trudząc się nawet, by zwrócić łeb w kierunku rozmówczyni. Co tam łeb, wszystkiego w jej stronę, bo tak się złożyło, że leżała tyłem do wyjścia. Cień zasłaniał górną partię jej ciała, tylko piękna kobieca część zadnia była eksponowana. - Mino Eive. Ale możesz sobie oszczędzić wymawiania tak długiego i męczącego miana, skracając to po prostu do 'Mino'.- rzuciła, będąc zdziwiona, że udało jej się wypowiedzieć to niekrótkie zdanie wyraźnie, mając obydwie łapy położone na pysku.- A Ty? |
|||
|
Giza Duch Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:7 lat Liczba postów:307 Dołączył:Lut 2014 STATYSTYKI
Życie: 99
Siła: 72 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 73 Doświadczenie: 55 |
01-03-2014, 03:03
Prawa autorskie: av - Chotara,; podpis -Nataka
- Poza biadoleniem? Nie wiem, bo nie patrzę - odparła lekceważąco wzruszając ramionami.
Przeciągnęła się całą swoją długością. W cieniu było jej dużo lepiej, w zasadzie już czuła się nieco lepiej niż wtedy, gdy przedzierała się przez dżunglę. I też właśnie dopiero teraz poczuła, iż zraniła się w łapę, ułożyła się więc na brzuchu, by było jej wygodniej podłożyć sobie łapsko pod pysk by instynktownie zacząć wylizywać sobie rankę. Niewielką, blizny nie będzie, ale zawsze. Pieczenie było irytujące... - Yhym - mruknęła w odpowiedzi. I tak nie zaprzątałaby sobie głowy by zapamiętać tak długie imię. 'Mino' wystarczy w zupełności, by odróżnić bordową od reszty lwów. - Mnie nikt nie pokarał za długim imieniem na szczęście - ziewnęła. - Mam na imię Giza. |
|||
|
Mino Eive Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:0/0 Liczba postów:202 Dołączył:Maj 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 19 |
01-03-2014, 03:16
Prawa autorskie: Rag
- Miałaś chyba mały zastój w przyswajaniu tego, co się dzieje wokół Ciebie.- mruknęła z lekkim przekąsem, przewracając się na drugi bok. Mino była już z powrotem wewnątrz groty, kiedy dotarły doń jej poprzednie słowa, stąd to aktualne rozbawienie.
Znaczy już nie aktualne, bo momentalnie przybrała kamienną twarz, unosząc jedynie prawą brew ku górze. Że słucham? Pokarał? Darkned w wyborze imion była akurat bardzo utalentowaną samicą. - Dwuczłonowe imiona brzmią dostojniej.- stwierdziła pokrótce, machnąwszy kitą, zupełnie tak, jakby miało to symbolizować urażoną dumę. - Mniejsza. Kręcę się często w tych okolicach i wcześniej Cię nie widziałam. Nie jesteś stąd.- rzekła, kładąc łeb na łapach.- Skąd więc jesteś? |
|||
|
Giza Duch Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:7 lat Liczba postów:307 Dołączył:Lut 2014 STATYSTYKI
Życie: 99
Siła: 72 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 73 Doświadczenie: 55 |
01-03-2014, 03:40
Prawa autorskie: av - Chotara,; podpis -Nataka
- Niestety nie wszystko jest w stanie zwrócić moją uwagę.
Po tych słowach skupiła się wyraźnie na wylizywaniu małej ranki na łapie. Ostatnio miała szczęście do niewielkich zranień, albo ta wcześniejsza zadana przez broniącego się guźca parę dni temu, albo jeszcze wcześniej zraniona o cierń. Musiała bardziej uważać na siebie. - Co kto lubi - wzruszyła lwimi ramionami. Nie będzie się wdawać w dysputy o imionach, bo w tej chwili chyba nie miało to głębszego sensu. Zerknęła kątem oka na swoją rozmówczynię, a niech ma nieco uwagi ze strony Gizy. - Ano nie jestem - przytaknęła. - Pochodzę z północy. - Wyjaśniła za chwilę. Jak Mino będzie chciała więcej wiedzieć to zapyta, a tak to lwica nie miała ochoty tak samej z siebie się wylewać. |
|||
|
Mino Eive Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:0/0 Liczba postów:202 Dołączył:Maj 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 19 |
01-03-2014, 04:06
Prawa autorskie: Rag
Niestety, ale Mino nie dostrzegła tego jakże wielkodusznego gestu ze strony szarej. Mowa tutaj oczywiście o tym, że Giza zwróciła ślepia w jej stronę. Oczka mino natomiast były zamknięte, a łeb po raz kolejny schowany między łapami.
- Więc czego tutaj szukasz?- zapytała, nie starając się nawet z uprzejmości zagłuszyć swojego ziewnięcia. Nie tyle co rozmowa ją nudziła, a po prostu zmęczenie po raz kolejny dawało się we znaki. Eive między innymi przez to nie wdawała się w szczegóły z jej życia. A może, był to po prostu brak chęci poznania jej przeszłości? Tak, zdecydowanie to ta druga wersja, była tą prawdziwą. Bordowa żyła chwilą obecną, przestała rozgrzebywać to, co było kiedyś od czasu spotkania swojej matki po kilku latach. Swoją postawą, absolutną ignorancją i brakiem zainteresowania co do własnej, najprawdopodobniej i jedynej córki zaszczepiła w niej coś na wzór, hmm... Znieczulenia i obojętności? A może i nie tyle co zaszczepiła, ale obudziła w niej tą uśpioną cechę. Kiedyś chociażby z nudów i braku ciekawszych zajęć bordowa wypytywała nieznajomych, teraz zaś, nie czuła takiej potrzeby. Ponownie ziewnęła. |
|||
|
Giza Duch Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:7 lat Liczba postów:307 Dołączył:Lut 2014 STATYSTYKI
Życie: 99
Siła: 72 Zręczność: 80 Spostrzegawczość: 73 Doświadczenie: 55 |
01-03-2014, 18:36
Prawa autorskie: av - Chotara,; podpis -Nataka
- Bo ja wiem? - Wzruszyła ramionami. Giza nie należała do wylewnych, zwłaszcza względem obcych. Dlatego udzielała tylko krótkich i treściwych odpowiedzi. Krótko, zwięźle i na temat.
Chwilę później legnąć się na boku. Wystarczy tej pielęgnacji łapy. Czas dać się zagoić tejże rance. - Po prostu wędruję. Chyba, że dołączę do jakiegoś stada - wyjaśniła pokrótce. Mino będzie chciała więcej wiedzieć, to po prostu zapyta, a jeśli nie, to trudno. Jej również lenistwo dawało się we znaki, czego dowodem było przeciągłe ziewnięcie całą rozwartością wielkiej, lwiej paszczy. Ta duchota również działała na korzyść ziewania, a to oznacza, że pewnie Giza niedługo się zdrzemnie. O tak, drzemka byłaby w sam raz. |
|||
|
Mino Eive Konto zawieszone Płeć:Samica Wiek:Dorosła Znamiona:0/0 Liczba postów:202 Dołączył:Maj 2013 STATYSTYKI
Życie: 100
Siła: 74 Zręczność: 78 Spostrzegawczość: 64 Doświadczenie: 19 |
03-03-2014, 14:09
Prawa autorskie: Rag
- Masz jakieś konkretne na oku?- zapytała, niby to z nudów, niby to z ciekawości, w każdym razie wedle Eive Lwia Ziemia byłaby dla szarej stadem idealnym. Żadnych obowiązków, szlajanie się gdzie popadnie i z kim popadnie. Prawie jak bycie samotnikiem, z tą różnicą, że masz dach nad głową oraz od czasu do czasu pożywienie.
Swoją drogą, ciekawe jak sprawuje się Świt. Nim uciekła była do niego siłą i pod groźbą wcielona przez Kami, nad czym bardzo ubolewała, mimo, że to stado jej mamusi. Ah, dawne dzieje. Ptaszki ćwierkają, że Kami zeszła do podziemi, jej przybrany wnuk Arto odszedł ze swoją fossą i dziećmi, a jego następca Moran zginął w niewyjaśnionych okolicznościach, a ciała nie odnaleziono. Niestety nie miała pojęcia kto teraz zasiada u nich na tronie, a to nie dobrze. Swoją ucieczką ryzykowała kolokwialnie mówiąc wpierdol, a tego ni cholery nie mogła przeboleć. Teraz, kiedy władcy którzy mogli ją pamiętać odeszli, miała jakby zieloną kartę i będąc ostrożną mogła pozwolić sobie na odwiedziny dawnej Złej Ziemi, w której się urodziła. |
|||
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: